Adam Nowak

Adam Nowak Nauki społeczne dla
gospodarki

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Plagiat, staje się coraz większym problemem, który dotyczy już nie tylko uczniów i studentów, ale także kadry naukowej. W Polsce panuje społeczne przyzwolenie na ten typ kradzieży.

Czy w dobie internetu uda się walka z tym coraz powszechniejszym procederem? A może problem tkwi w niskiej świadomości społecznej dotyczącej kradzieży dóbr intelektualnych? Jak myślicie?

Moim zdaniem trzeba zacząć walczyć z plagiatami! Początkiem takiej walki może być dołączenie do wydarzenia założonego na facebooku - Plagiatom mówimy NIE!Adam Nowak edytował(a) ten post dnia 11.03.11 o godzinie 15:47
Adam Kołodziejczyk

Adam Kołodziejczyk Ojcostwo -
zdecydowanie
najambitniejszy
zakres obowiązków

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Temat plagiatów jak najbardziej jest plugawy ;)

ale powiedz jak nazwać książkę danego prof., która de facto w 90% składa się z cytatów lub zmiany kilku słów w zdaniu na inne (oczywiście z podaniem źródła)?

Za pewne nie jest to plagiat, ale w takim razie co? przedstawianie wielu punktów widzenia pod kątem swojego?

Wszystkie prace licencjackie, inżynierskie i magisterskie w części teoretycznej to "przepisywanie" literatury, a doktoraty właśnie w części teoretycznej wręcz muszą ociekać ogromem cytowanych źródeł (300, 500, 1000 - kto da więcej?!)

Ostatnia afera z plagiatem ministra obrony Niemiec to też mogło być niedopatrzenie. Gościu miał 1300 źródeł i nie zacytował 80 - tylko i aż...

Sam nie raz coś cytowałem z jednego źródła, które już było wcześniejszym cytatem a pierwowzór powstał 20 lat temu w USA...

Myślę, że im więcej będzie prac naukowych i przebadanych nowych dziedzin tym więcej będzie "podobieństw" w kolejnych pracach.

Jeżeli ktoś umyślnie popełnia plagiat to jest to naganne, ale co zrobić z nieświadomymi przypadkami???

konto usunięte

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

no wlasnie zaciera sie granica co jest plagiatem a co nie. Uwazam, ze nalezy z tym walczyc.
Adam Kołodziejczyk:
Temat plagiatów jak najbardziej jest plugawy ;)

ale powiedz jak nazwać książkę danego prof., która de facto w 90% składa się z cytatów lub zmiany kilku słów w zdaniu na inne (oczywiście z podaniem źródła)?

Za pewne nie jest to plagiat, ale w takim razie co? przedstawianie wielu punktów widzenia pod kątem swojego?

Wszystkie prace licencjackie, inżynierskie i magisterskie w części teoretycznej to "przepisywanie" literatury, a doktoraty właśnie w części teoretycznej wręcz muszą ociekać ogromem cytowanych źródeł (300, 500, 1000 - kto da więcej?!)

Ostatnia afera z plagiatem ministra obrony Niemiec to też mogło być niedopatrzenie. Gościu miał 1300 źródeł i nie zacytował 80 - tylko i aż...

Sam nie raz coś cytowałem z jednego źródła, które już było wcześniejszym cytatem a pierwowzór powstał 20 lat temu w USA...

Myślę, że im więcej będzie prac naukowych i przebadanych nowych dziedzin tym więcej będzie "podobieństw" w kolejnych pracach.

Jeżeli ktoś umyślnie popełnia plagiat to jest to naganne, ale co zrobić z nieświadomymi przypadkami???

konto usunięte

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

uwazam ze w pracach doktorskich przedstawienie pogladow innych autorow mozna ujac w jakas jedna calosc, w oryginalny sposob to napisac a nie bezmyslnie zacytowac inaczej przepisac. Mam wymagajacego promotora wiec najmniejsze zdanie nie grozi u mnie plagiatem:)
Adam Nowak

Adam Nowak Nauki społeczne dla
gospodarki

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Adam Kołodziejczyk:
Temat plagiatów jak najbardziej jest plugawy ;)

ale powiedz jak nazwać książkę danego prof., która de facto w 90% składa się z cytatów lub zmiany kilku słów w zdaniu na inne (oczywiście z podaniem źródła)?

Za pewne nie jest to plagiat, ale w takim razie co? przedstawianie wielu punktów widzenia pod kątem swojego?

Wszystkie prace licencjackie, inżynierskie i magisterskie w części teoretycznej to "przepisywanie" literatury, a doktoraty właśnie w części teoretycznej wręcz muszą ociekać ogromem cytowanych źródeł (300, 500, 1000 - kto da więcej?!)

Ostatnia afera z plagiatem ministra obrony Niemiec to też mogło być niedopatrzenie. Gościu miał 1300 źródeł i nie zacytował 80 - tylko i aż...

Sam nie raz coś cytowałem z jednego źródła, które już było wcześniejszym cytatem a pierwowzór powstał 20 lat temu w USA...

Myślę, że im więcej będzie prac naukowych i przebadanych nowych dziedzin tym więcej będzie "podobieństw" w kolejnych pracach.

Jeżeli ktoś umyślnie popełnia plagiat to jest to naganne, ale co zrobić z nieświadomymi przypadkami???


Kwestia pisania prac czy książek, na podstawie tylko i wyłącznie cytatów to osobna sprawa. Tak młodzi ludzie piszą prace licencjackie i magisterskie. A przykład idzie z góry, bo wykładowcy i promotorzy pokazują taką drogę.

Nie wiem co rozumiesz przez "nieświadome przypadki", nieświadomość przecież nikogo jeszcze nie obroniła przed odpowiedzialnością? A za plagiat grożą kary.
Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Adam Nowak:
Nie wiem co rozumiesz przez "nieświadome przypadki", nieświadomość przecież nikogo jeszcze nie obroniła przed odpowiedzialnością? A za plagiat grożą kary.
Nie wiem także o co chodziło z tą nieświadomością. Nieświadomość bezprawności plagiatu nie wyłączy odpowiedzialności, chyba że byłaby usprawiedliwiona. A trudno byłoby to wykazać.
Natomiast trzeba pamiętać, że przestępstwo plagiatu jest przestępstwem umyślnym i to w zamiarze bezpośrednim, tzn. że sprawca chce popełnienia czynu zabronionego. Nie jest przestępstwem natomiast jeżeli sprawca nie chce popełnienia tego czynu, a na to godzi (zamiar ewentualny), ani też jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć (nieumyślne).
Wyraźnie wskazano, iż podlega karze ten kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu
Na pewno nie będzie plagiatem taka sytuacja, jaką wskazano "Sam nie raz coś cytowałem z jednego źródła, które już było wcześniejszym cytatem a pierwowzór powstał 20 lat temu w USA...".
Czasami wypadki bywają bardzo niejednoznaczne. Zdarzyło mi się, że sam coś napisałem z głowy, a potem coś bardzo podobnego przeczytałem. Czasami człowiek też się obczyta, czy usłyszy różne rzeczy na wykładzie, czy konferencji i po dłuższym czasie nie wie już, które myśli i spostrzeżenia są własne, a czyje zostały skądś wzięte. Trudno jest dotrzeć do wszystkich źródeł, bo niektórzy piszą o danych sprawach bardzo wpadkowo. Jeżeli wiele osób zajmuje się daną dziedziną, to nie sposób przeczytać wszystko.
Adam Kołodziejczyk

Adam Kołodziejczyk Ojcostwo -
zdecydowanie
najambitniejszy
zakres obowiązków

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Czasami wypadki bywają bardzo niejednoznaczne. Zdarzyło mi się, że sam coś napisałem z głowy, a potem coś bardzo podobnego przeczytałem. Czasami człowiek też się obczyta, czy usłyszy różne rzeczy na wykładzie, czy konferencji i po dłuższym czasie nie wie już, które myśli i spostrzeżenia są własne, a czyje zostały skądś wzięte. Trudno jest dotrzeć do wszystkich źródeł, bo niektórzy piszą o danych sprawach bardzo wpadkowo. Jeżeli wiele osób zajmuje się daną dziedziną, to nie sposób przeczytać wszystko.

I właśnie o taki rodzaj nieświadomości (istnienia podobnej pracy) mi chodziło. Czy to będzie tylko akapit, cała strona, czy podrozdział; po wielu latach prac nauokowo-badawczych nad podobną tematyką nieświadomie możemy stworzyć autorskie dzieło, które ze względów podobieństwa ktoś może kiedyś zaskarżyć...

Z drugiej strony, chcąc być bardzo nowatorskimi; szukając nowych trendów i nurtów w danej dziedzinie narażamy się na odrzucenie i pesymistyczną krytykę ze strony "światłych przedstawicieli nauki".

Pozostając w zgodzie z "Ich" światopoglądem nie stworzymy niczego nowego...
Pozdrawiam.
Adam Nowak

Adam Nowak Nauki społeczne dla
gospodarki

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

I właśnie o taki rodzaj nieświadomości (istnienia podobnej pracy) mi chodziło. Czy to będzie tylko akapit, cała strona, czy podrozdział; po wielu latach prac nauokowo-badawczych nad podobną tematyką nieświadomie możemy stworzyć autorskie dzieło, które ze względów podobieństwa ktoś może kiedyś zaskarżyć...

Teraz już rozumiem o jaką nieświadomość chodzi. Każdy ma chyba tak, że po przeczytaniu kilku książek czy prac o podobnej tematyce, pisze sam coś, co jest bardzo podobne do przeczytanych wcześniej opinii. Sam mam z tym problem. Co robić w takim przypadku? Ciężko przecież udowodnić swoje intencje...

Ja się bardziej zastanawiam nad tym co można zrobić z tym problemem. Czy przykład powinien iść od góry? Jak walczyć z nieświadomością Polaków? Macie jakieś pomysły? Jest wydarzenie na facebooku, można się tam dołączyć - http://www.facebook.com/event.php?eid=194151030616405 może później jakaś petycja do Ministerstwa Edukacji Narodowej?

konto usunięte

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Moim zdaniem w przypadku prac licencjackich/magisterskich problemu plagiatu nie ma. Przecież i tak tych prac nikt nie czyta w całości i wszyscy o tym wiedzą(promotor i recenzent czytają tylko wstęp i zakończenie). Po co się więc męczyć jak i tak prace idą do archiwum i leżą głęboko schowane?

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Niektórzy czytają i nie wszyscy o tym wiedzą....

Mam inne zdanie na ten temat. Czytam prace od deski do deski, nawet kilka razy. Jestem upierdliwa. Co więcej, zaznaczam wszędzie, gdzie "czuję" lub wiem, ze to może mieć znamiona plagiatu i mocno na to uczulam.
I nie jest to kwestia, gdzie prace leżą i czy znajdą szersze, czy jakiekolwiek grono czytelników. To postawa, którą, moim zdaniem, należy budować wśród studentów i kilka innych kompetencji, jak chociażby krytyczne myślenie czy poszukiwania i wykorzystywania informacji z różnych źródeł.

konto usunięte

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

tomasz S.:
Moim zdaniem w przypadku prac licencjackich/magisterskich problemu plagiatu nie ma. Przecież i tak tych prac nikt nie czyta w całości i wszyscy o tym wiedzą(promotor i recenzent czytają tylko wstęp i zakończenie). Po co się więc męczyć jak i tak prace idą do archiwum i leżą głęboko schowane?

pozdrawiam
Tomasz, to że są promotorzy, którzy zlewają swoje obowiązki nie oznacza, że wszyscy tak postępują. Wszystkie moje prace dyplomowe były przeczytane. Na matmie promotor miał nawet pomysł na nowe twierdzenie i generalnie chciał, bym dalej pisał (tylko ja już miałem dosyć męczenia się z kolejną magisterką i chciałem mieć to szybko z głowy). Co więcej, tę pracę przeczytał recenzent. Mało - liczył to samo co ja, ale po swojemu. Coś mu się nie zgodziło i w wieczór przed obroną dzwonił do mojego promotora, a potem do mnie i chciał wstrzymywać egzamin!

A co do samej obrony, to też nie była to formalność, tylko 40 minut ostrego pytania, momentami wykraczającego poza listę zagadnień (np. dowód tw. Jordana, jeśli ktoś w temacie).
Adam Nowak

Adam Nowak Nauki społeczne dla
gospodarki

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

tomasz S.:
Moim zdaniem w przypadku prac licencjackich/magisterskich problemu plagiatu nie ma. Przecież i tak tych prac nikt nie czyta w całości i wszyscy o tym wiedzą(promotor i recenzent czytają tylko wstęp i zakończenie). Po co się więc męczyć jak i tak prace idą do archiwum i leżą głęboko schowane?

pozdrawiam


Z recenzentami różnie bywa, ale promotorzy są dobrze zorientowani w pracach licencjackich i magisterskich. Ja się nie spotkałem jeszcze z takim promotorem, który zaakceptowałby pracę bez przynajmniej kilkunastu poprawek. Jak więc mogą czytać tylko wstęp i zakończenie?
Janusz P.

Janusz P. [Rzadko na GL]
Prawnik (z
uprawnieniami
pedagogicznymi), ...

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?


Obrazek


Źródło:
http://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2011/03/niby-wsz...
Adam Nowak

Adam Nowak Nauki społeczne dla
gospodarki

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Janusz P.:

Obrazek


Źródło:
http://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2011/03/niby-wsz...

Bardzo ciekawy temat. Pozwolę sobie go przenieść do profilu MindWorks
Zapraszam wszystkich do dyskusji!

konto usunięte

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Adam Kołodziejczyk:
Temat plagiatów jak najbardziej jest plugawy ;)

ale powiedz jak nazwać książkę danego prof., która de facto w 90% składa się z cytatów lub zmiany kilku słów w zdaniu na inne (oczywiście z podaniem źródła)?

Za pewne nie jest to plagiat, ale w takim razie co? przedstawianie wielu punktów widzenia pod kątem swojego?

Wszystkie prace licencjackie, inżynierskie i magisterskie w części teoretycznej to "przepisywanie" literatury, a doktoraty właśnie w części teoretycznej wręcz muszą ociekać ogromem cytowanych źródeł (300, 500, 1000 - kto da więcej?!)

Ostatnia afera z plagiatem ministra obrony Niemiec to też mogło być niedopatrzenie. Gościu miał 1300 źródeł i nie zacytował 80 - tylko i aż...

Sam nie raz coś cytowałem z jednego źródła, które już było wcześniejszym cytatem a pierwowzór powstał 20 lat temu w USA...

Myślę, że im więcej będzie prac naukowych i przebadanych nowych dziedzin tym więcej będzie "podobieństw" w kolejnych pracach.

Jeżeli ktoś umyślnie popełnia plagiat to jest to naganne, ale co zrobić z nieświadomymi przypadkami???

Myślę, że różniaca jest wielka - bo ta osoba się powołuje na źródła. Jeśli nawet w danej publikacji nie ma ksztyny własnego wkładu - to są powołania, i to już jest kwestia recenzenta jak do tego podejdzie. Może takie "przepisywanie" wielką nauką nie jest i czasami naraża autora na śmieszność, ale plagiat to coś zupełnie innego.
Co do reszty wypowiedzi - zgadzam się w 100% :)
Pozdrawiam
Adam Nowak

Adam Nowak Nauki społeczne dla
gospodarki

Temat: Plagiat, problem nie tylko uczniów i studentów?

Myślę, że różniaca jest wielka - bo ta osoba się powołuje na źródła. Jeśli nawet w danej publikacji nie ma ksztyny własnego wkładu - to są powołania, i to już jest kwestia recenzenta jak do tego podejdzie. Może takie "przepisywanie" wielką nauką nie jest i czasami naraża autora na śmieszność, ale plagiat to coś zupełnie innego.
Co do reszty wypowiedzi - zgadzam się w 100% :)
Pozdrawiam

Problem prac, które opierają się tylko i wyłącznie na źródłach to całkiem inny problem, też poważny.

Plagiaty to jednak prawdziwa plaga! Niestety nie na wszystkich uczelniach prace sprawdzane w programie plagiat. Przecież to niedopuszczalne. Żaden promotor czy recenzent bez tego programu nie jest w stanie wykryć wszystkich plagiatów, a nawet większości!

Dlaczego na uczelniach nie ma obowiązku sprawdzania prac tym sposobem, przecież wykrywalność plagiatów byłaby znacznie większa?



Wyślij zaproszenie do