Temat: W Polsce gdy mówimy o dywersyfikacji dostaw energii, co z...

W Polsce gdy mówimy o dywersyfikacji dostaw energii, co z tego rozumiemy?
Odpowiedzi oczywiście prawidłowe:
- zmniejszenie uzależnienia od Rosji
- budowa elektrowni atomowej
- gazoport
- rozwój elektrowni węglowych
- 3 pakiet energetyczny
- gaz łupkowy

A czego nie rozumiemy?
Odpowiedzi:
- że dywersyfikacja to także pozyskiwanie energii z tzw. odnawialnych źródeł
- to uniezależnienie się od dostaw rurami i statkami
- woda i wiatr to możliwość uporządkowania infrastruktury i nowe miejsca pracy, nie tylko na jednym obszarze kraju
- to prawdziwa i być może osiągalna w polskich warunkach innowacyjna gospodarka

Dlaczego inni potrafią
PONIŻEJ DANE Z WIELKIEJ BRYTANII
• produkcja prądu 32 GW
• 25% prądu w Wielkiej Brytanii pochodzi z wiatraków
• Inwestycje ≈ 75 mld GBP
• 70 000 nowych miejsc pracy

W ubiegłym roku /2013/ byłem w Norwegii, gdzie miałem możliwość poznać ich podejście do dywersyfikacji dostaw energii. Zdumienie wszystkich wywoływało moje stwierdzenie, że w Polsce politycznym tematem jest gaz łupkowy i elektrownia atomowa, a prąd z elektrowni wiatrowych to coś poza marginesem wielkich wyzwań. Jedyne wytłumaczenie, które przychodziło mi do głowy to, że łatwiej rozmawiać o jednej elektrowni atomowej niż o koncepcji lokalizacji tysiąca wiatraków.

Trzeba mieć nadzieje, że dyskusja o ustawie dotyczącej odnawialnych źródeł energii zmieni tę sytuację. Aby tak się stało być może trzeba dyskusje o znaczeniu farm wiatrowych podnieść na wyższy poziom, tak aby nie kojarzyło się to tylko i wyłącznie z zieloną energią. Trzeba wskazać co może to dać gospodarce i ludziom.

Temat: W Polsce gdy mówimy o dywersyfikacji dostaw energii, co z...

Bartosz S.:
Trzeba mieć nadzieje, że dyskusja o ustawie dotyczącej odnawialnych źródeł energii zmieni tę sytuację. Aby tak się stało być może trzeba dyskusje o znaczeniu farm wiatrowych podnieść na wyższy poziom, tak aby nie kojarzyło się to tylko i wyłącznie z zieloną energią. Trzeba wskazać co może to dać gospodarce i ludziom.

No to pomogę przenieść dyskusję na wyższy poziom. Myli Pan moc zainstalowaną z wyprodukowaną energią (zupełnie inne współczynniki dla elektrowni konwencjonalnych i wiatraków - na korzyść tych pierwszych). W rezultacie podaje Pan nieprawdziwe informacje (ze względu na powyższe błędy podejrzewam, że nieświadomie - niewiedza) na temat udziału produkcji energii elektrycznej z wiatraków w Wielkiej Brytanii. Niestety pod względem merytorycznym jest to falstart dyskusji.
Link do prawdziwych danych:
https://www.gov.uk/government/uploads/system/uploads/at...Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 09:47

Temat: W Polsce gdy mówimy o dywersyfikacji dostaw energii, co z...

Dziękuję za merytoryczną uwagę jeżeli idzie o moje nieprecyzyjne podanie mocy, lecz pomimo tego przykład Wielkiej Brytanii nadal pokazuje duże możliwości tej formy dywersyfikacji dostaw energii. Moje źródło to klaster Arena Norwegian Offshore Wind (NOW). Myślę, że być może błędnie odczytał Pan moje intencje, gdyż mam na myśli to, że pozyskiwanie energii z wiatraków jest w Polsce traktowane po macoszemu, a to poważne działy gospodarek wielu europejskich państw. To także dziedzina wciąż rozwijająca się i dająca duże możliwości innowacyjności, Dlaczego nie mamy jako Polska w tym uczestniczyć? Nie może być tak, ze garstka przeciwników terroryzuje rozwój, szanse na nowe miejsca pracy i jak sądzę rozwój nowej dziedziny gospodarki.

Temat: W Polsce gdy mówimy o dywersyfikacji dostaw energii, co z...

Nie zgodzę się z tezą.
W polsce mamy ponad 3,6 GW mocy zainstalowanych w wiatrakach, czyli ok. 10% całkowitej mocy zainstalowanej, 15% maksymalnego zapotrzebowania. W Wielkiej Brytanii te procenty wyglądają bardzo podobnie - źródło powyżej.
Rozwój nadal następuje. Są stawiane kolejne farmy wiatrowe. I to wszystko pomimo tego, że w Polsce są dużo gorsze warunki wietrzne niż na wyspach.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 12:12