Joanna M.

Joanna M. Specjalista ds.
jakości, BSH

Temat: drugi królik?

Wydaje mi się, że mój Kicek czuję się trochę samotnie... I zaczęłam zastanawiać się nad przygarnięciem dziewczyny dla niego (wykastrowany). Jakie są plusy i minusy posiadania dwóch królików w domu? Proszę o rady osoby, które sytuację znają :)
Marta G.

Marta G. Category, Shopper,
Insight... Magic ;)

Temat: drugi królik?

Kocham Króliki, więc pewnie nie będzie to do konca obiektywne... acz... Jasiek miał już prawie 3 lata, kiedy przygarnęliśmy dorosłą (1,5 roczną) samiczkę (ktoś ją oddał do sklepu zoologicznego...).
Generalnie:
"+"
Margolcia dużo szybciej sie z domem i nowym miejscem oswoiła (była dość nieufna i tchórzliwa z natury) i za kim, jak za kim, ale za Jaśkiem wszędzie odważnie wędrowała... I muszę przyznać, że choć miłości starczało Nam w domu dla nich obu, to Ona w niego jak w obrazek była zapatrzona. Razem brykały po domu, razem leżały latem na zimnej terakocie w kuchni...
"-"
...niestety uczuć Margolci, Jaś nie odwzajemnił nigdy. Tolerował ją, lubił... Myły się wzajemnie (uszka etc.), przytulały, rozrabiały... ale "zakochany" byłe we mnie. Zapatrzony ślepo. Od maleńkości szwędał się po domu za mną, jak mógł, to spał na moich ubraniach (a jak nie zauważyłam - w łóżku)... ale do mnie innych (i tu - Margolci też!) nie dopuszczał... (warczał - serio!:)
Więc mankamentem może być ew. zbyt duża zarzyłość między Tobą Joasiu, a Twoim Kickiem. Ale nie musi!

A radość ... podwójna!:)
No i kiedy zostają same (idziesz do pracy etc.) - jest im raźniej jednak (jestem przekonana o tym).

Niestety i Margolcia i Jaś już odeszły :(( ...ale dodam jeszcze, że potem przygarnęłam jeszcze kolejnego króliczka (rocznego) od znajomej wyjeżdżającej na stałe za granicę. Tuptek (tak go nazwali) był przytulanką jakich mało (lgnął do mnie neisamowicie... jak niektóre dzieci z sierocińca)... więc kiedy już mieszkaliśmy sobie tylko we dwójkę w moim mieszkaniu... do towarzystwa sprowadziła się do Nas świnka morska... Uwielbiały się!:) Rozrabiały i spały wtulone w kącie (on uwielbiał spać na krześle w kuchni, ale czasem się litował nad "nie-skoczną" Lolo - i zostawał na podłodze (zrobiłam im w tym celu przytulny, kocykowy kącik...). Więc i takie rozwiązanie polecam. Acz - uwaga! Niestety dużo więcej osób jest uczulone na świnki morskie... niż (to zdarza się niezwykle rzadko) na króliki. Więc pewnie drugi królik to lepsze rozwiązanie.

p.s. może warto przygarnąć jakiegoś juz starszego właśnie króliczka?
Joanna M.

Joanna M. Specjalista ds.
jakości, BSH

Temat: drugi królik?

Mój Kicek zakochany we mnie nie jest, zdecydowanie nie. Raczej typ samotnika - a może po prostu brakuje mu króliczego towarzystwa? Siedzi dużo sam w domu, więc na pewno byłoby mu raźniej w towarzystwie. Ale obawę mam taką - Kicek należy do raczej psotnych królików, jak mu się nudzi, to trochę broi. Czy dwa króliki nie broiłyby dwa razy bardziej???

No i jak wygląda opieka nad dwoma królami przez osoby trzecie? Dosyć często wyjeżdżamy i Kicek trafia do jednych lub drugich "dziadków", nie chciałabym ich jeszcze bardziej obciążać dwoma psotnymi zwierzakami.
Marta G.

Marta G. Category, Shopper,
Insight... Magic ;)

Temat: drugi królik?

Hmm, odnośnie opieki - nie wiem, to chyba kwestia osób. Mojej Mamie nie robiło to żadnej różnicy, czy tez bratu... za to Tacie (rodzice mieszkają fkors razem;) - robiło;) Ale jemu nawet 1 królik przeszkadzał generalnie. Za to pokochał świnki morskie;]...

Co do psocenia. Jasiek psocił, ale raczej siusiając tu i tam i gubiąc bobki (niestety nie udało mi się go nauczyć korzystania wyłącznie z kuwety - nawet jak znalazł swoje ulubione miejsce w domu i kuweta tam stanęła, to jak mu się udawało być nieprzyuważonym - siusiał dokładnie obok:()... Margolcia była okazem spokoju. Większość dnia leżała tu czy tam.
Za to Ona... po kryjomu gryzła kabelki (szczytem była wymiana 3 raz w tym samym tygodniu u rodziców kabla do telefonu - Pan - sprzedawca - aż z uprzejmości postanowił w sklepie poinstruować mojego brata (kupującego kabel po raz 3ci we wspomnianym 1 tygodniu;), jak się go montuje należycie... - myśląc zapewne, że coś źle robi;-))). Więc warto pewnie podkreslić, że bierzesz na siebie ewentualne koszty wszelkich szkód (kable, dywany, ściany? ;-)

Ale wydaje mi się, że charakter królika trudno przewidzieć:((
Musisz po prostu zrobić listę 'przewidywanych' za i przeciw i może skonsultuj tą decyzję z opiekunami (tymi wspomnianymi, zastępczymi).Marta R. edytował(a) ten post dnia 02.08.09 o godzinie 17:31
Agata B.

Agata B. Content marketer(ka)
zaskakująca
kreatywnością,
właścicie...

Temat: drugi królik?

Jak zwykle polecam forum SPK :) http://forum.kroliki.net
Nie mam dwóch królików, ale słyszałam, że dzięki drugiemu nie jest tak samotnie (+), choć trzeba łagodzić konflikty i brać pod uwagę charakterki (-).

Mam nadzieję, że jak się zdecydujesz to weźmiesz uchola z adopcji :)
Magdalena Piotrowska

Magdalena Piotrowska pracownik biurowy

Temat: drugi królik?

Mam dwie adaoptowane samiczki. Nikt do końca nie wie czy to przypadkiem matka z córką, a może znalazły się po prostu w tym samym miejscu o złym dla nich czasie.
Wad żadnych nie widzę :)
Na pewno gdy wychodzę do pracy na 6h one nie nudzą się same.
Zawsze leżą obok siebie. Gdy nie są przytulone to układają się tak, żeby patrzeć na siebie.
Minusem może być podwojenie kosztów jedzenia. Za to radość z obserwacji zabawy albo wzajemnej toalety przeogromna.
Pieczeń zwykle jest prowodyrką i to ona pierwsza wskakuje na oparcie kanapy i pokazuje Pasztetowi, że jest "czysto". Razem jest im raźniej. Nie wyobrażam sobie mieć jednego królika :)
Marta G.

Marta G. Category, Shopper,
Insight... Magic ;)

Temat: drugi królik?

Magdalena Rembowska:
(...)
Minusem może być podwojenie kosztów jedzenia.

Myślę, że koszty utrzymania króliczków w porównaniu z jakimikolwiek innymi zwierzakami ich gabarytów (np. kot? czy nieduzy pies?) sa w ogóle bezdyskusyjnie smiesznie niskie:) więc minus to jest... tyci;)

(...)
Pieczeń zwykle jest prowodyrką i to ona pierwsza wskakuje na oparcie kanapy i pokazuje Pasztetowi, że jest "czysto".

Pozwolę sobie na mały OT --> Zarąbiste imiona dla królików;> Acz nieco "mięsojadowe";> ... :P Mój tata (nie jest vege, ja i Mummy - tak), jak jeszcze miałam królika mieszkając z nimi (na swoim było juz dużo prościej), bez przerwy coś mu miał do zarzucenia... (pęta sie pod nogami, gubi bobki etc;)... więc w swojej złośliwości nazywał go: Paszteciakiem (stąd skojarzenie do Twoich króliczków - "mięsojadowe" imiona;-)
Magdalena Piotrowska

Magdalena Piotrowska pracownik biurowy

Temat: drugi królik?

Ale są jeszcze mniejsze zwierzątka np. chomiki, których koszty utrzymania są minimalne. Jednak przy dwóch królikach sporo kosztów wzrasta. Weterynarz, granulat, podłoże - to moim zdaniem najbardziej kosztowne rzeczy wzw. z królikami. Jednak zgadzam się z Tobą i przyznaję, że minusik to niewielki. Mimo wszystko warto mieć dwa kroliki. Poznawać ich odmienne charaktery, przyzwyczajenia.

OT-> mięsojadowe zgadza się, ale mi się bardzo podobają mimo wszystko :) Mój narzeczony po kilku nieprzespanych nocach z powodu harców królików w złości je tak nazwał i zostało :) Jednak spotkałam się kiedyś z osobą "wielka obrończyni zwierząt" która zarzucała mi, że takich imion nie powinno się nadawać zwierzątkom, że sugerują wcześniejszą lub późniejszą ich degustację...:|
Joanna Mańska

Joanna Mańska HR Business Partner

Temat: drugi królik?

Heh, Pasztet to chyba prawie każdy królik ma na drugie imię (prócz tego, że mój ma na trzecie, bo na drugie mu Gruby, a na czwarte Kluska :)
Co do spożywania królików, to mój zdecydowanie częściej spożywa mnie, memłając moją rękę czy nogę, niż ja jego. Chyba, że przez przypadek wsadzi mi łapę do buzi, co mu się zdarza.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie cała rodzina i znajomi mają zakaz spożywania jakichkolwiek królików. Zresztą kto pozna Grubego, temu do głowy takie tematy w ogóle nie przychodzą.
Magdalena Piotrowska

Magdalena Piotrowska pracownik biurowy

Temat: drugi królik?

Dokładnie jak można spożywać takie słodkie maleństwo?
Marta G.

Marta G. Category, Shopper,
Insight... Magic ;)

Temat: drugi królik?

No, ale to jednak jest hipokryzja... Bo niby co - króliki to slodkie malenstwa... a inne zwierzęta to już nie? Przecież one wszystkie są piękne. Młode czy stare... Ja się nie mogę nadziwić naturze, jaka jest cudowna. Zachwyca mnie w niej na każdym kroku najdrobniejsza anomalia... A zwierząt po prostu nie mogłabym jeść. Żadnych. Bo jem = ktoś je dla mnie zabija... to i tak, jakbym sama zabijała.

Niestety zdarzają się w śliwce czy jablku robaczki...;) Ale i tym staram się darowywac zycie - oglądając owoce dokładniej przed spozyciem;)
Polecam zastanowić się nad dietą... i odstawić nie tylko 'słodkie pluszaki';-)
Agata B.

Agata B. Content marketer(ka)
zaskakująca
kreatywnością,
właścicie...

Temat: drugi królik?

Marta R.:
No, ale to jednak jest hipokryzja... Bo niby co - króliki to slodkie malenstwa... a inne zwierzęta to już nie? Przecież one wszystkie są piękne. Młode czy stare... Ja się nie mogę nadziwić naturze, jaka jest cudowna. Zachwyca mnie w niej na każdym kroku najdrobniejsza anomalia... A zwierząt po prostu nie mogłabym jeść. Żadnych. Bo jem = ktoś je dla mnie zabija... to i tak, jakbym sama zabijała.

Niestety zdarzają się w śliwce czy jablku robaczki...;) Ale i tym staram się darowywac zycie - oglądając owoce dokładniej przed spozyciem;)
Polecam zastanowić się nad dietą... i odstawić nie tylko 'słodkie pluszaki';-)

Amen!

Przy okazji: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/krolik_to_zywe_zwie...
Ula S.

Ula S. pokonać góry i nie
potknąć się o kamień

Temat: drugi królik?

Agata Białachowska:
>
Nie mam dwóch królików, ale słyszałam, że dzięki drugiemu nie jest tak samotnie (+), choć trzeba łagodzić konflikty i brać pod uwagę charakterki (-).

Przed ostatnie ponad dwa tygodnie Kicuś był "na wakacjach" u swojej koleżanki Mambusi. Kilka dni potrwało zanim uszatki się do siebie przyzwyczaiły, ale to co potem robiły to coś pięknego: jadły z jednej miseczki, leżały w tych samych pozycjach, pieszczochały. Byłam w szoku, tym bardziej że Kicuś to wydawałoby się, że to taki dzikusek. Teraz oba uszatki (raczej oboje) muszą się przyzwyczaić do swojej samotności. Ale pomysł na dwa zwierzątka nie jest zły :)

konto usunięte

Temat: drugi królik?

Również zastanawiałam się nad drugim Ucholem.
Obawiam się jednak,że Szajba zamiast ucieszyć się z towarzysza mogłaby go raczej znielubić.
Kilka lat temu wyszło tak, że pod moim dachem zamieszkały nagle 3 kicki i bawiły się razem świetnie;). Żaden z nich jednak nie był tak przywiązany do mnie jak ona. Teraz króliczyca ma do swojej dyspozycji przepokój i kuchnię 24h na dobę, ale jak tylko zamykam wieczorem drzwi od swojego pokoju to ona jak wierny psiak pod nimi waruje;)...
Ewa G.

Ewa G. challenge accepted
Specjalista ds.
administracji i
market...

Temat: drugi królik?

i znowu mam dwie króliczki :-)))
ale moja niestety nie akceptuje drugiej baby w domu -znaczy trzeciej.... nie wiem czy tym razem się polubią :/

próbuje je oswajać.. ale opornie to idzie. macie jakies sposoby aby pzryspieszyc ten proces?

Temat: drugi królik?

ja od tygodnia posiadam dwa króliki: Scooby (samiczka ok. 16 miesięcy) i Kudłaty (chyba samiec ok. 3 miesięcy). Ich klatki są obok siebie i nie zaczepiają się zbytnio, gdyż samica boi się chodzić po panelach a mały to typ wędrowca więc ich drogi rzadko się krzyżują, ale jeśli oba as w tym samym momencie wypuszczone to cały pokój jest w bobkach i to mnie dobija. Mam jednak nadzieje że kiedyś (oby jak najszybciej) się polubią :)
Ewa G.

Ewa G. challenge accepted
Specjalista ds.
administracji i
market...

Temat: drugi królik?

Ewa T.:
i znowu mam dwie króliczki :-)))
ale moja niestety nie akceptuje drugiej baby w domu -znaczy trzeciej.... nie wiem czy tym razem się polubią :/

próbuje je oswajać.. ale opornie to idzie. macie jakies sposoby aby pzryspieszyc ten proces?

oswajanie trwało 7 dni - po tym czasie króliczki bardzo się polubiły :) pieszczotom nie było końca :)
ale po 2 miesiącach Akacja znalazła swój dom - mam nadzieję, że tam będzie jej dobrze :)



Wyślij zaproszenie do