Wojtek M.

Wojtek M. Doradca
Zadrzewieniowy

Temat: Czy architekci krajobrazu znają podstawy ochrony...

No wlaśnie...
Jest na ten przyklad w Warszawie pewne zadrzewienie przyleśne, w którym jest staw...
A w nim choćby jedno z dwóch warszawskich stanowisk rzekotki drzewnej - pięknego, rzadkiego i chronionego plaza...
Te stawy, to miejsce ich rozrodu...
I co?
Znana pracownia architektów krajobrazu rewitalizuje ten teren - ma tu powstać miejski park (alejki, ławeczki, etc.)
W projekcie, wokół stawu, zaproponowano np. murek oporowy.
Nie pomyslano, że dla płazów to pułapka, bo nie są wstanie wskoczyć na niego???
Albo: projekt zaklada usunięcie większości drzew, które są karłowate i wielopienne, co daje duży cień w lato, i zastapienie je jednopiennymi prowadzonymi w szkółkach, z których cienia malo będzie...
A taka zaba, zwierz wodny, potrzebuje duzo cienia...
Nie wspomnę już o zarybieniu stawu rybami, które z chęcia pozywią się kijankami tych żab choćby...
Panie i Panowie architekci krajobrazu, czy Wasza branża naprawdę nie potrafi wykonać takich projektów, by pogodzły się potrzeby ludzi i zwierząt???

konto usunięte

Temat: Czy architekci krajobrazu znają podstawy ochrony...

Zgadzam się z tym, że jest bardzo wielu ludzi zajmujących się architekturą krajobrazu dla których takie przykłady jak TU nie mają znaczenia - błędy w edukacji??? brak powołania???:/ Nie wiem jakie są jeszcze powody???

Na pewno nie można uogólniać:) Powiem kolokwialnie - są ludzie i taborety ;)
Dominika Krop - Andrzejczuk

Dominika Krop -
Andrzejczuk
architekt krajobrazu
/ dendrolog /
inspektor nadzoru
tere...

Temat: Czy architekci krajobrazu znają podstawy ochrony...

Może więc czas popracować nad współpracą?
Zupełnie nie rozumiem dlaczego nie mielibyśmy współpracować? Panowie i Panie od ochrony środowiska, architekci krajobrazu, architekci budowlańcy ect. otwórzmy się na siebie wzajemnie!
Podejmujmy dyskusję, konsultujmy się przy tematach międzybranżowych!
A jakiś ogólny opór odczuwam na współpracę, no chyba, że mus...
Ale żeby tak z własnych chęci?
Właśnie do tych chęci zachęcam ;)

Temat: Czy architekci krajobrazu znają podstawy ochrony...

Wydaje mi się że w tym przypadku raczej cel uświeca srodki, ochrona przyrody jest przecież elementem architektury krajobrazu więc nie powinno tu być w ogóle mowy o "popracowaniu nad współprcą".
Może taki projekt wynika ze studium uwarunkowań i planów przestrzennych danego rejou, może studium nie zakłada w tym miejscu ochrony tych gatunków a w innym? Kto wie, wszystko jest możliwe? A może autorzy projektu priorytetowo potraktowali formę a nie ochronę ponieważ tego oczekiwał zlecający - właśnie konkretnej formy?
A może po prostu wygodniej tutaj bylo pominąć taki element? Co nie oznacza, że wszystkich Architektów Krajobrazu można "szufladkować".
Może wypadało by to pytanie skierować do "znanej pracowni architektów krajobrazu" i upewnić się z jakich przesłanek taka interpretacja projektu wyniknęła?
Myślę, ze byłby to ciekawy temat do dyskusji.
Jacek Okoński

Jacek Okoński architekt
krajobrazu, Jacek
Okoński

Temat: Czy architekci krajobrazu znają podstawy ochrony...

Czy chodzi o Park Sielecki?
hmm "Znana Pracownia A K" ...;)
Faktem jest że my archi krajobrazu chyba nie na wszystkim się znamy... bo to zawód pojemny

konto usunięte

Temat: Czy architekci krajobrazu znają podstawy ochrony...

nasza praca zależy od wielu czynników, projekt musi uwzględniać elementy z różnych dziedzin, dlatego współpraca jest zawsze ważnym elementem... warto jest pytać i szukać optymalnych rozwiązań, zlecenie zleceniem, ale przecież projektant zawsze może zasugerować inne rozwiązania...

o ile ciekawszy byłby park, tu wspomniany, z tablicą edukacyjną dotyczącą żabek - taki park z przesłaniem tym bardziej, że trudniej go po latach zlikwidować - park z przesłaniem ma się czym/jak bronić zwykły park zawsze może zostać potraktowany, jako niepotrzebny w danym miejscu (szczególnie, gdy komuś zechce się wybudować tam centrum handlowe)
Wojtek M.

Wojtek M. Doradca
Zadrzewieniowy

Temat: Czy architekci krajobrazu znają podstawy ochrony...

Aneta Sylwestrowicz:
Może taki projekt wynika ze studium uwarunkowań i planów przestrzennych danego rejou, może studium nie zakłada w tym miejscu ochrony tych gatunków a w innym?
Można zza biurka urzędnika lub projektanta założyć gdzie mają lęgnąć się i bytować cenne gatunki?...
Kiedyś nad podlaskim odcinku Bugu była sobie łąka...
Mieszkańcy okolicznych terenów wypasali tam krowy i konie...
Dzięki temu, ze trawa tej łąki była regularnie zgryzana przez zwierzęta gospodarskie, to pojawiły się tu liczne cenne gatunki zwierząt (głównie ptaków)...
Ktoś zauważył tą bioróżnorodność i siedliskowość tego miejsca - utworzono tu więc rezerwat... ścisły (!!!)...
Jakiemuś urzędnikowi, bądź projektantowi zabrakło wyobraźni przyrodniczej...
Zgodnie z definicją rezerwatu ścisłego, wszystko podporządkowano ochronie przyrody - zakazując wszelkiej działalności człowieka - w tym i gospodarskiego wypasu zwierząt...
No i co?...
Łąka nieużytkowana przez te zwierzęta... zarosła...
Przez to uniemożliwiła ptakom zakładanie gniazd oraz rozród i chowanie młodych...
No więc wyniosło się z tego terenu to co chciano tak ściśle chronić...
No i rezerwat opustoszał...
Ot, co...

Następna dyskusja:

Czy architekci krajobrazu m...




Wyślij zaproszenie do