Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Jaki sprzęt uważacie za absolutnie niezbędny do przetrwania w naszych warunkach klimatycznych? Zagłosujcie w mojej ANKIECIE i zapraszam do dyskusji.

konto usunięte

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

stricte do przetrwania?
żaden, :)

konto usunięte

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

mózg

konto usunięte

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Ha ha ha...! Pozwólcie, ze poszydzę sobie nieco...

Najlepiej dać się zamrozić na czas jakiś, aż nas uratują - wtedy nawet mózg nie będzie potrzebny! ;)

A faktycznie musimy zapewnić sobie:
- utrzymanie energii zewnętrznej, a więc sprzyjające temperatury (ogień, odzież, schronienie)
- utrzymanie energii wewnętrznej, a więc pokarm
- dostępność wody
- możliwość lepszego radzenia sobie przez dodanie do mózgu, rąk i nóg jakichś narzędzi

To tyle na teraz...

konto usunięte

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

a tak przechodzac do normalnosci...
abym sie niczym nie przejmowal, zbytnio nie stresowal to wystarczy ze:
bede mial na sobie ubranko odpowiednie do pory roku,
nie bede ranny i bedac przy pelnej sprawnosci, normalnie odzywiony - to potrzebuje:

- nóż
- krzesiwo magnezowe

i hulaj dusza....niech mi ktoś podskoczy :P
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Teoretycznie masz rację, Fredi i ja też bym się do tego przychylił. Ale tak szczerze - masz wytrzymałość, umiejętności i doświadczenie żeby ci to wystarczyło? Wypróbowałeś to już na sobie?

konto usunięte

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Tak. Oczywiście zakładając ze nie tyczą się mnie w tym momencie (walki o życie) żadne przepisy dotyczące ochrony przyrody, łowiectwa itp.

a żeby było jeszcze milej...to przydałoby sie naczynie do gotowania wody.

jeśli pójdziemy dalej....postawie na płachtę/poncho/płaszcz przeciwdeszczowy...

i tak dalej i tak dalej, można kolejnymi elementami poprawiać swój nastrój, szybkość działania.
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Zgadzam sie z Fredim.

Poniżej wymieniam według ważności:

1. Nóż (najlepiej dwa i mały pręcik do ostrzenia).
2. Krzesiwo (dodatkowo zapałki sztormowe).
3. Menażka.
4. Latarka diodowa (z zapasową batarią) i kompas.
5. Siekierka.
6. Survival kit.
7. Pończo.
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Obawiam się, że włączając survival-kit trochę oszukujesz... Zastanów się bez czego mógłbyś się obyć - może latarki? A może toporka? Na wzmiankowanej ankiecie jest już trochę głosów i spora ilość głosujących wybrała 3-5 przedmiotów...Bogdan Jaśkiewicz edytował(a) ten post dnia 30.10.07 o godzinie 19:06
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Chyba napisałem troche niejasno.
Otóż wymieniłem rzeczy w kolejności ważności, czyli np. w przypadku możliwości zabrania tylko dwóch rzeczy zabrałbym to co w punkcie 1 i 2. Przy opcji pozwalającej zabrać 5 rzeczy zabrałbym wszystko co wymieniłem w punktach od 1 do 5. I tak dalej.

Na piątym miejscu wymieniłem survival kit ze względu na różne przydatne drobiazgi: mini apteczkę, przybory do szycia, piłę drutową, mini zestaw wędkarski,itp.
Dariusz D.

Dariusz D. TRANSPACK24 -
Opakowania z atestem
UN

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Moje typy to:

scyzoryk wielofunkcyjny
żyłka i haczyk
krzesiwo

resztę da się "zrobić" ;-)

konto usunięte

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

no to ja pozwolę sobie najpierw skomentować wybór Staszka - Staszku, pozwolisz? ;)

punkty 1-3 - świetnie, ale latarka - to chyba najmniej użyteczny element, bo ogień już masz, wiec masz i światło.
Ale widze, że nie masz zaufania do krzesiwa...albo do swoich możliwości bo posiłkujesz się zapałkami :D
zamiast niej wrzuciłbym tu survival kit a potem ponczo albo siekierę, która ułatwiłaby nam zrobienie porządnego ognia i schronienia :)

a teraz szepnę słówko Dariuszowi....
fajny wybór, ale dlaczego tylko jeden haczyk? w takiej sytuacji to szkoda czasu na jeden haczyk, lepiej mieć żyłki dużo i haczyków ze 20 co najmniej, wtedy ryby się same łowią a my zajmujemy się innymi rzeczami :).

Bogdan......ty nam powiedz co byś wziął....Kris...ty tez się nie migaj!Przemysław F. edytował(a) ten post dnia 31.10.07 o godzinie 09:19
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Nie napisałem swoich typów, bo chciałem uniknąć sugerowania odpowiedzi. Teraz już ankieta jest dość rozwinięta więc mogę się włączyć do dyskusji ze swoimi typami:

1. scyzoryk Victorinox (ty Fredi już wiesz który) - można nim ściąć nawet małe drzewko a zastąpienie tej piły czymś z terenu będzie BARDZO trudne.
2. zapalniczka - bo w trudnych warunkach pogodowych jest lepsza od krzesiwa
3. naczynie - chociaż w polskim lesie pewnie znalzłbym jakieś metalowe puszko do gotowania wody :(
3. poncho - do uszczelniania szałasu lub wykorzystania jako śpiwór.

Chociaż to ostatnie jest mi potrzebne raczej dla zachowania zdrowia i dla wygody w razie deszczu. Jego zastąpienie jest bardzo pracochłonne.Bogdan Jaśkiewicz edytował(a) ten post dnia 31.10.07 o godzinie 12:11

konto usunięte

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

zapalniczka? nie popisałeś sie :P, zapalniczka może przez głupi przypadek ulec uszkodzeniu, zabraknie gazu, benzyny ....w ogóle nie praktyczna jest. nie ma nic lepszego od magnezowego krzesiwka...fakt że jeśli zapowiada się deszcz to lepiej pomyśleć troszkę wcześniej o hubce...ale to nie problem ;)

ryzykujesz tym, że będziesz marzł :) - wiem że nawet bez gazu, można złapać iskrę z kamieni w zapalniczce....ale jest to strasznie trudne - mi udało się to tylko raz, więc musiał to być przypadek :)Przemysław F. edytował(a) ten post dnia 31.10.07 o godzinie 14:14
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Fredi, bardzo się cieszę, ze ktoś komentuje fachowo to co napisałem.

Wybór na latarkę padł dlatego, ze w trudnych sytuacjach pogodowych (a w takich najczęściej zdarzają się wypadki) naprędce skonstruowana pochodnia np. podczas marszu jest trochę uciążliwa w użyciu. Ale oczywiście, przyznaję Ci rację, że nie jest to konieczność.

Co do krzesiwa i zapałek, to wzięło się to stąd, że ja wszystko przynajmniej dubluje, czyli przynajmniej dwa noże, dwie latarki, dwa źródła ognia. Niewątpliwie krzesiwo jest najbardziej niezawodnym, niezniszczalnym i pozwalającym rozpalić największą liczbę ognisk przyrządem do niecenia ognia. Ale w trudnych warunkach pogodowych najlepiej spiszą się zapałki sztormowe lub trochę gorzej od zapałek - zapalniczka sztormowa. Ale i tu przyznaję Ci rację, że nie jest to konieczność.Staszek K. edytował(a) ten post dnia 31.10.07 o godzinie 14:16
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Fredi, wiem że im więcej części tym łatwiej o uszkodzenie. A mimo to wybrałem scyzoryk zamiast prostego noża, a dobrą zapalniczkę zamiast krzesiwa. Z tych samych powodów. Zyski z lepszego sprzętu przeważają nad ryzykiem uszkodzenia.
W ciągu tygodnia prawdopodobieństwo uszkodzenia jest znikome.

Inna sprawa, że w razie uszkodzenia zapalniczki pozostają mi jeszcze metody alternatywne...

konto usunięte

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Drogi, zmartwiony trudnością wykorzystania kamienia z zapalniczki, Fredi!

Otóż jest mi znany sposób, który pozwoli Ci się w przeciągu roku-dwóch wyćwiczyć w sztuce zapalania ognia wyłącznie dzięki posiadaniu kamienia do zapalniczki.

Należy wziąć rzeczony kamyk i wbić go lekko w kawałek suchego drewna, aby wystawał ok. 0,5 mm. Następnie wystarczy żyletką lub skalpelem (nosimy go przy sobie, my, Starzy Survivalowcy) skrobać jak ostrzem po krzesiwku. Krzesze się na luźniutką watkę... Efekt piorunujący... Oczywiście po roku-dwóch... ;D
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Przepis na zrobienie krzesiwa z kamieni do zapalniczki znajdziesz na:
mojej stronieBogdan Jaśkiewicz edytował(a) ten post dnia 02.11.07 o godzinie 00:59
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Jezeli juz zdecydowałbym sie na zapalniczkę to sztormową (wodoodporną) z zapłonem elektronicznym lub zwykłą ale ze szczelnie zapakowanym zapasem kamieni.
Dlaczego ?
Kiedyś kupiłem sobie fajną (tak mi się wtedy wydawało) zapalniczkę
na benzynę w militarnym sklepie. I nawet fajnie działała, ale pewnego razu próbując ją odpalić wypadł mi z niej kamień z rurki pod krzesiwem. Kamienia nie znalazłem a zapasowych nie miałem. Owa rurka u wylotu trochę zwiększyła swoją średnicę, wskutek czego tylko nowe kamienie nie wypadały z niej. Później nauczony tym doświadczeniem nosiłem zapasowe kamienie. Niestety nie zwróciłem uwagi, że podczas jednej z wycieczek do opakowania z kamieniami dostała się woda. Zauważyłem to dopiero po paru miesiącach. Niestety, kamienie te nie bardzo nadawały się do użytku.
Andrzej Podgóreczny (Ape)

Andrzej Podgóreczny
(Ape)
DTM, skipper, coach,
Master Business
Trainer z pasją,
czy...

Temat: Jaki sprzęt minimalny?

Bogdan J.:
Przepis na zrobienie krzesiwa z kamieni do zapalniczki znajdziesz na:
mojej stronieBogdan Jaśkiewicz edytował(a) ten post dnia 02.11.07 o godzinie 00:59

Swego czasu można było dostać o wiele dłuższe i nieco grubsze kamienie. Zdaje się, że służyły do zapalarek do autogenu (palnik aletyleno-tlenowy). Mniej wtedy by było klejenia.

Następna dyskusja:

Jaki nóż




Wyślij zaproszenie do