![](https://static.goldenline.pl/user_photo_basic.jpg)
konto usunięte
Temat: Jakie kursy i materiały dla trudnego początkującego??
Tak sie złozyło, że nie planowałam tego, ale niedawno życie połączyło mnie z końmi :-) Niedługo bedzie ich kilkadziesiąt, a ja nie wiem i nie umiem NIC :( Całe szczescie, że robią to ludzie, kórzy są z nimi od lat, ale nie moze byc tak, żebym sama nic nie umiała i tak bardzo sie bała :(Zawsze podobały mi sie konie, ale raz tylko jako nastolatka pobierałam jakies lekcje (dosł. kilka lekcji). Od tego czasu mineło sporo lat, a ja odsunełam konie na dalszy plan. Co gorsza, wystraszona niefortunnymi wypadkami 2 przyjaciółek na koniach (połamane nogi, druga uraz głowy), a pozniej hodowlą groznych psów przez znajomych (ciągle słuchałam o pogryzieniach), zaczełam sie okropnie bać wiekszych zwierząt, koni też :(
Teraz CHCE i czasem BEDE MUSIAŁA sie nimi zajmowac, a ja sie cała trzęse. Czy już dla mnie za pozno?
Kusi mnie ten widok, że mogłabym bez strachu zajmowac sie nimi, zajmowac sie zrebakami, uczyc je, moze nawet jeździć, ale na razie podchodze do nich tylko jak ktoś jest ze mną w poblizu, czasem je poczyszcze, ale tylko w bezpiecznych strefach, obsesyjnie boje sie jak zaczynają mnie otaczać, ze zaraz któryś mnie kopnie.
Boje sie nawet jak poruszają uszami, obserwuje je i az nie wiem na co patrzec: na kopyta czy kopnie? na uszy ze ma mnie dosc? czy na co jeszcze? i strach mnie paralizuje jeszcze bardziej :(
nawet jak czasem odganiają jakaś muche kopytem to ja mam wizje, że zaraz mnie kopnie, podskoczy, przewróci mnie, itd.
Raz tylko sie postawiłam,jak mnie osaczyły, byłam sama i sie wystraszyłam bo mnie 2 dziwnie obserwowały, tupnełam kilka razy i podbiegłam i odbiegły ode mnie.
No cos strasznego i az sie mecze, staram sie spokojnie podchodzic, jestem pogodną i sympatyczna osobą, ale sie boje że one tego nie wyczuwają i jeszcze mnie nie znając zrobia mi krzywde. Serce mam nieraz w gardle, a nie chce żeby tak było i chce sie przełamać :(
Rzecz jasna mniej boje sie zrebaków :-) 2 już mnie poznają i same potrafią do mnie podejść, reagują nawet jak czyszcze siodła, szczotki. musiałam sie im raz postawic bo dla zabawy przepychały sie ze mną i podgryzały, pociągneły za bluze, ale dostałam informacje od ludzi ode mnie, żeby na to nie pozwalać, dac po pysku, albo odpychac, bo sie nauczą i bedą tak robic jak bedą duze. Co z ciezkim sercem zrobiłam. dalej tylko z kilkoma młodymi jestem spokojniejsza, z duzymi mam panike w oczach, nawet jak bardzo nad soba panuje i probuje sie przełamać.
Czy są jakieś dobre kursy dla osób takich jak ja? dobre kursy teoretyczne i praktyczne? z moze bedzie dla mnie lepiej jak wynajme specjaliste na kilka dni do siebie?
Dziekuje z góry za pomoc i podpowiedzi.