Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: 199 lat po Borodino

Dziś właśnie jest rocznica tej bitwy. Bitwy dość nietypowej, jak na armię prowadzoną przez Napoleona - zabrakło tu bowiem jakichś strategicznych manewrów, taktycznego wyrafinowania i podchodów. Być może było to przyczyną faktu, że półprzytomny z gorączki "Bóg Wojny" tego dnia nie dowodził, a na czele Wielkiej Armii naprzeciw marszałka Kutuzowa stanął tego marszałek Michel Ney, mając do pomocy Murata (dowodzącego kawalerią oraz wojskami swojego przyjaciela, Józefa Poniatowskiego) i Davouta.
Centralnym punktem bitwy była Wielka Reduta (Reduta Rajewskiego), klucz do szańców księcia Bagrationa. Historycy nie zdołali podobno ustalić ile razy reduta ta przechodziła z rąk do rąk (przynajmniej 10, może nawet 20) - pewne jest natomiast, że zginęło tam prawie 20 generałów (w tej bitwie padło ich łącznie około 50), tysiące oficerów i żołnierzy (łącznie około 85.000), ale reduta trafiła, w ostateczności, w ręce armii Napoleona. Wówczas właśnie Francuzi stracili szansę na unicestwienie wycofującej się w popłochu armii księcia Kutuzowa. Ney zażądał od Napoleona, aby ten wysłał do ataku elitarną jednostkę, tzn. Gwardię Cesarską. Chory Napoleon, po argumentacji marszałka Bessieresa ("jesteś tysiące kilometrów od Paryża, Sire - to twoja ostatnia rezerwa!"), odmówił jednak - przez co pozwolił armii rosyjskiej wymknąć się ze straszliwego pobojowiska, nie osiągając głównego celu, jakim było jej zniszczenie. Choć otworzył sobie drogę na Moskwę - nie unicestwił armii cesarza Aleksandra, co było bardzo istotnym błędem natury strategicznej.
Marszałek Ney, mianowany po tej bitwie księciem Moskwy, wytknął zresztą Napoleonowi ten błąd w niespełna 3 lata później, pod Waterloo, kiedy cesarz wysłał Gwardię do rozpaczliwego, acz bezskutecznego ataku: "Gdybyś użył gwardii pod Borodino, Sire - dziś nie musiałbyś tego robić".
Miał rację?Dawid C. edytował(a) ten post dnia 07.09.11 o godzinie 19:57