konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Jakie jest waszym zdaniem podstawowe wyposażenie linowe surwiwalowca? Jaki jest niezbędny zakres wiedzy? Pytania są powodowane przygotowaniem optymalnego szkolenia w ramach kursu IRR surwiwal
pzdr

konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

liny, quady, rowery górskie, auta terenowe , air soft gun, paint ball, nowoczesne łucznictwo, wiatrówki, karabinki wszelkiej maści itd i tp nigdy dla mnie nie miały związku z survivalem
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

W survivalu baaaaaardzo często wykorzystuje się linki (cienkie linki). Ich zastosowanie jest tak niezwykle szerokie, że nie ma potrzeby o tym pisać. Nawet jeżeli ktoś jest wyposażony tylko w zestaw dla "twardzieli" czyli nóż, krzesiwo i menażkę, to nie wyobrażam sobie aby trzeźwo myślący survivalowiec nie posiadał oprócz tych rzeczy, cienkiej linki przy nożu lub krzesiwie, bądź też przy butach (w postaci mocnych sznurówek) i kurtce (w postaci ściągaczy).
Natomiast lin (np. takich jak do wspinaczki)używa się znacznie rzadziej. Głównie przy pokonywaniu przeszkód wodnych, kanionów, stromizn (asekuracja i zjazdy), budowie tratwy, ciągnięciu drewna i ściętych drzew.

konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

i tak liny najczęściej wykorzystywane mają średnicę od 1mm-5mm :).
5mm linka pozwala nawet na asekurację członków grupy podczas przejścia w trudnych warunkach lub terenie - we mgle, w wodzie, czy po ciemku gdy tylko pierwszy ma światło...

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Zawsze mam ze soba kilka kawałków linki 3,5 mm .. od 2 do 5 m.
A jak idziemy wiekszą ekipą , to 30 m linki 8 mm.
Kilka razy się przydała kiedy trzeba było asekurować zwiadowcę przy sprawdzaniu głębokości przeszkody wodnej.
Tyle.

konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Dzięki Panowie, dostałem najpierw mały wpierd.. potem konkrety:) Mnie nie chodzi o bajery typu tyrolka tylko o zastosowanie lin w surwiwalu. Nie wyobrażam sobie aby instruktor nie potrafił wykonać węzła skrajnego tatrzańskiego lub improwizowanej uprzęży asekuracyjnej. A czasami należy wejść na drzewo czy innego wciągnąć, asekurować przy przekraczaniu przeszkód terenowych, wyciągnąć innego z dziury i wiele wiele innych? Poza tym 30 m liny 9 mm ( literatura nie zaleca schodzić poniżej 9 mm ze względu na przyrządy, ale do działań improwizowanych może być 8mm)mieści się w plecaku i zbytnio nie przeszkadza.

Reasumując wydaje mi się że należy się skupić na technikach operowania 1 liną max 20-30 metrów 9mm, 2-3 karabinkach i 2-3 repach. Czy zgadzacie się ze mną?

konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Autor . napisał:
liny, quady, rowery górskie, auta terenowe , air soft gun, paint ball, nowoczesne łucznictwo, wiatrówki, karabinki wszelkiej maści itd i tp nigdy dla mnie nie miały związku z survivalem

Nie zgadzam się z Kropką...
W tym samym momencie mogę zrobić swoją listę: buty, kubki, noże, itp., itd. - nigdy nie miały związku z survivalem.

Survival może ma sprzętowe konotacje, ale nie związki. Survival jest sposobem myślenia i działania, a w efekcie - wykorzystywaniem istniejących warunków (np. obecności lin, które pomogą ewakuować rannych).

Wciąż pokutują wśród laików poglądy, że survival to pójście do lasu, długie niewychodzenie z niego, szczęśliwy powrót do domu. Survival szybciej można nazwać szeroko pojętym ratownictwem: samoratownictwem i ratowaniem innych, ratownictwem interwencyjnym i długofalowym (długoterminowym). Może mieć charakter zarówno profesjonalny, samorozwojowy, jak i rekreacyjny.

Są ludzie, którzy pragną, aby survivalu nie określać i nie nazywać, ani nie wyodrębniać, bo dzięki temu zajmują swoją własną Niszę Nienazwanej Tajemnicy i mogą się czuć KIMŚ. Te same odczucia, aby być kimś, można mieć, kiedy człowiek wyspecjalizuje się we wbijaniu gwoździa. I nie ma w tym nic złego...

Nazwy i podziały nie służą tworzeniu podziałów między ludźmi (to tylko dusza kibola się odzywa), ale dogadywaniu się. Jeśli facet mówi, że zajmuje się survivalem, ja go pytam co robi, a on mówi, że skacze na bungie, to przynajmniej wiem, że na pewno nie jesteśmy z jednej bajki...

Interweniuję tu dość energicznie, ale proponuję, aby nie pojawiały się tu hasła segregujące myślenie. Staszek K. może potwierdzić, jakiego maila dostałem od tzw. "starego zawodnika" na prychanie jednego z "młodzików" w stosunku do pewnego survivalowca z doświadczeniem. Otóż z tego wynikała jednoznaczna ocena prychającego, który łaził sobie do lasu i budował swoje ego w starciach z siekierą i polanami - w porównaniu z tym doświadczonym, który stoczył w swym życiu wiele bojów, których niejeden mężczyzna by nie przetrwał...

Przemku, odpuść sobie obiekcje. Po pierwsze używanie ograniczonej ilości sprzętu może służyć Tobie w Twoim samorozwoju, ale już w trenowaniu przez Ciebie ludzi mało doświadczonych - nie! Ludzie mają wciąż kłopot w rozumieniu, że czym innym jest, kiedy "zimowe bytowanie" robią Fredi ze Staszkiem K., a czym innym, kiedy robią to Fredi z gromadą 12-latków.

WSZYSTKIE ćwiczenia linowe (a także strzeleckie, łucznicze i w rzucaniu kamieniem) służą adeptowi w poznawaniu fizyki i fizjologii. I nawet nie spierajmy się (Przemku - to nie do Ciebie).

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Witam

W zupełności zgadzam się z Krzysztofem, sztuka przetrwania to
- sposób myślenia, a nie gadżety,
- zbieranie własnych i cudzych doświadczeń,
- minimalizowanie ryzyka i unikanie niepotrzebnych zagrożeń,
- to odpowiedzialność za siebie i przede wszystkim innych.

Wystarczy spojrzeć na profil Autora i przeczytać ze zrozumieniem pytanie - aby wiedzieć, że nie chodzi o sznurówki do butów.

pozdrowienia Vislav

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Przemku z doswiadczenia w amazoni- jesli idziesz grupa i wiesz ze masz po drodze rzeki lub inne przeszkody
to wystarcza dwie liny 50m 9mm chocby po to by zrobic nosze do dlugodystansowej ewakuacji
do tego jedna lina 12mm 100m na przeprawy taka lina jest mocniejsza a do przeprawy jest dosc mocno naciagana, dochodzi do tego obciazenie ludzi zplecakami itd
jesli chodzi o karabinki to kazdy czlonek powinien mliec swoj przy plecaku
tasme- petle seroka na ok 1 m sosamloasekuracjiSlawek Grudzien edytował(a) ten post dnia 22.01.09 o godzinie 18:49

konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Przemysław Płoskonka:
Reasumując wydaje mi się że należy się skupić na technikach operowania 1 liną max 20-30 metrów 9mm, 2-3 karabinkach i
2-3 repach. Czy zgadzacie się ze mną?


Wiesz, przeczytałem wszystkie te posty i wyobraziłem sobie ćwiczenia, na których najpierw uczy się technik linowych wg nowoczesnych standardów z użyciem wszystkich potrzebnych przyrządów, a następnie pokazanie jak można sobie z danym przykładem poradzić, gdy akurat nie posiadamy całego szpeju...

Ale faktem jest iż posiadanie w głowie poprawnych zachowań umożliwi lepsza improwizację.

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Przemysław F.:
Przemysław Płoskonka:
Reasumując wydaje mi się że należy się skupić na technikach operowania 1 liną max 20-30 metrów 9mm, 2-3 karabinkach i
2-3 repach. Czy zgadzacie się ze mną?


Wiesz, przeczytałem wszystkie te posty i wyobraziłem sobie ćwiczenia, na których najpierw uczy się technik linowych wg nowoczesnych standardów z użyciem wszystkich potrzebnych przyrządów, a następnie pokazanie jak można sobie z danym przykładem poradzić, gdy akurat nie posiadamy całego szpeju...

Ale faktem jest iż posiadanie w głowie poprawnych zachowań umożliwi lepsza improwizację.


kiedy nie potrzebne jest studiowanie uzycia wszystkiego czego sie da
wystarczy 9, moze 10 podstawowych wezlow z wyjasnieniem co do czego
i tyle
3 liny na grupe gdzie sie zmieniaja "nosiciele" w trakcie marszu
i karabinek na osobe plus tasma i tyle.
Nie potrzeba nam rolek, osemek, ekspresow ,kostek do asekuracji i innych tego typu rzeczy baza.
A nieprzeprowadzisz calej grupy w rwacym nurcie glebszej rzeki bez liny
niewiem czy prubowalej juz trawersowc podobne nurty w plecakiem

konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

W listopadzie miałem niewątpliwą przyjemność podszkolić się z Krynickim TOPR-em / strażakami w zakresie technik linowych. I właśnie po tym szkoleniu pomyślałem sobie co tak naprawdę potrzebne jest z technik linowych szeroko rozumianemu ruchowi surwiwalowemu. Tu nie chodzi o klasyfikację i szufladkowanie - po prostu jako czynny pedagog i wykładowca poszukuję uniwersalnego przekazu wiedzy.

Przemku F. nie ma takiej potrzeby uczyć obsługi całego szpeja. Z mojego doświadczenia - w Krynicy używałem innego sprzętu niż podczas kursów w skałach. Oznacza to, iż strażacy, wspinacze, speleo wypracowali przydatne tylko sobie techniki i sprzęt. Próbuję iść tym tropem dla surwiwalu.

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Przemysław Płoskonka:
W listopadzie miałem niewątpliwą przyjemność podszkolić się z Krynickim TOPR-em / strażakami w zakresie technik linowych. I właśnie po tym szkoleniu pomyślałem sobie co tak naprawdę potrzebne jest z technik linowych szeroko rozumianemu ruchowi surwiwalowemu. Tu nie chodzi o klasyfikację i szufladkowanie - po prostu jako czynny pedagog i wykładowca poszukuję uniwersalnego przekazu wiedzy.

Przemku F. nie ma takiej potrzeby uczyć obsługi całego szpeja. Z mojego doświadczenia - w Krynicy używałem innego sprzętu niż podczas kursów w skałach. Oznacza to, iż strażacy, wspinacze, speleo wypracowali przydatne tylko sobie techniki i sprzęt. Próbuję iść tym tropem dla surwiwalu.
[urlhttp://www.youtube.com/watch?v=-t1I3eXpWys[url/]
[urlhttp://www.youtube.com/watch?v=pp3lW_aVF3[url/]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=koDdy8BPg5s[url/]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=-mAgGXcd3Qo[url/]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=18P5ZPXc520[url/]

obejzyj sobie wszystkie czesci masz tam uzycie ln a naprawde ekstremie a jesli bedziesz mal jakie pytanie wal priwemSlawek Grudzien edytował(a) ten post dnia 23.01.09 o godzinie 01:45

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

wierzcie mi ze tam sie dostaje nieziemsko w dupe ja stracilem 5 kilo w dwa tygodnie :/Slawek Grudzien edytował(a) ten post dnia 23.01.09 o godzinie 01:47
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Potwierdzam słowa Kriska odnośnie listu jaki dostał "od starego zawodnika". List był napisany dosadnym językiem, ale spostrzeżenia autora były bardzo trafne i nie pozostawiały żadnych wątpliwości kto ma rację. Rozumiem przyczyny dla których Krisek nie opublikował tego listu, aczkolwiek wypowiedź doświadczonej osoby patrzącej na to wszystko z boku, byłaby bardzo przydatna dla niektórych tutaj osób.

Oczywiście, nie mam żadnych wątpliwości że w survivalu najważniejszym narzędziem jest nasza głowa, a właściwie to co w niej mamy. Jednakże nawet bardzo mały, ale umiejętnie dobrany zestaw sprzętowy (a nawet sam tylko nóż), może w sposób bardzo znaczący zwiększyć nasze szanse na przeżycie. Więc nie mam żadnych wątpliwości, że zawsze warto nosić przy sobie parę gadżetów (łącznie ze wzmacnianymi sznurówkami :-) ).

Oprócz zajęć z zakresu podstawowych technik linowych, proponuję również zajęcia z zakresu robienia linek z naturalnych materiałów (np. łyka, pokrzyw)lub wykorzystania już istniejących (np. korzeni drzew).Staszek K. edytował(a) ten post dnia 23.01.09 o godzinie 09:57

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Staszek K.:
[...]
1. Oczywiście, nie mam żadnych wątpliwości że w survivalu najważniejszym narzędziem jest nasza głowa, a właściwie to co w niej mamy. Jednakże nawet bardzo mały, ale umiejętnie dobrany zestaw sprzętowy (a nawet sam tylko nóż), może w sposób bardzo znaczący zwiększyć nasze szanse na przeżycie. Więc nie mam żadnych wątpliwości, że zawsze warto nosić przy sobie parę gadżetów (łącznie ze wzmacnianymi sznurówkami :-) ).

2. Oprócz zajęć z zakresu podstawowych technik linowych, proponuję również zajęcia z zakresu robienia linek z naturalnych materiałów (np. łyka, pokrzyw)lub wykorzystania już istniejących (np. korzeni drzew).

Witam
Ad.1 Wyruszając na swoje wyprawy poza nożem, ciosłem i toporkiem zabieram różne linki i rzemienie jako podręczny zapas na wszelki wypadek

Ad.2 Istnieją proste metody skręcania linek warsztaty są jednak pracochłonne i wymagają cierpliwości. Najwięcej czasu zajęłoby jednak wstępne przygotowanie "przędzy", np. z pokrzywy można pozyskać mocne włókna, jednak zbiór robimy późną jesienią jak łodygi są zdrewniałe - no i następnie trzeba to przetworzyć.
Jeszcze bardziej czasochłonne. W sam raz skręcanie wełny. Można też spróbować skręcać linę z trawy, a właściwie siana.
Poza sytuacjami bez wyjścia - prościej jest znaleźć obejście lub bród.

pozdrowienia VislavWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 23.01.09 o godzinie 12:15

konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Mam kilkumetrowej długości splot wykonany z surowego przesuszonego łyka lipowego. Służy mi nieźle np. jako cięciwa do łuku ogniowego. Próbowałem przerwać taką linkę pod obciążeniem ok 120 kg - linka wytrzymała bez problemu.
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Kanionów ci w Polsce niedostatek. Toteż tyrolki mało użyteczne będą. Nie bardzo rozpoznaję ultrabłyszczące i hiperdrogie przyrządy do wchodzenia po linie. Jednak swego czasu wyprusikowałem niemal całą Jurę i żyję do dziś. Nie wiem czy umiem związać skrajny tatrzański, potrafię za to się skutecznie ratować węzłem ratowniczym. Heh, zawsze mnie bawiło nazewnictwo supełków bramszotowych, antywyblinek, ósemek ciągnionych itp.
Co do linek i sznurków: oprócz tego co przy kalesonach, kurtkach i butach (tu mam jeszcze stare niezawodne sznurowadła czechosłowackie) polecam kawałek cienkiego repsznura kevlarowego do łuku ogniowego lub innych zastosowań, kilkanaście metrów mocnej (ale już grubszej linki) jako ew. poręczówki lub aseturacji czy powiązania tratwy.
Nie mówię tu o wspinaczce, a jedynie o użyciu w normalnych chcszczach. O wyrzutniach linek w ratownictwie morskim też nie wspominam, chociaż często mam przy sobie taką pomarańczową nawoskowaną.

Serdecznie pozdrawiam
Andrzej Podgóreczny (ape)

P.S. onegdaj wyczytałem,że jako lina wspinaczkowa nadaje się najlepiej sznur konopny, który wytrzyma pięciokrotność ciężaru człowieka. O łyku lipowym górale nie bajali :p
Emil S.

Emil S. Król, poszukiwacz
przygod, dawca...

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Wiem, ze to zdecydowany OT, ale wlasnie TU i TERAZ, ze wzgledu na kilka wczesniejszych wypowiedzi:
IMHO survival - sztuka przetrwania to sposob myslenia, a co za tym idzie umiejetnosc radzenia sobie w ekstremalnych i nieoczekiwanych sytuacjach. I po co to pisze? Troche mam za soba, zadnych obozow i "testow obozowych" na zaliczenie, ale pare konkretnych zyciowych egzaminow, ze wspomne chocby bezsilne przygladanie sie bezsensownej smierci na drodze... - stojacy obok lekarz byl rownie bezsilny - niestety straz nie dojechala...
Ale czy to oznacza, ze mam jakies prawo krytykowac, oceniac kogos tylko za to, ze organizuje jakies obozy??? Kogos siedzacego wiekszosc roku za biurkiem, ze dla adrenaliny na pare dni "ucieka" tylko z nozem i krzesiwem do lasu? W sumie to chyba nalezaloby wszystkim zyczyc, by nigdy nie byli zmuszeni ze swych umiejetnosci przezycia skorzystac... bo tak naprawde dobrze jesli ktokolwiek probuje wyrywac choc na chwile innych w podobnym celu, a moze wlasnie zapali iskierke w uczeniu zaradnosci? Jak poznawac ekstrema, zagrozenia? Wysylac laikow by narazali zycie? Czasami bawia, by nie powiedziec smiesza mnie rozne dyskusje, ale czyz moze wlasnie nie dlatego, ze brniecie czasem zbyt "wasko technicznie" okazujac lekcewazenie komus, bo osmielil sie uzyc slowa survival nie w sensie dla Was oczywistym?
Nie neguje, powtarzam, wszystko rozumiem, ale chcialbym niektorych zobaczyc np. w sytuacji gdy powiedzmy ktos zostawia ich w centrum takiego Malmö, bez grosza przy duszy, srodka lokomocji, znajomosci jezyka by sie porozumiec i najblizszym znajomym odleglym o 800km? Na coz wowczas znajomosc stu sposobow rozpalania ognia i wiazania wezlow?
Ale kazdy kurs, czy to bedzie wlasnie strzelanie z luku lub nawet kurs czyszczenia kibla jesli potrafi w kims wzbudzic umiejetnosc myslenia pozytywnego, wiary w siebie, swoja sile i umiejetnosci, chec walki i niepoddawania sie - ogolnie wiary, ze potrafie sobie poradzic moim zdaniem spelnia swa role. Wysoko cenie wypowiedzi, z ktorych wlasnie taka idee i podobne rozumienie mozna wyniesc. Mierza mnie jednak wszelkie teksty probujace narzucac swoista prawomyslnosc. Czasami az mnie korci, by wrecz co niektorych zaprosic do siebie, ale wcale nie po to by zostawic na kilka dni w lesie i dla "przygody" z dokladna "mapka domciu" pare dni "przesurvivalowali" wg wlasnych pojec.
Chcac byc szanowanym przede wzystkim szanuje innych...
Przepraszam za ten przydlugi wyklad, rzadko sie odzywam, ale w koncu ponioslo mnie i na ten temat padlo. Krzysztofie, jesli uwazasz, ze to bez sensu co napisalem - usun.

konto usunięte

Temat: Zastosowanie lin w surwiwalu

Nie usunę, bo się zgadzam.

Muszę jednak poczynić jedną istotną uwagę: każdy kurs instruktorski ma służyć nie tyle mnie, kursantowi, ile tym, których ja będę szkolił.

A zatem powinienem być wyszkolony w dokładnym i dobrym przekazaniu treści istotnych merytorycznie, także tych, które nie pozwolą kursantowi zrobić krzywdy samemu sobie i innym. Ponadto ważne jest, czy jako instruktor mam poprawny kontakt interpersonalny z moimi późniejszymi kursantami. Stąd powinno istnieć wiele wymogów wobec treści szkoleniowych dla instruktorów oraz co do ich osobowości...

Następna dyskusja:

Wykorzystanie lin i technik...




Wyślij zaproszenie do