Błażej Kostra

Błażej Kostra instruktor, Wolf
Centrum Szkolenia
Survivalowo
Specjalist...

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Miks - Gerber prodigy z Gerber LMF II + krzesiwo (jeszcze nie wiadomo skąd) + logo BG, wszywka z plecaka ...
Tyle dobrego, że to Gerber ........
Łukasz Kotlarek

Łukasz Kotlarek Szkoła realnych
technik przetrwania
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Marek Bronisław Hubert:

No-ciekawe:-)Niezła komercja...
ps ciekawe jak pali się ta karteczka :-)

Obrazek

W dobrych zestawach survivalowcyh ta mityczna karteczka może także słuzyć do przenoszenia wody.
Irena B.

Irena B. Animos labor nutrit
– praca karmi umysły
(Cycero)

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Marek Bronisław Hubert:
Dawid R.:
A co to takiego "kubki menstruacyjne"?
chodzi o to http://ecoshop.com.pl/index.php?p323,kubeczek-menstrua...
Tampon jest z waty a ona z bawełny świetnie się tli
Widzę że to nie tylko ja jestem tu niedouczony :-)
Ciekawe jak to się pali...:-)

Zawsze kiedy mamy ciężkie warunki w lesie, wszystko mokre, z hubką się nie udało (ostatnio był taki mróz, że wykorzystaliśmy cały suchy zapas i nic, bo nie i już...) to używam własnie tamponu, jeden starcza spokojnie na 3-4 razy, i ma największą możliwą zaletę- jest zawsze suchy (folia) no i mam zawsze przy sobie :P

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Irena B.:
no i mam zawsze przy sobie :P

a ja nie :-) i du...... :-))
Łukasz Kotlarek

Łukasz Kotlarek Szkoła realnych
technik przetrwania
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Jeśli mówimy to awaryjnych systemach odpalania ognia to także zawsze zostają skarpetki, bawełniane koszulki, opatrunki osobiste, wnętrze kieszeni! - zazwyczaj suche.

Nawet robiliśmy o tym filmik, ale bojąc się o oskarżenia o komercję nie będę nic zamieszczał, zapraszam na kanał :)

konto usunięte

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Łukasz Kotlarek:
Jeśli mówimy to awaryjnych systemach odpalania ognia to także zawsze zostają skarpetki, bawełniane koszulki, opatrunki osobiste, wnętrze kieszeni! - zazwyczaj suche.

Nawet robiliśmy o tym filmik, ale bojąc się o oskarżenia o komercję nie będę nic zamieszczał, zapraszam na kanał :)

Nie krępuj się daj linka...Przecież to taka uczciwa reklama...Bo dzielisz się wiedzą...

Mnie właśnie interesują te inne materiały na rozpałkę...Bo w ciemnym zimowym borze świerkowym powyżej 900-1000 m.npm możesz nie znaleźć błyskoporków, hubiaków, trzcinników...Pozostaje rozpałka tym co mamy na sobie...Lub noszenie ze sobą hubki...Ale jak mamy ze sobą hubkę to dlaczego krzesiwo a nie zapalniczka?
Łukasz Kotlarek

Łukasz Kotlarek Szkoła realnych
technik przetrwania
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

http://www.youtube.com/user/survivaltechtv/videos

W naszych szerokościach geograficznych oraz realiach nie ma możliwości abyś obudził się w środku lasu bez spodni.
Zawsze masz "coś". Prawdopodobieństwo, że nie będziesz miał niczego na rozpałkę jest absolutnie zerowa.

konto usunięte

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Łukasz Kotlarek:
Zawsze masz "coś". Prawdopodobieństwo, że nie będziesz miał niczego na rozpałkę jest absolutnie zerowa.

Nie prowokuj ogra z lasu :D

Pierwszy przykład z brzegu...Wracasz ciemną nocą ze schroniska i załamuje się pod tobą mostek wpadasz do rzeki...Obrania w plecaku masz mokre bo padało dopiero dwa tygodnie....
ps
film fajny
Paweł Supernat

Paweł Supernat Instruktor,
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

ale krzesiwo w kieszeni będzie działać to pierwsza sprawa. Druga sprawa; w niektórych krzesiwach masz miejsce na schowanie rozpałki. Świeczka zamoczona też po krótkim osuszeniu się zapali. W takim przypadku gdy naprawdę wpadniesz do wody i zmoczysz swój sprzęt to na 50% coś suchego w nim zostanie ;-) Nawet jak padało na maxa. Masz butlę epi ? Bo na czym gotujesz powyżej tych 1500 m ? To jak masz to masz ogień (oczywiście albo piezo musi być albo to nieszczęsne krzesiwo w kieszeni)
Można by godzinami dyskutować.
A wpadłeś cały do wody czy bez czapki? Bo czapka jeśli jest z naturalnych materiałów pali się bez problemu. Masz apteczkę ? Tam są gaziki nasączone alkoholem które też łapią każdą iskrę. A opatrunek osobisty? też się jara strasznie.

A jakie jest najlepsze krzesiwo? Takie jakim będzie się potrafiło rozpalić zawsze ogień ;-)Paweł Supernat edytował(a) ten post dnia 13.03.12 o godzinie 17:57
Łukasz Kotlarek

Łukasz Kotlarek Szkoła realnych
technik przetrwania
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

W dalszym ciągu masz w plecaku (o ile go masz ) bardzo dużo wyposażenia, które nie jest mokre.
Wspomniane już tampony, opatrunki, w odpowiednio zabezpieczonych workach bielizna, chusteczki.
Z naturalnych rozpałek "feather sticks", które zawsze zrobisz w naszych szerokościach geograficznych - bez znaczenia opad atmosferyczny.

1. Jeśli jesteś blisko schroniska (bazy) i pogoda pozwala po prostu wracasz.
2. Jesteś daleko do schroniska/bazy - to na pewno jesteś na to przygotowany i masz odpowiednio spakowane wyposażenie, a więc tym samym masz bardzo dużo suchych rzeczy.

Nie starajmy się na siłę wymyślać i udowadniać, że jednak rozpałki się nie znajdzie.
Jest 21 wiek, zawsze masz coś do rozpalenia ognia.
Bo nikt z nas nie przewiduje chyba ucieczki z sowieckich łagrów?
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Survivaltech w ataku. :-) :-) :-)

Marku, jak wygrzebiesz kawałek korzenia sosny, ewentualnie świerka, lub znajdziesz powaloną sosnę z korzeniami na wierzchu lub ułamaną przy pniu gałąź sosny (drewno musi być przesiąknięte żywicą) to znaczy, że masz rozpałkę do krzesiwa, która jest mało wrażliwa lub niewrażliwa (zależy od ilości żywicy) na wilgoć. Prezentowałem to w tipi na korzeniach sosny, piłując je piłką (oczywiście !!! :-) ) Victorinoxa i rozpalając krzesiwem.
Łukasz Kotlarek

Łukasz Kotlarek Szkoła realnych
technik przetrwania
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Jakoś tak nam wyszło z Pawłem, że napisaliśmy razem nie wiedząc o tym :)

Mnie by się chciało łazić po lesie i szukać sosenek i grzybków :)

Zasady dalej te same:
1. Bo jeśli masz silę, możliwości i czas do dymania po lesie i szukania drzewek to lepiej wracaj do schroniska :)
2. Jeśli jesteś daleko od schroniska to jak wspomniałem wcześniej zapewne masz wszystko zabezpieczone w odpowiedni sposób przed wodą (bo inaczej nie był byś na tym forum) wyciągasz łatwopalne "coś" i palisz ognisko w szybki sposób.

No i w takiej sytuacji, którą można już nazwać pewnym zagrożeniem dla zdrowia nie chwytasz za krzesiwo, które jest zawsze ostateczności, tylko wyjmujesz zapałki, zapalniczkę (oczywiście odpowiednio zabezpieczone) i rozpalasz ogień jak współczesny człowiek - w takiej sytuacji nie ma czasu na zabawę w indiańca z krzesiwem.

Według mnie krzesiwo jest ostatecznością i ważnym elementem treningowym, który właśnie przygotowuje do sytuacji w której braknie zapałek i zapalniczki.
Paweł Supernat

Paweł Supernat Instruktor,
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

W jakim takau znowu Staszku? ;-)

Sam rozpalałeś ognischo zapalniczką. Czyli Krav Maga Survivalu. Ja sam też preferuję noszenie trzech osobnych źródeł ognia; zapalniczki, zapałek i krzesiwa...no i głowy na karku
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Paweł Supernat:
Ja sam też preferuję noszenie trzech osobnych źródeł ognia;
zapalniczki, zapałek i krzesiwa...no i głowy na karku

Kwintesencja rozpalania ognia w survivalu. Nic dodać, nic ująć.

konto usunięte

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Łukasz Kotlarek:
Jakoś tak nam wyszło z Pawłem, że napisaliśmy razem nie wiedząc o tym :)

Mnie by się chciało łazić po lesie i szukać sosenek i grzybków :)

Zasady dalej te same:
1. Bo jeśli masz silę, możliwości i czas do dymania po lesie i szukania drzewek to lepiej wracaj do schroniska :)
2. Jeśli jesteś daleko od schroniska to jak wspomniałem wcześniej zapewne masz wszystko zabezpieczone w odpowiedni sposób przed wodą (bo inaczej nie był byś na tym forum) wyciągasz łatwopalne "coś" i palisz ognisko w szybki sposób.

...Nie mówię o tygodniowym przebywaniu w górach...Lecz dłuższym. Gdy idziesz na dłużej w góry i nie możesz wrócić do cywilizacji bo...
Prosty 1. przykład...Robisz jakieś badania i twoje zejście do cywilizacji sprawiło by że badania byłyby niereprezentatywne. Gaz w kartuszu się kończy. Zapalniczka wysiadła...

Lub porostu nie możesz wrócić do cywilizacji. Natura ludzka jest niezmienna i obozy koncentracyjne, obozy pracy, handel ludźmi, terroryzm, złodziejstwo będzie zawsze. Historia pokazuje nam że wielokrotnie ludzie znajdowali się bez spodni na doopie w samych piżamkach. W sytuacji psychicznie niekomfortowej....

Ktoś powie że to ekstremalne sytuacje...Czyż survival nie zajmuje się ekstremalnymi sytuacjami? Uciekinierzy z Oświęcimia nie mieli z sobą siekier czy krzesiw...Kto uważa że nam to już nie grozi jest w błędzie... Zatem oto przykłady w których hubki mogą się przydać. Dlatego warto wiedzieć jak je zrobić w terenie.
Bo zapałki i gaz w zapalniczce mogą się skończyć. Mając tą świadomość możemy poszukać hubiaka lub porostów i wysuszyć je na ognisku...Kurier nie donosi sprzętu do Doliny Jaworowej w Tatrach :D

Noszenie masy sprzętu w wyższe góry jest niewygodne i męczące...Pamiętajmy też że są na świecie tereny gdzie dostępność cywilizacji i śmieci nie jest tak powszechna. (kanada, alaska, itp itd polskie góry zimą....)
Kilkakrotnie w Tatrach deszcze mnie tak przemoczyły że ostatnimi suchymi rzeczami w plecaku miałem worki na śmieci w których trzymałem MOKRE ubrania...Potem zakładałem worki by nie czuć deszczu. Nie miałem już nawet opatrunku osobistego bo się zużył. Tamponów i czopków nie noszę.

Producenci krzesiw wpadli na to że krzesiwo bez hubki-rozpałki nie spełnia swojej roli i chwała im za to.
Każdy sprzęt do ekstremalnych zadań powinien być testowany w trudnych sytuacjach...?Nie kupuję twierdzenia że zawsze mamy pod ręką coś suchego na hubkę...Sprawdzałem.Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 15.03.12 o godzinie 11:48
Łukasz Kotlarek

Łukasz Kotlarek Szkoła realnych
technik przetrwania
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Wchodzimy już w tematykę sience fiction :)
W Dolinie Jaworowej w Tatrach nie będą handlować ludźmi i nikt nie będzie uciekał z więzienia.
Skoncentrujmy się na tym co jest rzeczywiste.
Jeśli wpadniesz do wody i będziesz odpowiednio przygotowany to zawsze znajdziesz coś co pozwoli Ci szybko odpalić ogień bez konieczności szukania rozpałki.

Jak wpadniesz do wody w zimę to wątpię czy będziesz zaczynał rozpalanie ognia od krzesiwa skoro wiesz, że masz zapalniczkę gotową do użycia i zabezpieczoną przed wodą.
Co nie znaczy, że nie trzeba umieć i ćwiczyć rozpalanie ognia krzesiwem.

"...Producenci krzesiw wpadli na to że krzesiwo bez hubki-rozpałki nie spełnia swojej roli i chwała im za to..."
- wpadli już dawno temu, dlatego specjalistyczne krzesiwa od których zależy NAPRAWDĘ Twoje życie, zamieszczają już w krzesiwie specjalne rozpałki, które palą się nawet gdy unoszą się na wodzie.

Worki na śmieci służą jako worki na śmieci, dlatego miałeś mokre ubrania. Ale zapewne wnioski już wyciągnięte i nie nosisz ubrań i ważnego wyposażenia w workach na śmieci.Łukasz Kotlarek edytował(a) ten post dnia 15.03.12 o godzinie 15:22

konto usunięte

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Łukasz Kotlarek:
Wchodzimy już w tematykę sience fiction :)

Ale co uważasz że obozy koncentracyjne były since fiction, że powodzie to since fiction, koniec gazu w zapalniczce to since fiction? Badania świstaków to since fiction? :D ;-)

Do worków na śmieci wkładam mokre ubrania...Wszelkie kurtki z membranami i inne super hi tech wymiękają na zwykłym tatrzańskim deszczu...

Ale może zapytam czy przeżyłeś jakieś porządny deszcz w górach (np Tatrach) i jak najdłużej udało ci się przemieszczać w czasie deszczu?...Zanim zaczniemy rozważać teorię podawaną przez producentów...Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 15.03.12 o godzinie 15:31
Piotr Bilnicki

Piotr Bilnicki Ratownik Medyczny

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Łukasz Kotlarek:
Worki na śmieci służą jako worki na śmieci, dlatego miałeś mokre ubrania. Ale zapewne wnioski już wyciągnięte i nie nosisz ubrań i ważnego wyposażenia w workach na śmieci.

Mocne worki na śmieci bardzo dobrze się sprawdzają jako zabezpieczenie sprzętu. Ba, duże i mocne worki na śmieci to możliwość zrobienia schronienia, przeprawy z plecakiem przez rzekę, jeśli nie da się tego zrobić suchą stopą i awaryjnego gara, awaryjnego pojemnika na wodę et cetera. Tylko własna wyobraźnia nas ogranicza w tym wypadku. W dodatku mam wrażenie, że Marek pisał o tym, że właśnie w worku trzymał mokre ubrania, co by nie zamoczyły reszty. :)

No ale co by nie offtopować zbytnio, to powiem tak: jestem palaczem (jeszcze), więc zawsze przy sobie noszę dwie zapalniczki. Poza tym, gdzieś w plecaku pewnie jest trzecia, zapałki, w kieszeni krzesiwo. Mam w czym wybierać, więc nie zdarzyło się jeszcze, abym nie miał jak rozpalić ognia - coś się zawsze ostanie. Rozpałkę naturalną, typu kora brzozy, mam zwykle poupychaną po kieszeniach kurtki, bo tam dość często ląduje część której nie zużyłem do rozpalania, a potem o niej zapominam i przypominam, kiedy zaczynam jej na gwałt potrzebować. W EDC mam wodoodporny pakiecik, z kilkoma różnymi rozpałkami, zapałkami dodatkowo zabezpieczonymi przed wilgocią i świeczką. Poza tym, jest tam rozpałka z wytłoczki wypchanej watą i zalanej woskiem. Po wrzuceniu do wody, odpala bez problemu - wystarczy ją przetrzeć. Płonie w zależności od partii od 5 do 9minut, dość dużym płomieniem, więc używam jej chętnie kiedy np. zimą zmarznięty chcę szybko rozpalić ogień. Paczucha z EDC, jeśli coś zostanie z niej wykorzystane - wymieniana jest w domu na nową - resztka dalej wala się tam gdzie ją wepchnąłem. Część w tej kieszeni plecaka, część w kurtce, część w spodniach - często potem zamiast otwierać nowy pakiet, znajduję w kieszeni coś co w zupełności wystarczy. Do czego zmierzam? Otóż do tego, że nawet jeśli przemókłbym do suchej nitki, to co najmniej połowa z tego co wymieniłem nadal byłaby zdatna do natychmiastowego użycia. Bez potrzeby sięgania po suche koszulki czy skarpetki. Oczywiście nie wspominając o tym co można znaleźć w terenie, nawet jeśli od tygodnia pada. Brak możliwości rozpalenia ognia, z braku narzędzi ku temu i rozpałki jest dla mnie równie prawdopodobne, co zgubienie się w polskim lesie i skonanie z głodu. Jeśli dopadnie mnie sytuacja, w której nie będę w stanie rozpalić ognia, to prędzej będzie to wynikało z bardzo złych warunków atmosferycznych, zniechęcenia wywołanego przemęczeniem, ew. własnej durnoty, niż braku źródła ognia/czegoś suchego na rozpałkę.

Edzia: literówkiPiotr Bilnicki edytował(a) ten post dnia 15.03.12 o godzinie 15:48

konto usunięte

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Piotr Bilnicki:
Brak możliwości rozpalenia ognia, z braku
narzędzi ku temu i rozpałki jest dla mnie równie prawdopodobny, co zgubienie się w polskim lesie i skonanie z głodu. Jeśli dopadnie mnie sytuacja, w której nie będę w stanie rozpalić ognia, to prędzej będzie to wynikało z bardzo złych warunków atmosferycznych, zniechęcenia wywołanego przemęczeniem, ew. własnej durnoty, niż braku źródła ognia/czegoś suchego na rozpałkę.

Można się zgubić w Polskim lesie...Świadczą o tym setki zaginięć turystów w górach. Lecz nie sprowadzajmy wszystkiego do polskiego lasu...Jak przyszłej zimy zrobią się trudne warunki to zaproszę :D Aby popatrzeć...

Rozumiem że jak ktoś siedzi w jednym miejscu to potrafi się tam bezpiecznie urządzić ale jak już pisałem są ciekawsze miejsca niż podłódzkie lasy w które naprawdę warto się wybrać...

Tu przykład kolesia bez spodni w Polsce...Kawał polegający na rozebraniu ofiary i pozostawieniu w lesie jest popularny...Przypadków takich jest wiele...
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,1089...
Paweł Supernat

Paweł Supernat Instruktor,
survivaltech.pl

Temat: Krzesiwo - jakie wybrać, jakiego używacie?

Zejdzmy na ziemię. Po pierwsze to temat o krzesiwach. Po drugie jak Marku piszesz nie można mieszać wypraw i wyjazdów w góry z ucieczką z obozu. To dwa zupełnie inne i skrajne tematy survivalu. Nie raz zmokłem w górach. Kurka ...nawet nie dwa razy. Pamiętaj że były kiedyś czasy gdy nie było wszelkich texów. W góry się chodziło w bluzie moro a pod spodem była koszula flanelowa. Akurat w stosunku do Łukasza pytanie czy kiedyś zmókł w górach też jest nie na miejscu. Nie będziemy sobie udowadniać kto ma większe jajka. Kiedyś mókł obok mnie w marszu więc mu zaliczam ;-)

Co do worków. Nie wiem czy dobrze zrozumieliśmy wypowiedź. Worki na śmieci są workami na śmieci. Owszem można z nich zrobić wiele rzeczy ale do zabezpieczenia przed deszczem czy wilgocią sprzętu służą inne rzeczy. Np dry-bagi. Jasne że jak nic już nie mamy to taki worek będzie zbawieny. Ale zdaje mi się że rozmawiamy o przygotowaniu całeego zadania i dopiero wyjścia. Po co w to mieszamy jakies inne sytułację.

Gruntem każdej wyprawy (jak i badań) są przygotowania. Skoro więc przygotowujemy się od początku do wyjazdu to musimy wziąść też pod uwagę sprzęt do rozpalania ogniska.
Jak już nawet coś pójdzie nie tak to różnicą tego czy ktoś sobie poradzi czy nie będzie -przygotowanie i motywacja. Ten przygotowany nie da rady bez motywacji a ten z motywacją da rade bez przygotowania. Ale ludzie lubią sobie ułatwiać. jesli by tak nie było to nadal byśmy chodzli w skórach i rabali drzewo kamiennym młotkiem. Masz kurtke z nowoczesnych materiałów? Masz buty z Gore? na Vibramie? Masz GPS? Skłądany nóż ze stali nierdzewnej? Przecież to same nowinki techniczne? Dlaczego krzesiwo nie może być nowoczesne i zaawansowane?
Łukasz już napisał. Do takich sytułacji zostało wymyślone kilka specjalnych produktów które zawierają w sobie rozpałkę.
Zresztą..i Ty i ja zawsze sobie poradzimy. Ale nigdy nas nie spotka taka sytłacja. Do waody wpadnie ktoś kto jest nieprzygotowany i nigdy nie rozpalał krzesiwem ...a co dopiero szukanie rozpałki.

Aha ...napisałeś że trzeba nauczyć się szukania rozpałki i ewnetualnie suszyć ją na ogniu? Bez sensu. Jak już mam ogień to po co mi inne rozpałki.

Z tymi krzesiwami jest jak z kołem zapasowym w samochodzie. Nosisz nosisz i raz użyjesz w sytułacji trudnej ;-)

Następna dyskusja:

Buty - jakie i gdzie?




Wyślij zaproszenie do