J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

> Jerzy C.:
>
> > Zbyszek M.:
> > A ja się z Janem zgadzam.
> >
> > Teoria Gai, to poważna, empirycznie w dużej mierze
> > zweryfikowana teoria naukowa.
> >
> >
> >
> >
Obrazek

>
> W "Inną drogą" (Wydawnictwo Pax 1988) Prof Sedlak przedstawił
> bioelektroniczny schemat "energetycznej autoregulacji klimatu
> Ziemi"
>
> http://www.eioba.pl/a/1imb/bioelektroniczna-koncepcja-...
>
> Biorąc pod uwagę bardzo ciekawą definicję organizmu żywego w
> ujęciu bioelektroniki jaką podął też prof Sedlak :"organizm
> żywy to układ energetyczny zbudowany z półprzewodników
> białkowych ( lub krzemowych) i charakteryzujący się
> bioplazmatycznym zagęszczeniem elektronów ( elektrostaza)", oraz
> fakt że Ziemia składa się w 32,1% z żelaza, 30,1% z tlenu i w
> 15,1% z krzemu Ziemia jak najbardziej spełnia wszystkie kryteria
> tej podanej przez prof Sedlaka definicji....
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

Dlaczego więc mimo że teoria bioelektroniki prof Sedlaka jest tak nowatorska i ciekawa oraz została solidnie opracowana aksjologicznie dla czego po śmierci prof Sedlaka w 1993 r praktycznie nikt nie podjął w Polsce poważnych badań np nad np praktycznym zastosowaniem teorii bioelektroniki w medycynie czy geologi?
Dziś przecież, 20 lat później elektroniczne urządzania diagnostyki medycznej są powszechnie dostępne w cenach już od 3.000 zł -50.000 zł!
Dlaczego polscy naukowcy nie podejmują dziś takich badań?

Czyż więc nie jest przypadkiem tak że wielu z naukowców mówi: "NIE MOŻEMY POPRZEĆ TEORII BIOELEKTRONIKI , BO ONA WSZYSTKO BURZY."?

Zbyszek M.:
Jerzy C.:

Czyż więc nie jest przypadkiem tak że wielu z naukowców mówi: "NIE MOŻEMY POPRZEĆ TEORII BIOELEKTRONIKI , BO ONA WSZYSTKO BURZY."?


"NIE MOŻEMY JEJ POPRZEĆ, BO ONA WSZYSTKO BURZY."

CZY WSPÓŁCZESNA NAUKA ZACZYNA PODĄŻAĆ ŚLADAMI ŚREDNIOWIECZNEJ INKWIZYCJI?

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/prof_...
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

Zbyszek M.:
Jerzy C.:

Czyż więc nie jest przypadkiem tak że wielu z naukowców mówi: "NIE MOŻEMY POPRZEĆ TEORII BIOELEKTRONIKI , BO ONA WSZYSTKO BURZY."?


"NIE MOŻEMY JEJ POPRZEĆ, BO ONA WSZYSTKO BURZY."

CZY WSPÓŁCZESNA NAUKA ZACZYNA PODĄŻAĆ ŚLADAMI ŚREDNIOWIECZNEJ INKWIZYCJI?

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/prof_...

Najbardziej podoba mi się ten fragment:

"Jeżeli następuje konflikt między prawdą a naszym sprawowaniem władzy, to wybieramy naszą władzę kosztem prawdy. To proste.

Ale kto tak haniebnie postępuje? Watykan? Katolicy? Żydzi? Islamiści? Buddyści? Syjoniści? Masoni? Komuniści? Homoseksualiści? Anarchiści? Terroryści? Bo chyba nie obrońcy miłościwie nam panującego paradygmatu nowoczesnej nauki? Najłatwiej jest nam przypisać takie postępowanie tym grupom ludzi, których nie jesteśmy w stanie z jakichś powodów tolerować. Bo my sami przecież, zawsze stoimy po stronie dobra i prawdy. Nieprawdaż? Prawda, niestety, jest bardziej smutna. Odpowiedź na pytanie: kto tak haniebnie postępuje? — jest następująca: ludzie. To my wszyscy. Taka jest bowiem ułomna natura ludzka. Nikt nie jest doskonały. Ważne, aby o tym nie zapominać [...]"


Właśnie takiej postawy bardzo często doświadczam ile razy wdaję się w dyskusje w której przywołuje postać prof Włodzimierza Sedlaka i jego teorie bioelektroniki ogłoszoną już w 1967 i rozwijana do śmierci profesora w 1993 r.

Oto fragment moje dyskusji na grupie Zasady Tai Chi na ten temat możliwości konieczności dziś zupełnie nowego naukowego spojrzenia na pojecie Chi w TCM i np w Tai Chi

Więcej:
http://www.goldenline.pl/forum/3410697/doswiadczenie-p...
Janusz D.:
Jerzy C.:

Pozwolę sobie na kilka słów z mojej strony, z góry prosze o wybaczenie.
Dziś jednak medycyna właśnie z tego powodu przezywa coraz większy kryzys że opiera się obecnie głównie na farmakologii i chirurgii a diagnostyka która stosuje nie pokazuje wczesnych zmian energetycznych tylko już poważne zmiany i uszkodzenia organów.

Aktualnie medycyna przezywa rozkwit, jakiego nie notowała jeszcze nigdy w historii. Powodem jest zastosowanie nowoczesnych metod diagnostycznych opartych o odkrycia fizyki i chemii. Porównywanie współczesnych osiągnięć medycyny z terapia Józefa Strusia jest stawianiem obok siebie wołu i pociągu TGV ze wskazaniem na wołu - ze jest lepszy bo naturalny.

Ja nie nazwałbym to redukcjonizmem to o czym pisze Dr Yang Jwing-Ming, choć jako komuś kto studiował na wydziale elektrycznym politechniki i kto od 1988 samodzielnie rozważa teorię bioelektroniki prof Sedlaka szkoda jest że Dr Yang Jwing-Ming choć trafnie wprowadza pojęcia bioelektroniki do opisu Chi nie idzie dalej w wprowadzaniu naukowego np aparatu matematycznego celem wyciąganiu naukowych wniosków z wprowadzanych modeli.
Jak przez mgłę pamiętam zarówno książkę jak i prace prof. Sedlaka, używał w nich pojęć z zakresu holografii i mechaniki kwantowej, pamiętam jedynie wniosek, że prof o obu wymienionych dziedzinach nie miał elementarnego pojęcia. Traktował je jako metafory - słowa wytrychy za którymi jednak nie stał żaden nowy aparat pojęciowy i żaden aparat fizyczny i matematyczny.

Przyczyną może być tu chyba fakt że naukowe prace prof Sedlaka powstałe przed 1989 r w ogóle nie są znane na świecie ani dostępne w języku angielskim !

Bo paranaukowości z całą pewnością nie można zarzucić bioelektronice prof Sedlaka , a jedynie to że została w Polsce kierunkiem nie podjętym i nierozwijanym po śmierci prof Sedlaka w 1993 r.

To nawet nie jest paranauka, raczej pewien rodzaj filozofii dyskusji o biologii. Nie jest rozwijana bo nie ma co rozwijać, prace prof. Sedlaka nadają się do dyskusji przy kawiarnianym stoliku jako ciekawostka, nie ma definicji podstawowych pojęć, nie ma aparatu pojęciowego, zdefiniowanych relacji, hipotez, testów, badań, wyników.

Ale to się obecnie zmienia od 2 lat na wydziale fizyki uniwersytetu Śląskiego jest już kierunek studiów bioelektronika http://bio.fizyka.us.edu.pl/index.php/biofizyka/bioele...

Czasem nazywa się ten kierunek fizyką medyczną, istnieje od co najmniej 20 lat jako samodzielna gałąź studiów obejmując zastosowanie chemii, fizyki i biologii w biologii i medycynie.
Jest uznane w medycynie konieczności równowagi przemian katabolicznych i anabolicznych na poziomie komórkowym ...analogicznie tak jak postulowana równowaga Yin-Yang w TCM! A cóż innego powstaje w wyniku stałej naprzemiennej zmienności obu procesów jak nie ...energia ( czyli w języku chińskim Chi )?!

Nie powstaje energia, energia jest "wiązana" oraz "uwalniana" w związkach w zależności od potrzeb. Nie "powstaje".

Po drugie: nie mamy żadnego dowodu, że Chi to akurat energia metaboliczna. To ważne - bowiem jeśli zostanie udowodnione, że np. ilość zmagazynowanej energii podczas "oddziaływania Chi" jest większa niż w reakcjach kontrolnych - będzie to jakis wskaźnik, że byc może mają coś wspólnego.

Inaczej mamy do czynienia z pokrewieństwem słownym, tu energia i tu energia, tyle, że nie wiemy czym jest ta druga i co ma wspólnego z pierwszą.
To oczywiste : katabolizm to spalanie nagromadzonych w komórce substancji z wydzieleniem energii, anabolizm to odbudowa spalonych metabolitów. Oczywistym jest że musi być zachowana równowaga obu procesów , z tym że mogą występować sytuacje np regeneracja po złamaniu kości gdzie dla terapii jest wymagane zwiększenie któregoś z procesów (anabolizmu czyli odbudowy).

Otóż stres ( pobudzenie układu współczulnego) radykalnie zmienia metabolizm komórkowy w kierunku radykalnego zwiększenia ilości przemian katabolicznych. drastycznie zwiększa się też "emisja cieplna organizmu" ( w relaksie tyko 2-3 % ciepła metabolicznego jest emitowanego w przez skórę- w stresie aż 36% !

Otóż metodą TRD i STRD w prostym badaniu ( skanowaniu emisji podczerwieni) poszczególnych dermatonów tułowia (segmentów który unerwianych przez ten sam nerw ) w prostym i zupełnie nieinwazyjnym a trwającym zaledwie 1,5 minuty badaniu otrzymujemy wynik który dowolnie szczegółowo może być komputerowo analizowany pokazując no procent komórek w organizmie w fazie anabolicznej oraz katabolicznej , czy prace poszczególnych narządów.

Tak więc wkrótce powszechna dostępność tego typu urządzeń diagnostycznych jak TRD i STRD wkrótce wywoła nową światopoglądową rewolucję w medycynie, fizjoterapii i sporcie (również myślą że również w praktyce w Tai Chi) porównywalną do "światopoglądowej rewolucji kopernikańskiej" jaką wywołała w XVI wiecznej Europie heliocentryczna teoria Kopernika.

Dlaczego?

To proste zamiast dyskutować jak w języku chińskim na wiele sposobów może być rozumiane słowo Chi, każdy z nas będzie sam zmierzyć jak poszczególne ćwiczenia czy terapie wpływają na "przepływ chi w organizmie", czyli na homeostazę organizmu (równowagę Yin -Yang)

Tyle, że nie wiemy co wspólnego ma Chi z przemianami anabolicznymi i katabolicznymi więc jak na razie nikt nic takiego nie zmierzy.

Podsumowując: trochę brak mi słów...
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

A przecież już w 1982 tak przemawiał prof Sedlak na kongresie lekarzy akupunkturzystów:

KONIECZNOŚĆ I MOŻLIWOŚĆ BADAŃ NAD BIOLOGICZNYMI PODSTAWAMI AKUPUNKTURY PROF. WŁODZIMIERZ SEDLAK (1911-1993)

Gdyby dziś lekarz, osiągający nawet najlepsze rezultaty, wiedział o medycynie tyle, co Hipokrates w V wieku p.n.e., nazwano by jego praktykę nienaukowym podejściem do sprawy zdrowia. Gdyby np. lekarz przed Flemingiem zaordynował przyłożenie na ropiejącą ranę chleba ugniecionego z pajęczyną, nazwano by go po prostu znachorem. Inaczej było podobno u starożytnych Chińczyków, gdzie liczyły się tylko wyniki. Każdy mógł być lekarzem, o ile miał pacjentów, tych zaś zdobywał, osiągając dobre efekty leczenia.

Akupunktura opiera się na doświadczeniach sprzed tysięcy lat, jest to więc dla większości lekarzy „paleomedycyna ludowa". A w ciągu tych tysięcy lat nic więcej w tej dziedzinie nie odkryto poza potwierdzeniem słuszności meridian i akupunkturowych „numerków", które nakłute włączają sygnał zdrowia odpowiedniego narządu. Powstaje ciągle bez odpowiedzi pytanie: „Dlaczego?”. Hipokratesową zasadę „primum non nocere ", obowiązującą przede wszystkim w stosunku do medycyny ludowej, medycyna współczesna winna zastąpić dewizą „ primum bene inteligere ".

Można wprawdzie - wzorem Hipokratesa - stosować taktykę przedstawiania kolejnych przypadków klinicznych, ale nie przyniesie to odpowiedzi na najważniejsze pytania. Dlatego też mnożenie przypadków wyleczonych przez akupunkturową terapię, nie jest sposobem na uczynienie z niej nauki medycznej. Może być jedynie zachętą do rzetelnego zainteresowania się mechanizmami akupunktury. Medycyna współczesna opiera się bowiem na odkryciu przyczyn choroby i mechanizmów jej przeciwdziałania.

Jeśli istotnie terapia akupunkturą przynosi tak dobre wyniki, jest to argument nie za tym, by nadal ją praktykować, lecz raczej za tym, by poważnie się zająć jej biologicznymi podstawami. Bez naukowych podstaw - w tym przypadku biologicznych, biochemicznych czy biofizycznych - podobna praktyka lekarska zawsze się gdzieś spotka z obiekcjami ze strony Ministerstwa Zdrowia, czy szerokiego ogółu lekarzy, dla których będzie ona zawsze medycyną ludową, ale na pewno byłoby wskazane zająć się podstawami tej terapii.

Czy akupunktura w odbiorze przeciętnego lekarza, a więc absolwenta akademii medycznej, nie może robić wrażenia czynności magicznej? Dopóki nie zaczną się naukowe badania nad akupunkturą, zmierzające nie do potwierdzenia skutków terapii, lecz do rozeznania jej mechanizmów i biologicznych podstaw - sceptycyzmu nie da się wykluczyć. Sceptycyzm świata lekarskiego jest w tym przypadku nawet uzasadniony.

Trzeba więc dojść do teoretycznych podstaw. Wyjaśnić sposoby i drogi działania. Potwierdzenie mapy wrażliwych punktów na ciele człowieka nie jest niczym nowym i nie posuwa sprawy naprzód. Oficjalne zezwolenie na stosowanie akupunktury może być traktowane jako dopuszczalność na zasadzie placebo, skoro nie przynosi ona szkody pacjentowi, a subiektywnie pomaga.

Wśród wniosków uzyskanych z badań nad akupunkturą, powinny się znaleźć wyjaśnienia mechanizmów działania oraz perspektywy dalszego rozwoju medycyny w tym kierunku. Postulat naukowego podejścia do tej terapii nie jest subiektywnym życzeniem, lecz warunkiem dalszego rozwoju akupunktury. Akupunkturę trzeba wydobyć ze stadium medycyny ludowej. Nie osiągnie się tego na zasadzie referendum, dążąc jedynie do poszerzenia grupy lekarzy stosujących zabieg.

Wyjaśnienie mechanizmów skuteczności zabiegu akupunkturowego będzie zapewne jednym z wielkich kroków. Pozytywne przypadki kliniczne należy oczywiście też odnotowywać, choć nie tyle jako argument na słuszność stosowanego przez siebie leczenia, a raczej jako wyróżnik w nadzwyczaj skomplikowanym przebiegu choroby, w którym postawienie jednoznacznej diagnozy jest niemożliwe. Jeśli ilość jest tak wielka, jak się podaje, to przyszedł już czas, by sobie odpowiedzieć na pytanie: co leży u podstaw tego zjawiska? Oponenci odpowiedzą pewnie, że lekarz jest po to, by doraźnie nieść pomoc choremu, a nie po to, by się zajmować teoretycznymi zagadnieniami, czy eksperymentowaniem i interpretacją. Uważamy jednak, że część zdolnych i chętnych lekarzy warto by przesunąć do pracy naukowej, a wyniki leczenia praktyków byłyby wówczas lepsze. Bez teoretycznej medycyny nie dojdzie się dziś daleko. Właściwy rozwój fizyki i chemii dokonał się po sformułowaniu teorii tych nauk. Biologia też stała długo w miejscu, zanim stworzono jej teoretyczne podstawy. Akupunktura także winna pójść tą drogą.
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

Zbyszek M.:
>

"NIE MOŻEMY JEJ POPRZEĆ, BO ONA WSZYSTKO BURZY."

CZY WSPÓŁCZESNA NAUKA ZACZYNA PODĄŻAĆ ŚLADAMI ŚREDNIOWIECZNEJ INKWIZYCJI?

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/prof_...

Faktycznie istnieje sporo analogii do metod wykluczania niewygodnych teorii i osób odwołujących do teorii uznawanych za niewygodne dla głównego nurtu nauki oficjalnej, a zwłaszcza dla głównych nurtów "medycyny akademickiej" tj farmakologi i chirurgii.

1. Inkwizycja też ze szczególnym upodobaniem skazywała na spalenie na stosie oskarżane o czary zielarki i znachorki czyniąc z nich "'czarownice".
2. istnieje dość obrazowa anegdota o procesach sadowych inkwizycji i tak zwanej "próbie wody" która polegała na wrzuceniu oskarżonej związanej w worku do wody:
a. jeżeli nie tonęła był to ewidentny dowód uprawiania przez nią czarów i zasadności skazania jej na spalenie na stosie
b. jeżeli utonęła , to problem sam się rozwiązywał...
3. dziś wystarcza wydania opinii określone osoby z tytułami profesorskimi skierowanych do liczących periodyków naukowych ,że jest to teoria nie godna publikacji , a dalej działa już sam mechanizm cenzury odredakcyjnej innych mediów oraz cenzury społecznej (autocenzury osób piszących i dziennikarzy , selekcji własnej odbiorców mediów) wg zasady, że coś o czym przestaje się pisać zapewne oznacza ze były powody uznania tej teorii za niewartą dalszego zajmowania się ta teorią ... http://pl.wikipedia.org/wiki/Cenzura
Jak przez mgłę pamiętam zarówno książkę jak i prace prof. Sedlaka, używał w nich pojęć z zakresu holografii i mechaniki kwantowej, pamiętam jedynie wniosek, że prof o obu wymienionych dziedzinach nie miał elementarnego pojęcia. Traktował je jako metafory - słowa wytrychy za którymi jednak nie stał żaden nowy aparat pojęciowy i żaden aparat fizyczny i matematyczny.
To nawet nie jest paranauka, raczej pewien rodzaj filozofii dyskusji o biologii. Nie jest rozwijana bo nie ma co rozwijać, prace prof. Sedlaka nadają się do dyskusji przy kawiarnianym stoliku jako ciekawostka, nie ma definicji podstawowych pojęć, nie ma aparatu pojęciowego, zdefiniowanych relacji, hipotez, testów, badań, wyników.
4.We współczesnej nauce istniej bardzo wygodna definicja pozwalająca na łatwe przyklejanie niewygodnym teoriom etykietki "pseudonauki":http://pl.wikipedia.org/wiki/Sceptycyzm
"Sceptycyzm naukowy oddziela naukę od pseudonauki wymagając dowodów od pseudonaukowych twierdzeń i hipotez. Do weryfikacji poddawanych analizie niezgodnych z nauką twierdzeń używa krytycznego myślenia i metod naukowych."
5. Jest spora analogia metodyki "próby wody" a metodyki sceptycyzmu naukowego wobec niewygodnych teorii:
Sceptycyzm naukowy ( metodologiczny) to praktyczna postawa przyjmowana przez większość społeczności naukowej, która polega na uznawaniu za wiarygodne tylko tych teorii i wyników badań, które spełniają elementarne zasady metodologii naukowej, a w takich samych warunkach dają ten sam wynik.
Sceptycyzm naukowy jest często atakowany jako postawa nazbyt konserwatywna, blokująca rozwój nauki.
Jednak atak ten pochodzi zazwyczaj ze strony zwolenników pseudonauki, których teorie i opisy zdarzeń bardzo często nie są podbudowane rzetelnymi wynikami badań i sprawdzalnymi faktami. Elementarną zasadą metody naukowej jest to, że obowiązek rzetelnego dowodu proponowanej nowej teorii spoczywa na osobie, która tę teorię proponuje. Teorie nieudokumentowane rzetelnie, zwłaszcza jeśli stoją one w ostrej sprzeczności z dotychczas zebraną wiedzą naukową, są odrzucane ze względu na sceptycyzm naukowy tak długo, aż ktoś przedstawi przekonujące dowody na ich prawdziwość.
W wielu krajach świata istnieją stowarzyszenia sceptyków naukowych, które zajmują się wyjaśnianiem rzekomych zjawisk paranormalnych, a także tropieniem oszustów bazujących na ludzkiej naiwności.
[b]Angielski termin debunker oznacza osobę lub instytucję, która specjalizuje się w wyszukiwaniu, a następnie publicznym demaskowaniu rzeczywistych technik stosowanych przez osoby twierdzące, że posiadają rozmaite zdolności paranormalne. Do najbardziej znanych debunkerów należą: James Randi, Michael Shermer, Basava Premanand, Penn and Teller oraz Harry Houdini.[b]
6. Łatwo można się przypatrzeć mechanizmowi inkwizycyjnych wyroków wydawanych przez instytucje "debukerskie".
W 2007 roku ministerstwo zdrowia w Niemczech przeprowadziło zleciło przeprowadzenie badań na sporej grupie reprezentatywnej pacjentów celem określenia skuteczności działania przeciwbólowego akupunktury zapisywanej przez lekarzy w przypadku przewlekłych bólów w porównaniu do innych metod leczenia.
Badania te wykazały prawie dwukrotnie wyższa skuteczność niż zapisywanych leków , w wyniku czego ministerstwo zdrowia kierując się rachunkiem ekonomicznym reprezentatywnymi badaniami nie tylko dopuściło do refinansowania przez niemieckie kasy chorych leczenia bólu przez zabiegi akupunktury, ale wydało również zalecenie dla lekarzy rodzinnych by zapisywali zabiegi akupunktury jako terapie leczenia bólu , której skuteczność została udowodniona w naukowym badaniu ( zgodnie z zasadą medycyny opartej na faktach (ang. Evidence-based medicine, EBM).
http://www.aerzteblatt.de/archiv/54176/Akupunktur-bei-...

Ponieważ to niemieckie ( bardzo rzetelnie wg niemieckich standardów i zwyczajów przeprowadzone) mogłoby się stać precedensem dla kas chorych w innych krajach, natychmiast rzetelność niemieckich badan została podważona przez organizacje debunkerskie. Do świadomości innych naukowców i pism naukowych nie trafiły więc oryginalne opisy metodyki badań niemieckich tylko... ich debunkerska krytyka.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6045/q,Czy.akupunk...

Te badania niemiecki są o tyle ciekawe że niechcący wprowadzona w nich dodatkowa próba sprawdzająca nazwana "fałszywa akupunkturą" dała wbrew przypuszczeniom badaczy zaskakująco wysoki rezultat skuteczności!

W mojej ocenie jest nie jest to wcale fakt podważający metodykę niemieckich badań czy podważający uzyskane efekty skuteczności akupunktury ( jako rzekomo zbliżone do "efektu placebo fałszywej akupunktury") ale ...fakt przemawiający jednoznacznie za bioelektronicznym wyjaśnieniem mechanizmu działania i skuteczności akupunktury.
Wg definicji organizmu żywego prof Sedlaka: "organizm żywy to układ energetyczny złożony z półprzewodników białkowych charakteryzujący się powierzchniowym bioplazmatycznym zagęszczeniem elektronów (elektrostaza)". Skoro tak to w stanie zdrowia na powierzchni skóry powinien dominować ładunek ujemny a w chorobie może pojawiać się ładunek dodatni. Z kolei receptory bólowe są w zasadzie czujnikami ładunku dodatniego ( bo przewodzenie w układzie nerwowym człowieka jest wyłącznie przewodzeniem jonów dodatnich. Jeżeli w miejsca bolesne ( a wiec w miejsca kumulacji ładunku dodatniego) wbijemy na ok 20 min igły akupunktury ( nawet nie koniecznie w klasyczne punkty akupunktury!) zgodnie z podstawowym dla elektrotechniki prawem "gęstości rozkładu ładunku na powierzchni przewodnika w zależności od promieni przekroju przewodnika" nadmiar ładunku dodatniego będzie skutecznie spływał ze skóry do otocznia ( tzw "uziemienie ładunku" ). Dokładnie ta sama zasada ( wyprowadzana wprost z prawa Gausa i prawa Coulomba) jest powszechnie wykorzystywana w elektrotechnice np. w konstrukcji piorunochronów.
Gdyż osiąganą olbrzymia "gęstość ładunku" na cienkim "szpicu igły" łatwo można obliczyć z wzoru
q=QxR2/r2 gdzie q= ładunek na szpicu igły Q=ładunek na skórze , R= promień obwody w najszerszym miejscu ciał ( w pasie) r=promień przekroju metalowej igły do akupunktury .
WNIOSEK: BADANIE NIEMIECKIE NATYCHMIAST JUŻ W 2007 POWINNO STAĆ SIĘ IMPULSEM DO ROZPOCZĘCIA POWAŻNYCH ŚWIATOWYCH BADAŃ NAD ZASTOSOWANIEM BIOELEKTRONIKI W LECZENIU BÓLU, ORAZ POWAŻNYCH BADAŃ NAD PRAKTYCZNYM ZASTOSOWANIE W WIELU DZIEDZINACH TEORII PROF SEDLAKA!

W RZECZYWISTOŚCI BADANIE NIEMIECKIE NATYCHMIAST ZOSTAŁO PODWAŻONE PRZEZ ORGANIZACJE DEBUNKERSKIE
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

Janusz D.:
Jerzy C.:
Dlaczego więc mimo że teoria bioelektroniki prof Sedlaka jest tak nowatorska i ciekawa oraz została solidnie opracowana aksjologicznie dla czego po śmierci prof Sedlaka w 1993 r praktycznie nikt nie podjął w Polsce poważnych badań np nad np praktycznym zastosowaniem teorii bioelektroniki w medycynie czy geologi?

Bo może ta "teoria" nie miała sensu? Ani wtedy ani teraz?
Dziś przecież, 20 lat później elektroniczne urządzania diagnostyki medycznej są powszechnie dostępne w cenach już od 3.000 zł -50.000 zł!
Dlaczego polscy naukowcy nie podejmują dziś takich badań?

Bo dalej te teorie nie maja sensu?
Czyż więc nie jest przypadkiem tak że wielu z naukowców mówi: "NIE MOŻEMY POPRZEĆ TEORII BIOELEKTRONIKI , BO ONA WSZYSTKO BURZY."?

Nie jest. Proszę wskazać kilka osób, które tak twierdzą.

I co owa "teoria" miałaby burzyć? Proszę o precyzyjną odpowiedź.

Zbyszek M.:
Janusz D.:
Zbyszek M.:
Janusz D.:

Proszę wskazać kilka osób, które tak twierdzą.

Ja tak twierdze.

No to co miałaby niby burzyć.


Wszystko.




Prawie wszystko.
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

Janusz D.:
Zbyszek M.:
Wszystko.

Prawie wszystko.


Dobrze, że przeczytałem tę odpowiedź z rana bo nie mógłbym spać.

To straszne i przerażające.

I to ma być niby obiektywny, racjonalny i naukowy dowód ze cytuje :"ta "teoria" nie miała sensu" wtedy kiedy ją prof. Sedlak formułował ani teraz ani nigdy?

A może to jest obiektywny dowód że teoria prof Sedlaka "nie miała sensu ani wtedy ani teraz?
Janusz D.:
Jerzy C.:
Dlaczego więc mimo że teoria bioelektroniki prof Sedlaka jest tak nowatorska i ciekawa oraz została solidnie opracowana aksjologicznie dla czego po śmierci prof Sedlaka w 1993 r praktycznie nikt nie podjął w Polsce poważnych badań np nad np praktycznym zastosowaniem teorii bioelektroniki w medycynie czy geologi?

Bo może ta "teoria" nie miała sensu? Ani wtedy ani teraz?
A może to Pan poprostu swoje wypowiedzi i "teatralne gesty" nie popiera żadnami argumentami ani fakjest , poza może tym że kiedyś przczytał Pan jakąś jedą ksiazke popularno naukową prof Sedlaka , która jak sam Pan przyznaje "'pamieta Pan jak przez mgłę?!".

Tylko czy to może być jakakolwiek podstaw do podwarznaia teori majacej równeiż popracie w konkretnej praktyce terapeutycznej dajacej podstwy do mówienia już o potencjalnych podstawach dla "medycyny informacyjno- energetycznej XXI wieku" partej w całości i wyłącznie opartej o teorię bioelektroniki ?!


Motto:
"Legitymacją modelu jest nie tyle jego poprawność, czyli zgodność z regułami modelowania, co jego użyteczność.
Jak dalece pozwala on spojrzeć na istotę zagadnienia zależy od tego, jak wysoko potrafi się badacz wznieść przy pomocy modelu. Jaką szansę daje mu ta wysokość dokonania rzutu myśli na przyrodę i wreszcie rozejrzenia się w innych zagadnieniach okólnych. Nie ma bowiem zagadnienia oderwanego od reszty. Badacz ma być przecież syntetykiem polidyscyplinarnym.

Wyniki obserwacyjne znajdują się zwykle we wnioskach hipotetycznych. Wnioski z natury swej
przewyższają wartość treści modelu. W pierwszym okresie bioelektroniki nie było dostatecznie podkreślane, że model bioelektroniczny jest zależny od metabolicznego, czyli chemicznego modelu.

Okazuje się, że model elektroniczny jest uzupełnieniem modelu metabolicznego. Najelementarniej i najogólniej ujmując, nowy model ma wyobrazić bieg elektronów w reakcjach chemicznych z biegiem elektronów zdelokalizowanych w półprzewodnikach organicznych. Te dwa biegi elektronowe w jakiś sposób przyroda skoordynowała poprzez kwantowomechaniczne sprzężenia.

Wnioski wyprowadzone z modelu bioelektronicznego życia są od razu treściowo szerokie:
1. Istota życia jest elektromagnetyczna.
2. Na wszystkich nieciągłościach biologicznych istnieje powierzchowne zagęszczenie elektronów, znamienne dla półprzewodników.
3. Można mówić o procesach laserowych w emisji światła przez organizm.
4. Ewolucja jest wymuszoną sytuacją już na poziomie kwantowym.
5. Bioplazma jest uniwersalnym przedstawieniem energetyki biologicznej.
6. Świadomość jest tej samej bioelektronicznej natury, co życie.
7. Podstawowa informacja w żywym układzie jest elektromagnetyczna.
8. Życie jest procesem elektrodynamicznym, zasilanym energią chemiczną.
9. Ważne dla masy ożywionej są elektrony, fotony i fonony. Życie jest skwantowanym stanem energii w materii organicznej. "
W.Sedlak, "Wykłady o bioelektronice", 1987.

-----------------------------------------------------------------------
Model bioelektroniczny - modele w nauce i medycynie.

W współczesnej fizyce zwłaszcza kwantowej stosuje się budowanie modeli np. atomów i cząstek. Model pozwala nie tylko na wizualne wyobrażenie sobie rzeczy "niewyobrażalnych" , ale również wyraża aktualny stan wiedzy i badań nad zagadnieniem a także pozwala na analizy np matematyczne czy geometryczne przyjętego modelu. Dlatego trafnie pisze prof Sedlak że: "Wyniki obserwacyjne znajdują się zwykle we wnioskach hipotetycznych. Wnioski z natury swej przewyższają wartość treści modelu."
Dlatego stworzenie przez prof Sedlaka "bioelktronicznego modelu fenomenu życia" - i dostępność dla nas tego modelu w języku polskim w licznych publikacjach naukowych prof Sedlaka ma olbrzymie znaczenie i jest wartością bezcenną.
Paradoks współczeelektroniki i fenomen efektów jakie daje jej miniaturyzacja polega na tym że po konstrukcyjnym przejściu ze skali średniej do konstrukcji w skali mikro ujawniają się kwantowe fenomenalne właściwości elektronów, fotonów i fononów ( drgań atomów). Dokładnie podobny fenomen faktycznie występuje w organizmie żywym oraz we wszystkich rodzjach terpii TCM . Podbny fenomen występuje w masażu , gdy tylko przestaniemi na niego patrzęć mechanicznie a zaczniemy patrzec bioelektroniczne i kwantowo". Tak długo jak będziemy pracować siłowo czyli "z pięści i łokcia" pozostajemy w zakresie praw mechaniki klasycznej , a schodząc tylko o parę stopni z łagodnością i uważnością naszych oddziaływań n ameridiany TCM wchodzimy nimi w rezonans z poziomem kwantowym , na jakim poruszają się np elektrony - bo przecież one wirują z prędkością światła!!
A prawa fizyki i mechaniki kwantowej są naprawdę bardzo ciekawe i pozwalają jeżeli je się zrozumie na uzyskiwanie dotąd nie dostępnych efektów terapeutycznych w masażu klasycznym ( wykonywanym siłowo) http://pl.wikipedia.org/wiki/Mechanika_kwantowa .
Jest tak dlatego że jeżeli udało by się nam podczas masażu zmienić sumaryczny ładunek na powierzchni skóry osoby masowanej np z dodatniego na ujemny miało by to daleko idące konsekwencje dla wszystkich komórek skóry , gdyż to ładunek na błonach komórkowych uruchamia np "pompę sodwo-potasową" a co za tym idzie gromadzeni lub oddawanie zgromadzonej w komórce wody.
I dokładnie tak właśnie oddziałuje masaż akupresurowo-limfatyczny na nadmiar wody w komórkach (przy nadwadze)
Analizując "Wnioski dla Bioelektroniki " , pozwoliłem sobie nieco przesunąć ich akcenty na powierzchniowe zjawiska elektrostatyczne i półprzewodnikowe.
Powód jest oczywisty - masaż z założenia jest zjawiskiem powierzchniowym , bo jest właśnie oddziaływaniem na cały organizm poprzez oddziaływanie na powierzchnie skóry! A skoro tak to przyjmując model bioelektroniczny masowanie skóry jest oddziaływaniem na elektronową "elektostazę" na powierzchni ciała. W takim razie możemy do analizy naszego modelu elektrostazy zastosować znane "prawa elektrostyki".
Prawa te wyprowadza się z prawa Coulumba i prawa Gaussa.
I. Definicja Elektorostatyki : jest to dziedzina nauki, zajmującym się zagadnieniami związanymi ze statycznym ładunkiem elektrycznym i statycznymi polami elektrycznymi.
Elektryczność statyczna jest to zespół zjawisk towarzyszących pojawieniu się niezrównoważonego ładunku elektrycznego na materiałach o małej przewodności elektrycznej (dielektrykach, materiałach izolacyjnych) lub na odizolowanych od Ziemi obiektach przewodzących (np. ciele człowieka, elementach urządzeń, itp.). Ładunki te wytwarzają wokół siebie pole elektrostatyczne o natężeniu tym większym, im większa jest wartość ładunku.
Istnienie ładunków elektrycznych można stwierdzić dzięki zjawisku elektryzowania się ciał, np. przez potarcie czy indukcję.
O istnieniu oddziaływań elektrostatycznych wiedziano już w starożytności. Dwadzieścia pięć wieków temu grecki filozof i matematyk Tales z Miletu (620-540 p.n.e.) spostrzegł, że potarty suknem bursztyn przyciąga drobne, lekkie ciała jak np. drewniane wiórki. Nazwa elektryczność pochodzi od greckiego słowa "elektron", co znaczy bursztyn.
W przyrodzie występują dwa rodzaje ładunków: dodatnie( nadmiar protonów) i ujemne (nadmiar elektronów). Znana jest powszechnie zasada, że ładunki jednoimienne odpychają się, a różnoimienne przyciągają.
Masaż jest pocieraniem skóry o skórę a więc jego oddziaływanie będzie polegać na elektryzowaniu ! I tak jest w rzeczywistości gdyż badania potwierdziły ze pocierany lub rozciągany kolagen wytwarza ( czyli uwalnia) ładunki dodatnie. Tak ważny więc dla efektu masażu jest właściwy kierunek masażu.
II. Zasada zachowania ładunku. Mówi ona, że wypadkowy ładunek w układzie izolowanym ma stałą wartość.
Jeżeli więc chcemy zmienić ładunek na skórze osoby masowanej ,np. usunąć nadmiar ładunku dodatniego , ponieważ my sami wcale nie chcemy go przejąć ( nas samych też obowiązuje zasada "primum non nocere" po pierwsze nie szkodzić również sobie) możemy ten nadmiar odprowadzić tylko do ..ziemi!
Dlatego właściwy kierunek dla rozluźnienia osoby masowanej , czyli dla usunięcia nadmiaru ładunku dodatniego jest kierunek do palców a nie do serca . Dokładniej wyjaśnia to zależności wyprowadzane z prawa Coulomba.
III.Zasada superpozycji pól w elektrostatyce dotyczy sytuacji, gdy mamy do czynienie z kilkoma naładowanymi ciałami. A taka sytuacje mamy właśnie podczas masażu bo jakiś ładunek ma osoba masowana i osoba masująca. Wg Elektrostatyki w takiej sytuacji pole elektryczne w danym punkcie przestrzeni wynikające z oddzielnych rozkładów ładunków jest sumą wektorową pól pochodzących od poszczególnych rozkładów.
W niosek z tj zasady dla masażysty jest taki że dla uzyskanego efektu masażu istotny jest stałe własne utrzymanie właściwego stanu energetycznego naszej "elektrostazy".
IV.Prawo Columba stwierdza: dwa ładunki elektryczne q1 i q2 znajdujące się w próżni, w odległości r od siebie, oddziałują na siebie z siłą F.
………q1 x q2
F = k ______
…………...2
………… r
gdzie k - pewna stała.
Z tego prawa w elektrostatyce wyprowadza się prawo rozkładu gęstości ładunku na powierzchni.
Załóżmy ze mamy układ dwu kulek metalowych jedna o promieniu r i druga znacznie większa o promieniu R połączone nieskończenie cienkim i doskonałym przewodnikiem ( a więc jego kształt i długość nie ma znaczenia dla rozważań).
Oznacza to że zgodnie z prawem Gaussa wystąpi zależność
....…2.……..2........…………………2…2
qx r = Qx R a więc q / Q = R / r
Tak więc ładunki w takim układzie będą dążyć do spłynięcia na mała kulkę! Podobnie będzie w naszym ciele - ładunki będą spływać od głowy i tułowia w kierunku palców rąk i nóg, z tym że trzeba pamiętać ze nasze ciało nie jest doskonałym przewodnikiem tyko półprzewodnikiem , stąd powstające różne dolegliwości i bóle, oraz możliwości likwidowania ich przez "podnoszący przewodność - odpowiedni masaż lub akupresurę"
V. Półprzewodniki - to substancje (najczęściej krystaliczne) których przewodność (konduktywność) jest mniejsza niż przewodników (metali) a większa niż dielektryków ( izolatorów)
Wartość rezystancji (oporności) półprzewodnika maleje ze wzrostem temperatury. Koncentracje nośników ładunku w półprzewodnikach można zmieniać w bardzo szerokich granicach, zmieniając temperaturę półprzewodnika lub natężenie padającego na niego światła lub nawet przez ściskanie lub rozciąganie półprzewodnika, czyli dokładnie przez to na czym polega masaż!
Fakt że dla skuteczności masażu również limfatycznego, najważniejszym celem jest podniesienie przewodności skóry jako półprzewodnika białkowego wyjaśnia dlaczego błędnym i nie uzasadnionym jest rozpowszechnione w masaż(u klasycznym przekonanie że "ciepło jest czynnikiem nie sprzyjającym o może zwiększać obrzęk" wynika ono z objawowego patrzenia na problem) w istocie zaś ciepło zwiększa rozluźnienie naczyń w tym limfatycznych i ułatwia odprowadzenie zgęstniałej limfy. Podobnie uważa medycyna chińska.
VI Prawo Gausa
Ładunek lub układ ładunków wytwarzają wokół siebie pole elektryczne.
Prawo Gaussa stwierdza że strumieniem pola elektrycznego przechodzącego przez daną, zamkniętą powierzchnię jest wprost proporcjonalny całkowitego ładunku zgromadzonego wewnątrz tej powierzchni, podzielonemu przez wielkość zwaną przenikalnością elektryczna próżni. Z prawa Coulomba zaś wynika że ładunek zamknięty w tej powierzchni będzie się koncentrował właśnie na niej.
Stąd możemy wnioskować że nasz organizm jest tak skonstruowany żeby nadmiar ładunku dodatniego wytwarzany zwłaszcza w stresie przez układ nerwowy spływał na powierzchnię skóry a po niej do palców nóg i rak. Masaż powinien ułatwić ten spływ powinien być wiec głownie wykonywany w kierunkach dystalnych. Warto zwrócić uwagę że ten kierunek jest jednocześnie kierunkiem 'z włosem " a kierunek do serca oznacza 'masowanie pod włos".
zwrócę jeszcze uwagę na kolejny fakt kierunkiem rozładowującym ładunek dodatni z powierzchni skóry jest oprócz kierunku do palców również pośrednio kierunek od kręgosłupa do boków ciała , gdyż nasz tułów ma kształt elipsy .
Prawo rozkładu gęstości ładunku na powierzni przewodika dotyczy również połączonej przewodnościowo z powierzchnią skóry ( np za pomacą meridianów jako lini o wyższej przewodności) powierzchi otrzewnej bedącej wg mnie niczym innym jak Dantien wg chińskiej teori jako miejscem gdzie może być wytwarzana i gromadzona energia Chi.
Na koniec jeszcze jeden wniosek o "informacji elektrostatycznej zapisującej się w naszym ciele. podstawowym systemem zapisywania informacji w informatyce jest system dwójkowy zero-jedynkowy . Tak właśnie zapisują się stresy i napięcia w naszym ciele i mogą one długo być pamiętane , a często organizm sam nie potrafi tej pamięci skasować. Dlatego masaż w kierunkach dystalnych poprzez ściągnięcie ładunku dodatniego wywiera podobny wpływ jak "resetowanie komputera". Na tej zasadzie można wytłumaczyć np. działanie Mikrokineziterapii ( bardo popularnej n. we Francji)http://www.microkinesitherapie.com/pl/przebieg-zabiegu

W tym kontekście wobec faktu że współczesnego człowieka wręcz otaczają przedmioty elektrniczne i dizlajace na odległośc oraz z pamięciami elektronicnzymi az dziw bierze że współczesnemu człowiekowi ti współczesnej nauce jest tak trudno przyjąć do wiadomości powszechność występowania działających na dokładnie analogicznej zasadzie zjawisk bioelektronicznych. Dlaczego więc tak trudno nam uwierzyć że w meridianach np. zapisują się wszelkie informacje przezytego strsy iż emożemy je kasowacć skutecnzie w metdzie EFT przez ostukiwanie 12 punktów 12 meridianów TCM ( jak to pokazuje logo grupy "Medycyna XXI wieku") a przecież wierzymy przecież np prokratorowi we Włocławku który mówi w sprawie badanai winy lekrzy za śmierc blizniaków w zwizku znie wykonaiem na czs ciecia cesrskiego , że mimo skasowania przez lekarzy obrazu badań USG , eksperci odtwrzą je z śladów elektronicznych pozostawionych w pamięci elektronicznej apartu USG !

Tak więc dziś wszystkie dane po temu by mówic o podstawach by mówic o "modelu informacyjno-energetycznym medycyny XXI wieku" i by własnie tym modelm opisywac dziłaanie terapii TCM takich jak akupuktura. Bo cóż innego robią terapeuci TCM stawijac bańki lub na punktach meridianów lub podgrzewjąc je moksa jak nie zmieniają ich przewodność?! Bo jeżeli faktem jest że białko kolgenowe ma właściwości półprzewodnikowe i piezoelektryczne to wszelkie tego typu oddziaływania zmiany ciśnienia lub tempertury co faktycznie na przwodniośc cłąego meridianu. Dokldnie taki tez efekt ma dlikatne opukiwanie w metdzie EFT po koleji 12 punktów 12 meridianów TCM ( w takiej kolejności jak pokazuje to grafika logo grupy "Medycyna XXI wieku".

Zrozuminie teori biolektroniki ma wiec przełomowe znaczenie dla uproszczenia nauki stoswania terapii TCM oraz na niebywałe podniesienie uzyskiwanych efektów!

Dlatego tek duże opry tak wielu osób równeiż praktykujcych np Tai Chi czy TCM przed przyjeciem tego nowego naukowego modelu są zupełnie nie racjonalne, i wynikjaą z niezrozumienia jeszcze jak wielkie korzyści ta wiedza da każdemu dla stosowania terapii, czy praktyki Tai Chi a także dla wałsnej profilaktyki zdrowtnej! Ale upowszechnienia sie bardzo szybkiego tej wiedzy i nowych prostych i bardzo skutecznych rodzajów terapii nie da się i tak już zatrzymać, podbnie jak nie da sie zatrzymać w XXI wieku coraz szerszego upowszechniania sie telefonów komórkowych i tabletów.

Porostu ich wygoda stoswania oraz coraz wiekszę możliwości oraz coraz bardzij dostępna cena powodują że każdy chce je mieć i ze kupuje się je już nawet dziciom.
Przyjecie modelu bioelektroniki wytłumaczniu skuteczności pracy na meridianach TCM nastepi wrecz w zawrotnym tempie bo jej stoswanei nie wymaga żadnych inwestycji , a nauka TCM w takim ujęciu jest niezwykle prosta i szybka. Zaś rozumiejąc jaki jest mechanizm bioelektroniczny dziłąania meridianów każdy adept nnp bioelktronicznej metdy masązu bardzo szybko bedzie osuiagał spektakularne efekty terapeutyczne. Również praktycy Taichi znacznie szybciej zaczną uzyskiwac efekty a popularność Tai Chi bardzo bedzie sie rozszerzać na całym świecie! Popatrzmy zreszta sami jak prosto wygląd awytłumacznie celu praktyki Tai Chi lub masaży ( jako metod "zewnętrznego eliksiru") :

W związku z połączeniem przewodnościowym otrzewnej z powierzchnią skóry z prawa Gaussa wynika że na Otrzewnej zawsze bedzie występować co najmniej 2 -20 krotna wieksza gestośc ładunku niz na powierzchni skory. Ładunek ten może być zarówno ujemny ( w relaksie i przy dobrym stanie zdrowia) jak i dodatni ( w stresie i chorobie) . W tym drugim przypadku organizm sam bedzi esię starła mechanizmami autoregulacyjnymi odprowdzac z otrzewnej do palców nóg i rak ,na koniec meridianów a nastepnie by pozbyć sie tego ładunku dodatniego do otocznia. Niestey ładunki dodtnie beda neutralizowac elektrony wokółmeridnu i jego przewdność będzie spadać a punktytego meridianu staną się bolesne. Terapia masązu bioelektronicznego oraz cwiczenia taichi jako metdy eleksiru zenetrzngo poprzez napływ krwi do kończyn podnosza przewodność meridinów i awitalne chi zostaje odprowdzona do otocznei ( np poczas ciosów rękoma i kopnieć) a a meridiany oczyscone i naładowane ładunkiem ujemnym ktry ładuje engrią chi Dantien , czyli otrzewna . Wszystkie organy zaczyanaja lepiej pracowac i nastepuje poprawa zdrowia oraz stan relaksu.

Proste, przekonywujace , skuteczne i możliwe łatwo do stwierdzenia dostępnymi urządzenaimi elektronicznymi!

I co tu jeszcze dalej dyskutować czy warto przyjąć ten nowy model czy nie...
Pytanie w Chińskim Roku Drewnianego Konia czy jestes gotów by wsiąść i jechac galopem na tym koniu w samej awngardzi XXi wieku bioelktroniczno-kwantowej medycyny, czy też pozostaniesz daleko w tyle wsród lękających się porzycoć przestarzałe już XX wieczne chemiczo- machanicystyczne wyobrażenia anatomii człowieka?
Janusz D.:
Jerzy C.:

Pozwolę sobie na kilka słów z mojej strony, z góry prosze o wybaczenie.
Dziś jednak medycyna właśnie z tego powodu przezywa coraz większy kryzys że opiera się obecnie głównie na farmakologii i chirurgii a diagnostyka która stosuje nie pokazuje wczesnych zmian energetycznych tylko już poważne zmiany i uszkodzenia organów.

Aktualnie medycyna przezywa rozkwit, jakiego nie notowała jeszcze nigdy w historii. Powodem jest zastosowanie nowoczesnych metod diagnostycznych opartych o odkrycia fizyki i chemii. Porównywanie współczesnych osiągnięć medycyny z terapia Józefa Strusia jest stawianiem obok siebie wołu i pociągu TGV ze wskazaniem na wołu - ze jest lepszy bo naturalny.
Ja nie nazwałbym to redukcjonizmem to o czym pisze Dr Yang Jwing-Ming, choć jako komuś kto studiował na wydziale elektrycznym politechniki i kto od 1988 samodzielnie rozważa teorię bioelektroniki prof Sedlaka szkoda jest że Dr Yang Jwing-Ming choć trafnie wprowadza pojęcia bioelektroniki do opisu Chi nie idzie dalej w wprowadzaniu naukowego np aparatu matematycznego celem wyciąganiu naukowych wniosków z wprowadzanych modeli.

Jak przez mgłę pamiętam zarówno książkę jak i prace prof. Sedlaka, używał w nich pojęć z zakresu holografii i mechaniki kwantowej, pamiętam jedynie wniosek, że prof o obu wymienionych dziedzinach nie miał elementarnego pojęcia. Traktował je jako metafory - słowa wytrychy za którymi jednak nie stał żaden nowy aparat pojęciowy i żaden aparat fizyczny i matematyczny.

Przyczyną może być tu chyba fakt że naukowe prace prof Sedlaka powstałe przed 1989 r w ogóle nie są znane na świecie ani dostępne w języku angielskim !

Bo paranaukowości z całą pewnością nie można zarzucić bioelektronice prof Sedlaka , a jedynie to że została w Polsce kierunkiem nie podjętym i nierozwijanym po śmierci prof Sedlaka w 1993 r.

To nawet nie jest paranauka, raczej pewien rodzaj filozofii dyskusji o biologii. Nie jest rozwijana bo nie ma co rozwijać, prace prof. Sedlaka nadają się do dyskusji przy kawiarnianym stoliku jako ciekawostka, nie ma definicji podstawowych pojęć, nie ma aparatu pojęciowego, zdefiniowanych relacji, hipotez, testów, badań, wyników.
Ale to się obecnie zmienia od 2 lat na wydziale fizyki uniwersytetu Śląskiego jest już kierunek studiów bioelektronika http://bio.fizyka.us.edu.pl/index.php/biofizyka/bioele...

Czasem nazywa się ten kierunek fizyką medyczną, istnieje od co najmniej 20 lat jako samodzielna gałąź studiów obejmując zastosowanie chemii, fizyki i biologii w biologii i medycynie.
>
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

Zbyszek M.:
Jerzy C.:
A może to jest obiektywny dowód że teoria prof Sedlaka "nie miała sensu ani wtedy ani teraz?
Janusz D.:
Jerzy C.:
Dlaczego więc mimo że teoria bioelektroniki prof Sedlaka jest tak nowatorska i ciekawa oraz została solidnie opracowana aksjologicznie dla czego po śmierci prof Sedlaka w 1993 r praktycznie nikt nie podjął w Polsce poważnych badań np nad np praktycznym zastosowaniem teorii bioelektroniki w medycynie czy geologi?

Bo może ta "teoria" nie miała sensu? Ani wtedy ani teraz?
A może to Pan poprostu swoje wypowiedzi i "teatralne gesty" nie popiera żadnami argumentami ani fakjest , poza może tym że kiedyś przczytał Pan jakąś jedą ksiazke popularno naukową prof Sedlaka , która jak sam Pan przyznaje "'pamieta Pan jak przez mgłę?!".


Prosze sie nie dziwic. To forum nazywa sie: Świat Trolli.

Czy istnienie subtelnej energi Chi (Qi) zostalo potwierdzone empirycznie
metodami naukowymi?

Niestety ma Pan cąłkowicie rację :-) że neistety tak a nie inaczej :-( przedstawia sie sposób mówienie i pisania o "enrgii chi " na grupie "Zasaday Tai Chi".

Próbuję własnie od mniej więcej miesiąca próbuję bezskutecznie właśnie w tym duchu prowadzić dyskusję natej grupie, że nie mogą istnieć żadne inne "subtelne energie nie odkryte jeszcze na obecnym rozwoju nauki" niż te odziaływania elektryczne i elektromagnetyczne biochemniczne ,grawitacyjne i atomowe w oparciu o które od 1967 - 1993 formułował swoja teorie bioelektroniki prof Sedlak!
A słowo "Chi= energia" w języku chińskim jest słowem powszechniego użytku skadające się na opis wielu zjawisk ( np znajduje się w słowie "energia pogody") i nie powinno się z niego czynic wytrycha i mitologii dla wschodnich sztuk walki, ale w recz przeciwnie zaczac wreszczie w XXI wieku odmitologizwać sposób mówienai i pisania o TCM i Tai Chi z zastoswaniem 100% naukwego języka "bioelektroniki prof Sedllaka, fizyki, fizjoterapii medycyny!

Dlatego wg mnie najwłaściwszym punktem wyjścia do dyskusji o Tradycyjnej Chińskiej Medycynie a w szczególności o akupunkturze oraz o "Tai Chi" powinno być Prawo Gaussa oraz wyprowadzane z niego podstawowe dla "elektrostatyki" prawo gestości powierzchniowego ładunku rozkładu na przewodnikach i półprzewodnikach w zależności od promienia przektrojów".
Wystarczyłoby bowiem przyjąć prawdziwość twierdzeń bioelektroniki prof Sedlaka , oraz fakt że białko kolagenu w naszej skórze i tkance łącznej ma ewidentnie chrakter półprzewodnikowy i piezoelktryczny. Zgodnie z podaną już przez prof Sedlaka bioelektroniczna definicją organizmu żywego: organizm żywy to układ energetyczny zbudowany z półprzewodników białkowych charakteryzujący się powierzchniowym bioplazmatycznym zagęszczeniem elektronów. Jeżeli tak
to w takim razie w satnie bólu i choroby nastepuje miejscowa lub całkowita depolaryzacja skóry pacjenta która z Prawem Gaussa i prawem "gestości rozkaldu ładunku" ktra stosunkowo łatwo można usynac włąsnei np wbijając w bolesne miejsca igły na które bedzi espływac powierzchniowy nadmiar ładunku dodatniego , a z jej końca spłynie do otocznia! Zgodnie z prawam Gausa jeżeli obliczymy gestość ładunku jak całke powierzchniową z wzoru na naterzenie strumienia elektryczego od ładunku ograniczonego powierzchną ciała pacjenta w jego obwodzie oraz na jego palcach rąk i nóg oraz obliczymy q na palcach z q/Q =R2/r2 natychmiast zrozumiemy dlaczeo organizm potrzebuje lini meridianów TCM (będących h w sposób udowdniony naukowo liniami o wyższej przewodności i pojemnosci elektycznej od otoczenai na skórze ( publikacja wyniko wbadan prof zbigniew Garnuszewski 1994) własnei do stałego usuwania nadmiru ładunku dodatniegopoprze zpalce do otoczenia!

Wystarczyło by więc tylko przyjąć teorie bioelektroniki prof Sedlaka , natychmiast możemy zacząć naukowo badać wszystkie tradycyjne metody terapii TCM ( akupunktura , akupresura , mokaz ,masaż Tui Na) dostenym aparatem pojęciowym elktroniki i bioelktroniki , aparatem matematycznym ( z [b] 4 równań podstawowych klasycznej elektrodynamiki Maxwella*
) oraz istniejącymi przyrządami stosowanymi w diagnnostyce urządzeń elektronicznych jak i uznanymi (i stoswanymi już od 50 lat) metodami elektronicznej diagnosyki medycznej akupunktury TCM takimi i jak metoda Ryodoraku...

Niestety dla bardzo wielu zjednej strony fizjoterapeutów i lekarzy, a zdrugiej np praktyków tradycyjnej Akupunktury oraz np szytuk walki takich jak Tai Chi, przyjaecie teori bioelktroniki prof Sedlaka burzyloby dotychczasowe wyobrazenai i mity na temat "energii Chi". Nikt wiec nie ma odwagi zaczać naukowo podchdzić do medycyny chińskiej i wschodnich sztuk walki....

*/ A propos czterech podstawowych równań klasycznej elektrodynamiki Maxwella (z 1861 r) (oraz trafnych Pana artykułów o błędach i uporszczeniach obecnych w Teorii Względności Einsteina) warto dodać że s tych praw można wyprowadzić równanie falowe, prawo Biota-Savarta i inne. Symetria równań Maxwella opisana przez transformacje Lorentza oraz nieudane próby (eksperyment Michelsona-Morleya) potwierdzenia istnienia eteru (klasycznego nośnika fali elektromagnetycznej) doprowadziły do zmiany koncepcji czasu i przestrzeni w szczególnej teorii względności i wyłonienie się koncepcji czasoprzestrzeni Minkowskiego. Niemożność wytłumaczenia przez elektrodynamikę klasyczną promieniowania ciała doskonale czarnego oraz zjawiska fotoelektrycznego doprowadziła do powstania mechaniki kwantowej i pierwsza publikacja Einstaina o hipotezie teori wzgłedności miała w tytule słowo "elektrodyanmika"!

Myślę że opory świata nukowego by obecnie skorygować teorię względności Einstaina, a świata medycznego by przyjąć teorię bioelektroniki w nikają z tego samego faktu , że trzeba by sie przyznać ze przez tyle lat naukowcy ignorowli nowe teorie mimo że ich postulaty sa już formułowan o tylu lat (postulat bioelktroniki od 1967 r!)

Problem chyba w tym że dziś przestał być wzorem ideał "uczonego , dążącego do poznania i drążnia latami mozolnych badań prawdy", a upowszechnił sie wzorzec "naukowca zdobywającego pozycję i intratne zlecenia na badania, akceptacje i uznanie w "świcie nauki"....
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria bioelektroniki prof Sedlaka poważna i przełomowa...

Zbyszek M.:
Jerzy C.:
Zbyszek M.:

Prosze sie nie dziwic. To forum nazywa sie: Świat Trolli.

Niestety ma Pan cąłkowicie rację :-)

Dziękuję.


I ja również dziękuje Panu za Pana teksty pokazujące na przykładzie błedów w teori względności że brak jest w współczesnej nauce mechanizmu łatwego i chetnego przyjmowania nowych teori lepiej wyjaśniajacych rzczywistości niż dotyczas uznawane teorie - jak to jeszcze było w XIX wieku i do połowy XX wieku.

Bardzo mnie to dziwi np w dziedzinie medycyny że taki wielki jest opór wśród świata lekarskiego w przyjeciu oczywistości teorii biolektroniki prof Sedlaka i istnijących dowdów na możliwości jej praktycznego wykrzystania np dla wytłumacznia znanej od 4 tys lat akupunktury poprzez teorie bioelektroniki!

Bo przecież przyrzeczenie lekarskie* wyraźnie obliguje do dzielenia się ze światem lekarskim (i z pacjentami i dla ich dobra ) nowymi odkryciami!



Wyślij zaproszenie do