Tomasz Sączek

Tomasz Sączek Logistyczny kreator
wartości dodanej

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Mirku tylko pozazdrościć ;)
Krzysztofie masz rację...ciągłe szukanie nowych wyzwań...to chyba cecha prawdziwego mężczyzny (i prawdziwej kobiety ;)
jazda 150km/h po pustyni...kolekcja lokomotyw...jakby nie było ciekawe wyzwania...jestem jednak zdania że walka o dr przed imieniem to zupełnie coś innego...pytanie czy nie jest to trudniejsza zdobycz ;)
Swoją drogą czy ktoś wie ile osób w naszym pięknym kraju może się pochwalić dr na wizytówce?
O ile się nie mylę ok 2-3 lata temu było to niecałe 5000 szczęściarzy...

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Tak pisałem "spod palca" tylko. Gnanie po pustynii w strone mety w Dakarze tak, oooj bardzo tak, a lokomotywy niekoniecznie.
Tak naprawdę ludzie stawiaja sobie różne wyzwania, od tych najprostszych, żeby kolacja wyszła super, żeby się wyspać, żeby film sie podobał w kinie, aż to ciutek ambitniejszych poprzez nowego klienta, jakieś tam wyniki spółki, aż po takie na poziomie życiowych, jak np. doktorat. Albo profesura, kto wie.
Grunt, żeby stawiać sobie takie wyzwania, żeby z trudem, bo z trudem ale je osiągnąć, bo w innym przypadku frustracja może się włączyć zadziwiająco szybko.
Radosław D.

Radosław D. Kanclerz, Wyższa
Szkoła Menedżerska w
Warszawie

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

BO ...
nie chcę być gorszy od swojego ojca, co bym nie zrobił mierzą mnie odnosząc do osiągnięć starego
Joanna J.

Joanna J. doktor Nauk
Humanistycznych

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Krzysztof M.:
Tak naprawdę ludzie stawiaja sobie różne wyzwania, od tych najprostszych, żeby kolacja wyszła super, żeby się wyspać, żeby film sie podobał w kinie, aż to ciutek ambitniejszych poprzez nowego klienta, jakieś tam wyniki spółki, aż po takie na poziomie życiowych, jak np. doktorat. Albo profesura, kto wie.
Grunt, żeby stawiać sobie takie wyzwania, żeby z trudem, bo z trudem ale je osiągnąć, bo w innym przypadku frustracja może się włączyć zadziwiająco szybko.
Czytam tę wypowiedz i myślę sobie, że trochę to egocentryczne: się wyspać,i.t.d Tak naprawdę dla chcącego nie ma nic trudnego, czlowiek moze osiągnąć bardzo wiele jeśli jest zdeterminowany,ale to wszystko krótkoterminowe. Prawdziwym wyzwaniem jest być odpowiedzialnym za drugiego człowieka, tak jak koleżanka wcześniej mówiła o dziecku, czy rodzinie - to jest dopiero wyzwanie. Umieć żyć z drugim człowiekiem- na dobre i na złe...
Czasem duże poczucie niezależności może zgubić, wiem coś o tym...Joanna Janiszewska edytował(a) ten post dnia 06.06.07 o godzinie 17:55
Marzena Dawiec

Marzena Dawiec lekarz specjalista
pediatra

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Witam:)pracuje nad wszczęciem przewodu i
piszę bo....
1.chcę się rozwijać i nie zakopać się gdzieś w drodze "dom-praca- dom"
2.pięcioro ludzi uwierzyło we mnie i stale mnie motywują
3.poszerza mi to możliwości w pracy
4.lubię wyzwania
pozdrawiam

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

A może tak:
- bo daje przynależność do zamkniętej grupy
- bo to sport taki
- bo inaczej brzmi dr niż mgr
co do reszty swoich punktów z poprzednich postów zgadzam się z sobą całkowicie :)))

konto usunięte

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Przed obroną myślałam o tym inaczej:
- wyzwanie
- udowodnienie sobie, że mogę
- konieczność, jeśli chcesz zostać na uczelni
- pasja, fascynacja poszukiwań
po obronie
- dzika radość, gdy "nadęty buc" (sorry- niestety dość często płci męskiej- bez urazy wszystkich proszę)tonem wyższości próbuje wyjaśniać świat biznesu blondynce, gdy kładzie swoją wizytówkę z dr przed nazwiskiem, a ja kładę swoją (mam specjalne dla tej grupy również z dr - na co dzień nie używam tytułów w biznesie)
- patrzenie na radość i dumę rodziców - nigdy wcześniej tak o tym nie myślałam...
- nareszcie w "pokoju nauczycielskim" pewna grupa doktorsko- proferorska odpowiada na moje dzień dobry, a czasami nawet pyta o zdanie :-))))

A najlepiej podsumowała to moja przyjaciółka (już dr hab!!!): "Kochana, zawsze byłaś madra - teraz tylko masz na to papier" :-))))
Więc uwierzcie w siebie, a papier... Daje radość i wolność...

konto usunięte

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

.... by nadal czuć się studentem ;)

konto usunięte

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Dlaczego piszę doktorat? Nie szydełkuję, nie haftuję, nie robię koronek, nie wyszywam i druty też odpadają:)Piszę, bo świetnie analizuję teksty literackie i całkiem nieźle podobno gotuję:) To wszystko, co potrafię:)"Dr" przed nazwiskiem jest kompletnie nieistotne. Na uczelni spotykam mądrych ludzi, bo na głupich brak czasu w życiu. Szkoda sił i środków:)
Gosiak
PS Podobno jeszcze jeżdżę konno i pływam:)
Marta Kruk

Marta Kruk doktor nauk
farmaceutycznych

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

A dlaczeg ja piszę doktorat?:) Może dlatego że lepiej jest czegoś spróbować i potem żałować, niż żałować że się nie spróbowało...:)
Marcin Chałupka

Marcin Chałupka prawnik - spec.:
szkolnictwo wyższe i
pokrewne

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

I naprawdę nikt nie pisze "bo tego wymaga do awansu ustawa" ? ;-)
Marta Kruk

Marta Kruk doktor nauk
farmaceutycznych

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

:)

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

z ciekawości ;)
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Czekam z niecierpliwością na tych wszystkich, których interesuje WIEDZA i jej ZDOBYWANIE. Nawet "pod włos"...

konto usunięte

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Ja chę po prostu wiedzieć, znać pewne rzeczy bardzo dobrze - w miarę moich skromnych możliwości. Doktorat jest poza tym tylko elementem mojej drogi czy pasji życiowej.
Joanna Beata Bierła

Joanna Beata Bierła doktor nauk
weterynaryjnych

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

To ja wypowiem się z trochę innej perspektywy ;-))) Studia doktoranckie to był dla mnie naprawdę dobry czas rozwoju. Wszelkie przeszkody zmobilizowały mnie do naprawdę ciężkiej pracy, ale efekty przeszły moje najśmielsze wyobrażenia. Dzięki doktoratowi poznałam naprawdę wspaniałych ludzi (i tych których należy omijać też), zrealizowałam swoje najskrytsze podróżnicze marzenia (czyli noc w australijskim buszu). Grunt to wiedzieć, czego się chce i nie poddawać się w ogólnouczelnianym wyścigu szczurów.
I jeszcze jedna uwaga- należy choć na chwilę wyjechać z Polski do jakiegoś innego miejsca o podobnym profilu badawczym. Możliwości jest naprawdę wiele, a to bardzo procentuje w przyszłej pracy po obronie.

konto usunięte

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Piszę doktorat, bo mogę go pisać. Dla mnie, nie zrobienie go, to by było czyste lenistwo.
Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Mateusz G.:
Poniewaz pisze o tym, czym zajmuje sie na codzien w pracy. Bo jest to sposob na samorealizacje. No i przede wszystkim dlatego, iz jest cos ekscytujacego w laczeniu teorii z praktyka i praktyki z teoria;)
Oto wypowiedź, z którą w pełni się zgadzam. Dodam jeszcze tylko, że jest to wspaniała przygoda i niezastąpiona możliwość poznania wspaniałych, prawdziwie interesujących ludzi.

konto usunięte

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Marcin C.:
I naprawdę nikt nie pisze "bo tego wymaga do awansu ustawa" ? ;-)


:))) NIE :)))
Co więcej studia doktoranckie są dużym utrudnieniem w kontaktach z potencjalnymi pracodawcami... czyż nie?

konto usunięte

Temat: Pod włos - po co piszecie doktorat?

Oj, szczera prawda, że potencjalni pracodawcy patrzą krzywo na doktorantów. Sam to wielokrotnie przechodziłem. Taki pracownik "pewno ma zbyt duże wymagania" i jest "niedyspozycyjny"....

Następna dyskusja:

Z "czego" piszecie doktorat




Wyślij zaproszenie do