Temat: Polecany sprzęt
Do Maciej Szczepański
1. "po pierwsze wiazania flow są cięższe od standardowych wiazań z dwoma pompkami"
- być może, ale mnie to nie przeszkadza ;)
2. "Powod drugi - klamra tylna jest przymocowana do highback`a taką małą rurką, z kolei rurka jest zabezpieczona przed wypadaniem dwoma metalowymi plytkami. Jesli nie daj bog, te plytki odpadna, to kaplica, musisz uwazac zeby niezabezpieczona rurka nie wyskoczyla bo inaczej nie zapniesz wiazania.
w tych wiazaniach wlasnie to jest najwiekszy problem ze ciagle te
plytki wypadaja, i trzeba ciagle zakladac nowe' - powiedzial mi facet z serwisu, po czym usmiechnąl sie do mnie i wreczył mi za darmo cały worek tych plytek".
- mnie jeszcze nic nie odpadło..;) a wiązania mam 4 lata
3. "Składanie i rozkladanie tych wiązań to jest masakra. Szczegolnie jesli np. wrzucasz deche na bagaznik dachowy...
Regulacja, tutaj krotko, nie pochylisz highbacka, bez regulacji skorupy. Czyli wracamy do pkt.'Składanie i rozkładanie".
W moim odczuciu te wiazania przeznaczone są do rekreacyjnej jazdy, po lekko nachylonych stokach (rewelacyjny system szybkiego
wpinania się kompletnie zawodzi przy probie zapiecia wiazań na > stromym odcinku).
- ale masz rację, ja jeżdzę rekreacyjnie i unikam dużych stromizm więc jak dla mnie wiązania Flow są rewelacyjne :)natomiast dla mnie ich niewątpliwą zaletą jest właśnie szybkość regulacji i dopasowania do buta gdy jesteś na szczycie stoku. wystarczy , że po prostu wsuniesz but i dopniesz klamry z tyłu wiązania. w innych wkurzało mnie to, że muszę stawać - regulować i te plasticzki (plastikowe paseczki, klamry ) często sie rozwalały; lubie mieć jedno zapięcie i zamknąć temat zamiast mocowania sie z kilkoma "paseczkami"
Jolanta S. edytował(a) ten post dnia 24.11.08 o godzinie 14:34