Temat: Enneagram - dyskusja, temat ogólny
Beata Brzezicka:
Gdybym miała dać podpowiedź, do tego układania, to bym powiedziała tak: typologia opisuje dziecięce sposoby samoobrony i przystosowania się do życia. Żeby je zmienić w dorosłe sposoby, trzeba by kokochać najbardziej zaniedbane i niekochane wewnętrzne dzieci, najbardziej domagające się uwagi. A wtedy być może uda się 7-ce nie uciekać, bo nie ma przed czym, 1-ce nie brać odpowiedzialności, bo za wszystkich się nia da, 2-ce nie być męczennikiem, bo i tak nikt tego nie widzi i te de.
Jakbyśmy nie patrzyli, to wszyscy bardziej skupieni są na sobie i na tym, co chcą uzyskać od innych, niż na tych innych! Jak się daje i bierze świadomie i celowo, czyli dorośle, to minimalizuje się ryzyko nieuświadomionego zranienia.
Rano, kiedy to czytalam cos mi nie gralo, nawet nie wiem co, ale teraz nie tylko gra mi wszystko to jeszcze musze powiedziec, ze nie moglabym tego lepiej opisac, a takze, ze takiej interpretacji enneagramu nigdzie nie znalazlam i jest ona piekielnie dobra z kilku wzgledow.
Po pierwsze - bo bardzo wyraznie zaznacza ewidentne zwiazki ennegaramu z psychologia i kilkoma jej subdyscyplinami.
Po drugie - bo widac jak bardzo dynamiczna jest struktura ennegaramu - jak daleko czlowiek moze odchodzic od przypisanego mu punktu wyjscia, tj. swojej szufladki.
Po trzecie bo wyjasnia ona, w przystepny i jasny sposob dlaczego zuzytkowujemy tyle energii skupiajac sie glownie na sobie.
Osoba "zdrowsza" zdecydowanie mniej, niz "chora", gdyz to zdrowie i pelna odpornosc sprawiaja, ze nie potrzebuje tak pieczolowicie i z takim oddaniem dziesiatkami dziwnych zabiegow dogladac swojego "ego".
Tak, ze dzieki Beatko za bardzo tworcze spojrzenie na te cala enneagramowa konstrukcje.:)
Pojawilo sie w mojej glowie jeszcze kilka dylematow, ale albo sie one same rozwiaza, albo sie bede z Wami nimi dzielic na raty.:)
Aneta S. edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 18:59