konto usunięte
Temat: ciekawe projekty `
zapraszam do zamieszczania zdjęc ciekawych aranżacjihttp://www.e-mieszkanie.pl/galeria/index.php?p=home
konto usunięte
Tomasz
S.
AMBIENTE... mieszkaj
z Naturą!
Grażyna C. mgr turystyki,
Piotr Grzegorz G. Architekt Systemów
Grażyna C.:
Hmm...
Skoro w zgodzie z naturą, to oczywiście z wykorzystaniem feng shui. Ciekawe, czy myśleliście o takich dodatkowych rozwiązaniach?
Jesli nie, to pomyślcie, jeśli zechcecie, a jesli tak, to może kiedyś popracujemy wspólnie...
Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Piotr Grzegorz G.:
Grażyna C.:
Hmm...
Skoro w zgodzie z naturą, to oczywiście z wykorzystaniem feng shui. Ciekawe, czy myśleliście o takich dodatkowych rozwiązaniach?
Jesli nie, to pomyślcie, jeśli zechcecie, a jesli tak, to może kiedyś popracujemy wspólnie...
A ja od dłuższego czasu zastanawiam się nad sensownością wykorzystywania feng shui w realiach polskich, czy w ogóle w kulturze zachodniej.
"System" ten bazuje na odległej tradycji i wierzeniach wschodu, odległej nie tylko przestrzennie, ale także kulturowo, mentalnie, historycznie. Zostało stworzone i ewoluowało w konkretnych warunkach i wśród ludzi żyjącej w danej przestrzeni proksemicznej i do niej się dostosowywało.
Wprowadzanie tego w naszej kulturze z założenia ma pomagać, ale czy tak się dzieje naprawdę? Fajnie jest mieszkać w domu zaprojektowanym zgodnie z zasadami, wyposażonym, otoczonym ogródkiem, sadem, rzeką, lasem i drogą w odpowiednich miejscach - można się przed znajomymi pochwalić, że mieszka się w "fengshui house".
Pytanie jest takie: czy architekt wnętrza, domu, krajobrazu nie bazujący na zasadach feng shui, a na potrzebach psychofizycznych, mentalnych (ogólnie rzecz ujmując dostosowujący otoczenie do potrzeb odpowiadających przestrzeni proksemicznej człowieka zachodu, a Polaka, czy nawet danej osoby w szczególności) nie zrobi dla mnie (czy Ciebie) lepszej roboty niż specjalista od feng shui?
Grażyna C. mgr turystyki,
Piotr Grzegorz G.:
Pytanie jest takie: czy architekt wnętrza, domu, krajobrazu nie bazujący na zasadach feng shui, a na potrzebach psychofizycznych, mentalnych (ogólnie rzecz ujmując dostosowujący otoczenie do potrzeb odpowiadających przestrzeni proksemicznej człowieka zachodu, a Polaka, czy nawet danej osoby w szczególności) nie zrobi dla mnie (czy Ciebie) lepszej roboty niż specjalista od feng shui?
konto usunięte
Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Wojciech P.:
Choć zauważam i doceniam znaczenie nieuwzględnianych przez akademicką naukę energii, na których opiera się system feng-shui, uważam że w naszych warunkach należy do jego zaleceń (również tych "prawdziwych", o których pisze Grażyna), podchodzić z pewną ostrożnością i nie traktować ich jako jedynych decydujących o planowaniu urządzenia domu czy ogrodu.
Charakterystyczne, że w młodszym (również bardziej górzystym) krajobrazie południa Chin większe znaczenie przypisuje się formom rzeźby terenu niż wskazaniom kompasu.
A tak naprawdę jest to związane z geologicznie młodym krajobrazem, który ciągle jeszcze "pracuje" energetycznie. Tak jest właśnie również w naszej części Europy.
klimatyczne (np. w Chinach wilgotne powietrze przychodzi ze wschodu, u nas z zachodu) pociągają za sobą częściową odmienność kierunków działania energii subtelnych.
Choć nie neguję całkowicie znaczenia wskazań opartych na rzetelnej analizie feng-shui, uważam za bardzo istotne przeprowadzenie na miejscu badań radiestezyjnych lub/i geomagnetycznych (na ten temat otworzę tu niedługo nowy wątek).
A do tego tu, w Europie, istnieją przesłanki że dawni budowniczowie mieli też własny, dostosowany do naszych warunków bioenergetycznych system, który w części (ale nie w całości) mógł być zgodny z tradycyjną wiedzą chińską i indyjską. Niestety, wiedza ta była dostępna jedynie wtajemniczonym członkom bractw budowniczych i z czasem zanikła. Część przetrwała w ludowych tradycjach, część możemy próbować odczytać z zachowanych układów architektonicznych i urbanistycznych (np. dlaczego nad rzekami płynącymi na północ większość miast osiągała trwałe sukcesy w rozwoju na lewym brzegu, o ile inne lokalne centra energetyczne nie były silniejsze od energii rzeki). Część wreszcie, choć często w sposób nieuświadomiony, wywodziła się z intuicji budowniczych.
Byłoby wspaniale, gdybyśmy potrafili odczytać i rozwinąć tą naszą rodzimą wiedzę geomantyczną...
konto usunięte
Grażyna C. mgr turystyki,
Grażyna C. mgr turystyki,
Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Wojciech P.:
Nie podkreślałbym w tej dyskusji tak mocno słowa "nieprawda". W tej materii okazałoby się, że mielibyśmy już problemy z samym zdefiniowaniem kryterium prawdziwości.
Z tego, co się orientuję, nie ma jednego "tradycyjnego" feng shui. Brałem kiedyś udział w seminarium w Anglii, na które zaproszono m.in. dwóch uznanych mistrzów feng shui. Ich interpretacje nie były dokładnie ze sobą zgodne i dyskutanci zwrócili na to uwagę.
Mistrzowie omal się nie pokłócili, która koncepcja jest "bardziej prawdziwa" i "bardziej tradycyjna". Okazało się, że obaj wywodzą się z różnych szkół, właśnie różnice geograficzne (północ-południe Chin) były tu decydujące. W konkluzji obaj zgodzili się, że w nauce feng shui istnieją pewne zasady globalne i nakładające się na nie prawidłowości regionalne (związane z samą geografią albo tradycjami szkoły), ale ich rozdzielenie wydaje się trudne, choć należałoby nad tym pracować, chociażby z powodu coraz szerszego geograficznego zasięgu zainteresowania ich sztuką.
Zgadzam się z tym, że podstawowe zasady feng shui mają wymiar globalny, a nawet kosmiczny. Z tego właśnie powodu nie tylko określają gdzie i w którą stronę powinno się postawić dom, ale również to, w którym miejscu w czasie ruchów tektonicznych w jednolitym górotworze powstał np. uskok. Tym można tłumaczyć obserwowaną zgodność występowania stref geopatycznych z interpretacją przestrzeni na podstawie feng shui.
Natomiast posłużyłbym się tu pewną bardziej zrozumiałą analogią: jest globalną prawidłowością, że im dalej od równika i bliżej do bieguna, tym klimat jest zimniejszy. Generalna prawda, zwłaszcza w skali dużych, jednolitych geograficznie obszarów. Natomiast jeżeli zejdziemy na niższy poziom, okaże się, że o lokalnych warunkach klimatycznych będzie decydować coraz więcej innych czynników, z których część (np. promieniowanie słoneczne) będzie też funkcją szerokości geograficznej, ale część będzie miało zupełnie inne, lokalne pochodzenie.
Rozumiem poniekąd naturalną tendencję wszelkich specjalistów do podkreślania znaczenia swojej dziedziny, ale wskazywanie jej jako tej najważniejszej albo podstawowej nosi znamiona fundamentalizmu. Do tego dla mnie - gdy występuję w roli konsultanta - na równi z dostarczeniem klientowi zestawu właściwych zaleceń ważne jest ich przekazanie w sposób przez niego zrozumiały, odwołujący się do jego własnego systemu pojęciowego. Łatwiej to osiągnąć poprzez analizę bardziej "fizycznych" procesów i energii miejsca, choć, jak podkreśliłem wyżej, mogą one nawet wynikać z definiowanych przez feng shui zasad na wyższym poziomie.
A żeby rozwiać wątpliwości co było pierwsze, jajko czy kura, zapraszam Cię we wrześniu na Pomorze na seminarium "Alternatywne podejścia do ochrony przyrody i środowiska oraz gospodarowania w krajobrazie".
Będzie możliwość przetestowania wpływu czynników wywodzących się z różnych koncepcji na środowisko przyrodnicze. Jeżeli okaże się, że rozpoznanie feng shui najpełniej określa obserwowaną zmienność, sam pierwszy o tym napiszę i będę głośno krzyczał.
A poza tym, jakoś w tym wątku odbiegliśmy od jego tematu...
konto usunięte
Małgorzata
G.
Mistrz Feng Shui i
astrologii Ba Zi (4
Filary
Przeznaczenia)
Wojciech P.:
A wracając do głównego wątku - w jakich typowych sytuacjach projektowych konsultant feng shui będzie szczególnie pomocny, a kiedy jego pomoc może mieć mniejsze znaczenie? (proszę tylko nie odpowiadać, że zawsze).
konto usunięte
Następna dyskusja: