konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Wielka Środa
Jedziesz wiejską drogą przez pola, piękna pogoda, czuć i widać wiosnę.

Cały świat oddycha z ulgą po trudnej zimie - każde stworzenie cieszy

się, że jakoś przetrwało.
W mijanych wioskach pootwierane okna, dobrzy chrześcijanie naprędce

kończą porządki.
Żona prowadzi - kątem oka dostrzega na szczycie przydrożnego rowu psa.

Nic w tym dziwnego - psy zawsze się pętają po polach, przy drogach.
Jakieś 20 metrów dalej depcze jednak w hamulce - coś było nie tak - coś

tam jeszcze było - coś małego, szarego. Psiut męczył małego zajączka?

Nie ta pora.
Wsteczny - hamulec - wysiadka!
Na szczycie rowu przeraźliwie wychudła suczka, pod łapami kręcą się dwa

malutkie wytytłane w błocie szczeniaki.
W rowie, grzęznące w błocie jeszcze cztery - nie potrafią się

wygramolić, ciągle spadają.
Suka schodzi do rowu, wynosi następnego - poprzedni w tym czasie znów

spada....

To nie jest żadna ckliwa historyjka do podkręcenia "oglądalności" -

suche fakty krok po kroku.

Suka na widok samochodu i podchodzących ludzi macha niepewnie ogonem, za

kawałkiem drożdżówki wchodzi bez oporów do samochodu - trochę ociągania

po chwili, oglądanie się za szczeniakami.
Widząc, że szczeniaki są łowione z rowu i znoszone do samochodu zajmuje

się już tylko i wyłącznie pochłanianiem (bo jedzeniem tego nazwać się

nie da) wszystkiego co w zasięgu pyska.

Jedziemy do domu - zbite w kłębek szczeniaki popiskują cicho na

podłodze,


Obrazek


sunia na siedzeniu leży spokojnie - zero stresu związanego z jazdą.

Obrazek


Dojeżdżamy - sunia zaprowadzona do boksu, szczeniaki powkładane do budy
(Ponton przymusowo awansowany na psa domowego - Ci co znają )
Jeść, pić - jeść, jeść, jeść !!!
Tyle "suchej" treści. Dodam jeszcze uprzedzając pytania, że to już nie

jest ślepy miot - to są normalnie widzące i łażące szczeniaki -

ciekawskie, żywiołowe, poznające świat.

Proszę Was o wszelką możliwą pomoc - głównie w znalezieniu dla

Nich przyszłości.
Mój "stan posiadania" wzrósł niniejszym z 8 do 15-tu psiaków - sam tego

już nie bardzo mogę udźwignąć ."

Teraz cos ode mnie.
Sunia-matka ma 2-3 lata, szczeniaki na dzisiaj okolo 4 tygodni.
Bylo ich 6, jest 5 , dzisiaj mimo walki o jego zycie umarl Jezyk.

Telefon do Andrzeja, ktory zabral psy z rowu 668 849 831


Obrazek
Ela G. edytował(a) ten post dnia 09.04.10 o godzinie 17:39

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(


Obrazek

W domu u Andrzeja


Obrazek

Maluszek-Podgryzacz


Obrazek

Paproszek


Obrazek

Uszatek


Obrazek

Jezyk

cdn.Ela G. edytował(a) ten post dnia 15.04.10 o godzinie 15:30

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

[md]
Obrazek
[/md]
Jezyk odszedl:(

"Nie będę się tu rozklejał – jestem w końcu wielki stary ogr i nic mi tu ........nie podskoczy.
To był dzień, jakich nie życzy się byle wrogowi – musi być naprawdę zdrowo podpadnięty.
Zaczął się od paniki, przeszedł wszystkie stadia wzrostów i spadków nadziei – doszedł do stosowanego wewnętrznie znieczulenia, które dało raptem 1,5 godziny przerwy w życiorysie – żeby ostatecznie przejść w gigantyczny dół – po wycieczce do lasu – z łopatą.

Jest u nas taki piękny kawałeczek świata – prawie zawsze zalana słońcem polanka, wznosząca się do stóp sosnowego lasu.
Na wzniesieniu pod lasem leżą pojedyncze kamienie – są różne – jedne duże inne mniejsze. Przechodzień mógłby stwierdzić, że jest ich niewiele – jednak dla nas to makabrycznie ogromna ilość.

Dziś przybył jeszcze jeden – taki całkiem malutki
................dobranoc Jeżyku śpij sobie spokojnie....................."

"Głupi jestem – nie rozumiem tej śmierci.

Wychodzi na to, że moja zona miała rację stwierdzając, iż mają z Paprochem – tak jakby jedno życie na spółkę
A na dokładkę – jak na ironię – Paproszek dziś cały dzień ścigał mamę i przysysał się co chwila – bęben wielki, że ledwie łazi – a On jeszcze i jeszcze – zupełnie jakby chciał nadrobić wszystkie zaległości.

Jemu przypadł los na to jedno życie?

Jeżyk usnął około południa – od której trwała walka o Niego, o której wyrwałem telefonem Wetkę z domu? 4-tej? 6-tej? Nie wiem – nie patrzyłem na zegarek.
W południe było już cieplutko – zaprowadziliśmy sunię z wszystkimi pozostałymi szczylkami do boksu – siedzieliśmy z nimi jakiś czas. One nic nie wiedzą – nawet sunia chyba nie wie. Patrzyliśmy na tą beztrosko baraszkującą hołotę, na Paproszka, który gryząc rodzeństwo po łapach i uszach dopycha się (czasem górą po innych) do mamy....
Czy to pomaga? Jak widać, że reszta żyje i jest im dobrze? Chyba trochę tak – ale ogólnie jest nam g**niano

Z pojechania do roboty nic dziś nie wyszło – ale trzeba było do sklepu, więc już hurtem i do banku – sprawdzić.

Tel. do Andrzeja 668 849 831 / okolice Nasielska/ w sprawie sdopcji , pryzgarniecia matki szczeniakow i poszczegolnych maluszkow / za okolo 4 tyg/.Ela G. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 09:10

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Jezeli ktos z Was chce pomoc szczeniakom i ich dzielnej mamie a przede wszystkim Andrzejowi i Jego rodzinie / w kosztach utrzymania, leczenia, szczepien, odrobaczania itp./ maja w tej chwili pod opieka 15 psow / wszystkie przygarniete/, 3 koty i konie to na poczte moge podac nr konta Andrzeja.

Oto co napisal dzisiaj:"W piątek lub sobotę już następne odrobaczanie - wreszcie będę mógł po zabiegu wyjąć portfel a nie tylko głupawo patrzeć w ziemię."Ela G. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 13:41

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Ela G.:
Jezeli ktos z Was chce pomoc szczeniakom i ich dzielnej mamie a przede wszystkim Andrzejowi i Jego rodzinie / w kosztach utrzymania, leczenia, szczepien, odrobaczania itp./ maja w tej chwili pod opieka 15 psow / wszystkie przygarniete/, 3 koty i konie to na poczte moge podac nr konta Andrzeja.

Oto co napisal dzisiaj:"W piątek lub sobotę już następne odrobaczanie - wreszcie będę mógł po zabiegu wyjąć portfel a nie tylko głupawo patrzeć w ziemię."Ela G. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 13:41


Podaj mi Eluniu na e-mail. Sliczne mordusie....Buzi.

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Hanna-Barbara BERWID:
Ela G.:
Jezeli ktos z Was chce pomoc szczeniakom i ich dzielnej mamie a przede wszystkim Andrzejowi i Jego rodzinie / w kosztach utrzymania, leczenia, szczepien, odrobaczania itp./ maja w tej chwili pod opieka 15 psow / wszystkie przygarniete/, 3 koty i konie to na poczte moge podac nr konta Andrzeja.

Oto co napisal dzisiaj:"W piątek lub sobotę już następne odrobaczanie - wreszcie będę mógł po zabiegu wyjąć portfel a nie tylko głupawo patrzeć w ziemię."Ela G. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 13:41


Podaj mi Eluniu na e-mail. Sliczne mordusie....Buzi.
Haniu bardzo dziekuje, oczywiscie podam ....Czekam tylko na nr na przelewy zagraniczne:)
Mam tylko na krajowe.

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Chętnie pomogę, proszę też o nr konta Ela, dzięki

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Monika R.:
Chętnie pomogę, proszę też o nr konta Ela, dzięki
Zaraz wysylam i to ja dziekuje w imieniu Andrzeja i jego zony Izy

A gdyby ktos pytal o rase psiakow , bo takie pytania dostaje to jest to:

Kandel bery mazowiecki!:)Ela G. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 15:41

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Dziekuje bardzo Grażynie Kubickiej, Joannie Laskowskiej,Magdalenie Guś. Monice Radlak za pomoc i wplaty na konto Andrzeja pieniedzy na leczenie, odrobaczanie, sczepienia, sterylizacje itd.Przygarnietej psiej rodzinki.Ela G. edytował(a) ten post dnia 08.04.10 o godzinie 22:14

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

czesc

Ja bardzo chetnie pomoge finansowo- prosze o numer konta

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Magdalena Giś:
czesc

Ja bardzo chetnie pomoge finansowo- prosze o numer konta

Bardzo dziekuje!


Obrazek


Zaraz wysylam nr konta, moge tez wyslac na maila zdjecia:)
Gosia J.

Gosia J. artystka

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

sunia i maluchy - mieli wielkie szczęście, że trafili na taką rodzinę!gosia J. edytował(a) ten post dnia 09.04.10 o godzinie 09:27
Sara Maj

Sara Maj projektant ubioru

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Witam
Mój znajomy ma leśniczówkę i właśnie poszukuje jakiegoś psiaka do przygarnięcia. Jutro będę wiedziała ile mógłby wziąć. (jest taka możliwość, że weźmie wszystkie razem z mamą:) Będę informować

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Sara Maj:
Witam
Mój znajomy ma leśniczówkę i właśnie poszukuje jakiegoś psiaka do przygarnięcia. Jutro będę wiedziała ile mógłby wziąć. (jest taka możliwość, że weźmie wszystkie razem z mamą:) Będę informować
Dziekuje,czekam na informacje, psiaki beda mogly byc adoptowane dopiero jak skoncza co najmniej 8 tygodni.suka bedzie tez musiala przejsc zabieg sterylizacji,psy beda oddane zgodnie z procedura adopcyjna:)

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Sumka przelana, wprawdzie niewiele moglam przelac, bo mnie przycisnelo w tym miesiącu, ale mam nadzieję, że jakos to też pomoże, przeleję więcej, jak wygram w totka:)Ela proszę informuj nas jak sie mają pieski i co sie z nimi dzieje:)pogratuluj Andrzejowi decyzji, wielkie ma chłop serce i Tobie wielkie dzięki za rozgłoszenie tej sprawy na GL
Ela G.:

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Monika R.:
Sumka przelana, wprawdzie niewiele moglam przelac, bo mnie przycisnelo w tym miesiącu, ale mam nadzieję, że jakos to też pomoże, przeleję więcej, jak wygram w totka:)Ela proszę informuj nas jak sie mają pieski i co sie z nimi dzieje:)pogratuluj Andrzejowi decyzji, wielkie ma chłop serce i Tobie wielkie dzięki za rozgłoszenie tej sprawy na GL
Ela G.:
Monika jescze raz bardzo dziekuje w imieniu Andrzeja i psiej rodzinki, liczy sie kazdy grosz i Twoja pomoc jest na wage zlota!
Bede informowac na bierzaco z krotka przerwa 26kwietnia-10 maja:)Ela G. edytował(a) ten post dnia 09.04.10 o godzinie 09:00

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

"Na szczęście trafiłem na weta (Wetkę), która nie stuka wymownie długopisem w rachunek ani nie podsuwa mi jednoznacznie czytnika kart z wbitą kwotą. Jak zaczynałem coś bąkać o płaceniu było ciągle „...później(!) – teraz skupmy się na psiakach...”
Na całe mnóstwo Wetów, przez których gabinety przewinęliśmy się w życiu – jeszcze tylko u jednych spotkaliśmy się z podobnym podejściem „,,, teraz psiak a zapłacicie później – jak będziecie mogli...”
Dziękuję za słowa pocieszenia – sam sobie staram powtarzać, że lepiej, bo w domu nie rowie, bo mógł poczuć troskę itp. – ale i tak jest smutno.
Człowiek to już takie głupie urządzenie, że zawsze się zastanawia „...a może mógłbym jeszcze coś, a może jakby inaczej to czy tamto...” zawsze to „a może”
Jak już nic innego to chociaż, że skoro to i tak nic nie dało to może nie trzeba Go było kłuć tymi wszystkimi igłami, „międlić”,
przekładać – tylko tulić i głaskać?
Jak się już nie uda uratować to zawsze sobie coś znajdziesz, jakiś powód, żeby ci było bardziej źle i smutno
Ela – przekaż proszę od nas wielkie podziękowania Pani: Grażynie, Asi, Joannie, przyjaciółce z Kanady ,i z Francji Monice Radlak, Magdalenie Giś,
Powinienem „pójść” na fora, wszędzie tam gdzie życzliwi Ludzie ofiarowują pomoc – podziękować osobiście, ale to prawie niemożliwe technicznie (z takim netem) na dokładkę jeszcze finansowo irracjonalne. Nie mogę sobie pozwolić na płacenie codziennie po kilkadziesiąt złotych „Erze” a kasa od Was jest na konkretny cel - nie na moje „łącze”.
Przekaż proszę od nas WIELKIE SERDECZNE PODZIĘKOWANIE !!!

Się rozpisałem – ale to wbrew pozorom nie taki znowu off – bo właśnie to zatęchłe średniowiecze – co nadal po kątach siedzi – doprowadza do sytuacji takich, w jakiej znalazła się nasza Sunia i cokolwiek zrobimy przyczyni się choć trochę do zmniejszenia ilości Jej następczyń.

Teraz pisze Iza, zona Andrzeja to Ona wypatrzyla psiaki w rowie z woda...
"Bardzo, bardzo Wam dziękuję! Ja trochę się „rozsypałam”, ale mam nadzieję, że Andrzej podał dość wiadomości. Ja w skrócie i tylko fakty. Sunia wcina karmę od Eli – Miglior Cane Activ i Hill'sa– bardzo Jej smakuje. Szczeniaczki dostają CanMilk i rozmoczoną karmę hill'sa. Rodzinka została uszczęśliwiona zabawkami (na razie dwoma), a suni przypomniało się że jest jeszcze młoda i jedną dzieciakom uparcie rekwiruje. Paproszek przypomina przecinek. Cały czas jest malutki ale apetyt ma olbrzymi. Sunia już przed nim ucieka. Niewiele Jej to daje, bo gdy wstaje Paproszek jeszcze przez dłuższy czas wisi u Jej brzucha. A i charakterek zaczyna pokazywać. Gdy inny malec ugryzł Go w ogonek – powrzaskując groźnie gonił tamtego ponad metr (!). Sunia ze wszystkimi maluchami nocuje w domu (cały czas straszą przymrozkami). Duże posłanie (czarne w łapki) spokojnie mieści całą rodzinkę. Mniejsze (w misie) dostało się Paproszkowi. On śpi osobno w towarzystwie trzech gorących butelek. W dzień, jak jest ciepło towarzystwo przenosi się na wybieg. Paproszek jest z nimi razem tylko pod nadzorem. Niestety dysproporcje są olbrzymie i jak dwa inne zaczynają się z Nim bawić – trzeba interweniować. Jeśli chodzi o charaktery poszczególnych bąbli – to jutro przejdę się z zeszytem do ich kojca i spróbuje zrobić szczegółowe zestawienia"Ela G. edytował(a) ten post dnia 09.04.10 o godzinie 09:43
Marta Suchocka

Marta Suchocka Sięgać po
marzenia...

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Proszę mi wysłać numer konta

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Marta Suchocka:
Proszę mi wysłać numer konta
Dziekuje, juz wysylam:)


Obrazek
Ela G. edytował(a) ten post dnia 09.04.10 o godzinie 10:39

konto usunięte

Temat: Wielka Środa - "śmiecie" do rowu :(

Witam, ja również poproszę o numer konta.
Cudowne psinki, a Państwo są cudownymi ludźmi :)
Pozdrawiam ciepło!



Wyślij zaproszenie do