konto usunięte

Temat: wypadek w drodze do pracy / z pracy

Mam pytanie odnośnie wypadku do/z pracy. Pracownik (według jego zeznań) wracając z pracy przewrócił się i upadł na kolano. Dostał 3 tygodniowe L4 (wrócił do pracy, ale leczenie się jeszcze nie zakończyło), nie zawiadomił niezwłocznie przełożonego o wypadku w drodze do pracy. Wrócił po 3 tyg i chce żeby jego wypadek został uznany za wypadek w drodze do pracy. W dodatku nie było żadnego świadka tego wypadku. Na forum czytałam, że można ukarać go naganą za nie powiadomienie "niezwłoczne" , czy to prawda? Czy powinnam uznać taki wypadek?

Temat: wypadek w drodze do pracy / z pracy

A co chcesz przez to osiągnąć?
Wypadki się nie przedawniają więc może zgłosić kiedy chce.
Poinformuj przede wszystkim pracownika o jego prawach i o tym że "procentów" z ZUSu za wypadek w drodze nie dostanie.
Najprawdopodobniej tak było że ktoś mu nagadał że za wypadek przytuli kaskę, już parokrotnie miałem że gdy dowiadywali się że jednorazowego odszkodowania za wypadek w drodze nie ma to zaczynali się plątać w zeznaniach i wycofywać.
Poza tym nawet jakby to nie jest wypadek w pracy, więc nie rozumiem po co ta armata przeciwko pracownikowi?

Temat: wypadek w drodze do pracy / z pracy

No i jeszcze jedno, płacą nam za to żeby robić dokumentację powypadkową, nawet jak nie uznajemy. Nie chce być złosliwy ale takiego toku rozumowania nie kumam.

konto usunięte

Temat: wypadek w drodze do pracy / z pracy

chodzi mi bardziej o prawne postępowanie. czy mogę to uznać, skoro nie było świadków i odrazu nie zgłosił tego przełożonemu. Ja nic nie chcę osiągnąć po prostu się pytam, chce żeby wszystko było zgodne z prawem.

Temat: wypadek w drodze do pracy / z pracy

uznasz to pracodawca "straci" te 20% wynagrodzenia za zwolnienie. Nie uznasz pracodawca "zyska" 20 % a ryzykuje ciąganie się z pracownikiem.
your choice...
Krzysztof R.

Krzysztof R. Bezpieczeństwo i
ochrona

Temat: wypadek w drodze do pracy / z pracy

Ja jeszcze tylko zgłoszenia przełożonemu "niezwłocznie". Nie wiem kto to wymyślił ale jest to chore. Jeśli ktoś mieszka sam i w wyniku wypadku straci życie i nie powiadomi o tym niezwłocznie przełożonego to też będziemy nieboszczyka za to ścigać? Nie wiem jaka jest sytuacja, może facet nie mógł chodzić, nie ma nic na karcie żeby zadzwonić a znajomych ma tylko jak częstuje papierosami. Różnie w życiu bywa. Z doświadczenia wiem, że pojęcie niezwłocznie jest trochę jakby na wyrost.

Najważniejsze nie dać się zwariować. Nie uznając mu tego wypadku można go skrzywdzić. Uznając natomiast wypadek w drodze do/z pracy (bez odszkodowania) lawirantowi - no cóż brak kasy z odszkodowania = brak opłacalności.

Nie jestem super specem od BHP, ale u nas BHP-owiec uznał wypadek w podobnej sytuacji, chociaż miał bardzo duże wątpliwości co do prawdomówności poszkodowanego.

Temat: wypadek w drodze do pracy / z pracy

Krzysztof Jan R.:
Ja jeszcze tylko zgłoszenia przełożonemu "niezwłocznie". Nie wiem kto to wymyślił ale jest to chore. Jeśli ktoś mieszka sam i w wyniku wypadku straci życie i nie powiadomi o tym niezwłocznie przełożonego to też będziemy nieboszczyka za to ścigać?

no już bez przesady w rozporządzeniu stoi jak byk
§ 2.Pracownik, który uległ wypadkowi, jeżeli stan jego zdrowia na to pozwala, powinien poinformować niezwłocznie o wypadku swojego przełożonego.
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: wypadek w drodze do pracy / z pracy

Niestety takie przypadki są dość częste. Wynika to z różnych przyczyn.
Najczęściej stąd, że ludzie nie wiedzą, że jest coś takiego jak wypadek w drodze.

Jak nie uznasz, to możesz zepsuć sobie relacje z pracownikiem - jeśli Ci na nich zależy. I tyle. Nikt więcej się nie pogniewa.
Jak uznasz to też nikt się pewnie nie pogniewa. W obu przypadkach włożysz tyle samo pracy i wysiłku. Choć jeśli nie uznasz to może jednak będziesz musiał włożyć więcej wysiłku w uzasadnienie.

Przede wszystkim musisz sprawdzić dokumentację. Kiedy pracownik zgłosił się do lekarza i kiedy wyszedł z pracy. Jeśli do lekarza poszedł dopiero po kilku dniach możesz mu powiedzieć, że uważasz to za dość dziwne i pokrętne



Wyślij zaproszenie do