Temat: Honor Józefa Becka

Czy przemówienie szefa polskiego MSZ należy traktować jako deklarację przyznającą się do klęski polityki równowagi? Bez wątpienia tak. Celem tej polityki było upodmiotowienie Polski, stworzenie z niej lokalnego mocarstwa, z którym musieliby liczyć się najwięksi na kontynencie. Ze względu na zapóźnienie cywilizacyjne II Rzeczpospolitej nie mogła ona jednak zrealizować swoich ambicji politycznych. Jej dramat polegał na tym, że była państwem zbyt silnym, aby „położyć po sobie uszy” i czekać na werdykt silniejszych, a jednocześnie zbyt słabym aby skutecznie obronić swoją niepodległość. Począwszy od 5 maja 1939 r. wybuch nowej europejskiej wojny był jedynie kwestią czasu.

http://histmag.org/Honor-Jozefa-Becka-7886

Temat: Honor Józefa Becka

Dramat Polski polegał na tym, że politycy którzy nią kierowali zupełnie oderwani byli od rzeczywistości. Poczynając od salonowego Mościckiego, poprzez mamejowatego Składkowskiego, przez operetkowego Rydza-Śmigłego, a na nieudolnym Becku kończąc. Oczywiście ci dwaj pierwsi właściwie nie mieli nic do powiedzenia w kwestii prowadzenia polityki zewnętrznej ale stanowili pewne dopełnienie tego, co wyprawiał Beck. Beck był politykiem, który pewnie świetnie by się sprawił jakieś 100 lat wcześniej. Nowoczesnej polityki to on nie rozumiał i często osobiste urazy czy konwenanse przedkładał nad sprawy istotne. Lista błędów jakie popełnił zajęła by pewnie kilka stron i powinna stanowić wręcz swoisty akt oskarżenia.

Temat: Honor Józefa Becka

Jan K.:
Dramat Polski polegał na tym, że politycy którzy nią kierowali zupełnie oderwani byli od rzeczywistości. Poczynając od salonowego Mościckiego, poprzez mamejowatego Składkowskiego, przez operetkowego Rydza-Śmigłego, a na nieudolnym Becku kończąc.

Coś w tym jest. Można by rzec, że byly to osobowości w pewien sposob narcystyczne :)
Na zapleczu lepiej nie bylo np. minister ds wojska- Tadeusz Kasprzycki.

Dziś jest zresztą podobnie (dotyczy to także opozycji).