Iwona S.

Iwona S. EFT, AOL, Ayurveda,
zabieg Marma....

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Witam

Zobaczylam tutaj duzo niescislosci jesli chodzi i nazewnictwo - niby nic mozna powiedziec ze sie czepiam slowek ale czy na pewno?
Bezpodstawne nazywanie sie terapeuta to oszustwo, jesli oszukuje siebie to jego sprawa ale to wychodzi na forum i ludzie szukajacy pomocy moga pasc ofiara takiego "samozwanczego" terapeuty.
Tacy "terapeuci" nie sa szczerzy wobec siebie - to jak maja byc szczerzy wobec klienta? Moze komus brakuje przedrostka przed nazwiskiem aby czul sie wartosciowy - ale czy brak poczuciw wl wartosci moze miec nie przerobione wlasnie terapeuta, przeciez te wszystkie problemy sa projektowane na klientow.
Niestety podwojne sygnaly sa takie wredne, ze widac je nawet w opisach lub wypowiedziach.
No i jak to sie ma do odpowiedzialnosci za swoje bledy?
Co moze dac drugiej osobie terapeuta ktory jest nieszczery, ma niskie poczucie wl wartosci, jest nieodpowiedzailny, to co ma czyli nieszczerosc...itd.
Mozna pomagac ludziom i to bardzo, bez wyksztalcenia psychologicznego, ale badzmy szczezy wobec siebie i innch, i nie nazywajmy sie terapeutami, przeciez to nie ujma tylko cos wielkiego. Czlowiek ma wtedy do siebie szacunek - bo wielki czlowiek to nie ten ktory ma wiecej przed nazwiskiem ale czlowiek o wielkim sercu, empatii, swiadomosci, doswiadczeniu i odpowiedzialnosci. A najlepiej kiedy sam przejdzie przez proces terapii - wtedy moze wiele dac innym.

pozdrawiam Iwona
Kamila Jakimowicz

Kamila Jakimowicz Trener EFT Adv.

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Iwonko, nie bardzo rozumiem do czego nawiązujesz bo wątek wyskoczył jak Filip z konopii. Wedle prawa polskiego każdy kto zajmuje tego typu działaniem moze sie nazwać terapeutą, co więcej nawet psychoterapeutą. Nie widzę związku. Przecież nawet psychiatra moze być oszustem. Chyba faktycznie trochę się czepiasz...
Nie uważam że nazywanie się terapeutą jest bezpodstawne i wynika z niedowartościowania. Jest to bardzo uczciwa nazwa i zawiera w sobie to co robimy czy terapeutyzujemy ludzi.
Anna Uchniewska

Anna Uchniewska Owner and Medical
Director at NZOZ
Uśmiech

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Co do dokładnej definicji, kto to jest terapeuta - to zdania uczonych są podzielone, np. mój mąż był uczestnikiem studium psychoterapii, którego uczestnicy przez dwa dni dyskutowali na ten temat i nie doszli do definicji, która by wszystkich zadowoliła :-)

Natomiast moim zdaniem to , że pojawiają się tu różne wątpliwości osób , które zajmują się tematem i chcą je rozwiać, to tylko dobrze o nich świadczy, , każdy zajmujący się danym tematem przecież nie wie wszystkiego od razu, ja jestem lekarzem i wiem, że jest mnóstwo miejsc, gdzie np. lekarze również dyskutują nad różnymi wątpliwymi sprawami, najważniejsze, żeby to było dla ostatecznego dobra pacjenta, czy klienta :-)

Ja osobiście ostatnio pomagam za pomocą EFT m.in dwóm psychologom w różnych życiowych sprawach. To, że ktoś skończył określone studia, czy kurs, nie świadczy o tym, że już nie ma nad czym pracować u siebie :-) - inaczej wszyscy bylibyśmy już dokładnie tam, gdzie byśmy chcieli :-)
Pozdrawiam
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Celem tego forum jest wymiana doświadczeń, wspieranie się nawzajem, wspieranie innych w ich pracy z EFT, popularyzowanie metody, itp ALE NIE TERAPEUTYZOWANIE się nawzajem. A to oznacza, że nawet jesli zawodowo zajmujemy się terapią i nazwywamy się teraputami,
TO TUTAJ NIKT NIE JEST NICZYIM PACJENTEM, WIĘC NIKT NIE JEST NICZYIM TERAPUTĄ
więc możemy się wypowiadać całkowicie prywatnie, zgodnie z naszymi odczuciami i spostrzeżeniami.

a tak dla porządku, w przypadku EFT nie mówimy o terpautach, tylko o trenerach.

To, że EFT jest wykorzystywane w pracy z zaburzeniami, które były do tej pory zarezerwowane dla psychologii i medycyny, nie czyni z trenera psychologa, psychiatry, lekarza a nawet terapety. W tym podejściu emocje czy inne zaburzenia natury somatycznej i fizycznej sa traktowne jako przejawy zaburzenia energetycznego i zajmujemy się harmonizowaniem energetyki, a poziom jej równowagi mierzymy poprzez emocje i stany fizyczne. Fakt, że ktoś zajmuję się różnymi innymi metodami poza EFT i w ramach tego nazywa się teraputą, nie oznacza, że jest nim w przypadku EFT.

Poza tym nie bardzo rozumiem do czego pijesz mówiąc o oszukiwaniu siebie, podwójnych wrednych sygnałach, które widać w opisach i wypowiedziach? w końcu to nie jest forum terapeutyczne i terapeutów, a forum EFT, w którym udział biorą też trenerzy, a trener też człowiek, który jest na jakimś etapie rozwoju i NIE JEST Bogiem a oczekiwanie od trenerów lub terapeutów, że będą chodzącymi ideałami zawsze i wszędzie, to jakaś utopia, która jest po prostu nie realna.

To jest miejsce spotkań przede wszystkim ludzi, a to że jest tu też grupa trenerów EFT nie zmienia faktu, że nie pełnią tu funkcji teraputycznych i trenerskich, ale jako ludzie z pewną wiedzą i jakimś doświadczeniem, dzielą się nim, tak samo jak swoimi prywatnymi przeżyciami czy doświadczeniami.
Iwona S.

Iwona S. EFT, AOL, Ayurveda,
zabieg Marma....

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Zgadzam sie z tym, ze to nie jest forum terapeutyczne i nie prowadzi sie tutaj terapii, ale zadajac pytania na forum i widzac ze sa tutaj terapeuci i psychologowie, chce uzyskac jak najlepsze fachowe porady aby niepotrzebnie nie bladzic. I to tylko tyle, porostu wezme do siebie to co w moim odczuciu bedzie mi pomagalo.

Mam w takim razie pytanie do Asi Chelmickiej,:

z iloma problemami na raz mozna pracowac, mam rozpisanych kilka problemow i one rozrosly mi sie na wiele aspektow i zaczynam sie juz gubic, a na dodatek pojawiaja sie kolejne sprawy do zalatwienia i aspekty sie powtarzaja (uczucia sa takie same w roznych problemach)

wszystkiego dobrego Iwona
Iwona S.

Iwona S. EFT, AOL, Ayurveda,
zabieg Marma....

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Kamila Jakimowicz:
Iwonko, nie bardzo rozumiem do czego nawiązujesz bo wątek wyskoczył jak Filip z konopii. Wedle prawa polskiego każdy kto
zajmuje tego typu działaniem moze sie nazwać terapeutą, co więcej nawet psychoterapeutą.

moze i wyskoczylam jak Filip, mam do uporania sie z wieloma sprawami ktore nie daja mi spac i po prostu szukam kompetentnych ludzi, to tak jak z wyborem lekarza, nie ide do pierwszego lepszego lecz szukam polecen, sprawdzonych juz przez ludzi.
Ale jak sie tak przygladam z daleka, to moge miec kolejna sprawe do pracy nad soba metoda EFT - i o to chodzi aby isc do przodu. Gdybym nie zaczela tego watku nie zobaczylabym co mam jeszcze do zrobienia i z tego jestem zadowolona :-))

papa Iwona
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Iwona S.:
Zgadzam sie z tym, ze to nie jest forum terapeutyczne i nie prowadzi sie tutaj terapii, ale zadajac pytania na forum i widzac ze sa tutaj terapeuci i psychologowie, chce uzyskac jak najlepsze fachowe porady aby niepotrzebnie nie bladzic. I to tylko tyle, porostu wezme do siebie to co w moim odczuciu bedzie mi pomagalo.

wszystko ok, tylko Twój post raczej nie dotyczył EFT, tylko terapeutów samych w sobie, i zabrzmiał dość oskarzycielsko. Myślę, że takie pytanie byłoby dobre na grupie, gdzie spotykają się głównie psychologowie, terapeuci, bo EFT może robić każdy niezaleznie od wykształcenia i może robić naprawde świetne EFT na codzień będąc np fizykiem.

a co do fachowych porad, to każdy może udzielić Ci innych i każdy mieć jednocześnie racje, w zależności od podejścia w jakim pracuje. Natomiast tak jak piszesz, weż to co jest dla CIebie dobre, ale niekoniecznie obrażając przy tym innych, bo na to ja, jako moredarator forum, się nie zgadzam.

Mam w takim razie pytanie do Asi Chelmickiej,:

Joanny, albo Joasi, - jak już pisałam Twojemu mężowi, nie lubie formy Asia i nie mam zamiaru się z tego wystukać :)
bo to po prostu nie jest moje imie.

z iloma problemami na raz mozna pracowac, mam rozpisanych kilka problemow i one rozrosly mi sie na wiele aspektow i zaczynam sie juz gubic, a na dodatek pojawiaja sie kolejne sprawy do zalatwienia i aspekty sie powtarzaja (uczucia sa takie same w roznych problemach)


ale wychodzi, jak myslisz o tym na co masz robić EFT? czy wychodzi podczas EFT? jesli to pierwsze to zacznij się opukiwać zamiast pisać, bo umysł i ciało mogą zaporowadzić Cię zupełnie gdzie indziej.
a jesli to drugie to proponuję zeszyt i spisywać, aby nie zapomnieć, móc do tego wrócić, i kiedyś przeczytać i poczuć, że już masz to z głowy:)

jesli chodzi o ilośc, to zalezy co komu odpowiada: sa osoby co wolą zająć się jednym tematem i dopiero jak go przepracują to biorą się za następny a są osoby, które zajmują się tym co akurat im się pojawia.
osobiście preferuje drugi sposób, gdyż jednoczęśnie skoro jest to na powierzchni, to jest idealna okazja żeby to zneutralizować i puścić.
Jesli jest wiele aspektów, to polecam wybrać najabrdziej wyraźnie i emocjonalnie obciążone, licząc troche na to, że częśc aspektów zneutralizuje się pod wpływem efektu generalizacji, a potem obserwowałabym w życiu, co się zmieniło a co jeszcze nie. Pozostałe aspekty przesledziłaym w myślach lub podczas opowiadania sprawdzajać czy pojawia mi się na nie jakieś napięcie lub emocje, czy tez są mi całkowicie obojętne.

jesli aspekty i emocje są wspolne, to połaczyłaym to w ustawieniu i zrobiłabym bardziej ogólne ustaiwenie, bo taka sytuacja może sugerować, że powtarzasz jakiś schemat a z drugiej skupiłabym się na konkretnych sytuacjach w jakich to się pojawia, będąc czujna na skojarzenia i wspomnienia z przeszłosci i przekonania, które w trakcie moga pojawic się w głowie i pokazać Ci sytuacje źródłowe i przekonania podtrzymujące taki schemat.

Ze względu na praktyczny charakter Twojego pytania, przekleję tą część rónież do "pytania i wątpliwości"

pozdrawiam


wszystkiego dobrego Iwona

konto usunięte

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Iwona S.:
Witam

Zobaczylam tutaj duzo niescislosci jesli chodzi i nazewnictwo - niby nic mozna powiedziec ze sie czepiam slowek ale czy na pewno?
Bezpodstawne nazywanie sie terapeuta to oszustwo, jesli oszukuje siebie to jego sprawa ale to wychodzi na forum i ludzie szukajacy pomocy moga pasc ofiara takiego "samozwanczego" terapeuty.
Tacy "terapeuci" nie sa szczerzy wobec siebie - to jak maja byc szczerzy wobec klienta? Moze komus brakuje przedrostka przed nazwiskiem aby czul sie wartosciowy - ale czy brak poczucie wl wartosci moze miec nie przerobione wlasnie terapeuta, przeciez te wszystkie problemy sa projektowane na klientow.
Niestety podwojne sygnaly sa takie wredne, ze widac je nawet w opisach lub wypowiedziach.
No i jak to sie ma do odpowiedzialnosci za swoje bledy?
Co moze dac drugiej osobie terapeuta ktory jest nieszczery, ma niskie poczucie wl wartosci, jest nieodpowiedzailny, to co ma czyli nieszczerosc...itd.
Mozna pomagac ludziom i to bardzo, bez wyksztalcenia psychologicznego, ale badzmy szczezy wobec siebie i innch, i nie nazywajmy sie terapeutami, przeciez to nie ujma tylko cos wielkiego. Czlowiek ma wtedy do siebie szacunek - bo wielki czlowiek to nie ten ktory ma wiecej przed nazwiskiem ale czlowiek o wielkim sercu, empatii, swiadomosci, doswiadczeniu i odpowiedzialnosci. A najlepiej kiedy sam przejdzie przez proces terapii - wtedy moze wiele dac innym.

pozdrawiam Iwona

Hej Iwona!

Niewątpliwie jesteś pasjonatką, której zależy na dobru innych ludzi :) I zgadzam się z tobą, że istnieją tacy terapeuci, którzy nie biorą odpowiedzialności za siebie, nie przechodzą własnej terapii i przez to mogą szkodzić swoim klientom. Ale oczywiście nie wrzucajmy do tego wora wszystkich terapeutów, bo większość jednak robi co może, aby się doskonalić jako człowiek i jako terapeuta. Oczywiście ilość literek przy nazwisku nie daje gwarancji, że ktoś jest wyśmienitym profesjonalistą, ale brak tych literek też o tym nie świadczy :) Natomiast to, czy ktoś jest dobry, czy nie, to możemy dowiedzieć się z doświadczenia, ewentualnie po ilości zadowolonych klientów, czyli wracamy do korzeni: "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach" (Mt 7:15-16). Dlatego nie ekscytowałabym się za bardzo literkami lub ich brakiem, bo ilość literek może nie wskazywać na to, że ktoś jest świetny w tym co robi, ale może również wskazywać, że jest.

Co do nomenklatury z kolei, to prawo w Polsce jest nieuregulowane w tej kwestii. Od lat już planują wreszcie to zrobić, ale jak dotąd, każdy kto chce może się nazywać terapeutą. Wg mnie jest to błędem, bo żeby być dobrym terapeutą nie wystarczy przejść terapię własną i mieć otwarte serce. Potrzebne są jeszcze umiejętności, które zwykle nabywamy w szkole, czy na kursach. Tak samo jak bycie mistrzem i pasjonatem kierownicy nie oznacza, że wiesz jak naprawić samochód. I zwykle szkoła, czy kurs dają ci certyfikat, który jakoś tam zaświadcza, że masz umiejętności takie, czy inne. A czasem daje ci literki. Ja na przykład, jestem z wykształcenia psychologiem klinicznym, ale nigdy nie przeszłam przez żadną szkołę terapii, nie mam licencji i nie śmiem nazywać się terapeutą, bo wg ogólnie przyjętych zasad po prostu nim nie jestem, mimo, że to co robię to terapia :) Ale prawdę mówiąc, "wisi mi" jak mnie nazwą, bo wiem co robię :)

W Stanach na przykład, jest to dość ostro tępione prawem, i tylko ci, którzy mają licencję mogą nazwać się terapeutą. Jeśli ktoś idzie do "terapeuty", to od razu wiadomo, że idzie do kogoś, kto został przeszkolony w danej dziedzienie, przez daną akredytowaną szkołę. A ci którzy robią podobną robotę, ale nie mają licencji nazywają się Coach, albo Life Coach. Ja rejestrując Instytut EFT w Stanach musiałam napisać swoją działalność jako Life Coach.

Osobiście jestem za tym, żeby terapeutami nazywali się ci, którzy przeszli przez jakąś szkołę terapii i nabyli umiejętności danej szkoły. To czy są oni zintegrowanymi osobowościami o otwartym sercu to już jest całkowicie inna historia i nie zależy od tego, czy mają dyplom terapeuty, czy nie.

Poza tym jest jeszcze jedna kwestia, mianowicie dostając certyfikat terapeuty danej akredytowanej szkoły, zmienia się twój status prawny i mają prawo pociągnąć cię do odpowiedzialności. Natomiast "samozwańczy" terapeuci umywają rączki w razie, gdy coś pójdzie źle i tyle ich widzieli. Dlatego za słowem "terapeuta" idzie trochę więcej, niż pasja, otwarte serce, integracja własna itd.

Jeśli chodzi o EFT, to mamy prawo nazywać się trenerami EFT, ale nie terapeutami EFT, bo EFT nie jest szkołą terapii.

Z twojego rozgoryczenia wynioskuję, że denerwuje cię to, iż ci z literkami przy nazwisku uważają się za bogów i nadużywają swoich kompetencji. Mnie też to oburza i się z tym nie zgadzam, ale przecież to nie wina samych literek :)

Pozdrawiam,

Kasia Dodd - Magister Psychologii, Magister Teologii, Technik Fizjoterapeuta, EFT-CC, EFT-ADV :)))))))))Katarzyna D. edytował(a) ten post dnia 01.10.08 o godzinie 20:39
Iwona S.

Iwona S. EFT, AOL, Ayurveda,
zabieg Marma....

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Joanna Chełmicka:

wszystko ok, tylko Twój post raczej nie dotyczył EFT, tylko terapeutów samych w sobie, i zabrzmiał dość oskarzycielsko. Myślę, że takie pytanie byłoby dobre na grupie, gdzie spotykają się głównie psychologowie, terapeuci, bo EFT może robić każdy niezaleznie od wykształcenia i może robić naprawde świetne EFT na codzień będąc np fizykiem.
a co do fachowych porad, to każdy może udzielić Ci innych i każdy mieć jednocześnie racje, w zależności od podejścia w jakim pracuje. Natomiast tak jak piszesz, weż to co jest dla CIebie dobre, ale niekoniecznie obrażając przy tym innych, bo na to ja, jako moredarator forum, się nie zgadzam.

Zgadzam sie z Tobą Joasiu, przyznam, ze mnie niezle ponioslo, mam co wypukiwac ...
Wszystkich przepraszam za te ostre wypowiedzi.
Na wiele moich watpliwosci dot. EFT i jej konfrontacji z psychologia i moja wiedza itp. odpowiedzial mi podrecznik Garego, poczułam jak bardzo otwartym trzeba podejsc do EFT jesli chce sie ta metoda pracowac, dlatego ta cala burza byla mi do tego wniosku potrzebna i nie wstydze sie tego.

Pozdrawiam IwonaIwona S. edytował(a) ten post dnia 10.10.08 o godzinie 11:26
Iwona S.

Iwona S. EFT, AOL, Ayurveda,
zabieg Marma....

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Katarzyna D.:
Niewątpliwie jesteś pasjonatką, której zależy na dobru innych ludzi :) I zgadzam się z tobą, że istnieją tacy terapeuci, którzy nie biorą odpowiedzialności za siebie, nie przechodzą własnej terapii i przez to mogą szkodzić swoim klientom. Ale oczywiście nie wrzucajmy do tego wora wszystkich terapeutów, bo większość jednak robi co może, aby się doskonalić jako człowiek i jako terapeuta.

Hej Kasiu :-)

Ładnie mnie okreslilas "pasjonatka", rzeczywiscie czasami lapie sie na tym, ze stawiam opor niesprawiedliwosci i glosno o tym mowie. Ale zauwazylam, ze nie zawsze ratowanie i uswiadamianie innych wychodzi mi na dobre. Rozmieniam sie wtedy na wiele czesci zapominajac o sobie. Mam wtedy mniej energii a moze to byc nawet ucieczka od siebie...ech tam wyjdzie po czasie. Teraz chce bardziej zglebic technike EFT i pomoc przede wszystkim sobie, a reszta tylko z tego skorzysta.

czyli wracamy do korzeni: "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach" (Mt 7:15-16).
Co do nomenklatury z kolei, to prawo w Polsce jest nieuregulowane w tej kwestii. Od lat już planują wreszcie to zrobić, ale jak dotąd, każdy kto chce może się nazywać terapeutą. Wg mnie jest to błędem, bo żeby być dobrym terapeutą nie wystarczy przejść terapię własną i mieć otwarte serce. Potrzebne są jeszcze umiejętności, które zwykle nabywamy w szkole, czy na kursach.
W Stanach na przykład, jest to dość ostro tępione prawem, i tylko ci, którzy mają licencję mogą nazwać się terapeutą. Jeśli ktoś idzie do "terapeuty", to od razu wiadomo, że idzie do kogoś, kto został przeszkolony w danej dziedzienie, przez daną akredytowaną szkołę. A ci którzy robią podobną robotę, ale nie mają licencji nazywają się Coach, albo Life Coach.
Dlatego za słowem "terapeuta" idzie trochę więcej, niż pasja, otwarte serce, integracja własna itd.
Mnie też to oburza i się z tym nie zgadzam, ale przecież to nie wina samych literek :)

W tej kwiestii bardzo ladnie podsumowalas to co ja chcialam przekazac, i ja takze calkowicie sie z tym zgadzam.

Kasia Dodd - Magister Psychologii, Magister Teologii, Technik Fizjoterapeuta, EFT-CC, EFT-ADV

bardzo ladnie sie podpisalas - i podoba mi sie ze na poczatku jest Kasia...tak na marginesie dzieki za pieknego posta ;-)))

Iwona ......
Rafal Jackowski

Rafal Jackowski manager, Biuro

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

Terapeuta - czyli kto??
Każdy. Zatem to nie są terapeuci, a osoby które skończyły kurs i wg tych osób mają cudowną metodę do terapii. Ktoś napisał słusznie, że ciężko nazwać kim jest konkretnie "terapeuta eft", mało kto przyoczy krytykę kręgu leczenia metodą de facto - "placebo".
Skoro potrzebowali tej metody inne nie mogły pomóc i tyle w tym temacie.
Joanna Chełmicka

Joanna Chełmicka INSTYTUT EFT/ trener
/ terapeuta
/właściciel

Temat: Tarapeuta - czyli kto??

myślę, że to trochę bardziej skomplikowane :)

jeśli placebo okazuje się skuteczniejsze niz leczenie to co wybrać? leczenie czy placebo? to zalezy co jest celem.

EFT nie jest metodą leczenia - jest narzędziem do pracy z energią i emocjami.

poza tym, nie wiemy dokładnie jak działa EFT. Są założenia jeśli chodzi o mechanizm działania, ale nie jesteśmy w stanie w pełni potwierdzić ich naukowo, wiec de facto wiemy jak pracować z narzędziem aby uzyskać zamierzone efekty, nieznając prawdziwych mechanizmów działania tego narzędzia.

Natomias kwestia EFT=placebo jest dyskusyjna, ze względu na wyniki badań. Dotychczas nie było ich wiele, ale podważały kwestie placebo. Na pokuszenie dodam, że w 2009 r. bedą publikowane dwa badania EFT w czasopisamch naukowych. Mam nadzieję, że wyjaśnią nieco więcej.

Oczywiście może się okazać, któregoś dnia, że to tylko sugestia lub jakiś inny, cąłkowicie wytlumaczalny mechanizm pozwala nam osiagnać takie efekty, ale co to ma za znaczenie? żadne. Ważne jest że działa i przynosi efekty, a jaką teorią to wytlumaczymy, to jest sprawa całkowicie drugorzędna, zwłaszcza kiedy pracujemy ze swoimi uczuciami lub uczuciami drugiego człowieka.
Skoro potrzebowali tej metody inne nie mogły pomóc i tyle w tym temacie.

no tu bym się z Toba niezgodziła. Jest wiele metod, które są pomocne. Czasem jest to kwestia przypadku na jaką się trafi jako pierwszą. Inna sprawa, że różne metody mają inne zakresy działania i skuteczności z tym związanej. Jak ktoś ma apetyt na coraz większą skuteczność, to szuka narzędzi, aby ją uzyskać. A że EFT jest skuteczne, to stąd zachwyt wielu osób i szczere przekonanie do tej techniki. Ale nie znaczy, że jest jedyna lub że na niej skończą. Bo przecież nie o to chodzi.

Natomiast jest to grupa poświęcona tej technice, wiec trudno się dziwić, że wypowadają się osoby, które są do niej przekonane :)

ale sceptycy zawsze mile widziani :)

Następna dyskusja:

Cytaty czyli wypowiedzi, kt...




Wyślij zaproszenie do