Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Wciąż i wciąż mają miejsce jakieś akcje mające uświadamiać kierowców w kwestii niebezpieczeństw związanych z ruchem drogowym. "Wysoka prędkość zabija", tak twierdzi policja oraz wszelkie dostępne oficjalne media.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8229173...

A ja i zapewne większość kierowców będących akurat w długiej trasie twierdzi inaczej. Polaków zabija przede wszystkim zbyt niska prędkość średnia podróżowania, rzędu 45-65 km/h, a wypadki to najzwyklejszy efekt kompensacji. Niestety obawiam się, że ten "paradoks" jest nie do pojęcia.
Paweł Z.

Paweł Z. zdobywam świata
szczyt

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Kosma S.:
Polaków zabija przede wszystkim zbyt niska prędkość średnia podróżowania, rzędu 45-65 km/h, a wypadki to najzwyklejszy efekt kompensacji. Niestety obawiam się, że ten "paradoks" jest nie do pojęcia.
Średnia powinna wynosić 2x tyle, co podałeś. Szkoda tylko, że w marzeniach - a później drogówka się cieszy, że kierowca widząc w końcu normalny odcinek drogi wciska gaz do oporu by nadrobić stracony czas (oczywiście w pobliżu tej drogi znajdą się z 3 domki i automatycznie będzie to teren zabudowany, bo kto widział patrol z suszarką w miejscu, gdzie wolno jechać 90km/h?).
Tomasz S.

Tomasz S. szukam pracy, która
szuka mnie...

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Paweł Z.:
nadrobić stracony czas (oczywiście w pobliżu tej drogi znajdą się z 3 domki i automatycznie będzie to teren zabudowany,

To mnie w sumie najbardziej wkurza. Jade jakas podrzedna droga, przez laki, pola. Mijam 1 samochod na 20 minut, ruch prawie zerowy. No i trafiaja sie takie 3 domki, no nawet niechby 10 stojacych kilkadziesiat metrow od drogi i co? Oczywiscie mamy znakterenu zabudowanego. Żenua. No jak tak mozna?? :(

Tomek
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Z pola bitwy. Krajowa 10, trasa Bydgoszcz-Piła. Nie wiem czy to nie jest najdłuższa prosta w Polsce (lekko 35 km bez żadnego zakrętu). Za to są same górki, parę fotoradarów i oczywiście tereny zabudowane. Droga nie jest zła ale nie ma ani centymetra pobocza więc wszelakie kozactwo musi ryzykować i jak się okazuje całkiem normalni kierowcy również. Dzisiaj widziałem taką akcję. Jedzie sobie duża cysterna ala "pojemnik na zboże". Jedzie 35-50 km/h i ani km szybciej. Nie muszę tłumaczyć co się dzieje na drodze, jakie akty desperacji można zaobserwować. Im bardziej egzotyczna rejestracja tym gorzej. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ta droga jest niebezpieczna bo zaraz za górką czai się drugi taki jak on. Z ciekawości nagrałem 10 minut filmu, desperackich prób wyprzedzenia na drodze, która jest drogą krajową, drogą z definicji o dużej przepustowości. I wiecie co? Przez 25 km wyprzedziły tą cysternę może 3 samochody. Za cysterną zrobił się korek na parę kilometrów. Cysterna skręciła w Pile i dopiero wtedy zobaczyłem, że ciężarówka była holowana przez inną. Oczywiście zero awaryjnych. Po zniknięciu "UDO" (od ufo tylko jeżdżące), parę setek kierowców zaczęło "kontemplować" lub kompensować pedałem gazu. I tak się to wszystko w Polsce toczy. Wariaci na drogach.

konto usunięte

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

A te awaryjne to po co? By nie było wiadomo, gdzie holowany skręca?
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Wiele osób faktycznie włącza awaryjne podczas holowania nawet jeśli to jest błąd. Nie bądźmy tacy skrupulatni, to kropla w morzy przewinień. Niektórzy nie włączają w ogóle kierunkowskazów, inni z kolei włączają lewe migacze na rondach, ale zdecydowana większość włącza migacze w połowie manewru czyli wtedy kiedy nie są już one potrzebne. Olać to. Kierowcy jeżdżą jak chcą i tak naprawdę mnie osobiście rzadko zaskakują takie manewry, co najwyżej irytują bo to jakiś taki brak szacunku wobec innych, nic więcej. Tak czy inaczej w samochodzie holowanym migacze mogą nie działać w ogóle, i wtedy co? Nie można go holować? Osobiście wydaje mi się, że te awaryjne to dosyć racjonalny pomysł w przypadku kierowców fajtłapów.

konto usunięte

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

A moim to fatalny pomysł zwłaszcza w przypadku fajtłapów. Wtedy już kompletnie nie wiesz, czego się spodziewać. Nie wiesz, czy właśnie nie skręca w lewo, kiedy go wymijasz etc.

Pozdrawiam
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Na drogach brakuje "empatii", a szkoda bo praktycznie każdy manewr jest sygnalizowany torem ruchu pojazdu. Faktycznie fajtłapa może tego nie wyczuć i potrzebuje migacze.

konto usunięte

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Zwłaszcza, gdy jest sygnalizowany gwałtownym torem w lewo, w sytuacji, gdy właśnie go z lewej strony wymijasz.

Zaiste, wielkim trzeba być fajtłapą, by nie mieć dzwona. Albo czołówki, spieprzając na przeciwny pas ruchu.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Maciek Sobczyk:
Zwłaszcza, gdy jest sygnalizowany gwałtownym torem w lewo, w sytuacji, gdy właśnie go z lewej strony wymijasz.

No cóż. Może dlatego nie wymija się na skrzyżowaniach.

konto usunięte

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Kosma S.:
Maciek Sobczyk:
Zwłaszcza, gdy jest sygnalizowany gwałtownym torem w lewo, w sytuacji, gdy właśnie go z lewej strony wymijasz.

No cóż. Może dlatego nie wymija się na skrzyżowaniach.
Gdybyście jeszcze wyjaśnili ogółowi czym różni się wymijanie od omijania i od wyprzedzania, to dyskusja nabrałaby większego kolorytu :P
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Awaryjne w tym przypadku niczego nie zmienią. Nadal będzie to długi, powolny zestaw do wyprzedzenia.

Empatia na drodze (ulicy)? Obserwuję coś przeciwnego. Nikt nie zwraca uwagi na to, że utrudnia jazdę innym. Codzienny przykład - 300 m do skrzyżowania, jest czerwone to "turlamy się" dojeżdżając na koniec kolejki. Pojawiający sie lewoskręt jest zablokowany, więc wyścigi połączone z wyprzedzaniem prawym pasem i późniejszym zjazdem na lewoskręt to "stały fragment gry". I w dodatku uzasadniony, bo dodatkowy postój na światłach to półtorej minuty.

Przykład z innej bajki. Przed tym skrzyżowaniem, jest przystanek autobusowy. Autobusy zaś na skrzyżowaniu skręcają w lewo. Autobus włącza się do ruchu przecinając dwa pasy na ukos. Blokuje skrzyżowanie, ale inaczej nie ma szans na skręt w lewo. A może by tak przystanek przenieść za skrzyżowanie? Podobnych przykładów na utrudnienia w ruchu każdy znajdzie dziesiątki, w miescie i na trasie. I średnia spada.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Piotr K.:
Kosma S.:
Maciek Sobczyk:
Zwłaszcza, gdy jest sygnalizowany gwałtownym torem w lewo, w sytuacji, gdy właśnie go z lewej strony wymijasz.

No cóż. Może dlatego nie wymija się na skrzyżowaniach.
Gdybyście jeszcze wyjaśnili ogółowi czym różni się wymijanie od omijania i od wyprzedzania, to dyskusja nabrałaby większego kolorytu :P

Gdybym napisał "wyprzedzać" to byśmy się w ogóle nie dogadali ;)

konto usunięte

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Ryszard S.:
Awaryjne w tym przypadku niczego nie zmienią. Nadal będzie to długi, powolny zestaw do wyprzedzenia.

Empatia na drodze (ulicy)? Obserwuję coś przeciwnego. Nikt nie zwraca uwagi na to, że utrudnia jazdę innym. Codzienny przykład - 300 m do skrzyżowania, jest czerwone to "turlamy się" dojeżdżając na koniec kolejki.


A po co dojeżdżać do czerwonego światła na pełnym gazie i hamować na końcu?
Czy nie lepiej dojechać hamując silnikiem? I potem często gęsto okazuje się, że wcale nie trzeba się zatrzymywać tylko spokojnie jechać z 2 czy 3 dalej.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

W tym konkretnym przypadku nie - chodzi mi przede wszystkim o godziny szczytu. Jeśli ktoś zwalnia przedwcześnie na lewym pasie to podwójnie blokuje pas do skrętu w lewo, który tam się pojawia. Tenże lewoskręt jest jednocześnie pasem ruchu na który wjeżdżają ludzie z osiedla po lewej i trudno im zmienić pas bo obok jadą auta z tą sama prędkością. Robi się tłok, którego przy bardziej dynamicznej jeździe można uniknąć. Jeżdżę tamtędy codziennie rano i zbyt często miałem problemy ze zmiana pasa przez "turlaczy". Teraz jak wyczuję przed sobą "turlacza" to staram się go objechać po prawej i wtedy jest po problemie. Zdaję sobie sprawę, że trudno to wyjaśnić słowami, ale w tym przypadku hamowanie silnikiem przez 200-300 metrów nie ma uzasadnienia.

konto usunięte

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Kosma S.:
Tak czy inaczej w samochodzie holowanym migacze mogą nie działać w ogóle, i wtedy co?
Trojkat ostrzegawczy?
Ryszard S.:
Empatia na drodze (ulicy)? Obserwuję coś przeciwnego. Nikt nie zwraca uwagi na to, że utrudnia jazdę innym. Codzienny przykład - 300 m do skrzyżowania, jest czerwone to "turlamy się" dojeżdżając na koniec kolejki. Pojawiający sie lewoskręt jest zablokowany
Co proponujesz? Zakladamy, ze przedluzenie pasa do skretu nie wchodzi w gre. Wszyscy maja sie ustawiac na jednym pasie? Czy to nie wydluzy korkow? Nie zmniejszy przepustowosci?
Analogicznie sprawa wyglada z pasem na wprost i w prawo gdzie jest zielona strzalka.
A może by tak przystanek przenieść za skrzyżowanie?
Tak, to rozsadne rozwiazanie ale przypomina mi sie Lodz. Zrobili super szybki tramwaj regionalny. Jaki byl klucz do sukcesu? Jednym z rozwiazan bylo ustawienie przystankow za skrzyzowaniem by tramwaj przejezdzal bez zatrzymania na skrzyzowaniu. Sygnalizacja byla tak sterowanam, ze nadjezdzajacy tramwaj dostawal zawsze zielone. Tylko nie pomysleli o jednym. Bardzo czesto jechaly tramwaje jeden za drugim. Przystanek zrobili w takiej odleglosci, ze za skrzyzowaniem miescil sie tylko jeden.
Tak wiec w przypadku autobusow problem moze byc bardziej zlozony bo to ulica. Dla nas wydaje sie wszystko proste ale mozna nie widziec innych rzeczy.
Ryszard S.:
W tym konkretnym przypadku nie - chodzi mi przede wszystkim o godziny szczytu.
Ale jest jeszcze druga strona medalu. Szybki dojazd do skrzyzowania i zatrzymanie zmniejsza przepustowosc skrzyzowania bo kazdy musi ruszyc. Hamowanie silnikiem polaczone z brakiem zatrzymania skutecznie uplynnia ruch. Niestety skrety sa zawsze utrudnieniem. Ale zawsze powinno sie robic tak by sumarycznie polepszyc kosztem mniejszosci. Inaczej sie nie da. Ulatwisz skret kilku pojazdom ale spowolnisz kilkadziesiat innych. Jaki sens?
Dodatkowo taki slalom w celu ominiecia rowniez spowalnia ruch.
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Czarek M.:
Kosma S.:
Tak czy inaczej w samochodzie holowanym migacze mogą nie działać w ogóle, i wtedy co?
Trojkat ostrzegawczy?

Tzn jak? Będzie machał trójkątem, że chce skręcać? O to chodzi?

konto usunięte

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Nie. Trojkat ostrzegawczy z tylu. To przeciez oznacza, ze cos jest nie tak. Przynajmniej jest jakies ostrzezenie by jadacy za nim zwiekszyli swoja czujnosc.
Bez trojkata, bez niczego efekt jak widziales. Ktos moze nie byc swiadomy, ze jest holowany.
Kierunkowskazow nie musi czyms zastepowac bo moze to byc po prostu niewykonalne w racjonalny sposob.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Czarek M.:
Ryszard S.:
Empatia na drodze (ulicy)? Obserwuję coś przeciwnego. Nikt nie zwraca uwagi na to, że utrudnia jazdę innym. Codzienny przykład - 300 m do skrzyżowania, jest czerwone to "turlamy się" dojeżdżając na koniec kolejki. Pojawiający sie lewoskręt jest zablokowany
Co proponujesz? Zakladamy, ze przedluzenie pasa do skretu nie wchodzi w gre. Wszyscy maja sie ustawiac na jednym pasie? Czy to nie wydluzy korkow? Nie zmniejszy przepustowosci?
Dodatkowo taki slalom w celu ominiecia rowniez spowalnia ruch.

Proste recepty nie są niestety uniwersalne.

Widzisz, to jest specyficzna sytuacja, bo na dwupasmówce (Piłsudskiego na południe i w lewo w Czereśniową). Ta normalna dwupasmówka wygląda tak, że przed skrzyżowaniem prawy pas zmienia się w pas wyłącznie do skręcania w prawo. Miejscowe bystrzachy skręcają dość często w prawo zawracają na wysepce i znów w praw i maja skrzyżowanie przejechane na wprost i pół minuty w przód. Bogobojna większość jedzie prosto, więc wali na lewy pas, który robi się zatłoczony, bo jadą nim również Ci, którzy chcą zjechać na pojawiający się pas, z którego można skręcić w lewo (lub jechać prosto). Dodatkowo na tym lewym pasie pojawiaja sie auta wyjeżdżajace z osiedla. Na zumi widać to dość dobrze. Wszelkie ociąganie się na tym lewym pasie dwupasmówki (który przed skrzyżowaniem jest środkowy) prowadzi do spowolnienia ruchu. A stoi sie tam w godzinach szczytu zawsze, bo jak skręcamy w lewo to ci z naprzeciwka maja czerwone - czasy krótkie. Jakiś czas temu był tam remont i można było co nieco poprawić. Kiedyś jeździłem nim często w nocy i wtedy regulując prędkość zmieniałem swiatła - tak, wtedy sie nie stoi.Ryszard S. edytował(a) ten post dnia 11.08.10 o godzinie 05:48
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Kiedy w naszych mediach zagości pojęcie prędkości średniej?

Piotr K.:
Gdybyście jeszcze wyjaśnili ogółowi czym różni się wymijanie od omijania i od wyprzedzania, to dyskusja nabrałaby większego kolorytu :P
A kurde lektura Prawa o Ruchu Drogowym to nie łaska? Tam są wszystkie definicje.

Następna dyskusja:

VAT od naszych firmowych aut




Wyślij zaproszenie do