Anna S.

Anna S. Employer branding,
campus recruitment,
employee engagement

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

Witam serdecznie!

W imieniu zespołu z WNS Uniwersytetu Gdańskiego zapraszam serdecznie do wzięcia udziału w badaniu dotyczącym percepcji władzy i jej psychologicznych skutków.

wypełnienie kwestioanriusza on-line zajmuje jakieś 10 minut - chętnych zapraszamy tutaj.

Będziemy wdzięczni za przekazanie nam Waszych odczuć!

Pozdrawiam,
Anna

konto usunięte

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

Miasto powyżej 200 tys. mieszkańców, miasto wojewódzkie - a co mają zaznaczyć mieszkańcy miast wojewódzkich liczących poniżej 200 tys. mieszkańców? Wedle mojej wiedzy, są w Polsce trzy takowe. I którą opcję wykształcenia miałby zaznaczyć respondent z wykształceniem zawodowym? (zakładamy, że może się zdarzyć takowy, bo nie sprecyzowano ani słowem, do jakiej grupy społecznej czy zawodowej kierowana jest ankieta)

konto usunięte

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego
czasu. Czas i tak ucieknie."

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

a jak jestem z miasta wojewódzkiego i ma ono powyżej 200.000 mieszkańców to co mam zaznaczyć?

a jak ani się nie zgadzam, ani się zgadzam z jakąś odpowiedzią, to gdzie mam zaznaczyć???
dodam, że mam zdanie...
Łukasz Małecki-Tepicht

Łukasz Małecki-Tepicht trainer, Certified
Government Auditing
Professional
(CGAP...

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

Pomysł na badania ciekawy - i dlatego wypełniłem ankietę.

Co do metryczki wydaje mi się, że oprócz "rozdwojenia" pomiędzy miastem powyżej 200 tys. a miastem wojewódzkim, pozostałe odpowiedzi z kafeterii też są co najmniej dziwne. Od razu pytanie, jakie to ma znaczenie czy ktoś mieszka w mieście 50-200 czy 50 tys. mieszkańców. Autorzy pewnie wiedzą, ale z punktu widzenia pomiaru socjoekonomicznego chyba warto by używać jakieś bardzie standardowej skali - np. GUSowskiej (np. skala z ankiety nie uwzględnia gmin wiejsko-miejskich).
Pracuję na uniwersytecie jakiś czas nie spotkałem się z terminem "wykształcenie doktoranckie". Trochę to jest nie jasne - pozycja w skali sugeruje, że jest to powyżej studiów podyplomowych, ale nie wiadomo czy chodzi o doktoranta (a więc osobę z wykształceniem wyższym - magisterskim), czy o stopień naukowy doktora (czy doktorzy mówią o sobie że mają wykształcenie doktoranckie - nie sądzę). Nie wyjaśniono - na czym polega wykształcenie "niepełne" - czy chodzi o ostatni rok studiów, czy o absolutorium? Dlaczego skala nie uwzględnia studiów wyższych zawodowych i magisterskich. Wszak "bolonizujemy" :-) się w Polsce na potęgę, więc to rozróżnienie powinno mieć większe znaczenie niż np. podyplomowe.
w pytaniu 6 metryczki trochę dziwi umieszczenie w jednym rekordzie nauki "ekonomiczno-prawnicze".
W pytaniu 7 metryczki skala nie obejmuje osób zatrudnionych na część etatu powyżej 1/2 (np. popularne 4/5 lub wśród kilku znanych mi doktorantów - 9/10 :-) )
Pytanie 9 metryczki to istny kosmos - "budżetówka" jest nie wyjaśniona - to jest mało naukowy termin. Co ma wybrać osoba pracująca w sektorze jednostek finansów publicznych (sfera budżetowa?) pracując w podmiocie zatrudniającym powyżej 250 osób.
Co do części merytorycznej pytanie 23 jest w tej formie moim zdaniem nielogicze lub naprowadzające - słowo "pozwalają" zakłada dobrowolność, a więc de facto "winę" - rekomendowałbym formę bierną: zamiast "którzy pozwalają...." na "którzy są ... pomiatani", jeśli ma być to słowo zachowane. W ankiecie naukowe nie używałbym słów potocznych. Wydaje mi się, że należałoby zdefiniować o co chodzi z tym "pomiataniem" (mobbing?).Łukasz Małecki-Tepicht edytował(a) ten post dnia 13.06.10 o godzinie 00:57

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

pozwolę sobie zauważyć, że nie istnieje coś takiego jak wykształcenie doktoranckie
owszem, doktor to stopień naukowy
ale bez wątpienia mając tytuł doktora ciągle ma się wykształcenie wyższe
chyba, że zaczniemy mówić wyższe wyższe, bądź najwyższe
ale wtedy istnieje ryzyk, że taki na ten przykład profesor stanie się najwyższym wyższym wyższym : ))))
Bartosz M.

Bartosz M. Ekonomista
transportu
pasażerskiego

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

Nie podoba mi się ta ankieta. Jeśli chodzi o metryczkę to moim zdaniem błędem jest możliwość zaznaczenia tylko jednej odpowiedzi w zakresie aktywności zawodowej, ponieważ jest trochę osób, które np. prowadzą własną działalność i jednocześnie pracują gdzieś na etacie. W tym momencie po pierwsze osoby takie nie wiedzą, co zaznaczyć, po wtóre - do którego z puunktów aktywności zawodowej odnosi się staż pracy - do dluższego, krótszego, a może do tego, z którego pochodzi większa część dochodów.

Co do samej ankiety to nie podobają mi się pewne konstrukcje językowe. Dobrym tego obrazem jest pyt. 25 "Najlepszym sposobem na zmuszenie kogoś, żeby zrobił to, co chcemy, jest rozbudzenie w nim poczucia winy" - sformułowanie jest o tyle niejasne, że najlepszy może mieć w tym miejscu albo znaczenie wartościujące w kategoriach "dobro-zło", albo też odnosić się do skuteczności. I co ma odpowiedzieć osoba, która owszem potwierdza skuteczność takiego działania, ale jednocześnie moralnie je potępia?

konto usunięte

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

Krzysztof Matela:
pozwolę sobie zauważyć, że nie istnieje coś takiego jak wykształcenie doktoranckie
owszem, doktor to stopień naukowy
ale bez wątpienia mając tytuł doktora ciągle ma się wykształcenie wyższe
chyba, że zaczniemy mówić wyższe wyższe, bądź najwyższe
ale wtedy istnieje ryzyk, że taki na ten przykład profesor stanie się najwyższym wyższym wyższym : ))))

Mając ukończone studia I stopnia mamy wyższe, II stopnia mamy wyższe, III stopnia tak samo. Jak zaczniemy mówić "wyższe wyższe" to już będzie spora przesada :) A może po prostu wykształcenie III stopnia ?

A poza tym, jak długo jeszcze stopnień doktora będzie faktycznym stopniem naukowym..? A może już nie jest..?

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

ciekawym kierunkiem jest kierunek austriacki
tytuły pisze się na:
- dzwonkach
- drzwiach
- nagrobkach
System jest dość skomplikowany...
Po średniej technicznej szkole ma się tytuł "inżynier".
Po technicznych studiach zyskuje się również tytuł inżyniera.
Czyli na dzwonku na klatce pojawia się wtedy:
inż, inż dypl. Hans Jakiśtam
A co jeśli wybroni doktorat?
inż, inż dypl., dr inż Hans Jakiśtam
:)))
może tak powinno być u nas? :))))))))
Matwiejczyk Katarzyna

Matwiejczyk Katarzyna wykładowca, SSW

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

haha, ubawiłam się czytając;) zrobił się z tego wątku problem tytułów:) czy tak naprawdę naprawdę ten prof., dr, dr hab., mgr, inż. etc. przed nazwiskiem na dzwonku, w książce tel., na drzwiach, wizytówce ma aż takie znaczenie? Ile jest nauki w nauce, a ile w tytułomaniactwie? Ciekawe stopniowanie.. może np. wyższe do kwadratu, do sześcianu...Doprawdy bawią mnie sytuacje, gdy poznaję nową osobę, która przedstawia się w tonie wielkiego nadęcia np.: doktor nauk humanistycznych Konstanty Pacan. Prowadzi to do sytuacji, w której samo dokonanie "czegoś" na polu nauki sprowadza się do pytania: jak łatwo, szybko i najmniejszym kosztem uzyskać upragniony tytuł. Czy to naprawdę aż takie ważne? Wiem, że romantyczni idealiści dawno wymarli, ale nie wiem, czy w takim szaleństwie jest jakaś metoda...;)
Anna Maria A.

Anna Maria A. W procesie...

Temat: Skutki władzy - zaproszenie do badania

Matwiejczyk Katarzyna:
Wiem, że romantyczni idealiści dawno wymarli, ale nie wiem, czy w takim szaleństwie jest jakaś metoda...;)
Wydaje mi się, że to zależy od człowieka i tego co daje mu tytuł. Czy go dowartościowuje? Pamiętam jak kiedyś dostałam e-mail od baaaardzo szanowanego (de facto również przeze mnie - za ogrom wiedzy i mądrość) socjologa, gdzie w e-mailu wyszczególnione były wszystkie tytuły, a dopiero potem imię i nazwisko :P Pomyślałam o "bufonadzie" i że taki KTOŚ nie musi się tak oficjalnie tytułować, a jednak...
Co do mnie, to do tej pory nie mam zmienionej pieczątki, bardziej podoba mi się bez mgr :P, poza tym... hmmm... wcześniej studiując mówiłam, że chodzę "do szkoły", czy uczę się, dopiero teraz mówię, że studiuję :P Wiem, skąd to się bierze, ale to inna bajka :P, niemniej mnie osobiści drażnią nadęcia... preferuję pokorę przed ogromem nauki i człowiekiem, któremu tytuł może dodać skrzydła, ale czy wzbogaci umysł? Dyskusyjne... :P

Następna dyskusja:

Zaproszenie do badania - Cz...




Wyślij zaproszenie do