Temat: Płytki naokoło parkietu w salonie - co sądzicie?
Chyba wszystko zalezy od danego pomieszczenia. Pod wzgledem funkcjonalnym wcale nie poraza mnie to roziazanie - cienki pasek płytek moznaby zetrzec na mokro - ale parkiet juz raczej wypadaloby na wilgotno i taka mala powierzchnia przy scianie przy myciu bedzie juz problematyczna.
Pod wzgledem wizualnym - raczej w domu lub mieszkaniu z duzym salonem , opcjonalnie w nieco mniejszym ale z duzymi przeszkleniami na spory balkon/taras - ma to wtedy troche wieksze uzasadnienie funkcjonalne ( Edyta napisala juz o zabezpieczeniu przy wejsciu z tarasu) i pozwala rozmyc granice pomiedzy salonem, a tarasem/balkonem ( wplywajac na postrzegana wielkoscia pomieszczenia )
Przy nieduzym salonie z mocno zaznaczona powierzchnia podlogi - takie rozwiazanie dla mnie jest tworzeniem pudełka w pudełku . Jedyna szansa dla czegos takiego w tym wypadku to jasne BARDZO zblizone do siebie w kolorze plytki i parkiet - tak aby parkiet stworzyl wrazenie swoistego dekoru plytek i wtedy powierzchnia podlogi wizualnie zwiekszy sie o cokol z glazury.
To jednak wymaga albo sporo szczescia, albo intensywnego szukania odpowiednich materiałów.
Po edycji - szerokosc jednej plytki to kiepska miara zakladajac ze to moze byc od 10 do 120 cm szerokosci. Wiec ile tam bylo tak ok. i jak sie to mialo w skali salonu ?
Marcin J. edytował(a) ten post dnia 22.10.10 o godzinie 09:45