Anna Gr

Anna Gr właściciel butiku
odzieżowego

Temat: Pozew przeciwko szpitalowi- pomocy....

Witam wszystkich,

Mam pytanie jak można ruszyć następującą sprawę, która mnie bardzo męczy, a mianowicie, w 2010 r moja mama dowiedziała się, że jest chora na raka trzonu macicy, przeszła operację, radioterapię i chemioterapię, a dokładnie 30 maja 2012 r. z podejrzeniem zakrzepu (spuchła jej noga) została przyjęta do szpitala, w szpitalu przebywała łącznie 6 miesięcy, spuchnięta noga okazała się obrzekiem limfatycznym, a po może 4 miesiącach okazało się, że to przerzut do miednicy (guz) powoduje obrzęk. Przez 4 miesiące lekarze przerzucali ją jak piłkę z oddziału na oddział bo nikt nie umiał jej pomóc. Lekarze doskonale wiedzieli, że mama leczyła się onkologicznie jednak nikt nie wpadł na to, żeby się skonsultować z Instytutem Onkologii w którym mama się leczyła. Robiono jej kilkakrotnie tomograf na którym opis brzmiał "ropień", a po tych paru miesiącach już był to nie ropień ale guz. Dr hab z Instytutu Onkologii powiedział mi (niestety już po fakcie, że szpital mógł im wysłać płytę z TK i oni już by wiedzieli co robić, bo w tym zwykłym szpitalu to nawet obrazu z TK nie potrafią odczytać prawidłowo, a prawda jest taka że się nie skonsultowali bo im szkoda było na karetkę którą mama musiałaby jechać do Instytutu. Defacto chodzi o to, że lekarze z oddziału chirurgii nie potrafili postawić słusznej i sprawnej diagnozy, co spowodowało, że mama przez długi czas została przetrzymana w szpitalu, a jak już wyszło, że to guz to nikt nawet nie przeprosił za opieszałość. Wtedy było już za późno organizm był wycięczony walką i nie przyjął chemii. Mama 16.11.2012 zmarła. I tu moje pytanie czy mogę zaskarzyć ten szpital za to co zrobili mojej rodzinie, moja mama mogła być może jeszcze żyć, jak się za to zabrać, jakie to są koszty, i o jakie odszkodowanie można się strać oraz po jakim czasie można złożyć taki pozew. Proszę o pomoc ..............