Temat: Aresztowanie przywódców Polskiego Państwa Podziemnego
Stanisław Bartkowski:
Bojkotowanie czy unikanie czegoś to nie jest dobra opcja. Dla pozostałych uczestników to jest niezrozumiałe. Nieobecni nie mają racji.
Nie przesadzajmy z tym niezrozumieniem takiego gestu. Wydaje mi się, że brak delegacji krajów bałtyckich na 60 rocznicy został odebrany przez pozostałych uczestników jednoznacznie.
Gdyby to ode mnie zależało, namawiałbym prezydenta do podziękowania za zaproszenie. Rocznicowe imprezy w Moskwie są de facto z okazji zakończenia wojny ojczyźnianej 41-45, a nie II WŚ. I nic nam do tego. Taki gest nie byłby jednak skierowany do pozostałych uczestników, bo nie łudzę się, że może on odmienić czyjeś zdanie na takie czy inne aspekty historii, ale w kierunku polskiego społeczeństwa. Zdaję sobie sprawę, że byłby to w dużej mierze gest pusty, ale nie wszystko musimy robić w oparciu o sondaże i w oczekiwaniu na natychmiastowy efekt.
Widać w Rosji pewien ruch w kierunku uznania istnienia kilku niewygodnych faktów z historii II WŚ, trzeba to docenić i podlewać niech rośnie. Taka wiwisekcja nie jest łatwa i musi swoje trwać, co możemy obserwować także w Polsce, ale na klaskanie na defiladzie jest moim zdaniem za wcześnie.
Najlepiej podkreślać, że Polacy mają mieszane uczucia ale chcą
wyrazić szacunek dla sowieckich żołnierzy, którzy zginęli w Polsce.
Tylko, że z tego co się orientuję, nikt nie przewiduje przemówienia polskiej delegacji. A więc trudno będzie cokolwiek podkreślić.
Szacunek każdemu żołnierzowi walczącemu z faszyzmem się należy i nie mam co do tego wątpliwości. Kancelaria powinna udostępnić kombatantom samolot, umożliwić im świętowanie, ale wstrzymać się z wysyłaniem oficjalnej delegacji.