Temat: polskie wojsko lub jego brak?

http://fakty.interia.pl/prasa/news/polscy-dowodcy-boja...

"Dowództwo sił specjalnych otrzymało ofertę wspólnych ćwiczeń z USA. Według informatorów "Rzeczpospolitej" próbuje ich uniknąć."

oraz

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article387605/Genera...

"Generał Roman Polko, były dowódca elitarnej jednostki GROM, będzie wysyłać polskich najemników w najbardziej niebezpieczne rejony świata. Kandydaci muszą mieć doświadczenie w misjach w Iraku, Afganistanie lub służyć w jednostce antyterrorystycznej policji. W zamian za ochranianie VIP-ów, siedzib firm i konwojowanie ich pracowników mogą liczyć na wysokie pensje - nawet do 10 tys. euro miesięcznie."

Nie mogę pojąć jak można tuszować słabości do których doprowadzili sami politycy. Poza tym, czy wspomniana fundacja będzie faktycznie służyła weteranom wielu misji/zadań, by dorobić? czy prędzej ich zewidencjonowaniu i pilnowaniu przez odpowiednie służby? Nie żebym był przyjacielem mafii, ale część z tych ludzi zostawiono samych ze sobą, a przecież wyszkolenie gromowca to gruba kasa liczona w dolcach i po upływie sporej ilości czasu ktoś się o tych wartościowych ludzi upomina? Z tego, co się orientuje to duma komandosa i szacunek wobec siebie samych popycha ich ku "liczeniu na siebie samego", zatem jakie szanse ma generał Polko na powodzenie swego przedsięwzięcia?

Temat: polskie wojsko lub jego brak?

Grzegorz S.:
Jakich słabości Drogi Panie? DWS powstało stosunkowo niedawno, i pewnie kilku oficerów ma jeszcze w pamięci porażkę sztabu 6BDsz w jednej z gier sztabowych, w okresie kosowskim, więc na wszelki wypadek woli się przygotować. Niech Pan nie zapomina że współczesne WP wyrosło z LWP (nastawionego raczej na uderzenia jednostek panc i zmech + broń jądrowa), i temat sił specjalnych to często praca na kompletnym ugorze (śmigłowcowa eskadra specjalnego przeznaczenia jeszcze nie istnieje, ćwiczeń z zestawami ewakucyjnymi na herculesach prawdopodobnie nigdy nie było, i zapewne też dopiero od lat 90tych stosuje się metody HALO i HAHO, pojazdów do działań podwodnych również zapewne brak, coś zaczyna się dziać w temacie strzelectwa wyborowego itd.), do tego dochodzą ciągłe przepychanki tzw. polityków, co to koniecznie chcą się pokazać na defiladzie.
Co do fundacji Polki zapewne czas udowodni jaką ma siłę przebicia na zachodzie.

jak zawsze można na Pana liczyć w dyskusji; doceniam surową i prawdopodobnie realną diagnozę; podsumowując- nie jest ani lepiej ani gorzej i żeby nie było, że piszę z podtekstem politycznym w okresie kampanijnym- różne rządy w Polsce borykają się z problemem modernizacji polskiego wojska; co do nowej fundacji- słuszna z Pana strony uwaga- poczekajmy i zobaczmy, co się wydarzy ;-) pzdr.

Temat: polskie wojsko lub jego brak?

Grzegorz S.:

Grzegorz S.:

doceniam surową i prawdopodobnie realną diagnozę

Ta ocena prawdopodobnie jest zbyt surowa (bo w większości oparta na doniesieniach prasy specjalistycznej), i nie obejmuje braku potrzebnych uregulowań prawnych, tutaj także tkwi problem. Pisałem o LWP jako sile nastawionej na masę maszyn, tymczasem także "za komuny" istniały jednostki specjalne, chociaż podejrzewam że traktowano je w sposób marginalny (to być może mój błąd w ocenie czasów przeszłych przez pryzmat teraźniejszości), i podejrzewam że ich żołnierze nie byli szkoleni w ZSRR, który miał potężne siły specjalne i potężne doświadczenie w tym zakresie.
Wracająć do nowej fundacji - każda taka inicjatywa, o ile nie rozmydla wysiłków służących wyższemu celowi, jest godna uwagi. Aha - dzisiaj już nie ma najemników a'la Denard czy Hoare, są kontraktorzy :)

scarie movie normalnie ;p
przesyłam tanka z pozdrowieniami

http://www.youtube.com/watch?v=hOAl2t8mVrc&feature=rel...

Temat: polskie wojsko lub jego brak?

Piotr Ruliński:

tu polecam artykulik:

"DZIENNIK ujawnia tajemnicę PRL
czwartek 25 stycznia 2007 23:11

Sowieci mieli w PRL arsenał atomowy
DZIENNIK dotarł do nieznanych dotąd dokumentów operacji o kryptonimie "Wisła". Wynika z nich, że na terytorium Polski przez ponad 20 lat znajdowała się broń atomowa. Na rozkaz Moskwy, Ludowe Wojsko Polskie miało użyć 178 ładunków jądrowych w czasie agresji Układu Warszawskiego na Europę Zachodnią"

http://www.dziennik.pl/polityka/article18626/Sowieci_m...

"To ważne dokumenty. Do tej pory mówiło się, że broń jądrowa znajdowała się na terytorium Polski. Jednak nie było dokładnych informacji, kiedy i gdzie ją przechowywano" - ocenia historyk prof. Andrzej Paczkowski.

Teczka operacji "Wisła" znalazła się wśród materiałów Układu Warszawskiego odtajnionych w zeszłym roku przez ministra obrony narodowej.

Są tam dokumenty, z których po raz pierwszy dowiadujemy się, ile głowic przechowywano na naszym terytorium. Z materiałów wynika także, że w przypadku wojny głowice i bomby jądrowe będą przekazane Ludowemu Wojsku Polskiemu. Wytypowane polskie jednostki rakietowe i lotnicze miały wziąć udział w zmasowanym uderzeniu jądrowym na europejskie państwa NATO.

Wśród materiałów operacji "Wisła", które obecnie znajdują się w IPN, jest porozumienie z 25 lutego 1967 r. zawarte w Moskwie przez ministra obrony PRL Mariana Spychalskiego i ministra obrony narodowej ZSRR marszałka Andrieja Grieczkę. Właśnie ta umowa przewidywała umieszczenie magazynów broni nuklearnej w Polsce. Składy wybudowano w latach 1967 - 1970 w Templewie niedaleko Trzemeszna Lubuskiego, Brzeźnicy-Kolonii koło Jastrowia oraz Podborsku niedaleko Białogardu. Polska sfinansowała budowę, Moskwa miała wyłączne prawo użytkowania magazynów.

Były to prawdziwe twierdze chronione przez jednostki specnazu i zamaskowane tak, że z satelitów wyglądały jak pagórki porośnięte lasem. Każdy kompleks mógł pomieścić 120 żołnierzy oraz 60 oficerów i techników.
Po co Sowieci trzymali głowice w Polsce? Chodziło o to, by broń jądrowa była umieszczona na pozycjach maksymalnie wysuniętych na Zachód, gotowa do natychmiastowego użycia.

Opracowano szczegółowe plany, jak również instrukcje przekazywania głowic i bomb jednostkom LWP. Z dokumentów wynika, że po rozpoczęciu wojny miały one wystrzelić 178 głowic w kierunku celów znajdujących się w Europie Zachodniej. Było pewne, że NATO odpowie kontruderzeniem. Sztabowcy Układu Warszawskiego zakładali, że może w nim zginąć nawet 53 proc. żołnierzy. O stratach wśród ludności cywilnej nie mówiono, jednak odwetowy atak Paktu Północnoatlantyckiego zmieniłby północno-zachodnią Polskę w atomową pustynię.

Tajemnicy strzeżono do końca. Jeszcze w marcu 1990 r. zastępca szefa Sztabu Generalnego i szef zarządu operacyjnego (czyli dowódca frontu polskiego) gen. dyw. Franciszek Puchała przekazywał dokumenty o kryptonimie Wisła swojemu następcy gen. bryg. Marianowi Roberkowi jako największy sekret. O operacji "Wisła" byli poinformowani tylko najważniejsi wojskowi. "Wiedziałem, co znajduje się w tych dokumentach" - potwierdził w rozmowie z nami były szef Sztabu Generalnego gen. Florian Siwicki, szef MON w latach 1983 - 1990.

"To dla mnie pierwszy materialny dowód, że broń jądrowa znajdowała się na naszym terytorium w okresie pokoju" - komentuje gen. Stanisław Koziej z Akademii Obrony Narodowej."

i właśnie dlatego mnie śmieszy, gdy słyszę, że ktoś przekazuje Rosjanom tajne informacje albo szpieguje na ich rzecz, sprzedając polskie tajemnice wojskowe bo ... większość naszego i nie tylko naszego, potencjału wojskowego opiera się na bazie z PRL, czego przykładem nawet incydent z Gruzji, gdy rosyjscy żołnierze strzelali w powietrze, by ostrzec konwój z Prezydentem Kaczyńskim- procedura z Układu Warszawskiego.

Temat: polskie wojsko lub jego brak?

Adam Kołodziejczyk:

Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że Generał Polko kategorycznie zaprzeczył, że chce zatrudniać i wysyłać w rejony zapalne tzw. "najemników". Jego fundacja ma pomagać byłym żołnierzom różnych jednostek, którzy zostali pozostawieni sami sobie, po tym jak Państwo przestało już ich potrzebować.
Redaktorzy "Dziennika" podłożyli świnię Generałowi stawiając go w niekorzystnym świetle - ciekawe na czyje zlecenie?

czy niekorzystne to ja nie wiem, gdyż dostał ładne zdjęcie w wersji drukowanej, którą mam w domu, a z tymi rejonami zapalnymi to tylko dodaje ta info smaczku; mnie badziej interesuje w tym ewentualna wędka i nadzór nad tymi pozostawionymi, bo dlaczego dopiero teraz ktoś się o nich upomina? Jakie są szczere motywacje? Generalnie mogę wyobrazić sobie gorycz, która jest w tych pozostawionych ludziach; większość z nich to na pewno wartościowe jednostki, które nie zdradzą swych umiejętności mafii, dlatego to tzw. opóźnienie w zajmowaniu się nimi przez kogokolwiek po uplywie sporego czasu budzi moje poważne wątpliwości; oczywiscie jak ktoś "wyposzczony" pod kątem adrenaliny lub kasy to się zainteresuje fundacją i to może być jego błąd, dlatego jak tu napisalismy- pozyjemy i zobaczymy; mam tylko jedno skojarzenie i pochodzi ono z filmu X-men : nadzór ;-) i żeby było jasne - szanuje Generała Polko i nawet wydałem kilka złotych na jego ksiązkę o "instrukcji obsługi armii"; tyle z mojej strony.

Temat: polskie wojsko lub jego brak?

Adam Kołodziejczyk:

z cyklu ludowe mądrości: upływ czasu samorzutnie eliminuje wszelkie mody i zbędne działania; zostają konkrety i tyle w temacie Generała ;) Gladiatorem drugim nie będzie.

-co do porosyjskiego potenciału wojskowego w Polsce to mógłbym podać wiele baz wojskowych, które dawniej były włączone w plany radzieckie, a dziś te same miejsca funkcjonują już jako elementy Nato; takie gadanie o wszystkim i o niczym; kwestia tylko po co o tym pisać; nawet serce Polski - stolica słynie z podziemnych tuneli pod PKiN, które mają łączyć Pałac np. z Rosyjską Ambasadą i wieloma innymi miejscami. O ile te tunele budzą skojarzenia z legendami, o tyle baza prawdę Ci powie ;-) a tunele jeśli naprawdę są to muszą być owiane aurą legendy, bo ktoś może kiedys chcieć je wykorzystać np. w celu ewakuacji ;) więc lepiej aby w ich istnienie nie wierzyć. Pzdr.Grzegorz S. edytował(a) ten post dnia 02.06.09 o godzinie 16:27

Temat: polskie wojsko lub jego brak?

Maciej K.:

Grzegorz S.:
i właśnie dlatego mnie śmieszy, gdy słyszę, że ktoś przekazuje Rosjanom tajne informacje albo szpieguje na ich rzecz, sprzedając polskie tajemnice wojskowe bo ... większość naszego i nie tylko naszego, potencjału wojskowego opiera się na bazie z PRL,

Doktryna, procedury, szyfry NATO też?

nie pracuje w NATO więc nie jestem w stanie Panu odpowiedzieć, może któregoś dnia ;)