Temat: HISTORIA...jedyne AMBULATORIUM...

"...To była jedna z najpiękniejszych rzeczy, jaką człowiek mógł bezinteresownie uczynić dla zwierząt. Postawić znak równości pomiędzy cierpieniem ludzi i cierpieniem zwierząt, tworząc Pogotowie Ratunkowe dla Zwierząt! Pogotowie niosące ulgę w cierpieniu i zwiększające szanse na przeżycie w krytycznych sytuacjach."


Kochani,
na początek krotka historia...

moja mama idzie o 22 z wilczurem na spacer...w pewnym momencie pies pada na chodnik i ciezko oddycha/pies ma 12 lat/...i gdyby nie szczescie ze po pol godzinie pies wstal o wlasnych silach....NIKT PSU BY NIE POMOGL BO TAKIEJ INSTYTUCJI NIE MA!!!!!!! stojąc nad psem dzwonila i po weterynarzach/nikt po psa do raszyna o 22 nie przyjedzie/, i do eko strazy i na policje i do schroniska...kazdy bezradny........

po tym jak wysłuchalam tej opowieści przeczesałam internet i znalazłam jedyna karetke psią dla zwierząt gdzie przemiły czlowiek powiedział ze stworzył ją z prywatnych funduszy po tym jak sam stracił psa ABY ZWIEKSZYC SZANSE PRZYZYCIA ZWIERZAT W KRYTYCZNYCH MOMENTACH.......

"Utrzymywanie non stop „gotowości bojowej” tj. możliwości natychmiastowego wyjazdu zespołu ratunkowego przez 24h, jest przedsięwzięciem bardzo kosztownym" potrzebuje pomocy takiej z serca, poprostu przychylnego gestu

Proszę Was zapoznajcie sie z tą stroną
http://psilos.pl/ i pomożmy kazdy jak potrafi aby człowiekowi wielkiego serca dla zwierząt udala sie reaktywacja tego celu....chodzi przede wszystkim o fundusze...jeżli możecie rozpowrzechnijcie ta strone .....

Dziekuje każdemu kto poswięcil czas i przeczytał ten post