konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Interesuje mnie, czy ktoś z Was doswiadczył praktyk tranformujacych energię toksyn na swiadomość.
Zauwazyłem, że mantra Diamentowego Umysłu szybko przywraca do pionu w stanie nietrzeźwym. Podobnie działa na kaca z syndromem wczorajszości
Marta Goszcz

Marta Goszcz własna działalność,
SOWILO

Temat: transmutacja energii toksyn

Działa w ten sposób każda praktyka podnosząca świadomość - zwyczajnie "wyższe wibracje" działają trzeźwiąco.
Jednak niestety tylko na poziomie umysłu i samopoczucia - wątroba i tak musi swoje odpracować;p
Jeśli ktoś miewa okresy funkcjonowania w stanie wyższej świadomości (wg. typologii Kena Wilbera chodzi o stan nadpsychiczny i wyżej) to w ogóle nie będzie w stanie się upić, a alkohol w ogóle na ich psychikę nie będzie oddziaływał - tylko dbajcie o wątrobę;)
Bartosz Kazibudzki

Bartosz Kazibudzki ScalenieDuszy.pl

Temat: transmutacja energii toksyn

dlaczego tylko na psychikę ?

kiedy tantryk przekształca alkochol w amritę, nie czuje nawet smaku alkocholu.

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Szeroko rozumiane "wyższe wibracje" i używki (alkohol/narkotyki) nie bardzo ze sobą współgrają.

Każdy kto ma większą styczność z jakąkolwiek praktyką, po jakimś czasie stroni od używek.

Z paru przyczyn, "zabawa" w medytację czy energie + używki, może być niebezpieczna...

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

odnośnie tego smaku alkoholu - ... skąd wiesz? ;-)

a odnośnie toksyn...

pozwolę sobie zacytować fragment publicznej mowy Jego Świątobliwości Dalajlamy pt. 'Współczucie, serce oświecenia' (za 'Dzogczen, The Heart Essence of the Great Perfection':
"(...) Postawmy sobie pytanie: co jest źle? Czy coś jest nie w porządku na poziomie materialnym? Zdecydowanie nie. Czy jest coś źle z maszynami które mamy, lub z technologią i nauką? Nie wydaje mi się. Oczywiście, jest niezaprzeczalne że industrializacja zmieniła nasz sposób życia. Ale ostatecznie odpowiedź na to pytanie związana jest blisko z naszą własną psychiczną postawą.(...)"
Zacytowany przeze mnie fragment pojawia się w kontekście współczesnego życia w społeczeństwie, w którym doświadczamy np. samotności mimo ogromnego przeludnienia miast, różnorakich zaburzeń psychicznych mimo rosnącego komfortu i udogodnień (13% populacji krajów wysokouprzemysłowionych o wysokim standardzie życia).
Szerszym kontekstem dla tej wypowiedzi jest problem braku pokoju na świecie i problemy ekologii.
Moim osobistym skojarzeniem są problemy tzw. chorób cywilizacyjnych - np. alergia na klimatyzację i energooszczędne oświetlenie.
Skontrastujmy te problemy współczesności z biografiami joginów praktykujących jeden smak, suszących mokre koce na mrozie itp. (że nie wspomnę o puszczaniu dymu tytoniowego pod paznokciami i zostawianiu odcisków palców w skałach i jasnowidzeniu).

Co powiecie o przekształcaniu takich toksyn? Są definitywnie szkodliwe i generalnie nieprzyjemne, trudne do uniknięcia (ot, choćby takie polepszacze w pieczywie z marnej piekarni). W porównaniu do nich, alkohol to luksus (trzeba sobie go kupić - nikt nikomu go na siłę nie wpycha - i, o ile się nie nadużywa, lekarstwo.

Pozdro,
Paweł

Edit: link http://www.goldenline.pl/forum/dzogczen/155597/s/1#243...Paweł G. edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 01:31
Bartosz Kazibudzki

Bartosz Kazibudzki ScalenieDuszy.pl

Temat: transmutacja energii toksyn

jesli chodzi o te tantryczne ryty, mówieli o nich często mistrzowie.
często tez w tym kontakście, że nie każdemu zalecane jest bycie tantrykiem.

wg bonpo, choroby cywilizacyjne są spowodowane gniewem istot o innych poziomach subtelności, głownie nagów, rakszasów ...
zadaniem szamanów jest naprawiać te nadwyrężone stisunki dyplomatyczne, w łagodny i gniewny sposob.

ważniejsze od oczyszczenia hmmm chemicznego, wydaje sie byc oczyszczenie na poziomie energetycznym i karmicznym, dotyczy to przede wszystkim mięska.
Tak, by stale utrzymywac pogląd pt' wszystko jest czyste - doskonałe.
przy dobrze rozwinietym poglądzie takowym, nawet oczyszczanie staje sie zbędne.Bartosz Kazibudzki edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 20:25
Marta Goszcz

Marta Goszcz własna działalność,
SOWILO

Temat: transmutacja energii toksyn

Bartosz K.:
dlaczego tylko na psychikę ?

kiedy tantryk przekształca alkochol w amritę, nie czuje nawet smaku alkocholu.

hmm, zapewne:) pisze jednak na podstawie własnych doświadczeń - ja niestety mimo braku oddziaływania na umysł, czułam oddziaływanie na ciało (chociaż faktycznie w mniejszym stopniu niż to u innych bywa - chodziłam prosto;p ) - więc faktycznie wtedy przeszłam na abstynencję zupełną:)

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Paweł G.:
odnośnie tego smaku alkoholu - ... skąd wiesz? ;-)

Pamięć mam w miarę niezłą i pamiętam co się ze mną działo pod wpływem alkoholu czy innych historii - w duzym skrócie - po takiej zabawie potrafie dochodzić do siebie przez tydzień... to skutecznie stopuje mnie przed rozrywkowym (w ogólnym mniemaniu) trybem życia.

Co do mięsa - przypomnę tylko, że dla niektórych, w pewnych okresach praktyki miśeo może być bardzo pomocne -to doskonały "uziemiacz" i jak ktoś ma zbyt duży odlot to mięco może mu pomóc.

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

"odnośnie tego smaku alkoholu... skąd wiesz?"

Łukasz, to było do Bartka, a nie do ciebie... :) chodzi mi o ten smak amrity :-)))

edit: jak dla mnie, Ballantines smakuje dostatecznie nieźle ;-)Paweł G. edytował(a) ten post dnia 24.10.07 o godzinie 01:10

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

a to przepraszam :P

Co do samej amrity - ponoć amrita wcale nie musi smakować -tzn u jednych to odczucia smakowe u innych jakby prąd "spływający" po języku. Tak przynajmniej pisze Mantak Chia -mam do niego zaufanie(na podstawei innych jego tekstów) + u mnie pojawia się właśnie to odczucie "prądu" -wcześńiej nie wiedziałem co to, a teraz teoretycznie mam to cuś (o ile Mantak ma rację i ten prąd to nie coś innego) :)

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Łukasz W.:
Co do mięsa - przypomnę tylko, że dla niektórych, w pewnych okresach praktyki miśeo może być bardzo pomocne -to doskonały "uziemiacz" i jak ktoś ma zbyt duży odlot to mięco może mu pomóc.

Mądre słowa. Zresztą wszyscy ludzie, którzy mają nadmiar elementu powietrza, powinni jeść mięso. Przy wszelkich "odlotach" i problemach z koncentracją - jak najbardziej wskazane.

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Co do mięsa - jego chemiczno-energetyczne oddziaływanie zostało tu trafnie opisane.
Pomimo, że żyjąc z mięsojadami, jem to, co oni, nie mogę wyzbyć się kontrowersji na temat pochodzenia tego uziemiacza. Czy życzenia, by stać się kiedyś dla kogoś równie rozgrzewającym i odżywczym posiłkiem wystarczą?:)

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

A rośliny nie cierpią, kiedy się je ścina?
Ola D.

Ola D.
Kuchnia+/Domo+/Plane
te+

Temat: transmutacja energii toksyn

Oleg Pawliszcze:
Co do mięsa - jego chemiczno-energetyczne oddziaływanie zostało tu trafnie opisane.
Pomimo, że żyjąc z mięsojadami, jem to, co oni, nie mogę wyzbyć się kontrowersji na temat pochodzenia tego uziemiacza. Czy życzenia, by stać się kiedyś dla kogoś równie rozgrzewającym i odżywczym posiłkiem wystarczą?:)

Hej Oleg,
miło znowu Cię widzieć :).
Wielu moim znajomym wystarczyło, że zaczęli sporo medytować.
Skoro Tobie nie wystarcza, to widocznie masz to mięso jeść i już.
Pewnie przestaniesz, jak przyjdzie pora :).
Ola D.

Ola D.
Kuchnia+/Domo+/Plane
te+

Temat: transmutacja energii toksyn

Rubi Birden:
A rośliny nie cierpią, kiedy się je ścina?

podobno kartofle z jednego kosza reagują, jak inny kartofel z ich kosza wrzuca się do gotowania. I wcale nie żartuję, czytałam o takich badaniach.
Reagują - ale nie wiadomo, czy cierpią ;).

Rośliny na pewno cierpią. Dlatego są tacy, co jedzą tylko owoce i warzywa, które same spadły na ziemię. Ale co w takim razie z tymi kartoflami...?

Myślę, że trochę inaczej cierpi zwierzę, inaczej roślina. Ale idąc tym tropem trudno z kolei porównać, na ile inaczej cierpi człowiek, na ile zwierzę.... Więc czemu nie jeść ludzi...?

Chyba o ile się da, lepiej zrezygnować z mięsa, a jeśli organizm nie pozwala - trudno.

Pozostaje wierzyć, że gorliwa praktyka doprowadzi w końcu do stanu odżywiania się energią kosmiczną :).

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Ola D.:
Pozostaje wierzyć, że gorliwa praktyka doprowadzi w końcu do stanu odżywiania się energią kosmiczną :).
I pojawi się pytanie, czy energia kosmiczna cierpi, gdy ją spożywamy?...

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Witam Oluchnę:*, kłaniam się Kunzangowi i pokłon Rubi:)

Ola wyraziła cos, co od lat jest moją powracającą myslą: czy z punktu widzenia miedzygatunkowego współczucia kanibalizm nie jest najhumanitarniejszym rozwiazaniem:)
Nie bójcie się, nie jestem fanem Hannibala:)
Chociaż lubię Chianti:)
(chociaż żeby powstało wino, pierwej biedne drożdże muszą popełnić samobójstwo we własnych odchodach - alkoholu)

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Ola D.:
Rośliny na pewno cierpią. Dlatego są tacy, co jedzą tylko owoce i warzywa, które same spadły na ziemię. Ale co w takim razie z tymi kartoflami...?

Frutarianizm to jest jakieś rozwiązanie, ale biorąc pod uwagę nasze warunki klimatyczne i ogólny dostęp do drzew owocowych...
Myślę, że trochę inaczej cierpi zwierzę, inaczej roślina. Ale idąc tym tropem trudno z kolei porównać, na ile inaczej cierpi człowiek, na ile zwierzę.... Więc czemu nie jeść ludzi...?

Myślę, że rośliny cierpią dokładnie tak samo, tylko my nie słyszymy ich krzyku, więc wydaje nam się, że nie cierpią.
Pozostaje wierzyć, że gorliwa praktyka doprowadzi w końcu do stanu odżywiania się energią kosmiczną :).

Właśnie :-) Ale biorąc pod uwagę Twoje miejsce pracy... ;-)

Przypomniało mi się jeszcze jedno: kiedyś ktoś tłumaczył (nie pamiętam kto, może Tenzin Wangyal Rinpocze), że zwierzęta same wybrały taki los (tak jak my wybieramy swój) i jedyne co nam pozostaje, to dziękować im za ich poświęcenie.

Jedzenie mięsa jest niekorzystne głównie z powodu zawartych w nim toksyn strachu, które pojawiają się w organizmie zwierzęcia przed ubojem (stąd prawdopodobnie dziczyzna uznawana jest za mięso wyjątkowe). No teraz dochodzi jeszcze cała chemia, którą karmi się zwierzęta, a później faszeruje samo mięso. Chociaż biorąc pod uwagę, jak wyglądają na przykład pomidory ze sklepu, to sama nie wiem, co jest zdrowsze (a raczej co jest bardziej trujące).

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Rubi Birden:
Jedzenie mięsa jest niekorzystne głównie z powodu zawartych w nim toksyn strachu, które pojawiają się w organizmie zwierzęcia przed ubojem (...)
Co do toksyn energetycznych, to na agresję bym stawiał, a nie na strach - niby paradoks, ale...Radek D. edytował(a) ten post dnia 22.01.08 o godzinie 14:11

konto usunięte

Temat: transmutacja energii toksyn

Oleg Pawliszcze:
Ola wyraziła cos, co od lat jest moją powracającą myslą: czy z punktu widzenia miedzygatunkowego współczucia kanibalizm nie jest najhumanitarniejszym rozwiazaniem:)
Dobre :-)
Pewnie jest. Zamiast grzebać zmarłych, badania zwłok i na patelnię - to padlina tylko... mówią, że smaczna.

Następna dyskusja:

Uff!!!jak tu duszno.Puff!!!...




Wyślij zaproszenie do