Elżbieta Słota

Elżbieta Słota Animator czasu
wolnego - właściciel

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Witajcie,

Ponieważ to forum odwiedza sporo animatorów, uznałam, że będzie ono świetnym miejscem do założenia tego tematu :)
Zastanawiam się w jaki sposób radzicie sobie z trudnymi sytuacjami lub też z trudnymi dzieciaczkami na eventach?

Przykładowo obecnie prowadzę animacje na kąpielisku miejskim. Jest tam jeden wyjątkowo trudny chłopak (wiek ok 12 lat). Jest wredny i chamski dla innych dzieci, potrafi się źle odnosić do animatorów, łamie wszelkie zasady, na wszystko jest na NIE, nigdy nic mu nie pasuje, jeżeli odpada z jakiejś konkurencji to od razu krzyczy, że to nie fair, że oszukujemy i tak dalej. Cały czas odnoszę wrażenie, że chłopak potrzebuje zainteresowania oraz poczucia, że jest potrzebny, ale nie mogę pozwalać mu na coś, na co nie pozwalam innym.

Sytuacja jest mocno stresująca i dla animatorów i dla dzieci biorących udział w animacjach. Może Wy macie jakiś pomysł, jak powinnam się zachować? Chłopak bardzo chce brać udział w grach i zabawach a wszelkie próby rozmowy lub też drobnego szantażu skutkują obietnicą poprawy, która oczywiście nie jest dotrzymywana.
Karolina U.

Karolina U. freelance - projekty
tłumaczeniowe
(rosyjski) oraz
public...

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Elżbieta Słota:
Witajcie,

Ponieważ to forum odwiedza sporo animatorów, uznałam, że będzie ono świetnym miejscem do założenia tego tematu :)
Zastanawiam się w jaki sposób radzicie sobie z trudnymi sytuacjami lub też z trudnymi dzieciaczkami na eventach?
cierpliwość, konsekwencja i asertywność :)
Jakiś czas temu pracowałam na imprezie, podczas której 2-3h malowałam buzie dzieciom - we wzór klienta lub taki jaki chciały - na miarę moich artystycznych umiejętności:)
Wśród setki miłych i grzecznych dzieci znalazła się także dziewczyna, lat ok 12, która koniecznie chciała mieć pomalowane - najpierw brzuch, potem plecy, nogi, a następnie usta ... Nie zgodziłam się, ponieważ wychodzę z założenia, że jeśli ulegnę zachciance jednego rozwydrzonego dziecka, to potem każde będę musiała malować tam gdzie mu się wymarzy. A według mnie są miejsca na ciele człowieka, które w przypadku takiej zabawy należy omijać - każdy ma inną skórę, w danym momencie jest mnie lub bardziej spocony, a kredka/mazak/flamaster etc to idealny przyrząd do przenoszenia bakterii. O malowaniu ust taką kredką (etc) nie ma mowy!
Nie maluję także niemowlaków, dzieci do roku etc - rodzic może chcieć ale dla mnie najważniejsze jest samopoczucie malucha, który różnie może zareagować na zbliżającą się rękę z mazidłem ...

Ela - jak poradziłaś sobie z tym chłopcem ? Przy okazji - pozdrawiam serdecznie ! :)Karolina Monika U. edytował(a) ten post dnia 04.08.11 o godzinie 21:41

konto usunięte

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Elżbieta Słota:
Witajcie,

Ponieważ to forum odwiedza sporo animatorów, uznałam, że będzie ono świetnym miejscem do założenia tego tematu :)
Zastanawiam się w jaki sposób radzicie sobie z trudnymi sytuacjami lub też z trudnymi dzieciaczkami na eventach?

Przykładowo obecnie prowadzę animacje na kąpielisku miejskim. Jest tam jeden wyjątkowo trudny chłopak (wiek ok 12 lat). Jest wredny i chamski dla innych dzieci, potrafi się źle odnosić do animatorów, łamie wszelkie zasady, na wszystko jest na NIE, nigdy nic mu nie pasuje, jeżeli odpada z jakiejś konkurencji to od razu krzyczy, że to nie fair, że oszukujemy i tak dalej. Cały czas odnoszę wrażenie, że chłopak potrzebuje zainteresowania oraz poczucia, że jest potrzebny, ale nie mogę pozwalać mu na coś, na co nie pozwalam innym.

Sytuacja jest mocno stresująca i dla animatorów i dla dzieci biorących udział w animacjach. Może Wy macie jakiś pomysł, jak powinnam się zachować? Chłopak bardzo chce brać udział w grach i zabawach a wszelkie próby rozmowy lub też drobnego szantażu skutkują obietnicą poprawy, która oczywiście nie jest dotrzymywana.

Pamiętaj agresja=lęk
Wystarczy pewnie okazać mu trochę ciepła i będzie Twój (a nie wróg). Daj mu może jakieś samodzielne zadanie przy którym może się wykazać, ale jakieś proste na tyle, że mu się uda i nie trudne, żeby w razie czego dzieci go nie wyśmiały, że mu się nie udało. Wiem, że to nie jest łatwe, ale on chce zainteresowania, aż błaga o to z tego co piszesz i błaga o "marchewkę".
12-letnie dziecko nie jest "trudne", jest po prostu jakoś zaniedbane przez rodziców
Sama piszesz, że zauważyłaś, że chłopak potrzebuje zainteresowania i tego, żeby czuł się potrzebny. Dlaczego nie dasz mu jakiejś szansy? Może mógłby ci jakoś pomóc w pracy? 12-latek to już spore dziecko i wiele może. Daj mu jakąś szansę, ulżysz sobie i innym:) No i chwal go za każdym razem jak tylko możesz. Wtedy dzieciak zapamięta wakacje jako te super fajne, ciebie też jako super fajną, a nie tę co mu na nic nie pozwalała.

I może porozmawiaj z nim gdzieś na boku przy lodach, nie od razu, ale za dzień-dwa, zapytaj się co jest nie fair kiedy przegrywa:) pewnie sam powie chętnie, otwarcie jak dobrze to rozegrasz. Ominęłabym całkowicie rodziców, bo ci się sypną, że z nimi rozmawiałaś.

Dzieci kochają animacje. Uwielbiają się czuć wieczorem potrzebne, oklaskiwane. Wystarczy je tylko dobrze zaangażować w zabawę i będą Wasze całym sercem. Ale nie lubią być krytykowane. Ty lubisz?Beata B. edytował(a) ten post dnia 05.08.11 o godzinie 06:55
Elżbieta Słota

Elżbieta Słota Animator czasu
wolnego - właściciel

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Karolina - dobrze, że dbasz o higienę i bezpieczeństwo podczas animacji, a tym bardziej podczas malowania buziek. Nie dalej jak wczoraj z przerażeniem zobaczyłam niespełna 2-letnie dziecko wypaćkane czarnym flamastrem! Mimo, że to nie ja malowałam, a z eventem nie miałam nic wspólnego, uświadomiłam jego mamę, jakie mogą być konsekwencje.
Jednak problem z tym chłopcem jest bardziej złożony i póki co pracuję nad jak najlepszym rozwiązaniem.

Beata, wychodzę z identycznego założenia. Nigdy nie jestem agresywna, do dzieci staram się podchodzić ze zrozumieniem i po przyjacielsku. Potrafię zrozumieć jego potrzebę bycia akceptowanym i potrzebnym, ale nie mogę go w żaden sposób faworyzować. Owszem, chwalę, mówię dobre słowo, interesuję się jego sprawami, ale dokładnie tak samo robię z innymi, żeby żadne dziecko nie poczuło się gorsze. Ciężko jest mi angażować go w jakąkolwiek pomoc, bo tej pomocy jednocześnie chce udzielać 50 innych dzieci. Więc jeśli jemu pozwolę, muszę też pozwolić i innym. A to przyniosłoby opłakany skutek. Dlatego delikatnie aczkolwiek stanowczo tłumaczę mu, dlaczego co i jak. A on potrafi wykorzystać chwilę mojej nieuwagi i i tak zrobić co mu się podoba.
Prosty przykład: balony wodne - jedna animatorka prowadzi konkurencje, a ja przygotowuję następne, bo ile by ich nie było, zawsze brakuje. Wszystkie dzieci świetnie się bawią, a on jeden stoi nade mną i chce balony, żeby w ludzi rzucać. Tłumaczę, że to do gier, że już niewiele ich zostało, niech się bawi z innymi, to będzie też rzucał balonami. Ale on się upiera, po czym gdy tylko się odwracam dosłownie kradnie mi te balony. Krew mnie zalewa, ale uśmiech jest. Choć mam świadomość, że nie jestem w stanie nad nim zapanować. Jeżeli jemu dam balona "na odczepnego" inne dzieci też będą się domagały, bo jak to tak "on dostał, a ja nie".
I tak jest z każdą jedną animacją...
Ale uśmiech jest :)
Tomasz Chrąchol

Tomasz Chrąchol tworzę erę dobrych
klimatów :)

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

opisana sytuacja jest bardzo trudna, z perspektywy pozostałych dzieci wyrzucenie dzieciaka z obszaru basenu jest najskuteczniejszym i najlepszym sposobem (trzeba powiedzieć sobie wprost, że animatorzy to nie jest osoba z placówki wychowawczej. Skupiając się na jednym dziecku pozostałe tracą, do tego widzą że jak jesteś niegrzeczny to masz więcej uwagi ze strony animatorów.

Z doświadczenia wiem, że z trudnymi chłopcami radzą sobie animatorzy mężczyźni, taki łepek na starcie czuje respekt, a dziewczynę cały czas testuje na ile sobie może pozwolić.

Jedną z metod radzenia sobie z takimi dzieciakami to promowania tylko pozytywnych zachowań i ignorowania niewłaściwych zachowań. Nie wolno wdawać się w dyskusje, tylko ignorować a jak nie pomaga to skorzystać z pomocy przełożonego albo nawet znaleźć w regulaminie kąpieliska paragraf na podstawie którego będzie zakaz wpuszczania małolata na basen.

Być może to mało "humanitarne", ale tak jak napisałem, animator to nie pracownik ośrodka wychowawczego, to nie jest ojciec i matka który uczy zachowania. Jeśli dzieciak powoduje, że nie możecie realizować swoich zadań należy go odsunąć od grupy, choćby zakazem wstępu na basen. Skutek może być tylko jeden - korzyść dla pozostałych dzieciaków.

Wiem, ze Panie chciałby uszczęśliwić wszystkie dzieci, ale tak się nie da. Lepiej spożytkować swoją energie na uszczęśliwienie 99% dzieci niż tylko 1%

pozdrawiamTomasz Chrąchol edytował(a) ten post dnia 05.08.11 o godzinie 09:48
Adam S.

Adam S. Marketing Manager

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Problem z takimi dziećmi na piknikach to moim zdaniem to nie zaspokojona chęć wyżycia się i najczęściej źle dobrane atrakcje do ich wieku i upodobań.
Taki dzieciak z jakim ma doczynienia Ela to moim zdaniem po prostu mocno nie wyżyty osobnik, któremu potrzeba jest zdrowa rywalizacja z równieśnikami. A dodatkowo lekki rygor i często facet animator typ TRENERA!

W naszej ofercie atrakcji ( atrakcje.com.pl )na piknik staramy się zawszę dorzucić na event jakiś pnematyczny plac do rywalizacji jakim może być nawet zjeźdżalnia z linowym podejściem "Titanic" czy zamek do skakania połączony z torem przeszkód - "Huragan" LUB "Mega Piłkarzyki" To super atrakcje i właściwe samograj dla tych bardziej ruchliwych, starszych dzieciaków.

konto usunięte

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

taki dzieciak totalnie się nudzi z tego co widać i
chce zwrócić na siebie uwagę i ta marchewka jest dla niego najlepsza

i albo Ela coś dla niego specjalnie wymyślisz i będzie miał marchewkę albo będziesz się tak męczyć jeszcze ileś dni, dzieciak będzie wracał do domu zniesmaczony (co pociągnie dalej pewne konsekwencje)

tylko pomyśl ile jeszcze takich dzieci może być, więc może warto mieć coś w zapasie dla nich, jakieś coś specjalnegoBeata B. edytował(a) ten post dnia 06.08.11 o godzinie 08:27
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Niech ci po prostu pomoże w animacjach !!

konto usunięte

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Dariusz Lermer:
Niech ci po prostu pomoże w animacjach !!

ale Ela mówi, że tego nie chce, bo inne dzieci wtedy też będą chciały pomagać

to może jakieś dyżury w tym pomaganiu? z jakimś kapitanem drużyny?
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Jak jest najstarszy to niech pomaga , dowartościuje go to i może przestanie psocić. Nie podporządkuje się młodszym !
Hanna Laszczyk

Hanna Laszczyk Trener Biznesu,
Coach, Doradca ds.
Komunikacji

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Krew mnie zalewa, ale uśmiech jest. Choć mam
świadomość, że nie jestem w stanie nad nim zapanować. Jeżeli jemu dam balona "na odczepnego" inne dzieci też będą się domagały, bo jak to tak "on dostał, a ja nie".
I tak jest z każdą jedną animacją...
Ale uśmiech jest :)

Ela, jeśli okazujesz, że Cię jego zachowania bawią, to dajesz mu sygnał, że w ten sposób może postępować i że jest to doskonały sposób na zwrócenie Twojej szczególnej uwagi. Taki 12-latek to już prawie facet, który będzie walczył z Tobą o dominację w grupie.

1. Też jestem za tym, żeby spróbować go/ inne dzieci zaangażować w pomoc. Zauważ w czym jest dobry, pochwal go i poproś o pomoc (w formie np. "Maciek, ty jesteś najlepszy w tym, mam dla ciebie zadanie")... Przeważnie działa.
2. No i jest też opcja, że pewnie się nudzi jak smok, wcale nie miał ochoty na te wakacje i wolałby np. siedzieć przed komputerem, pewnie by Ci to kiedyś powiedział podczas jakiejś rozmowy
3. Zasady i konsekwencja - przeszkadzasz, odpadasz

Powodzenia!
Elżbieta Słota

Elżbieta Słota Animator czasu
wolnego - właściciel

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Dzięki wszystkim za radę :) Chłopak chyba się uspokoił, przynajmniej troszkę (no pomijając fakt, że chciał mi firmowy daszek zawinąć...) Póki co stosuję się najbardziej do zasady przeszkadzasz - odpadasz, plus tłumaczę mu, dlaczego jego zachowanie mi się nie podoba.

Mimo, że sytuację w miarę załagodziłam, fajnie by było, gdyby temat pozostał otwarty, a w miarę możliwości przyklejony. Zapewne wielu z nas boryka się z trudnymi sytuacjami, więc będziemy mogli dzielić się doświadczeniami :)

Pozdrawiam serdecznie i uciekam do pracy :)
Maciej M.

Maciej M. Jeśli kochasz to co
robisz ... jesteś
najszczęśliwszym
cz...

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Ela ;) a moze chlopakowi sie podobasz ;) i Cie podrywa ;)

U mnie bylo prosciej ... dzieci bawily sie ze mna (wolaly mnie od kolezanek ;P animatorek - bywalo ze pytaly "Bedzie Pan dzis w miniklubie? - kiedy mowilem ze dzis nie mam dyzuru, odpowiedz byla - "a to dzis idziemy z rodzicami na plaze" haha)ale czuly respekt. wiedzialy ze ze mna mozna wiecej ale nie mozna przegiac ;)

potrzebujesz animatora chlopaka, z silnym charakterem a jednoczesnie umiejacego nawiazac dobry kontakt z dziecmi ;) dzieci to wyczuja ;) taki samiec alfa ;)

konto usunięte

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Elżbieta Słota:
Dzięki wszystkim za radę :) Chłopak chyba się uspokoił, przynajmniej troszkę (no pomijając fakt, że chciał mi firmowy daszek zawinąć...) Póki co stosuję się najbardziej do zasady przeszkadzasz - odpadasz, plus tłumaczę mu, dlaczego jego zachowanie mi się nie podoba.

Mimo, że sytuację w miarę załagodziłam, fajnie by było, gdyby temat pozostał otwarty, a w miarę możliwości przyklejony. Zapewne wielu z nas boryka się z trudnymi sytuacjami, więc będziemy mogli dzielić się doświadczeniami :)

Pozdrawiam serdecznie i uciekam do pracy :)

Może trzeba było mu dać marchewkę w formie tego firmowego daszka, ale cały dzień bez jazd, jest grzeczny i wtedy dostaje nagrodę. Chodziłby pewnie dumny i blady, że ma ten daszek. (domyślam się, że inne dzieci też może by chciały, ale czemu nie? to za kila dni następne niech dostanie jak będzie grzeczne, jak się czymś wyróżni. Daszek = nagroda.)

Dla mnie "przeszkadzasz = odpadasz" to = chyba trochę Twoja słabość, takie pójście na łatwiznę i pozbycie się kłopotu, brak pomysłów na to jak wyjść z sytuacji, a przecież czasem jakieś proste rzeczy są najlepsze i takie sytuacje pewnie w pracy będą ci się powtarzać jeszcze nie raz. Wiem, że nie Twoją rolą jest wychowywać to dziecko, ale czasem ktoś obcy może przez tydzień pokazać dziecku więcej niż rodzice przez 12 lat, a przynajmniej pokazać mu jakieś inne ścieżki, nie tylko takie zachowanie jak on stosuje.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.08.11 o godzinie 10:14
Elżbieta Słota

Elżbieta Słota Animator czasu
wolnego - właściciel

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Beata, może i jest to iście na łatwiznę, ale uwierz mi, że animując jednocześnie po 50+ dzieciaczków, pilnując, żeby wszystko szło dobrze, koordynując animacje z pracą basenu i dbając o bezpieczeństwo, nie mam naprawdę siły jeszcze kombinować, co z nim robić.

Z rozdawaniem daszków to dość kiepski pomysł, bo moja firma póki co jest nowa i nie stać mnie, żeby rozdawać firmowe gadżety, które są przeznaczone dla animatorów.

konto usunięte

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Elżbieta Słota:
Beata, może i jest to iście na łatwiznę, ale uwierz mi, że animując jednocześnie po 50+ dzieciaczków, pilnując, żeby wszystko szło dobrze, koordynując animacje z pracą basenu i dbając o bezpieczeństwo, nie mam naprawdę siły jeszcze kombinować, co z nim robić.
No to może wzięłaś za dużo na siebie i musisz kogoś dodatkowo zatrudnić do pomocy, bo nie wiem jak sobie to wszystko wyobrażasz w przyszłości. Teraz masz kłopot, ale ten kłopot od czasu do czasu będzie powracał.
Wiem, że masz animatorów, ale szczerze mówiąc to nigdy nie widziałam, żeby jedna osoba zajmowała się grupą dzieciaków 50+, zawsze to było kilka osób na taką grupę, bo to jest nie do ogarnięcia przez jedną osobę. Szczególnie, że przy dzieciach trzeba mieć jeszcze oczy z tyłu.

Ale jak my ci podpowiadamy, żebyś młodego wykorzystała do pomocy, a Ty nam piszesz, że nie masz siły kombinować, bo masz tyle roboty, to szczerze mówiąc nie wiem co ci jeszcze można podpowiedzieć. Dostałaś najprostsze i najlepsze rozwiązanie, a nie chcesz z niego skorzystać, dziwne.

Z rozdawaniem daszków to dość kiepski pomysł, bo moja firma póki co jest nowa i nie stać mnie, żeby rozdawać firmowe gadżety, które są przeznaczone dla animatorów.

no to już Ty wiesz najlepiej na co Cię stać, ale może pomysł wart rozpatrzenia na przyszłość. Na niektórych koloniach dają dzieciakom koszulki na pamiątkę i dzieci to lubią. Ale to mogą być też jakieś znaczki do przypięcia. W ten sposób przecież też zrobisz reklamę swojej firmie.Beata B. edytował(a) ten post dnia 07.08.11 o godzinie 17:28
Tomasz Chrąchol

Tomasz Chrąchol tworzę erę dobrych
klimatów :)

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

czasem mam wrażenie że ludzie nie czytają ze zrozumieniem co inni piszą ;(
Elżbieta Słota

Elżbieta Słota Animator czasu
wolnego - właściciel

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Beata, zdecydowanie rozumiem Twoje podejście i się z nim identyfikuję. Gdybym mogła go zaangażować w pomoc, chętnie bym to zrobiła. Tylko mam świadomość konsekwencji, czyli wyglądałoby to następująco:

Godzina 9 rano, przychodzę wraz z moją pracownicą na basen. Temat animacji: bomby wodne - mega szaleństwo. Do przeprowadzenia animacji mam 500 sztuk balonów, animacje zaczynają się o 10:30. Ja i Anetka (animatorka) zaczynamy pompować balony. Wokół nas zbiera się tłum dzieci (powiedzmy tak z 40). Każde pyta czy może nam pomóc, i czy może zabrać sobie balona. Mówimy oczywiście, że nie i tłumaczymy dlaczego jest tak a nie inaczej. Po czym przychodzi nasz "ulubieniec" i zaczyna się jego standard:
- mogę balona?
- niestety kochanie, ale nie.
- czemu?
- ponieważ balony są nam potrzebne do animacji, a jeśli bym rozdawała je każdemu, to tak naprawdę nie byłoby czym się bawić.
- a mogę zabrać balona?
- a mogę to?
- a mogę tamto?

I tak w kółko.
Wyobraź sobie teraz, że jemu jednemu pozwalam zabrać balona, pompować balony etc... Chyba więcej nie trzeba dodawać.
Każde jedno dziecko chce czuć się potrzebne i wyróżnione. I każde jest. Ale nie mogę żadnego faworyzować.
Jakbyś się sama czuła, gdybyś chciała coś zrobić, czy dostać. Ktoś by grzecznie i sensownie wytłumaczył Ci, że nie da rady, po czym widzisz, że ktoś inny otrzymuje to, co Ty chciałaś a nie dostałaś?

Dobra, chyba ciutek za bardzo się rozpisałam :) Dobranoc :)

konto usunięte

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Elżbieta Słota:


a czemu te dzieciaki nie mogą pompować balonów i pomóc Wam w pracy?
Uważasz,że każde i codziennie będzie chciało pracować i pompować balony? To daj im to do robienia i sama się przekonasz kto będzie chciał, a kto wymięknie po chwili.
Albo zróbcie jakieś dyżury przy pompowaniu jak macie stale te same dzieci. Dogodzisz wszystkim i będziesz miała mniej pracy. A balonów nie musisz dawać, bo mają czemuś służyć, tu możesz mieć swoje zasady.

Niestety dzieci mają to do siebie, że kochają marudzić:)
Ale jakaś konstruktywna odpowiedź potrafi je zaspokoić i nie są na tyle głupie, żeby jej nie zrozumieć.Beata B. edytował(a) ten post dnia 09.08.11 o godzinie 09:33
Grzegorz Janiak

Grzegorz Janiak www.konferansjer.com
KONFERANSJER TVN
serial NAZNACZONY
...

Temat: Animacje dla dzieci - trudne sytuacje

Dzieci potrzebują zainteresowania . Z natury wszystkie są dobre i nie mają w sobie zła . Chcą Nam coś powiedzieć .

A może jakies proste zadanie i upominek dla niego za dobrze wykonane zadanie ( czapeczka - opaska )może znaczek "pomocnik ANIMATORA" . A może niech zostanie Twoim pomocnikiem , prawą ręką . Poczuje sie wtedy potrzebny i ważny ( jeśli zda egzami i będzie szanował zasady to zostanie Twoją umowną prawą reką ? . Mam wrażenie ,że ten chłopak chce się pokazać . Daj mu szansę i napisz co o tym myślisz . Pozdrawiam - Grzegorz

Następna dyskusja:

Animacje i zabawy dla dziec...




Wyślij zaproszenie do