konto usunięte

Temat: Jaki snowboard?

GDZIE?
Kupując nowy sprzęt snowboardowy należy być bardzo ostrożnym. Zastanawiamy się jaką deskę kupić, czy wybrać buty twarde czy miękkie, a może step-iny, no i czy wiązania muszą być drogie, czy też można na nich przyoszczędzić.
Najczęściej jest tak, że np. deska fs 160 cm firmy A posiada inne
właściwości niż deska fs 160 cm firmy B. Różnice te wynikają z zastosowania odmiennych technologii. Dobry sprzedawca powinien o
tym wiedzieć i odpowiednio doradzić klientowi. Ale czy wie?

Deski należy kupować tam, gdzie jest ich miejsce, czyli w specjalistycznych sklepach snowboardowych.

Należy zawsze jednak pamiętać o tym, że nawet najlepsza ( niejednokrotnie – najdroższa) deska, źle jednak dobrana pod kątem naszych indywidualnych oczekiwań, to zmarnowane pieniądze i sezon. Idealnie zestawiony pod naszym kątem markowy sprzęt gwarantuje nam o wiele szybsze postępy w jeździe. O

JAK DOBIERAĆ?
Niestety, na swej drodze spotkać możecie niedouczonego sprzedawcę, więc będziecie musieli polegać na własnej wiedzy. Warto więc wiedzieć co nieco o tajnikach budowy i konstrukcji sprzętu snowboardowego – wiedza ta może okazać się zbawienna.

DESKI
Wiele osób zadaje pytania: dlaczego na rynku jest tak wiele firm, jakie są różnice w ich produktach, dlaczego są aż takie różnice w cenach?
Ciężko się w tym odnaleźć. Odpowiedź jest jednak dość prosta - wynika to w większości z zastosowania różnych technologii i użycia różnych materiałów.

KONSTRUKCJA:
Deski są produkowane zasadniczo w trzech technologiach: CAP, Sandwich lub pomieszanie obu tych konstrukcji.
Z reguły tańsze deski posiadają CAP konstrukcję: rdzeń zamknięty w „skrzynce” laminatu, co z zewnątrz wygląda, jakby górna powierzchnia deski na bokach łagodnie zlewała się z krawędzią, czyli dolną powierzchnią deski.
Sandwich natomiast, jak nazwa wskazuje, jest przekładańcem, czyli kanapką: wszystkie warstwy deski leża jedna na drugiej, a boki deski są tylko wzmocnione tworzywem ABS. Z wyglądu boki deski tworzą z górną powierzchnią wyraźną krawędź pod kątem 90 stopni lub nieco rozwartym. Sandwitch jest sprawdzoną, klasyczną konstrukcją desek snowboardowych zapożyczoną oczywiście z rozwiązań spotykanych w nartach.

Często stosuje się wszelkiego rodzaju połączenia wyżej wymienionych konstrukcji. Jest to wynik badań konstruktorów, którzy próbują wyeliminować wady poszczególnych rozwiązań technicznych. My powinniśmy tylko pamiętać, że różnice wynikające z konstrukcji, mają wpływ na tzw. czucie śniegu, twardość podłużną i poprzeczną, sprężystość, szybkość zmiany krawędzi i wytrzymałość sprzętu.

SZEROKOŚĆ:

zależności:
-wąskie deski szybciej „zmieniają” krawędź, są łatwiejsze w manewrowaniu i szybciej na nich można przycinać „krechę” w jeździe płaskiej na ślizgu. Nie sprawdzają się jednak w głębokim śniegu i nie pozwalają ustawiać małych kątów wiązań;

-szerokie deski są bardziej „toporne” w prowadzeniu na krawędzi, jednak z reguły lepiej zachowują się w puszystym śniegu. Jeśli są zbyt szerokie w stosunku do rozmiaru buta, to mogą wywoływać zmęczenie lub kontuzje nóg, przede wszystkim stawu skokowego.

Kluczem do prawidłowego doboru jest przede wszystkim rozmiar buta i ustawienie kątów wiązań.
Bardzo wiele można zyskać poprzez kupowanie butów „małych” zewnętrznie, np. but 46 firmy A, może być np. aż o 2 cm krótszy od buta 46 firmy B – to warto sprawdzać. Dobrym patentem są też płyty pod wiązania typu Power Link Palmera, czy V-flex Voelkla, podnoszące znacznie podeszwę ponad górną powierzchnię deski i w ten sposób zapobiegające zahaczaniu butami o śnieg (to tylko jedna z zalet płyt). Standardem szerokości desek w talii jest przedział pomiędzy 24 a 27 cm. Różnice w granicach 0,5 cm mogą mieć niewielkie znaczenie w jeździe, jednak decydować będą o zahaczeniu czubkami butów o zmrożony śnieg.

Orientacyjnie w liczbach wygląda to tak:
-but o rozmiarze >42 - talia 25 cm (lub nieco mniej);
-but o rozmiarze 43-45 - talia 25-26 cm;
-but o rozmiarze 46> - talia 26 (i więcej).
Doświadczenie mówi: im węższa deska tym lepiej, tylko palce ciężko jest podkurczyć.

DŁUGOŚĆ DESKI:
od jakiegoś czasu występuje tendencja do jeżdżenia i skakania na dłuższych niż kiedyś deskach. Widać to wyraźnie w katalogach renomowanych firm. Najkrótsze deski wypadają z ofert. Po prostu, co dłuższe to lepsze (to taka ogólna prawidłowość, choć niektórzy nie chcą się z tym pogodzić).

Tak więc obecnie deski dziecinne, to wszystko do 135 cm; damskie modele zaczynają się od 140 cm - dla bardzo drobnych kobietek

męskie deski 150-153 wykorzystuje się głównie do jibbingu (raile, boxy, slide).

Męskie freestyle zaczyna się od 155 cm, deski powyżej 160 cm to freestyle dla cięższych osobników lub freeride dla wszystkich. Coraz modniejsze stają się deski powyżej 165 cm, używane nie tylko do jazdy w puchu. Pamiętajmy, że współczesne technologie sprawiły, że tak długie deski nie są już kojarzone z niechęcią do krótkich skrętów.

Ogólne zasady:

wzrost do 170 170-175 175-180 180-185 190 >
waga do 60 do 70 do 80 do 85 > 85
freestyle 152-155 156-158 158-162 160-165 165 >
freeride 155-160 158-162 162 > 165 > 170 >

PROMIEŃ SKRĘTU:
Wartość promienia skrętu ma znaczenie nie tylko w informowaniu nas o tym, jaki deska zatacza łuk podczas skrętu. Im mniejszy promień skrętu, tym deska szybciej „zmienia” krawędź, ale też skręt ten nie jest głęboki. Mniejszy promień skrętu potrzebny jest w halfpipe, gdzie istotna jest szybka zmiana krawędź, a prędkości nie są duże. Natomiast dłuższy promień skrętu ważny jest zarówno we fr, jak i w fs podczas szybkich najazdów na skocznie, raille, itd. Deska taka jest stabilna na progu, czujemy się na niej pewniej, a wyjście z progu jest kontrolowane.

TWARDOŚĆ DESKI:
Zazwyczaj niezbyt często zwracamy uwagę na twardość deski. Panuje opinia, że do freestyle używa się miękkich desek - im miększa, tym lepsza. I to jest, drodzy moi, kardynalna bzdura, no może za wyjątkiem desek na raile, boxy, czyli do tzw. California freestyle. Miękka deska jest wtedy dobrym wyborem. Jednakże jeśli ktoś chce skakać (i lądować, nie tylko na tyłku) w pajpie oraz na skoczniach, to powinien wybrać deskę twardą, w myśl zasady: „im lepiej jeżdżę i wyżej skaczę, tym deska powinna być twardsza!”. To jest logiczne, proste i zgodne z prawami fizyki. Nie wierzcie tym, którzy temu przeczą. Lądowanie na twardych deskach jest pewniejsze i stabilniejsze, mamy też kontrolę nad deską przy większych prędkościach.

Jedyną wadą jest to, że są trudniejsze przy wejściu w skręt. Mięciutkie deski najlepsze są dla początkujących lub bardzo lekkich snowboarderów, którzy hołdują zasadzie: „pozwożę się troszkę”. Deski przeznaczone do FR mają zdecydowanie szerszy i bardziej miękki dziób, co umożliwia skręcanie w puchu. Deski boardercross i freecarve mają dodatkowo utwardzony tył, przez co zakończenie mocno dociążonego skrętu odbywa się bez tendencji do „uślizgiwania” się deski.

I na koniec jeszcze jedna istotna sprawa: jakość deski można w prosty sposób ocenić na podstawie szybkości, z jaką traci swoją twardość. Dobre markowe deski nie powinny tracić twardości i giętkości w sposób znaczący. No chyba, że ktoś ma zamiłowanie do zabytków.

WIĄZANIA
W ostatnich sezonach powstało wiele cennych bajerów podnoszących jakość jazdy: pedały gazu, szeroki profilowane paski z szeroką możliwością regulacji, klamry typu pompka ułatwiające zapinanie... Wszyscy o tym mówią i piszą więc nie będę się powtarzał. Od siebie dodam tylko, żeby unikać wiązań o płytach z aluminium (lub innych metali), bowiem wszystko się z czasem odkształca, a drgania – których nie tłumi aluminium pomimo dumperów - rujnują nie tylko stawy kolanowe, ale też kręgosłup.

BUTY
Miękkie buty, umożliwiające łatwe zginanie nogi do przodu dobre są tylko dla początkujących.
Zaawansowani snowboarderzy stosują jak najtwardsze buty, byle nie Step-in. Te polecam tylko do jazdy (a nie do skoków).

Buty należy kupować rozmiarowo „na styk”, bowiem dość szybko buty się rozbijają. Szczególnie należy zwrócić uwagę na wkładkę buta w okolicach pięty. W tym miejscu but „rozbija” się najbardziej, dlatego wszelkie wzmocnienia ograniczają ten proces są bardzo wskazane. Im grubsza wkładka, tym but mocniej i szybciej się rozbije - i to nawet już po tygodniu jazdy.

But po zawiązaniu musi trzymać kostkę i piętę tak, by ta nie miała prawa ani trochę unieść się ponad podeszwę buta! Sprawdzamy to po ubraniu buta, a nie po jego wpięciu w wiązanie.

źródło: http://www.snowboard.wyd.pl/archiwum.php?art=385Justyna Kwaśniewska edytował(a) ten post dnia 25.03.09 o godzinie 20:56

konto usunięte

Temat: Jaki snowboard?

Nauka jazdy na snowboardzie
http://www.youtube.com/watch?v=t_XTE7-kjow

Następna dyskusja:

WYJAZD NA SNOWBOARD! DOLOMI...




Wyślij zaproszenie do