Roman Zawadza

Roman Zawadza Właściciel,
Freelancer, Broker
informacji naukowej

Temat: Prace doktorskie - Skończy się słodkie życie plagiatorów...

Trzydzieści dni przed obroną wszystkie prace doktorskie będą publikowane na stronie internetowej uczelni wraz z recenzją - taki zapis znalazł się w projekcie nowelizacji ustaw reformujących szkolnictwo wyższe i karierę akademicką, który przedstawiła we wtorek Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Wejdzie w życie w 2011 roku.


Obrazek


Wraz z deklaracją ministerstwa o jawności prac doktorskich pojawiła się inicjatywa Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich, którzy chcą, aby wszystkie prace naukowe były publikowane w formie elektronicznej w portalach bibliotek cyfrowych.

- Chcemy doprowadzić do tego, aby wszystko to, co powstaje za pieniądze publiczne było ogólnie dostępne. Powinny to być przede wszystkim prace doktorskie, habilitacyjne, profesorskie. Z jednej strony, przyspieszy to odpowiednie procedury uzyskiwania stopnia naukowego, nie trzeba będzie czekać kilku miesięcy na druk prac. Z drugiej strony, pozwoli większemu gronu czytelników zapoznać się z taką pracą, więc może zadziałać także antyplagiatowo - mówi prof. Wiesław Banyś, rektor Uniwersytetu Śląskiego oraz przewodniczący KRUP.

Zdaniem KRUP, w przypadku szeroko rozumianych nauk humanistycznych i prawnych nie powinno być większego problemu z jawnością.

- Co do odkryć naukowych oraz innowacji należy być ostrożnym, naukowcy powinni raczej poczekać na potwierdzenie zgłoszenia patentu, żeby ktoś nie splagiatował ich pomysłu - dodaje prof. Banyś.

Pod lupą znajdą się także prace licencjackie i magisterskie. Dziewiętnaście uniwersytetów zrzeszonych w KRUP tworzy ogólnopolski projekt pod nazwą "Baza prac dyplomowych".

- Dzięki takiemu upublicznieniu będzie można porównywać prace dyplomowe z całej Polski. To konsekwencja naszego niezadowolenia z systemu, który wyszukuje plagiaty. Ten, oferowany na polskim rynku, przeszukuje jedynie zasoby internetu i nieliczne prace udostępnione przez uczelnie. Kilka prywatnych firm zaoferowało nam program komputerowy do wychwytywania plagiatów - przygotowano nawet tzw. plagiat kontrolowany, ale praca nie przeszła testu. Poza tym istnieją plagiaty właściwie niewykrywalne przez żaden system, np. wydawane w językach obcych, a tłumaczone jako własne dzieło - wyjaśnia prof. Banyś.

Dr Sebastian Kawczyński, prezes portalu plagiat.pl, w którym jest już zarejestrowanych 113 uczelni z kraju, uważa, że każdy pomysł jest ważny. Portalem zainteresowały się kraje... afrykańskie, gdzie skala problemu jest porównywalna z sytuacją w Polsce.

- Pracę publikowaną jawnie w internecie łatwiej będzie ocenić. Plagiatorów jest coraz więcej, mówi się nawet o pokoleniu ctrl c (kopiuj) i ctrl v (wklej). Pomysł jest bardzo dobry, dlatego jesteśmy zainteresowani współpracą z KRUP - mówi Kawczyński.

Internet oferuje za darmo wiele wartościowych prac, a pewien odsetek nieuczciwych studentów i doktorantów to wykorzystuje. Niestety, nie udało się do tej pory nawet szacunkowo ocenić skali zjawiska. Zdaniem Kawczyńskiego sytuacja w naszym kraju nie odbiega od krajów anglosaskich, z kolei dr Marek Wroński, publicysta miesięcznika "Forum Akademic-kie", w którym prowadzi cykl "Z archiwum nieuczciwości naukowej", uważa, że jesteśmy pod tym względem tuż za Rumunią.

- Podaje się, że ok. 20-30 proc. prac licencjackich i magisterskich może być nierzetelnych, ale nikt nie ma żadnej pewności co do tych danych. W przypadku prac doktorskich wykrywa się pojedyncze przypadki, których w ostatnich latach było kilkanaście. Jeden z nich wyszedł w trakcie sprawy rozwodowej, bo wściekły mąż po prostu wydał żonę - opowiada dr Wroński, który od lat demaskuje różnorodne patologie naukowe na uczelniach, w tym i plagiaty. - Duży procent nierzetelnych prac licencjackich czy też magisterskich dotyczy przede wszystkim wprowadzania do wtórnego obiegu prac dyplomowych, które przeszły już procedurę obrony, np. prace z północy kraju wędrują na drugi koniec Polski. Sam znam taką, która była już trzy razy broniona. Dlatego gorąco popieram działania ministerstwa i rektorów - dodaje dr Wroński.

5 X 5

Reforma uczelni i kariery akademickiej pod hasłem "5 x 5, czyli 5 polskich uczelni w pierwszej setce rankingów europejskich za 5 lat" wejdzie w życie 1 października 2011 roku. Nowelizacja obejmuje ustawy - prawo o szkolnictwie wyższym i o stopniach i tytule naukowym. Jest ich sześć.


Obrazek
Roman Zawadza edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 23:21