Temat: 500m. w 9 min;)
bardzo przepraszam jeśłi się nie zrozumieliśmy ale nie mialem zlych intencji. Po prostu myślałem, iż trenując masz szeroką wiedzę w temacie. Ale rzeczywiście minęło jak widzę trochę czasu od podstawówki..., więc sorrrryyy bardzo Cię przepraszam. 35s na 50 m jak na przerwę to b. dobrze, 1:30 również nie najgorzej, - nie wiem czy bym tyle napływał...:) dorzucam od siebie uzupełniając porady Rafała:
1. ćwiczenia kraul z "ósemką" do dobrego wyćwiczenia rytmu, czucia wody, poprawy pracy rąk
2. ćwiczenia oddechowe kraul (oddech co 3/5/7 - kolejne baseny)
3. mogą być ćwiczenia np. pływasz bez przerwy 6 czy też 10 - ponoć polecane jest min bodaj 8 min (wolniejszym tempem ale bez zatrzymania)
4. ćwiczenie polegające na tym, iż skupiasz się na dokładności, technice i lekkości ruchów (kilka basenów powoli, technicznie, spokojnie, relaksacyjnie) tak byś powróciła do lekkości w ruchach i nie traciła niepotrzebnej energi na przenoszeniu tylko zagarnięciu.
5. jeśli popłyniesz na 25 m pływalni to pomyśl czy popłyniesz z koziołkowymi czy ze zwykłymi nawrotami po przerwie - moim zdaniem warto popracować nad odbiciem i wyjściem z wody (oddech dopiero przy drugim ruchu po wyjściu by nie zwolnić) - możesz na tym sporo zyskać ale potrzebujesz mieć "oddech" stąd ww ćwiczenie nr 2, jak na 50-tce to odbiciami niewiele zdziałasz
cż 2 tyg to trochę mało
co do ilości treningów to nie wiem jak się regenerujesz, jak twoje zdrowie etc więc ciężko coś polecic, jakkolwiek myślę, że 4 treningi tygodniowo będą ok i myślę, że musisz pokonać ból, jak chcesz wygrać
tyle porad AMATORA z zacięciem
pzdr
S
>
Katarzyna Kokosza:no oczywiście kiedyś byłby to śmieszny czas, natomiast teraz po przepłynięciu stu, no może dwustu metrów następuje mały kryzys;) który objawia się spadkiem siły i takim dziwnym uczuciem w rękach, które nie pozwala czuć wody. po krótkim postoju przechodzi, ale nie o postoje tu chodzi ;)
teraz czasówka na 50m. to tak z 35 sekund.. ale już na 100m to okolice 1 30s. (kiedyś to było coś koło 1 15 :( ) ..a później coraz gorzej :P
nie rozumiem Sławku czemu się tak czepiasz;) trenowałam pływanie w podstawówce przez trzy lata. I wtedy myślę, że mój czas na 500m. to byłyby okolice siedmiu minut, może mniej. piszesz, że nie rozumiesz pytania - po prostu chcę to jak najszybciej wrócić do formy i pytam się osób doświadczonych o rady i możliwości. A nuż ktoś kiedyś znalazł się w takiej sytuacji.
wybacz, że nie uważam się za wszechwiedzę, skoro kiedyś nie stanowiłoby to problemu. :) I nie wiem dlaczego cały czas wspominająsz, że to czas, cytuję "relaksacyjny", ""łagodny. Nie trenowałam przez te siedem lat, więc myślę, że taki spadek formy nie jest jakimś wielkim zaskoczeniem. Masz rację, czas ten nie jest ambitny, to wiem i ja, i Ty, i pewnie wiele osób poza nami.. ale... nie mierz wszystkich swoją miarą :) i wystarczy jak powtórzysz to raz, serio.
Zastanawiam się czy realnym planem jest osiągnięcie po dwóch tygodniach 10 minut na tym dystansie, i jak najlepiej sobie rozłożyć wyjścia na basen i ile na nich przepływać;)
dziękuję wszystkim za wskazówki :)