konto usunięte

Temat: Polska vs Rosja

Według jednej z amerykańskich analiz (linka nie podam, ponieważ dawno już to czytałem) możliwy jest konflikt pomiędzy Polską, a Rosją w okolicach roku 2012. Wg wspomnianej analizy, najpierw wojska rosyjskie miałyby wkroczyć na Ukrainę pod pretekstem ochrony interesów Rosji, jak i zamieszkałej tam rosyjskiej mniejszości. Następnie, w konsekwencji zdecydowanej postawy przeciw Rosji Państwa polskiego oraz pełnego poparcia dla Ukrainy wojska Radzieckie miałyby dokonać inwazji na terytorium Polski.

Wg standardów NATO wojska polskie muszą się bronić samodzielnie przez okres 3 dni (jeśli się mylę sprostujcie mnie), następnie w tym czasie zachód byłby wstanie przemieścić jednostki szybkiego reagowania, jak wsparcie.

Moim zdaniem Rosja jest w stanie zalać nasze wojska ścianą ognia i posiadając niewątpliwą przewagę liczebną jest w stanie zmieść nas nawet w jeden dzień.

Wątpliwa pozostaje także reakcja sojuszu północnoatlantyckiego, obserwując karty historii zachód zawsze tylko krzyczał, a z działaniem bywało gorzej, o ile można tu mówić o jakimkolwiek działaniu.

Podobno (podkreślam podobno) polski rząd bierze bardzo poważnie wspomnianą analizę, pomimo iż o tym głośno się nie mówi, podobno WP przygotowuje się na taki scenariusz.

Pytanie, czy mamy jakiekolwiek szanse w starciu, przynajmniej w formie liczebnej imperium?
Jaka taktyka byłaby najskuteczniejsza?
W końcu, czy możemy liczyć na wojskowe wsparcie NATO?
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Hmmmm... to ja bym poczekał na tego linka ;)

Wydaje mi się że nawet gdyby zaistniała taka sytuacja (że wojska rosyjskie wkroczyłyby na Ukrainę) to nie tak od razu mieliby możliwość "pójść za ciosem" na Polskę.

Po pierwsze to kwestia zabezpieczenia tyłów (bo wątpię żeby 100% Ukraińców powitało Rosjan z otwartymi ramionami, zwłaszcza w zachodniej części kraju). Poza tym "zająć" a "utrzymać pod kontrolą" - to są dwie różne sprawy. Przypomnijcie sobie Clausewitza i jego trzy warunki zwycięstwa: a) zająć wrogie terytorium, b) zniszczyć siły zbrojne wroga, c) złamać wolę walki przeciwnika. A to już się robi skomplikowane.

Po drugie czy samo poparcie czy też zdecydowana postawa to wystarczający powód by zaczynać konflikt zbrojny z państwem-członkiem NATO? Wiadomo że takim czy innym gwarancjom Sojuszu można nie do końca wierzyć, ale jednak zawsze jakieś tam ryzyko pozostaje...

Po trzecie wreszcie kondycja armii rosyjskiej pozostawia bardzo wiele do życzenia. W sierpniu tego roku nie pokazała ona wielkich rewelacji na Kaukazie - polecam analizę w przedostatnim "Raporcie WTO". Nie znaczy to że jest przeciwnik którego trzeba lekceważyć, ale też nie ma co dramatyzować.

Co do wsparcia ze strony NATO... cóż, w przypadku zaistnienia konfliktu, w ciągu pierwszych kilku dni państwo napadnięte może liczyć na wsparcie ze strony sił powietrznych innych państw Sojuszu, dalsze wsparcie to kwestia dni (siły szybkiego reagowania - ale to w gruncie rzeczy lekka piechota na śmigłowcach). Przerzut jednostek cięższych to byłaby już sprawa tygodni (mam tu na myśli jednostki pancerne i zmechanizowane).Dariusz Materniak edytował(a) ten post dnia 02.11.08 o godzinie 16:45
Wojciech Makowski

Wojciech Makowski tłumaczenia
specjalistyczne

Temat: Polska vs Rosja

Na Rosję jedna taktyka: lotniskowce Amerykanów - bombardowanie wojsk rosyjskich przy przekraczniu przeszkód terenowych, zniszczenie lotnisk i baz zaopatrzeniowych, bombardowania strategiczne przemysłu i miast rosyjskich, bombardowanie centrów dowodzenia, węzłów kolejowych i drogowych, bombardowanie instalacji portowych na Morzu Czarnym i Bałtyckim, również na Pacyfiku, blokada wybrzeży, ewentualnie atomówka na Moskwę, Petersburg.

Same wojska polskie długo nie powalczą. Pod warunkiem, że Rosjanie nie zaatakują również z Białorusi, można bronić się na linii Bugu, wzgórz roztoczańskich, Bieszczadów. Potem, jeśli się to nie powiedzie, wycofać się na linię San - Wisła - Bug. Po przejściu Wisły Rosjanie dojadą do Łaby bez przeszkód. Bezwzględnie zaatakować Obwód Kaliningradzki, zanim zostanie wyprowadzone uderzenie z niego. Jedynym ratunkiem dla nas jest niszczenie Rosjanom dróg zaopatrzenia i lotnisk.
Katarzyna Krawczyk

Katarzyna Krawczyk Office Assistant,
PCTH sp. z o.o.

Temat: Polska vs Rosja

Szczerze mówiąc jestem dość sceptycznie nastawiona do tego typu analiz. Sytuacja międzynarodowa zmienia się zbyt szybko. Co nie oznacza że nie warto się przygotowywać na taką ewentualność ;)

Moim zdaniem kluczem do bezpieczeństwa Polski jest jeszcze bardziej ścisła współpraca z krajami NATO i UE i danie im powodów do obrony nas przed ewentualnym atakiem. Nie ma co się oszukiwać - nikt nie wchodzi w wojnę, jeśli nie ma w tym własnego interesu. Właśnie dlatego zresztą jestem nieco bardziej 'za' niż 'przeciw' tarczy. Amerykanie mając ją na naszym terytorium w razie ew. ataku ponosiliby znacznie większe ryzyko niż np. w Gruzji, gdzie mieli tylko zwykłą bazę, którą mogli w razie czego szybko ewakuować.

konto usunięte

Temat: Polska vs Rosja

Katarzyna Krawczyk:
Amerykanie mając ją na naszym terytorium w razie ew. ataku ponosiliby znacznie większe ryzyko niż np. w Gruzji, gdzie mieli tylko zwykłą bazę, którą mogli w razie czego szybko ewakuować.

Co to znaczy szybko? I jak przeprowadzić ewakuację bazy wojskowej w warunkach wojny?

konto usunięte

Temat: Polska vs Rosja

Wojciech Makowski:

Same wojska polskie długo nie powalczą. Pod warunkiem, że Rosjanie nie zaatakują również z Białorusi, można bronić się na linii Bugu, wzgórz roztoczańskich, Bieszczadów. Potem, jeśli się to nie powiedzie, wycofać się na linię San - Wisła - Bug. Po przejściu Wisły Rosjanie dojadą do Łaby bez przeszkód.

Nie chcę być złośliwy, ale to Rosja pierwsza wprowadziła pojęcie oskrzydlenia pionowego.

Bezwzględnie zaatakować Obwód Kaliningradzki, zanim
zostanie wyprowadzone uderzenie z niego. Jedynym ratunkiem dla nas jest niszczenie Rosjanom dróg zaopatrzenia i lotnisk.

Bronią jądrową może?
Katarzyna Krawczyk

Katarzyna Krawczyk Office Assistant,
PCTH sp. z o.o.

Temat: Polska vs Rosja

Grzegorz S.:
Co to znaczy szybko? I jak przeprowadzić ewakuację bazy wojskowej w warunkach wojny?

Ok wyraziłam się nieco nieprecyzyjnie - szybko=szybciej niż w przypadku bazy, w której trzyma się system rakiet przechwytujących ;)
Co do tego jak przeprowadzić ewakuację to przykro mi, ale jestem jedynie blondynką ;) i dokładnych planów jeszcze sobie nie ułożyłam. W każdym razie wydaje mi się że żołnierzy i w miarę mobilny sprzęt bojowy (transportery, ciężarówki, czołgi i co tam jeszcze mieli) łatwiej jest przesunąć niż bazę rakietową :)

Kolejna rzecz to koszt wpadnięcia różnego typu baz w ręce wroga. W przypadku "normalnej" (na ile jestem ją sobie w stanie wyobrazić) zdobędzie on trochę sprzętu wojskowego z którego technologiami już dawno miał się pewnie okazję zapoznać. W przypadku bazy tarczy antyrakietowej przejąć może informacje o znacznie bardziej doniosłym znaczeniu.

konto usunięte

Temat: Polska vs Rosja

Zawsze może być tak, że Rosja nie naruszy "amerykańskiego" terytorium w postaci bazy tarczy antyrakietowej, a amerykanie będą udawali, że nam pomagają... :)

Jeśli chodzi o okręg kaliningradzki, proponuję sobie na google earth poszperać po lotniskach, by zdać sobie sprawę, że nie mamy najmniejszych szans z wojskiem okręgu, patrząc na to, co widać. Nie wspominając czego pewnie nie widać.... :)
Po drugie będąc stroną atakowaną siłami z pewnością przeważającymi liczebnie, będzie nam lekko mówiąc ciężko utworzyć drugi front na północy, tym bardziej że z okręgu także może nastąpić atak. W sumie ja bym tak zrobił...
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Co do ewentualnej ofensywy rosyjskiej pozwolę sobie zauważyć źe północno - wschodnia Polska to nie Irak. Mazury to nie płaska jak stół pustynia gdzie można sobie pędzić czołgiem naprzód. To są gęste lasy, tereny podmokłe, rzeki i rzeczki, jeziora i jeziorka ;)

Innymi słowy: ciężki sprzęt tam ugrzęźnie. A stosując odpowiednie środki i działania opóźniające można dodatkowo spowolnić ruch przeciwnika niewielkim nakładem sił.
Andrzej Radzicki

Andrzej Radzicki właściciel, TUTAM

Temat: Polska vs Rosja

Czyli generalnie mogiła.
Grześ Grg H.

Grześ Grg H. jestem i będę

Temat: Polska vs Rosja

a po co przez mazury?
wystarczy desancik machnac dajmy na to w zatoce gdanskiej i po klopocie
Dariusz M.

Dariusz M. dziennikarz ds.
polsko-ukraińskich

Temat: Polska vs Rosja

Teoretycznie tak, ale tych desantowanych na ląd żołnierzy to też trzeba jakoś zaopatrywać. A to już nie jest takie proste drogą morską (a na pewno bardziej skomplikowane niż lądową bo trzeba więcej infrastruktury). Wszystko rozbija się o logistyke.
Bartosz Kramek

Bartosz Kramek Fundacja Otwarty
Dialog

Temat: Polska vs Rosja

Zaraz.

1. Atak na Ukrainę nie nastąpi z dnia na dzień - przygotowania będą widoczne.
2. Rosja nie poradzi sobie łatwo i szybko z Ukrainą. Ukraina jest duża. Konflikt z Ukrainą to poważne zagrożenie dla bazującej na Krymie Floty Czarnomorskiej.
3. Atak na Ukrainą będzie oznaczał stan gotowości dla NATO i ultimatum dla Rosji.
4. Wojska sojusznicze zostaną postawione w stan gotowości.
5. Na terytorium Polski zostaną przerzucone jednostki NATO. Abstrahujac od już istniejących sojuszniczych centrów dowodzenia i szkoleń oraz amerykańskiej osłony instalacji antyrakietowych (Szczecin, Bydgoszcz, Redzikowo) na terytorium Polski. Oznacza to bezpośrednie zagrożenie i wciągnięcie w wojnę oddziałów innych państw NATO; symbolicznie - samych państw.
6. NATO nie może nie zaregować nie tracąc wiarygodności i sensu bytu.Bartosz Kramek edytował(a) ten post dnia 09.11.08 o godzinie 21:07
Katarzyna Krawczyk

Katarzyna Krawczyk Office Assistant,
PCTH sp. z o.o.

Temat: Polska vs Rosja

Bartosz Kramek:
1. Atak na Ukrainę nie nastąpi z dnia na dzień - przygotowania będą widoczne.
2. Rosja nie poradzi sobie łatwo i szybko z Ukrainą. Ukraina jest duża. Konflikt z Ukrainą to poważne zagrożenie dla bazującej na Krymie Floty Czarnomorskiej. [/edited]

Co do Ukrainy to zastanawiam się czy Rosji nie ułatwiliby sprawy sami Ukraińcy, zwłaszcza na wschodzie kraju. Ekspertką od spraw wschodnich nie jestem ale z tego co mi się wydaje ludzie pałają tam sporym sentymentem do "Wielkiego brata", w przeciwieństwie do własnego względnie prozachodniego rządu. W takiej sytuacji zajęcie tych terytoriów mogłoby być dla Rosji znacznie prostsze.

Co do reszty Twojej wypowiedzi to się zgadzam, póki co w ogóle dyskusja na temat wojny Rosyjsko-zachodniej wydaje się raczej tematem z kategorii political fiction. Co nie znaczy oczywiście że nie warto rozważac różnych wariantow ;)
Bartosz Kramek

Bartosz Kramek Fundacja Otwarty
Dialog

Temat: Polska vs Rosja

Katarzyna Krawczyk:
Co do Ukrainy to zastanawiam się czy Rosji nie ułatwiliby sprawy sami Ukraińcy, zwłaszcza na wschodzie kraju. Ekspertką od spraw wschodnich nie jestem ale z tego co mi się wydaje ludzie pałają tam sporym sentymentem do "Wielkiego brata", w przeciwieństwie do własnego względnie prozachodniego rządu. W takiej sytuacji zajęcie tych terytoriów mogłoby być dla Rosji znacznie prostsze.

Jasne, ale to rząd i wojsko powinni stać na straży integralności, a nie miejscowi tubylcy :)
Katarzyna Krawczyk

Katarzyna Krawczyk Office Assistant,
PCTH sp. z o.o.

Temat: Polska vs Rosja

Tylko że wojsko składa się w dużej części z tubylców ;)

Wyobrażam sobie taką sytuację, że np. część miejscowych w jakiś sposób pomaga Rosjanom (chociażby zaopatrując ich, informując o pozycjach wojsk ukraińskich itp.). Żołnierze w takiej sytuacji powinni podjąć jakąś akcję "poskramiającą" ale trudno im strzelać do własnych krewnych, znajomych i sąsiadów. Morale upada, część dezerteruje, reszta ma niesamowicie utrudnione zadanie.

Pytanie tylko jak daleko na zachód Rosjanie mogliby zajechać w tak sprzyjających warunkach.
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Polska vs Rosja

Katarzyna Krawczyk:
Tylko że wojsko składa się w dużej części z tubylców ;)

Wyobrażam sobie taką sytuację, że np. część miejscowych w jakiś sposób pomaga Rosjanom (chociażby zaopatrując ich, informując o pozycjach wojsk ukraińskich itp.). Żołnierze w takiej sytuacji powinni podjąć jakąś akcję "poskramiającą" ale trudno im strzelać do własnych krewnych, znajomych i sąsiadów. Morale upada, część dezerteruje, reszta ma niesamowicie utrudnione zadanie.

Pytanie tylko jak daleko na zachód Rosjanie mogliby zajechać w tak sprzyjających warunkach.
A dlaczego mają zajeżdżać , z Niemcami się dogadają , to Polska stoi im ością w gardle.A Polscy Decydenci robią wszystko żeby położyć armię i uzależnić się od USA. Wielu na forum mędrkowało jak to Amerykanie sobie ,, radzą " w Afganie ( http://www.dziennik.pl/swiat/article262658/W_Afganista... ) . Jeśli tam im nie idzie , a cała (powiedzmy ) opinia światowa jest po ich stronie ) , to boję się pomyśleć jaka będzie ,, wyważona " reakcja na powiedzmy atak na nasze terytorium !Wystarczy zobaczyć jak wygląda logistyka NATO w Afganie i z jakich samolotów korzystają ?!Przeliczając możliwości / koszta / czas - jedyną szansą jaka się pojawia to powrót do założeń SILNEJ i NOWOCZESNEJ obrony terytorialnej , dysponujące nowoczesnymi środkami pola walki i dużym nasyceniem takowych, dużą mobilnością i odpowiednio rozśrodkowanymi magazynami sprzętu.Widać po wielu konfliktach że z działaniami asymetrycznymi nie radzą sobie armie mocarstw ! Tyle że wojska państwa napadniętego muszą posiadać nowoczesne środki do walki.Jeśli nadal nasza armia będzie unowocześniana ,,pod " sojusznika. To w przypadku konfliktu może się okazać że jedyną sprawnie działającą siłą będą Myśliwi :-))
Katarzyna Krawczyk

Katarzyna Krawczyk Office Assistant,
PCTH sp. z o.o.

Temat: Polska vs Rosja

Nie bierzesz pod uwagę pewnych czynników pozawojskowych. Oczywiście, gdyby Rosja dogadała się z Niemcami to mogliby pewnie przejąć kontrolę nad Polską w kilka dni. Tyle tylko że żeby do czegoś takiego doszło musielibyśmy chyba przejść jeszcze przez kilka kadencji koalicji PiSu, LPRu i Samoobrony pod rząd, które doszczętnie rozwaliłyby naszą politykę zagraniczną i wizerunek na świecie. Inaczej nikt na zachodzie nie zdecyduje się raczej na atak na państwo z tego samego paktu militarnego (NATO), polityczno-gospodarczego (UE), ze sporą mniejszością na własnym terytorium i niezbyt chlubną dla ew. najeźdźcy wspólną historią (pamięć o II WŚ).

Wynika to z tego, że w przeciwieństwie do Rosji na zachodzie Europy władze są silnie uzależnione od opinii publicznej, mediów itp. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie prowadził działań o tak negatywnym potencjale PR-owskim.

konto usunięte

Temat: Polska vs Rosja

Dariusz Materniak:
Co do ewentualnej ofensywy rosyjskiej pozwolę sobie zauważyć źe północno - wschodnia Polska to nie Irak. Mazury to nie płaska jak stół pustynia gdzie można sobie pędzić czołgiem naprzód. To są gęste lasy, tereny podmokłe, rzeki i rzeczki, jeziora i jeziorka ;)

Innymi słowy: ciężki sprzęt tam ugrzęźnie. A stosując odpowiednie środki i działania opóźniające można dodatkowo spowolnić ruch przeciwnika niewielkim nakładem sił.
Proponuję sobie przypomnieć II w. św na froncie wschodnim. Gdzie Niemcy mieli duże problemy, a rosyjski sprzęt był przystosowany do poruszania się po grząskim terenie. Obecne konstrukcje rosyjskie zachowały te właściwości. Tak więc wątpliwe jest dla mnie twierdzenie, że Rosjanie mieliby większy problem z poruszaniem się po terenie mazur.

I jestem pewien, że jeśliby doszło do konfrontacji PL-RUS z okręgu kaliningradzkiego doszłoby do otwarcia drugiego frontu oskrzydlającego, włączywszy w to działania na Bałtyku.

konto usunięte

Temat: Polska vs Rosja

Bartosz Kramek:
Zaraz.

1. Atak na Ukrainę nie nastąpi z dnia na dzień - przygotowania będą widoczne.
2. Rosja nie poradzi sobie łatwo i szybko z Ukrainą. Ukraina jest duża. Konflikt z Ukrainą to poważne zagrożenie dla bazującej na Krymie Floty Czarnomorskiej.
3. Atak na Ukrainą będzie oznaczał stan gotowości dla NATO i ultimatum dla Rosji.
Stan gotowości, a konkretne działania zmierzające w kierunku obrony naszego terytorium to nie to samo. Moim zdaniem skończyłoby się, przynajmniej na początku na zintensyfikowanych działaniach na szczeblu dyplomatycznym.
4. Wojska sojusznicze zostaną postawione w stan gotowości.
5. Na terytorium Polski zostaną przerzucone jednostki NATO.
W to akurat szczerze wątpię....
Abstrahujac od już istniejących sojuszniczych centrów dowodzenia i szkoleń oraz amerykańskiej osłony instalacji antyrakietowych (Szczecin, Bydgoszcz, Redzikowo) na terytorium Polski. Oznacza to bezpośrednie zagrożenie i wciągnięcie w wojnę oddziałów innych państw NATO; symbolicznie - samych państw.
6. NATO nie może nie zareagować nie tracąc wiarygodności i
Moim skromnym daniem Ukraina zostanie pozostawiona sama sobie, a w momencie inwazji na Polskę będzie już za późno na przerzut wojsk na terytorium RP z racji, że wojska rosyjskie ze względu na swoją liczebność byłyby w stanie bardzo szybko opanować/zniszczyć większość kluczowych baz w Polsce.

Następna dyskusja:

Błotniak - Polska ciekawostka




Wyślij zaproszenie do