Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

jeżdżę po mieście - częściowo po ściezkach, częściowo po ulicach. Fakt, ze jeżdżę do pracy damka bez przerzutek (w ramach treningu nóg:) ale mam tez w domu "górala" na dalsze trasy i szosówkę (cudo z kierownica barankiem, tyle że do remontu). Poniewaz jakis czas temu "wysadził" mnie z roweru na ścieżce zresztą kierowca samochodu - kupiłam kask. I chyba mam wrażenie, ze jestem jedyną jeżdżąca na damce w kasku:(
Fakt, ze na pewno jedyna posiadaczka białego kasku w rózowe kwiatki - odlot pełen:)) \
A czy wy jeździecie w kaskach?
Izabela K.

Izabela K. właściciel, Forto.pl

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Witam. Zawsze i wszędzie jeżdżę w kasku na głowie. Miałam już jeden mniej przyjemny wypadek w górach na maratonie i wiem, że moja głowa nie wyglądałaby za ciekawie, gdybym go na sobie nie miała ( kask popękał) Na jazdę po mieście też zakładam, bo to żaden wstyd, a przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo. A jak się to komuś nie podoba (a niektórzy się śmieją niestety) to już jego problem. Moja głowa, moje życie. Pozdrawiam i zachęcam do jazdy w kasku.

konto usunięte

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Izabela K.:
Witam. Zawsze i wszędzie jeżdżę w kasku na głowie. Miałam już jeden mniej przyjemny wypadek w górach

Polska to dziwny kraj. Mówił juz tak Zulu Gula (Tadeusz Ross w swoim programie). Nie chcemy by nam coś kazano, jak na przykład włączone światła mijania w aucie przez cały rok. Lecz sami po rozum do głowy nie pójdziemy. Kasków nie kupimy, chociaż to wydatek 200 zł(powiedzmy, żeby nie najtańszy) a rower przy tym za tysiące złotych.
Wywrotkę miałem zjeżdżając z Morska do Podlesic na Jurze. Gdyby nie kask, to nie wiem, co by było, bo trzaskałem głową po skałach ile się dało.
Kaski na głowy! Czy obowiązek ustanowiony przepisami ruchu drogowego załatwiłby sprawę? Jak myślicie?

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

ja jestem za. Zawsze mnie dziwi widok rodzca z dzieckiem na rowerze (każde na swoim) - dziecko w kasku, rodzic bez. Jeśli przekonujemy dziecko, że kask jest potrzebny dla zwiększenia bezpieczeństwa to jaki ma sens gadanie jesli sami rodzice jeżdża bez kasku?
Andrzej Stanisław N.

Andrzej Stanisław N. MediaStyle
Style'One

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

bez kasku, chociaż od dłuższego czasu sie przymierzam. Jeżdzę gł. po ulicach, w weekend w lesie.Andrzej Niecikowski edytował(a) ten post dnia 22.06.07 o godzinie 12:58

konto usunięte

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Zawsze w kasku. Bez niego się nie ruszam z domu. Niby chamstwa na drodze trochę mniej (Londyn - dojazdy do pracy), ale ruch baardzo intensywny..
Anna G.

Anna G. Common Sense

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

A ja (rekreacyjnie)jezdżę bez kasku- mimo czołowego zderzenia z Jawą a może właśnie dlatego, że je przezyłam ;). generalnie kask mi przeszkadza. Szczerze mówiąc śmieszą mnie ludkowie jeżdzący miejskimi trasami z pełnym wypasem, kaskiem, ochraniaczami (!)i innymi duperszwancami...
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Jakie duper-cośtam ???? Kask to podstawa bezpieczeństwa - nie ważne - w mieście, poza miastem, gdziekolwiek... Żaden szpan, w mieście też się różne rzeczy mogą zdarzyć !!! Ochraniacze też się przydają, kiedyś miałam wypadek we Francji - miałam niesprawny rower, oczywiście zero kasku i ochraniaczy - kolano stłuczone na kwaśne jabłko (do dziś nie doszło do siebie!), spora rana koło oka... Nikomu takiego wypadku nie życzę - gdybym miała kask i ochraniacze to nie bujałabym się teraz po lekarzach..
Anna G.

Anna G. Common Sense

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Joanna Lebiedzińska:
Jakie duper-cośtam ???? Kask to podstawa bezpieczeństwa - nie ważne - w mieście, poza miastem, gdziekolwiek... Żaden szpan, w mieście też się różne rzeczy mogą zdarzyć !!! Ochraniacze też się przydają, kiedyś miałam wypadek we Francji - miałam niesprawny rower, oczywiście zero kasku i ochraniaczy - kolano stłuczone na kwaśne jabłko (do dziś nie doszło do siebie!), spora rana koło oka... Nikomu takiego wypadku nie życzę - gdybym miała kask i ochraniacze to nie bujałabym się teraz po lekarzach..

bez zbednej egzaltacji... wyrazam swoje zdanie, nie wartosciuje. podstawa bezpieczenstwa to jednak sprawny rower i... umiejetnosci :).
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Nie dyskutuję :o)
Napisz, jak będziesz miała jakiś wypadek. Wtedy podyskutujemy.
Pozdrawiam.
Anna G.

Anna G. Common Sense

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

czytaj co pisze- ot co :)
Tomasz Wilczewski

Tomasz Wilczewski Technik Jakości, JCI

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Witam!
W Polsce jest tak, że albo ktoś jest zapaleńcem rowerowym i na 100% ma kask, albo jeździ sobie rekreacyjnie i nie chce się ubierać jak wariat. Ja dzięki kaskowi jeszcze jeżdżę na rowerze, choć po kilku zdarzeniach z samochodami jeżdżę wolniej i ostrożniej.
Zgadzam się że kask powinien być obowiązkowy, byłoby mniej ofiar śmiertelnych, ale trzeba walczyć także o ścieżki rowerowe, (a i tak jeżdżę po szosie). Kierowcy powinni zwracać szczególną uwagę na bikerów i omijać ich i wyprzedzać z bezpieczną odległością a nie tak żeby wpychać do rowu, nie jeden rowerzysta jedzie szybciej niż ciągnik. Ciągnika nikt nie wyprzedzi gdy jadą z przeciwka natomiast rowerzystę owszem, co powoduje przykre wypadki i nerwowość rowerzystów.
Co do kasków to musimy pokazać naszym dzieciom żeby jeździły w kasku i to pociągnie innych, stanie się podstawowym wyposażeniem bikera.
Dariusz A.

Dariusz A. Doradca podatkowy,
ANS Kancelaria
Podatkowa

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Dzien dobry Wszystkim!
Moje zdanie na temat kasku: kazdy ma swoja glowe, swoj rozum, swoje zdrowie. Dba o nie wedlug swego uznania.
Ja kasku uzywam gdy planuje jezdzic a nie spacerowac na rowerze. Gdy wyjezdzam spacerowo to czesto nie biore kasku. Jednak wtedy nie rozpedzam sie zbytnio i oczy mam dookola glowy.

Pozdrawiam

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Cześć

Co do kasków to chyba tak że trzeba zrozumieć, dorosnąć. Pamiętam jak w Atlancie na czasówce w piekielnym upale profesjonaliści wyrzucali kaski do rowu (chyba nawet Indurain i Olano - ale pamięć zawodna). Dziś w zawodowym kolarstwie to nie do pomyślenia!

Sam dotychczas nie używałem - latem gorąco, zimą czapka. Ale zmieniam zdanie, bo kocham życie, chociaż czasem trudne.

Pozdrawiam wszystkich bo nowy tu jestem (tylko tutaj, bo jeżdżę od lat)

MG
Agata M.

Agata M. yes, I can! -
copywriter/mediator/
PR - freelancer

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

w kasku jeżdże od lat, zwłaszcza na przełajowe trasy. Zasada generalna jest taka że jak biorę górala to kask też. po mieście do pracy i na uczelnię jeżdżę na damce - szosówce bez kasku bo nie rozwijam wielkich prędkości (zwłaszcza w kiecce ;-))
generalnie kask powinien być obowiązkowy. mi już raz uratował głowę przed kamieniem który w górach wyprysnął mi spod koła. Został spory ślad w kasku - takie memento.
Krzysztof P.

Krzysztof P. PROFESJONALNY SERWIS
ROWEROWY
WWW.BIKESERVICE.COM.
PL

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Statystycznie ok 60% urazów głowy u rowerzystów ma miejsce w ruchu miejskim... to daje do myślenia....

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

zawsze w kasku. raz nie założyłam i bardzo dziwnie się czułam ;/ wystarczyło kilka opowieści znajomych "co by było gdyby nie kask" i już się bez hełmu nie ruszam :)
Marta B.

Marta B. S.P.D. doda Ci
skrzydeł

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Też uważam, że KASK POWINNO SIĘ MIEĆ i w NIM JEŹDZIĆ.

Może jakiś model, markę byście polecili ?
Szykuje się do zakupu.
Krzysztof P.

Krzysztof P. PROFESJONALNY SERWIS
ROWEROWY
WWW.BIKESERVICE.COM.
PL

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Marta wpadnij do nas Na Groichowską. ja prywatnie jestem zwolennikiem Uvexa i na kask tej firmy będę cię namawiał :)

konto usunięte

Temat: kaski - temat niesmiertelny niemal:)

Marta wpadaj do mnie, wczoraj zakupiłem kask Uvex'a Model BOSS :) (btw mam już kilka napisów boss ) :)
Chętnie pozwolę Ci przymierzyć. ;)

a tak serio to Uvex robi chyba najlepsze mocowania, ten ich system jest prosty i łatwy w regulacji. No i kask pasuje idealnie na moją czuprynę. Mierzyłem kilka kasków i z żadnym nie czułem się komfortowo. Fajne jeszcze są kaski firmy Trek.

pozdr.

Następna dyskusja:

Literatura (teoria) na tema...




Wyślij zaproszenie do