Temat: Odmowiono mi zaplaty za usluge. Czy warto do UOKiK ?

Wczorajsza środa godzina podobna. Jedna z warszawskich samochodowych myjni bezdotykowych typu karcher. Jako ze potrzebuje odkurzyc i umyc samochod ide do budki do goscia rozmienic 10zl na drobne bo automaty przyjmuja tylko 5 i 2 zl. Dostalem 5 + 2 + 1 + 1 + 1. Nie zwrocilem na to uwagi. 2jke wydalem na odkurzacz potem wrzucilem 5tke na mycie. Wszystko fajnie za 5tke napienilem autko i teraz potrzebuje splukac ale czas sie skonczyl.
Ide do goscia niech mi zamienic 1 zl na 2jki. Na co uslyszalem ze oni nie zamieniaja tylko rozmieniaja. Powiedzialem ze sam przed chwila mi dal taki bilon to niech nie robi ze mnie idioty bo mam auto w pianie jest 5 stopni mrozu i jak mi ta piana zamarznie to bede musial wszystko od nowa myc. Na co gosc powiedzial ze mimo wszystko mi nie zamieni. Slowo 'zdenerwowany' opisujac moj stan byloby zdecydowanie za lekkie.

Ale widze na budzie jest 'cennik' a tam informacja ze z automatu mozna rowniez korzystac wrzucajac nie pieniadze ale zetony. 1 zeton 2zl. Wiec mowie do niego ze chce dwa zetony za 4 zl. On mi mowi ze za zetony mozna placic tylko 2zl albo wyzszymi. Jednym slowem on nie przyjmie ode mnie juz tych 1 zlotowek w zaden sposob. Tutaj jeszcze bardziej podminowany zaczalem klac i straszyc. Nie pomoglo, niczym sie nie przejmuje. Gosc to jakis dziadek 60 letni widac ze tylko siedzi i rozmienia i przy okazji w bezczelny sposob oszukuje ludzi. Czy polskie prawo nie chroni w tej sytuacji klienta ? Czy moge uslyszec odpowiedz "Nie sprzedam Panu bo placi Pan zlotowkami a ja takich nie chce". Rozumiem gdyby nie mial wydac ale tu jest odwrotna sytuacja. Mam odpowiednia ilosc pieniedzy potrzebna do wykupienia uslugi i gosc mi odmawia. Piana juz dawno zamarzla.

Pytam goscia o kontakt do wlasciciela bo ewidetnie widac ze on tu tylko siedzi i sprzata. Mowi ze mi nie poda, podal mi tylko jakis adres mail ktory wisi na budzie, adres typu kontakt@myjnia.pl. Nawet go nie zanotowalem bo to smieszne.

W efekcie musialem isc do sklepu rozmienic pieniadze i od nowa myc auto.


Czy mozna cos z tym zrobic ? Czy z tego rodzaju bezczelnoscia walczyc tylko piesciami ? Gosc zrobil ze mnie idiote, wymusil na mnie dodatkowy wydatek bo musialem w efekcie wrzucic wiecej kasy aby od nowa umyc auto. Mozliwe ze takich sytuacji jest tam wiecej bo kto ma przy sobie zawsze tylko 2 i 5tki. Ja nie puszcze tego plazem.