konto usunięte

Temat: PO-PIS kibolskich metod w polityce

PO-PIS kibolskich metod w polityce

Nie wiem czy tylko mnie się rzuciło na moje piękne oczy dość powszechne zjawisko przeniesienia kibolskich metod na nazwijmy to ,,salony „ polityczne”?

Obie nawzajem zwalczające się grupy wykazuja swoiście pojmowane metody oceny sytuacji które można po krótce określić jako :

,,nasz smrodek smierdzi ładniej niż smrodek naszych politycznych wrogów”

Rozumiem taki punkt widzenia chciał go nie podzielam.

Rozumiem również stosowane metody wyegzekwowania racji własnych bo przeciez łatwiej jest próbowac dokopac wrogowi ( szczególnie w necie , gdzie nie grozi rewanż realny ) niż próbowac argumentować rzetelnie własne racje szczególnie kiedy są one często wątpliwe.

Przeciez dużo łatwiej wpaść na wiejska zabawę w kilku pijanych chłopa ze sztachetami i rozpierdzielic zabawę niż zorganizować jakis festyn w tej samej remizie strażackiej .
W polityce podobnie : łatwiej jest negowac czyjeś działania samemu proponując inne które i tak ta druga strona zaneguje niż próbowac stworzyć coś nawet wspolnie ale REALNIE
To trochę tak jakby we wsi dwóch pijanych gospodarzy mając grodzić pole upierało się ze albo zbudujemy bramę albo sam płot
A przeciez nawet takim pijackim ryjom wiadomo ze musi być i płot i ogrodzenie bo swinie wejdą w szkodę
O tym zdaje się nasi politycy zapominają ale co ciekawe to zapominalstwo przenosi się i na fora dyskusyjne
Zjawisko glanowania z racji przynależności partyjnej ( jak i klubowej ) charakteryzuje własnie środowisko kiboli ale pewnie niewiele osób zabierajacych głos w tych dyskusjach , tu na grupie widzi w sobie te potencjalne zaplecze dla stadionowych kiboli ale jednoczesnie powielając styl i metody działania

Może wiec zjawisko ze :
,,nasz smrodek smierdzi ładniej niż smrodek naszych politycznych wrogów”
Znajduje korzystną glebę dla dalszego rozwoju ?
Obym się mylił