konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Zapraszam zainteresowanych na II edycję kursu IRR survival. Mimo wielu kontrowersji jakie wzbudza jest on jedynym uprawnieniem pozwalajacym na oficjalną pracę jako survivalowiec. Nabór na kurs rozpoczynamy początkiem roku szczegółowe informacje http://www.spacerniak.pl/news.php?readmore=100
tylko nie sugerujemy się terminem ani ceną ( I edycja). Pytania i sugestie na priv.

pzdr Przemek

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Moglbys wyjasnic kontrowersyjnosc tego kursu? Nie jestem w temacie.

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Oficjalna prace jako survivalowiec? nie ma czegoś takiego i te uprawnienia na całe szczęście do niczego nie są potrzebne....no chyba żeby powiesić na ścianie :)
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Jeżeli komuś potrzebne są takie uprawnienia (a czasami różne ośrodki wypoczynkowe itp. okresowo poszukują takich ludzi) to chyba innego sposobu na zdobycie takich uprawnien nie ma. Trzeba zapisać się na taki kurs.
Natomiast, nikomu niech się nie marzy, że po takim kursie będzie specem od survivalu. Zakładając oczywiście, że taki kurs prowadzą fachowcy od survivalu i zajęcia są czysto survivalowe to szczerze powiedziawszy te 90 godzin zajęć specjalistycznych może wystarczy na dobre opanowanie survivalowej kuchni (rozpoznawanie roślin w terenie, przyrządzanie z nich posiłków, pieczenie chleba, mięsa, itp). Ja na sprawy survivalowej kuchni poświęciłem znacznie więcej czasu niż 90 godzin i nadal uważam, że jestem w tym temacie jeszcze dosyć "zielony". A survival to przecież nie tylko kuchnia.
Jednakże, to co napisałem niech nikt nie traktuje jako próby zniechęcenia do wzięcia udziału w takim szkoleniu. Wręcz przeciwnie. Jak już napisałem dla osób, które chcą mieć takie uprawnienia, innej drogi chyba nie ma. Również dla osób, które zaczynają przygodę z survivalem takie zajęcia z pewnością będą ciekawym i potrzebnym doświadczeniem.Staszek K. edytował(a) ten post dnia 27.11.07 o godzinie 10:55
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Trzy Sprawy Przemku (P)
1. Tylko absolwenci AWF są zwolnieni z części teoretycznej? A WSKFiT w Pruszkowie? W końcu tam też uczyłeś (i może jeszcze uczysz ale nie widziałem Cię na korytarzu) ;)

2. Gdzie można zobaczyć rozpiskę zajęć praktycznych?

3. Na czym polega "praca jako survivalowiec"? Czy jakieś przepisy mówią do czego jest niezbędny papier IRRsS? Czy jakieś rozporządzenie zdefiniowało co jest a co nie jest survivalem? Ale tak dokładnie (np. zajęcia wysokościowe, rozpalanie ogniska, budowa szałasów?). Czy też jest to papier, którym firmy zasłaniają się przed odpowiedzialnością?

Nie traktuj tego jako napaść na Ciebie tylko pytanie do fachowca, który zna odpowiednie przepisy. Które to przepisy?Bogdan Jaśkiewicz edytował(a) ten post dnia 27.11.07 o godzinie 13:34

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Mówiłem że będą kontrowersje :) ale po kolei

1. Przemku zgodnie z rodzimym prawem zajęcia terenowe z dziećmi i młodzieżą,studentami Uczelni Wyższych, a także zajęcia typu outdoor ( np. na eventach) może prowadzić tylko...IRR survival.To oznacza praca jako survivalowiec - nauka innych lub przeprowadzanie zajęć w terenie.Oczywiście większość to olewa.Do czasu wypadku w terenie i pierwszego pytania Prokuratora - "na jakiej podstawie prowadził Pan/Pani z ludźmi zajęcia w terenie". Podobnie jak nigdzie nie jest napisane, że instalować tyrolkę może tylko IRR wspinaczki ( na marginesie nie ma tego nawet w programie szkolenia!)
2. Nikt nie mówi, że kurs zrobi z sieroty Indiana Jones i to w 90 godzin.To tak jak nikt nie mówi, że po kursie prawa jazdy będę dobrze jeździł. A jednak każdy robi! Generalnie kursy mało uczą i tylko się odbywają. Ale jest to baza na której buduje się swoje doświadczenie.
3. Dużo jeśli nie wszystko zależy od kadry. I tu jest pies pogrzebany. Kurs nie ma na celu nauczyć jak przeżyć z krzesiwem i kawałkiem sznurka bo to nie wojsko. Ma nauczyc jak bezpiecznie i fachowo organizować tego typu zajęcia dla innych.
4.Bogdanie niestety tylko absolwenci AWF-ów są zwolnieni z części teoretycznej.Nie widzimy się na korytarzu bo moja energia szła w niebo a nie lubię jej marnować.Szkoły prywatne ze względu na problemy z zachowaniem jakości nauczania nie zostały zwolnione z tego obowiązku.
5. Program obowiązujący ( tzn. oficjalny,ponieważ każdy organizator może złożyć własny program) został napisany przez Bogusława Nowikowskiego ( do pobrania w TKKF-ie).
6. NAJWAŻNIEJSZE! nigdzie nie jest napisane, że zajęcia w terenie może prowadzić wyłącznie IRR survivalu, jednak niech coś siestanie w trakcie ( patrz pkt.1)
7.Brak jednoznacznej definicji survivalu ( ja długo posługiwałem się def. Szmytke obecnie mam własną) ponieważ nie jest to dyscyplina tylko zjawisko.

pzdr i zapraszam do dyskusji

P.S. aby dolać oliwy do ognia to szykuje się próba
sformalizowania uprawnień trener outdoor

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Widzę Przemku, że się wkręciłeś w GL:)

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Przemku, z tego co wiem to do prowadzenia zajęć z dziećmi i młodzieżą potrzebne są uprawnienia wychowawcy kolonijnego, tudzież kursu pedagogicznego. Czy możesz podać jakiś paragraf, który reguluje użycie IRR survivalu w takim zjawisku?
A jeśli chodzi o zabawy z linami to chyba trzeba mieć uprawnienia PZA. Być może mam trochę zacofane informacje, ale dlatego pytam.... :)

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Hi hi...

Dla mnie stary problem. Rozważam go i na płaszczyźnie kompetencji, i na płaszczyźnie hierarchizacji, i na płaszczyźnie doświadczenia.

Jestem pedagogiem - mam uprawnienia do zajęć z dziećmi. Od zawsze zajęcia outdoorowe były prowadzone przez kolonijnych wychowawców i niech mi ktoś zaprzeczy! Survival wcale nie wymaga lin, zatem te ćwiczenia można traktować tylko jako jeden z dodanych elementów sprawnościowych (szeroko rozumianych).

Świat rozbudowuje kompetencyjne role - ja myślę, że powód "bezpieczeństwo" jest warunkiem wątpliwym. Tak samo wychowawcami zostają ludzie psychicznie pokraczni. Oddanie dzieci w ich ręce to zagrożenie, ale posiadają papier - to decyduje. Nie uciekniemy od tego.

Dlatego już zadałem kiedyś pytanie - i dyskutowaliśmy w gronie paru osób tu obecnych - kto jest uprawniony do nadania mi tytułu IRR survival? Jestem pedagogiem i survivalowcem dłużej, niż ktokolwiek o tym myślał. A do tego sam stworzyłem parę norm survivalowych i na uczelniach wciąż się nimi posługują...

Myślę, że formalizacja zawsze wygra...
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Jeśli chodzi o zajęcia wysokościowe to firmy i tak wolą ludzi z uprawnieniami PZA niż IRR (bo wolą żeby prowadzący zajęcia miał doświadczenie a nie papier do osłaniania d...)
W survivalu takich drastycznych zagrożeń nie ma, więc wystarczy sam papier.

W przypadku wspinaczki jednak jest jasne: Lina, uprząż, wysokość - jednoznacznie identyfikują zajęcia wspinacznowo-linowo-wysokościowe.

Co identyfikuje zajęcia survivalowe? Czy wystaczy mi 15-letnie doświadczenie instruktora harcerskiego żeby uczyć rozpalaniua ogniska, czy potrzebuję specjalnego kursu?

A może to nazwa identyfikuje survival? A jeśli nazwę obóz obozem militarny, obozem przygody albo woodcraftem?

PS. Proszę o konkretny przepis (ustawę, rozporządzenie) lub cytat bo inaczej będziemy tylko bili pianę...

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Przemysław F.:
A jeśli chodzi o zabawy z linami to chyba trzeba mieć uprawnienia PZA. Być może mam trochę zacofane informacje, ale dlatego pytam.... :)

Nigdzie tak nie napisano. I dobrze. Polski Związek Alpinizmu, jak sama nazwa wskazuję, zajmuje się, przynajmniej powinien, działalności ą, nazwijmy to, górską.

Nie na darmo na całym świecie tworzy się nowe techniki i szpej kierowany do typowych techników linowych, działających poza terenem górskim i skalnym, a także jaskiniami. Działają szkoły nauczające na różnym poziomie poruszania się w ekspozycji; w terenie zurbanizowanym, leśnym, wiatrakach, platformach wiertniczych i czym tylko sobie jeszcze wymyślimy. Przykładałem mogą być organizację takie jak SPRAT czy IRATA.
Spróbujmy pojechać w świat (np do RPA) i poszukać pracy związanej z technikami linowymi, chwaląc się papierkiem o "ukończeniu kurs prac wysokościowego" PZA. No way... W Polsce się uda, bo ustawodawca napisała, że pracownik wysokościowy ma być: "przeszkolony". No to jest...

Podpisuję się pod słowami Krzysztofa, że survival i liny nie koniecznie muszą iść z sobą w parze, a są jedynie częstym, z reguły komercyjnym, dodatkiem.

Kończąc ten przydługawy monolog...
Klient przeważnie sam nie wie czego chce. Chce Ludzi gór (powiedzmy PZA) do tyrolki, a tak naprawdę zapytajcie ów ludzi ile razy takową tyrolkę zrobili na Mnichu, Lhotse, K2 itd. Oczywiście wszyscy wiemy, że zarówno pierwszą jak i ostatnią tyrolkę zrobili w takim samym terenie jak my...Kajetan Ginter edytował(a) ten post dnia 28.11.07 o godzinie 13:25

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Panie Krzysztofie
Doskonale, że wspomniał pan o kompetencjach, ponieważ właśnie to zagadnienie jest tematam mojego doktoraru. Model kompetencyjny IRR survival metodą 360. Ma to byś podstawa do stworzenia porządnego programu szkolenia kadr survivalowych.
Dla mnie osobiście fundamentem jest działalność harcerzy - scoutów,którzy przez zgoła sto lat wypracowali metody wychowania przez "survival". Na całym świecie outdoor education jest uznaną metodą pracy, u nas wciąż niedoceniana.

Zapraszam do współpracy na polu naukowym, bardzo cenię "Survival po polsku"

P.S instruktor PZA nie ma w programi szkolenia technik linowychwykorzystywanych w działaniach survivalowych. Grotołaz tak, strażak tak, instruktor wspinaczki nie ( bo przeciwwaga czy flaszencug są technikami ratowniczymi zgodnie z założeniami kursu). Dyskusje tego typu już prowadziłem podczas szkoleń PZA " Sportowcy na rynku pracy" i Marcinem Galą ( podobno autorytet) którego serdecznie pozdrawiamPrzemysław Płoskonka edytował(a) ten post dnia 28.11.07 o godzinie 22:13

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Przemysław Płoskonka:
bo przeciwwaga czy flaszencug są technikami ratowniczymi),

Panowie /wiemy jacy/ powiedzą Ci, że w górach też jest ratownictwo i te metody są stosowane i nawet będą mieli rację, tyle, że są stosowane sporadycznie. Lepiej chyba tak to ująć co by było mniej konfliktowo :)
Przemysław Płoskonka:
Wiem bo jestem
konsultantem szkoleń PZA "Sportowcy na rynku pracy"

No proszę... i tylko stąd? ;> Swoją drogą straszna szycha jesteś :P:)Kajetan Ginter edytował(a) ten post dnia 28.11.07 o godzinie 22:07

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

wiem:)

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Nie ma za co, ja przy Tobie też się uczę ;)
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Do rzeczy panowie. Nie o wspinaczkę tu chodzi.

Jak jest zdefiniowany survival?
Bo np. kajakarstwo jest zdefiniowane używanym sprzętem. Piłka nożna to sport z określonymi regułami. A survival?
Skąd wspomniany prokurator ma wiedzieć, że to co robiłem z grupą klientów było survivalem? Jakie działania należy zaliczyć do działań survivalowych, na które potrzeba specjalnych uprawnień? Jak to jest określone w przepisach.?Bogdan Jaśkiewicz edytował(a) ten post dnia 29.11.07 o godzinie 00:25

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Otóż to, skupmy się na survivalu.

Bo ja na ten przykład o wspinaniu i linach mam bardzo nikłą wiedzę i prawie żadne doświadczenie, jednakże nie przeszkadza mi to w przeżywaniu i uczeniu innych technik przetrwania.

Wiec odstępujemy od wspinaczki i linek - bo to jest jak już wspomniał Kris - tylko element dodatkowy jak jazda autami terenowymi, nurkowanie, spadochroniarstwo.....zaliczmy to do sportów ekstremalnych i z głowy.

SURVIVAL - NIE JEST SPORTEM EKSTREMALNYM - tylko niestety niektórzy tak myślą....ale spokojnie, z czasem wyprostujemy i medialne stwory ;)

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Otworzyłem "temat wsparcia" pt.: Kiedy survival JEST survivalem?

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Przemysław F.:
SURVIVAL - NIE JEST SPORTEM EKSTREMALNYM - tylko niestety niektórzy tak myślą....ale spokojnie, z czasem wyprostujemy i medialne stwory ;)

Jest tu paradoks: survival nie jest sportem ekstremalnym chociaż zajmuje się sytuacjami ekstremalnymi.

Myślę, że survival może mieć w swym repertuarze ekstremalne działania, lecz zależy to od decyzji osoby zainteresowanej. Kiedyś jazdę na rowerze zaliczono do działań szaleńczych - teraz pukalibyśmy się w czoło na taki zarzut. Ekstremalność wynika z tego, że podejmujemy się działań w ramach nie rozpoznanego zjawiska, bez opracowania pożądanego modelu, bez przygotowania algorytmów. Kiedy wszystko jest już rozpoznane i opanowane - przestaje być ekstremalne.

Jazda na rowerze, która dla każdego ubezpieczyciela i prokuratora jako żywo ekstremalna nie jest, może się odbyć już jak najbardziej ekstremalnie na dachach kamienic, z przeskakiwaniem na sąsiednie. A później będą to robić już przedszkolaki na trójkołowcach, podczas gdy mamusie będą zajęte ekstremalnymi plotkami... ;)

konto usunięte

Temat: kurs instruktora rekreacji survival

Przemysław F.:
Otóż to, skupmy się na survivalu.

Skupiamy się, odpowiadałem tylko na wątek o linach :)
Bo ja na ten przykład o wspinaniu i linach mam bardzo nikłą wiedzę i prawie żadne doświadczenie, jednakże nie przeszkadza mi to w przeżywaniu i uczeniu innych technik przetrwania.

Wiec odstępujemy od wspinaczki i linek - bo to jest jak już wspomniał Kris - tylko element dodatkowy jak jazda autami terenowymi, nurkowanie, spadochroniarstwo.....zaliczmy to do sportów ekstremalnych i z głowy.

Tylko problem będzie ten sam co z definicją survivalu, o ile nie większy. Od lat pytam się ludzi co to oznacza - sport ekstremalny?
Bo czy nurkowanie to sport ekstremalny? Nurkuje tyle ludzi? Czy weekendowa przejażdżka terenówką po błocie to sport ekstremalny? A czy skoki spadochronowe to w ogóle sport? itd. itd.
SURVIVAL - NIE JEST SPORTEM EKSTREMALNYM - tylko niestety niektórzy tak myślą....ale spokojnie, z czasem wyprostujemy i medialne stwory ;)

Myślę, że survival w ogóle nie jest sportem. Generalnie ile ludzi tyle definicji. Każdy definiuje to na swój sposób.

Dobrze pisze Krzysztof. Rzeczywiście survival jest sztuką, która z założenia (czy też nazwy) ma w sobie sytuacje ekstremalne. Dla każdego inne i niezbadane do końca. O wszyscy czym wiemy dobrze wiemy.

Co do ubezpieczycieli to dla nich sprawa jest prosta. Owa ekstremalność wynika ze statystyk. Tak więc piłka nożna jest jednym z bardziej ekstremalnych sportów... ale przynajmniej nikt nie ma wątpliwości że jest sportem!:)Kajetan Ginter edytował(a) ten post dnia 29.11.07 o godzinie 10:47

Następna dyskusja:

Kurs instruktora rekreacji ...




Wyślij zaproszenie do