konto usunięte

Temat: doktorant-ćwiczeniowiec

witam. jak zostać doktorantem, który prowadzi przy okazji ćwiczenia ze studentami? tylko taka opcja mnie interesuje
dodam, że jestem już blisko 10 lat po studiach i nie mam kontaktów z uczelnią - poza tym doktorat chciałbym robić z innej działki, więc ogólnie start na poziomie zero minus jeden
Marek Vogt-Goliasz

Marek Vogt-Goliasz kognitywista,
e-learning dla
biznesu, llidero.com

Temat: doktorant-ćwiczeniowiec

Zenon K.:
witam. jak zostać doktorantem, który prowadzi przy okazji ćwiczenia ze studentami? tylko taka opcja mnie interesuje
dodam, że jestem już blisko 10 lat po studiach i nie mam kontaktów z uczelnią - poza tym doktorat chciałbym robić z innej działki, więc ogólnie start na poziomie zero minus jeden

Jeśli zostaniesz studentem dziennych studiów doktoranckich, prowadzenie zajęć będzie obowiązkowe (najczęściej w wymiarze 90 h/semestr). Jeśli natomiast wybierzesz studia doktoranckie zaocznie lub eksternistyczne, prowadzenie zajęć będzie się wiązało z zatrudnieniem na stanowisku asystenta. Na każdej uczelni może to jednak wyglądać inaczej.

Temat: doktorant-ćwiczeniowiec

hmmm. a nie lepiej najpierw znaleźć promotora i ustalić z nim zakres. Bo ja zanim dostałem się na studia całkiem sporo czasu poświęciłem na to aby chciano mnie przyjąć, aby promotor zgodził się na temat pracy itp.
Kolejny temat - czy uczelnia ma wakaty. Myślę że Ci którzy Ci na te pytania odpowiedzią - to i od razu na Twoje ;)
Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: doktorant-ćwiczeniowiec

Podstawą pracy doktoranta nie jest dydaktyka, tylko praca badawcza. Jak przedpiścy wskazali podstawą jest znalezienie promotora, który chciałby podjęcia opieki nad osobą i jakimś przynajmniej wstępnie zarysowanym zagadnieniem badawczym. Dla doktoranta prowadzenie zajęć to jest tylko dodatek, 90 h/rok, przy czym często doktoranci nawet stacjonarni nie prowadzą zajęć, tylko zaliczają to 90h przez hospitację zajęć ze studentami.
Do pracy dydaktycznej są pracownicy dydaktyczni, czyli wykładowcy i starsi wykładowcy, którzy nie mają obowiązku pracy badawczej, za to mają sporo większe pensum dydaktyczne. W praktyce takimi starszymi wykładowcami zostają doktorzy, którzy w terminie wynikającym ze statutu uczelni nie zrobili habilitacji.
I tak jak wskazano, na stacjonarne studia doktoranckie trudno jest się dostać, w moim Wydziale przyjmuje <10 osób na cały wydział/rok. Niestacjonarni czasem też prowadzą zajęcia, w przypadku bardzo dużego ponadwymiarowego obłożenia godzinami pracowników i niestacjonarnych doktorantów. Z tego co słyszałem samorząd doktorantów wywalczył, żeby podpisywano z nimi umowę o dzieło.Zbigniew W. edytował(a) ten post dnia 05.10.10 o godzinie 20:38
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: doktorant-ćwiczeniowiec

Zbigniew W.:
Dla doktoranta prowadzenie zajęć to jest tylko dodatek, 90 h/rok, przy czym często doktoranci nawet stacjonarni nie prowadzą zajęć, tylko zaliczają to 90h przez hospitację zajęć ze studentami.

90h/rok gdy pobiera się stypendium doktoranckie.
30h/rok gdy studiuje się bez stypendium.
Mówię tu o studiach dziennych.

Co do hospitacji, u nas na Wydziale się tego nie stosuje. Albo prowadzi się zajęcia ze studentami (niektórzy już na pierwszym semestrze) albo można to zaliczyć np. w formie przygotowania materiałów do zajęć itp.
I tak jak wskazano, na stacjonarne studia doktoranckie trudno jest się dostać, w moim Wydziale przyjmuje <10 osób na cały
> wydział/rok.

Zależy od Wydziału i roku, uczelni, bo często słyszę, że chętnych jest mniej niż miejsc.Marcin Maserak edytował(a) ten post dnia 18.10.10 o godzinie 08:30
Zbigniew W.

Zbigniew W. asystent, Wydział
Prawa i
Administracji UŁ
Zakład Krymina...

Temat: doktorant-ćwiczeniowiec

Ano jak widać wszystko zależy od jednostki. 90h/rok to jest maksymalny wymiar wynikający z przepisów, a różne uczelnie różnie to stosują. U nas jest to 90h dla każdego doktoranta, z tego co kojarzę.
Muszę trochę sprostować swoją wypowiedź, u nas przyjmuje się ok 10 osób rocznie na stacjonarne stypendialne. W ogóle na stacjonarne sporo więcej.
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: doktorant-ćwiczeniowiec

A co do stypendiów, to one się mogą różnić pomiędzy samymi wydziałami, nie mówiąc o uczelniach. Kwoty różnią się między uczelniami często. Co do wydziałów to u nas np. około 5% ma stypendia, a na sąsiednim wydziale, tej samej uczelni oczywiście bodajże 90%, więc różnie to bywa.

konto usunięte

Temat: doktorant-ćwiczeniowiec

Marcin Maserak:
A co do stypendiów, to one się mogą różnić pomiędzy samymi wydziałami, nie mówiąc o uczelniach. Kwoty różnią się między uczelniami często. Co do wydziałów to u nas np. około 5% ma stypendia, a na sąsiednim wydziale, tej samej uczelni oczywiście bodajże 90%, więc różnie to bywa.
Oczywiście. Do tego na jednym wydziale ktoś bierze stypendium i ma najwyżej 30 godzin dydaktyki rocznie, a na innym ktoś bez stypendium robi pół pensum asystenta, organizuje konferencje i generalnie wyręczają się nim profesorowie.

To jest dokładnie jak na całym rynku pracy - można dobrze trafić w lipnej firmie, itd. (cztery możliwości :P). Nie ma reguły ani złotej recepty. Pozostaje robić swoje i jak jest źle to szybko kończyć (ze stratą dla jakości doktoratu lub nawet w ogóle go zarzucając)



Wyślij zaproszenie do