Temat: Nie kończące się bajeczki - Królestwo Niebiańskie

Królestwo niebiańskie jest najbardziej zagatkowe i najmniej wiemy o jego pochodzeniu, w tym świecie jest niewiele postaci:
Bóg, Anioł, Mistrz, Mistrzyni, Uczeń, Uczennica, Król i Królowa, Książę i Księżniczka.

Mała rodzina, a ile potrafi. Choć Król i Królowa są pochłonięci głównie pracą, rządzeniem i wychowywaniem Księcia i Księżniczki. A pewnego dnia Bóg się zorientował, że w Królestwie Niebiańskim źle się dzieje i wysłał Anioła by przemawiał Przez Mistrza i Mistrzynię do Ucznia i Uczennicy, bo cała reszta królestwa ma zbyt zamknęte uszy. Do dziś pozostaje niewyjaśnionym czy przypadkiem Królewska para i Mistrzowska para, królewskie dzieci i uczniowie nie są tymi samymi postaciami...nawet dialogi pomiędzy nimi są dziwnie znajome..

Temat: Nie kończące się bajeczki - Królestwo Niebiańskie

Nareszcie się doczekałem :-)- westchnął z ulgą przedsiębiorczy Anioł. Bóg pozwoli mi wybudować w swoim Królestwie własne ANIOŁOWO! Ale najpierw muszę wypełnić powierzone mi zadanie. Gdzie ja znajdę Mistrza i Mistrzynię? Czy ktoś wie gdzie się podziali?

alo, halo .....jest tu ktoś jeszcze....- zakrzyknął Anioł, zakręcił się na pięcie i zniknął, bo właśnie przyszedł mu do głowy jakiś pomysł....

Temat: Nie kończące się bajeczki - Królestwo Niebiańskie

A w tym samym czasie na ziemi Mistrz i Mistrzyni, jak zwykle w jedności z bogiem słuchający serc wszystkich stworzeń w jednej chwili usłyszeli wołanie przedsiębiorczego anioła, i wsparli go modlitwą: Panie, spełnij życzenie swego dziecka i pozwól mu nas spotkać! Pozwól mu stworzyć własne Aniołowo..
I bóg spełnił ich życzenie i życzenie przedsiębiorczego anioła..atemu przyszedł do głowy pewien pomysł i zniknął..by następnego dnia przyjść na świat jako piękna mała księżniczka, która rosła jak na drożdzach.
A Mistrz i Mistrzyni zanurzyli się w kontemplacji boskiej mądrości, potęgi i chwały boskiego stworzenia...

Temat: Nie kończące się bajeczki - Królestwo Niebiańskie

Wydawało mi się, że przez chwilę widziałem Mistrza i Mistrzynię - powiedział do siebie Anioł wisząc głową w dół na trzepaku.
Wywaliło mnie gdzieś poza świat, który dobrze znam. Coś mnie ucapiło i katapultowalem się w inną przestrzeń - pełną ludzi, wieżowców, samochodów ...rety czy ktoś wie gdzie jestem?

Tak to jest, jak się chce czegoś bardzo a gotowosć zerowa. No dobra :-) koniec tego dobrego. Muszę się skupić i wrócić tam skąd pochodzę. I z całych sił anioł skupił się w sobie.....

Kiedy otworzył oczy siedział na cudnej polance w środku lasu. Hura - udało się - zakrzyknął i podskoczył na równe nogi z radością.
Łe ...a dlaczego tak dziwnie wyglądam - popatrzył po sobie anioł z przekąsem i zbliżył się wolniutko do sadzawki, przy której pasł się mały źrebak. Anioł rzucił okiem w toń i go wmurowało!

W mordę jeża - zaklął oglądając się wokół....to jakaś odmiana - z anioła stałem się małą księżniczką. Jak ja teraz "w takim wydaniu" zarobię na swoje Aniołowo. Kto zatrudni księżniczkę....- załamał ręce anioł i westchnął.

Co teraz????? myślał anioł rozglądając się wokół szukając odpowiedzi.