konto usunięte

Temat: Jak Wasi bliscy reagują na Wasze (kolejkowe) hobby?

No to jak z tym jest?

Żony/mężowie(?), dzieczyny/faceci - jaki oni mają stosunek do Waszych (naszych) "kolejek"?

Bardziej dobrotliwe podejście? Czy może pozbawione zrozumienia?

Jak tam się zapatrują na - jakby nie patrzył - wcale nie takie niskie ceny modeli?

A ilu z Was "ściemnia" na zasadzie: "kochanie, ale to naprawdę była wspaniała okazja" / "taki model za taką niską cenę, aż grzech było nie wziąć!" / "obiecuję, że ta lokomotywa to już był ten ostatni, ostatni, ostatni raz!"

Ilu to chyłkiem znosi modele do domów?

:)Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 28.05.10 o godzinie 18:49
Ewa Miszczyk-Wróbel

Ewa Miszczyk-Wróbel radca prawny -
ekspert
nieszablonowych
rozwiązań dla biz...

Temat: Jak Wasi bliscy reagują na Wasze (kolejkowe) hobby?

Ja na razie tylko marzę, jeszcze nie znoszę modeli do domu :)
Ale bliscy raczej wspierają moje plany własnoręcznej budowy makiety, szczególnie 4-letni syn :) Jest zachwycony, kiedy oglądamy album z makietami. A że makietę chciałabym zainstalować na jakimś fajnym poddaszu bo w naszym mieszkaniu się nie zmieści, mąż raczej też kibicuje mi w zbieraniu kasy na to "poddasze" ;)))

pozdrawiam
Ewa

konto usunięte

Temat: Jak Wasi bliscy reagują na Wasze (kolejkowe) hobby?

I cisza zaległa... :)

Widać strach nawet w necie się wypowiadać na tak strategiczne pytania, bo a nuż połowica za dużo się dowie, lokalizację poupychanych po szafach kartoników z modelami ustali, a nie daj Boże na kartoniku choćby jedna metka z ceną się zachowała!
Albo - Boże uchowaj! - wejdzie na stronę www jakiegoś sklepu internetowego, pozna ceny i ciche dni na miesiąc do przodu gotowe!!!

Halo!
Jest tam kto???

:)
Mateusz Musialik

Mateusz Musialik IT ADMINISTRATOR,
Rzeczoznawca
Majątkowy SIMP
specjalnośc...

Temat: Jak Wasi bliscy reagują na Wasze (kolejkowe) hobby?

hehe ja miałem trochę problemy z mamą na początku mojej zabawy w rekonstrukcję makiety w skali TT, ale jakoś daję rade zawsze mówię, że przysłowiowe "parę groszy" daliśmy jak z tatą i bratem powiększamy tabor lub infrastrukturę na makiecie. Jednak w końcu mama odkryła, że nie robimy sobie żartów z tymi kolejkami- jest to nasze hobby, i mikołaj w zeszłym roku pod choinkę przyniósł mi BR 118 :). Jednak to przekonywanie trwało ponad dwa lata. Jednak mimo wszystko gdy wchodzę do domu z nowo zakupionym taborem wita mnie to "bezcenne" spojrzenie wraz z pytaniami czy jest to tobie potrzebne, tyle masz już lokomotyw i wagonów gdzie będziesz to stawiał ile kosztowało itp itd :D. To tak w wielkim telegraficznym moje przygody, że dziewczyny jak na obecną nie mam to mam mono ale pewnie jak się zjawi będę miał już stereo z gadką :D:D:D:D:D:D:D:D
Rodzinka która ma małe dzieci to z chęcią odwiedza moją makietę ale zawsze mi wtedy bije mocniej serce bo sam byłem dzieckiem i wiem co z nią robiłem. Reszta dalszej rodzinki pozytywnie się zapatruje, tylko zawsze się szokują co i ile kosztuje jak padają takie pytaniaMateusz Musialik edytował(a) ten post dnia 07.06.10 o godzinie 12:33

konto usunięte

Temat: Jak Wasi bliscy reagują na Wasze (kolejkowe) hobby?

Żona zupełnie obojętnie...

konto usunięte

Temat: Jak Wasi bliscy reagują na Wasze (kolejkowe) hobby?

A moja żona stwierdziła że lepsze takie hobby niż chodzenie po knajpach. A tak na poważnie podsuwa mi pomysły i daje kreatywną "informację zwrotną" jak coś nie pasuje do krajobrazu!
Łukasz Senger

Łukasz Senger Właściciel

Temat: Jak Wasi bliscy reagują na Wasze (kolejkowe) hobby?

Żonie zabawka się podoba, nawet się jakoś zaangażowała przez jakiś czas też się interesowała bonsai i takie właśnie bonsaiki miały obrastać makietę. Jej pomysł się znudził, ja też mam inne priorytety w zakupach (hi-fi NADa) więc makieta poczeka na lepsze czasy.

Następna dyskusja:

Historia Marklina ...jak w ...




Wyślij zaproszenie do