Temat: Smart TV
Mamy tu 3 progi do pokonywania każdego dnia:
1. Finanse
2. Dostęp do sprzętu
3. Etyka
Oczywiście zakładam, że pewne kompetencje, umiejętności są.
I tak:
Ad 1
Rynek vortali i microblogów pokazuje, że przynajmniej w teorii można żyć z reklam, ale to oznacza ryzyko utraty wiarygodności - stąd punkt 3. Nie przeskoczymy jednak faktu, że rynek krajowy jest płytki i nigdy nie osiągnie skali obserwowanej w przypadku materiałów powstających w języku angielskim. Ciężko mi sobie wyobrazić polskiego odpowiednika dpreview.com czy steves-digicams.com
O ile aparaty fotograficzne, telewizory, komputery budzą emocje kupujących, to blendery czy gofrownice już mniejsze ;)
Ad 2
Dostęp do sprzętu, a przez to ilość recenzji, porównania head-to head, itd to źródło sukcesu. I to jest jeden z największych problemów - mało kto ma w domu 3 blendery by móc napisać o nich 3 recenzje i do tego materiały konfrontujące całą trójkę. Kupowanie odpada z uwagi na finanse. Można liczyć na relacje z producentami, ale zanim to nastąpi trzeba zbudować swoją markę. Impas.
Ad3
Wszystko kręci się wokół wiarygodności. Trudno ją zbudować, a utracić łatwo. Jak to mówią anglosasi: Trust comes by foot and leaves by horse!
Niewielu poradzi sobie z sytuacją, gdzie zaprzyjaźniona p. Kasia z firmy X będzie błagała o pozytywną recenzję przeciętnego wyrobu w imię przyjaźni i wyników sprzedażowych (a dzieci w domu płaczą, a premia potrzebna, a kredyt hipoteczny). Święty miałby dylemat.
Reasumując:
Organizacja skupiająca wiarygodnych pasjonatów, zarejestrowana jako OPP z prawem do 1% podatku, ma jakieś 5% szansy na sukces :) Jeżeli będzie podpięta po UOKIK w takim sensie, że dostanie grant na start - może 10% szans na przeżycie.
Teoretycznie można wyobrazić sobie rozwiązanie społecznościowe, ale warunkiem byłoby pełne zarejestrowanie recenzenta z imienia i nazwiska, weryfikacja czy nie jest to pracownik PR danego producenta etc. Coś jak "porady sąsiedzkie", gdzie sąsiad pyta sąsiada.
A ile ta twoja fura pali w mieście? 11l/100km??? W broszurce piszą, że 8,5 to max... Oszuści!
Na start można zaprosić uznanych blogerów z danej dziedziny, by zrecenzowali jeden produkt w zamian za wzajemne promowanie stron. Piszesz o psach? Napisz jakim aparatem robisz im zdjęcia i co Ci się podoba, a co nie.
Uff.. rozpisałem się :)
BTW: Czytuję opisy produktów zamieszczane przez "klientów" jako komentarze do transakcji na różnych dziwnych portalach, ale... wiarygodność ich jest niska, a jakość fatalna. Co mi po recenzji miksera składającej się z 3 słów: drogi, miksuje, polecam. Drogi? Znaczy nie warty swojej ceny? Miksuje? Czy jest cichy, głośny, szybki, łatwy w obsłudze, etc...? Polecam? Czy dla faceta z duzymi dłońmi będzie tak samo wygodny jak dla dziewczyny o szczupłych dłoniach? A jak ktoś chce przecierać pomidory na ketchup to też polecasz?