Temat: Zakochany Facet

Bycie "zakochanym" w innej osobie w sensie romantycznym, powinno zawsze być rozróżniane od kochania innej osoby w codziennych okolicznościach. Bycie zakochanym oznacza zaangażowanie podświadomej projekcji romantycznej, podczas gdy kochanie nie wiąże się z tym. Stąd bycie zakochanym jest znacznie bardziej egoistyczne umotywowane w tym sensie, że chodzi o spełnienie własnych podświadomych potrzeb romantycznych, podczas gdy zwykłe kochanie innej osoby jest znacznie bardziej wyzbyte egoizmu. Bardziej chodzi o docenianie i dbałość o pragnienia i potrzeby tej drugiej osoby, niż o własne.


Witam serdecznie, temat dotyczący bezpośrednio mężczyzn. Temat "zaangażowania podświadomej projekcji romantycznej" przewinął się w kilku książkach przytoczę pewien fragment by naświetlić to zagadnienie: "Nie wiem, co się ze mną stało. Pewnej nocy poszedłem do łóżka z boginią, a następnego ranka obudziłem się obok jeszcze jednej" zwyczajnej Marychy", śmiertelnej istoty ludzkiej, która w rzeczywistości nie różniła się od innych kobiet. Tego ranka nie umiałem nawet spojrzeć jej w oczy, ponieważ nie mogłem znieść swoich okropnych myśli i uczuć. Jak miałem powiedzieć, że praktycznie w ciągu jednej nocy odkochałem się? Nie potrafiłem się na to zdobyć, więc nie zrobiłem tego. Zachowałem się tak, jak gdybym miał zły sen czy coś w tym rodzaju"
Tim nie zdawał sobie wówczas sprawy, że nagle uleciały jego romantyczne projekcje, a nie jego istniejąca w świecie realnym miłość do żony, to znaczy nie rozumiał że to nie Nancy, ale on zmienił się w ciągu jednej nocy.

Fragment bestsellera

"Dlaczego Mężczyźni zdradzają" Miachael Antony COREY

jestem ciekawy waszych opinii, zapraszam do dyskusji, pozdrawiam ;

Temat: Zakochany Facet

No jeśli mężczyźni tak to odczuwają, to zwyczajnie zrobiło mi się Was żal...
Biedni jesteście, normalnie biedni...

Temat: Zakochany Facet

Czy na pewno tylko mężczyźni ... Myślę, że to "normalna kolej rzeczy" ... z miłości namiętnej, romatycznej, to tej bardziej codziennej, zwyczajnej ...

Polecam "Psychologię miłości", tam te mechanizmy sa bardzo mądrze i fachowo opisane ...

Nasz problem polega na tym, że żyjemy w popkulturze, która nie mówi o miłości codziennej, tylko niemalże każdy film, ksiązka kończy się ślubem i w naszych głowach istnieje mysl, że potem to tylko "zyli długo i szczęśliwie" ...

Beata B.:
No jeśli mężczyźni tak to odczuwają, to zwyczajnie zrobiło mi się Was żal...
Biedni jesteście, normalnie biedni...

Temat: Zakochany Facet

Krzysztof Plich:
Bycie "zakochanym" w innej osobie w sensie romantycznym, powinno zawsze być rozróżniane od kochania innej osoby w codziennych okolicznościach.

Kochanie w sensie uczuć czy seksu?

Bycie zakochanym oznacza zaangażowanie podświadomej projekcji romantycznej, podczas gdy kochanie nie wiąże się z tym. Stąd bycie zakochanym jest znacznie bardziej egoistyczne umotywowane w tym sensie, że chodzi o spełnienie własnych podświadomych potrzeb romantycznych,

Kochać to chyba bardziej znaczy "dawać" a nie "brać".
Choć najlepiej jak w obie strony jest się zakochanym.
Inaczej cierpienia i katusze.

podczas gdy zwykłe kochanie innej osoby jest znacznie bardziej wyzbyte egoizmu. Bardziej chodzi o docenianie i dbałość o pragnienia i potrzeby tej drugiej osoby, niż o własne.

Byle nie być pantoflarzem.

Witam serdecznie, temat dotyczący bezpośrednio mężczyzn. Temat "zaangażowania podświadomej projekcji romantycznej" przewinął się w kilku książkach przytoczę pewien fragment by naświetlić to zagadnienie: "Nie wiem, co się ze mną stało. Pewnej nocy poszedłem do łóżka z boginią, a następnego ranka obudziłem się obok jeszcze jednej" zwyczajnej Marychy", śmiertelnej istoty ludzkiej, która w rzeczywistości nie różniła się od innych kobiet. Tego ranka nie umiałem nawet spojrzeć jej w oczy, ponieważ nie mogłem znieść swoich okropnych myśli i uczuć. Jak miałem powiedzieć, że praktycznie w ciągu jednej nocy odkochałem się? Nie potrafiłem się na to zdobyć, więc nie zrobiłem tego. Zachowałem się tak, jak gdybym miał zły sen czy coś w tym rodzaju"
Tim nie zdawał sobie wówczas sprawy, że nagle uleciały jego romantyczne projekcje, a nie jego istniejąca w świecie realnym miłość do żony, to znaczy nie rozumiał że to nie Nancy, ale on zmienił się w ciągu jednej nocy.

Fragment bestsellera

"Dlaczego Mężczyźni zdradzają" Miachael Antony COREY

Trochę pogmatwane, potem na spokojnie poczytam ten fragment.

jestem ciekawy waszych opinii, zapraszam do dyskusji, pozdrawiam ;

Temat: Zakochany Facet

Krzysztof Plich:
"Dlaczego Mężczyźni zdradzają" Miachael Antony COREY

Bestsellerowe ksiązki jak i kultowe filmy, maja to do siebie, że są do dupy.

Temat: Zakochany Facet

Dlatego facet zawsze znajdzie miejsce w swoim życiu dla żony i kochanki

Temat: Zakochany Facet

Bo zakochanie się a kochanie kogoś to jednak dwa uczucia, nie zawsze zakochanie przechodzi w miłość.
Zakochanie potrafi odejśc równie szybko jak sie pojawić.
Miłosc dojrzewa długo i równie długo odchodzi...

Temat: Zakochany Facet

Marzenna M.:
Miłosc dojrzewa długo i równie długo odchodzi...

miłość raczej nie odchodzi... jest, tylko trzeba ją pielęgnować

Temat: Zakochany Facet

Marta H.:

Marzenna M.:
Miłosc dojrzewa długo i równie długo odchodzi...

miłość raczej nie odchodzi... jest, tylko trzeba ją pielęgnować

raczej

z rzeczy wiecznych najbardziej" wieczne" jest pióro ;-)

Temat: Zakochany Facet

Aleksandra M.:
Czy na pewno tylko mężczyźni ... Myślę, że to "normalna kolej rzeczy" ... z miłości namiętnej, romatycznej, to tej bardziej codziennej, zwyczajnej ...

Mnie poraził sposób myślenia, a nie to, że po zakochaniu przychodzi czas na miłość, lub rozstanie.

Jeśli mężczyźni po zakochaniu czują się przegrani, wstydzą samych siebie, mają żal i zniechęcenie, to jest to coś czego się naprawdę nie spodziewałam.

Aż boję się spytać jakie myśli mają mężczyźni, kiedy po zakochaniu przychodzi miłość. Czy równie pesymistyczne?

Temat: Zakochany Facet

"Nie wiem, co się ze mną stało. Pewnej nocy poszedłem do łóżka z boginią, a następnego ranka obudziłem się obok jeszcze jednej" zwyczajnej Marychy", śmiertelnej istoty ludzkiej, która w rzeczywistości nie różniła się od innych kobiet.

tak to jest jak się po pijaku idzie z panną do łóżka a budzi trzeźwym ;-) co ma do tego zakochanie?

Temat: Zakochany Facet

Nasz problem polega na tym, że żyjemy w popkulturze, która nie mówi o miłości codziennej, tylko niemalże każdy film, ksiązka kończy się ślubem i w naszych głowach istnieje mysl, że potem to tylko "zyli długo i szczęśliwie" ...

nie wiem kto ogląda te nudnawe filmy, dla mnie są tak mało wciągające
i ambitne, że już wolę śledzić kreskówki.
myślę też, że coraz mnie osób myśli w kategoriach romantycznych tasiemców,
różni ludzie - różne spojrzenia: jedni szukają w partnerach przyjaciół, kochanków, podpory i bratniej duszy inni cierpią na nieumiejętność bycia samemu
i na siłe tkwią w jakiś relacjach. ble ;-) cofa mi się kolacja jak czytam
posty o zasadności układów łóżkowych i dywagacji, czy z tego może czasem być coś więcej.
gdy człowiek wie czego chce i ma też dobre serce, czystą duszę znajdzie prędzej czy później kogoś bliskiego.
zupełnie nie rozumiem też osób tkwiących w jakichś karmicznych układach, nieszczęśliwych, ale wegetujących, bo każdy kogoś ma, bo znajomi, bo rodzina bla bla bla i na świat przychodzą później cholernie nieszczęśliwe dzieci ;/

Temat: Zakochany Facet

Krzysztof Plich:
Bycie "zakochanym" w innej osobie w sensie romantycznym, powinno zawsze być rozróżniane od kochania innej osoby w codziennych okolicznościach. Bycie zakochanym oznacza zaangażowanie podświadomej projekcji romantycznej, podczas gdy kochanie nie wiąże się z tym.

kochanie jako wyzbyte elementów zakochania?

Stąd bycie zakochanym jest znacznie bardziej egoistyczne umotywowane w tym sensie, że chodzi o spełnienie własnych podświadomych potrzeb romantycznych, podczas gdy zwykłe kochanie innej osoby jest znacznie bardziej wyzbyte egoizmu.

czy kochanie nie jest zakochaniem uzupełnionym o empatyczne spojrzenie?

Bardziej chodzi o docenianie i dbałość o pragnienia i potrzeby tej drugiej osoby, niż o własne.

a równowaga?

Witam serdecznie, temat dotyczący bezpośrednio mężczyzn. Temat "zaangażowania podświadomej projekcji romantycznej" przewinął się w kilku książkach przytoczę pewien fragment by naświetlić to zagadnienie: "Nie wiem, co się ze mną stało. Pewnej nocy poszedłem do łóżka z boginią, a następnego ranka obudziłem się obok jeszcze jednej" zwyczajnej Marychy", śmiertelnej istoty ludzkiej, która w rzeczywistości nie różniła się od innych kobiet. Tego ranka nie umiałem nawet spojrzeć jej w oczy, ponieważ nie mogłem znieść swoich okropnych myśli i uczuć. Jak miałem powiedzieć, że praktycznie w ciągu jednej nocy odkochałem się? Nie potrafiłem się na to zdobyć, więc nie zrobiłem tego. Zachowałem się tak, jak gdybym miał zły sen czy coś w tym rodzaju"
Tim nie zdawał sobie wówczas sprawy, że nagle uleciały jego romantyczne projekcje, a nie jego istniejąca w świecie realnym miłość do żony, to znaczy nie rozumiał że to nie Nancy, ale on zmienił się w ciągu jednej nocy.
Fragment bestsellera

"Dlaczego Mężczyźni zdradzają" Miachael Antony COREY

w znaczeniu niepodejmowania decyzji o zakończeniu jednej relacji przed wejściem w kolejną?

jestem ciekawy waszych opinii, zapraszam do dyskusji, pozdrawiam ;Magdalena M. edytował(a) ten post dnia 28.07.10 o godzinie 20:43

Temat: Zakochany Facet

Beata B.:

Aleksandra M.:
Czy na pewno tylko mężczyźni ... Myślę, że to "normalna kolej rzeczy" ... z miłości namiętnej, romatycznej, to tej bardziej codziennej, zwyczajnej ...

Mnie poraził sposób myślenia, a nie to, że po zakochaniu przychodzi czas na miłość, lub rozstanie.

Jeśli mężczyźni po zakochaniu czują się przegrani, wstydzą samych siebie, mają żal i zniechęcenie, to jest to coś czego się naprawdę nie spodziewałam.

Aż boję się spytać jakie myśli mają mężczyźni, kiedy po zakochaniu przychodzi miłość. Czy równie pesymistyczne?

Bea, no nie uogólniaj tak, to przecież przykład jakiś wyssany z palca....

moment przejścia z zakochania w miłość nie jest do zauważenia, to nie dzieje sie jednego dnia czy w jednym konkretnym momencie, tak jak jednego dnia nie mozna się odkochać, tak na zawołanie...

Temat: Zakochany Facet

Magdalena M.:
czy kochanie nie jest zakochaniem uzupełnionym o empatyczne spojrzenie?

kochanie to zakochanie uzupełnione o szarośc dnia codziennego, tą szarość która odkrywa nam uroki dnia codziennego razem spędzonego

Temat: Zakochany Facet

Marzenna M.:
Bo zakochanie się a kochanie kogoś to jednak dwa uczucia, nie zawsze zakochanie przechodzi w miłość.
Zakochanie potrafi odejśc równie szybko jak sie pojawić.
Miłosc dojrzewa długo i równie długo odchodzi...

A fragment ksiązki potwierdza, że jednak najintensywniej kocha się "przed i w trakcie" :)))
Po już nie tak :))

Temat: Zakochany Facet

Jacek K.:

Marzenna M.:
Bo zakochanie się a kochanie kogoś to jednak dwa uczucia, nie zawsze zakochanie przechodzi w miłość.
Zakochanie potrafi odejśc równie szybko jak sie pojawić.
Miłosc dojrzewa długo i równie długo odchodzi...

A fragment ksiązki potwierdza, że jednak najintensywniej kocha się "przed i w trakcie" :)))
Po już nie tak :))

"Po" to zwykle miłości już nie ma,wazne zeby po zapamiętać to co było piękne w tej miłości, bo kazda zostawia w nas jakiś ślad- szkoda go marnować na złe wspomnienia

Temat: Zakochany Facet

Marzenna M.:

>> "Po" to zwykle miłości już nie ma,wazne zeby po

zapamiętać to co było piękne w tej miłości, bo kazda zostawia w nas jakiś ślad- szkoda go marnować na złe wspomnienia

:))))
Ja rozróżniłem na : przed, w trakcie i po.
Konkretny przykład budzenia się rano obok nieznanej kobiety i pytanie : a jak ty masz na imię :))
A to, z miłością ma tyle wspólnego co ja z lotem w kosmos :)

Temat: Zakochany Facet

Marzenna M.:

Magdalena M.:
czy kochanie nie jest zakochaniem uzupełnionym o empatyczne spojrzenie?

kochanie to zakochanie uzupełnione o szarośc dnia codziennego, tą szarość która odkrywa nam uroki dnia codziennego razem spędzonego

piszemy o wpływie warunków zewnętrznych na relacje?

Temat: Zakochany Facet

Beata B.:
No jeśli mężczyźni tak to odczuwają, to zwyczajnie zrobiło mi się Was żal...
Biedni jesteście, normalnie biedni...

Cicho baby! Wy jak macie 150 emocji na każdy temat - to jedna mniej lub więcej nie robi różnicy. U nas jak już te bardziej rozproszone językowo-relacyjne wrzucą już jakiś bieg..to nasz dołek to "jakby umarł ktoś bliski", podkochiwanie się to jak "20 lat z miłością życia"..dlatego nikt nie histeryzuje tak jak faceci! :)