Łukasz Grzesiczak Wieczny altruista
Temat: Jak sobie poradzić
Po dzisiejszej bytności w sadzie po prostu się załamałemW 2011 roku zostałem sam z prawie dwuletnia córka przez 9 miesięcy wychowywałem malutka sam bez pomocy zony w tym czasie po jakiś 5 miesiącach mojej żonie przypomniało się ze jest matka i wystąpiła do sadu o ustalenie miejsca pobytu dziecka przeszliśmy RODK które stwierdziło ze ze względu na fazę rozwojowa dziecko ma być przy matce ojciec ma mieć swobodne i częste kontakty. Mijają trzy lata od przekazania dziecka matce a ja nie mogę się zobaczyć ze swoja córa mimo ze posiadam pełnie władzy rodzicielskiej. Występowałem do sądu o ustalenie kontaktów, po prawie 9 miesiącach kiedy już była kolejna opinie kolejnego RODK, w której ośrodek proponował bardzo szerokie kontakty jak na polskie realia. Druga strona wystąpiła o rozwód co zablokowało postępowanie w sadzie rejonowym ze względu na nadrzędność sadu okręgowego, sprawa się ciągnie prawie 2 lata właśnie jestem po kolejnym RODK znowu pozytywnym dla mnie jeśli chodzi o kontakty z córą, sprawa się dzisiaj nie mogła odbyć bo moja żona jest za granica w pracy i nie wróci stamtąd wcześniej niż za pól roku, sprawa został do tego czasu odroczona, dziecko nie jest pod opieka matki tylko dziadków. Szczerze nie wiem już co mogę dalej zrobić w takiej sytuacji