konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Witam :) "świeżynka" czyli nowa na tej grupie :)
podzielcie się proszę swoimi wrażeniami, odczuciami i spostrzeżeniami związanymi z praktykowaniem hatha-jogi metodą Sivanandy, zwłaszcza jeżeli macie porównanie z innymi metodami.
Przede wszystkim - na co powinno się położyć nacisk? na asany, ćwiczenia oddechowe czy relaksację?

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Witam :) "świeżynka" czyli nowa na tej grupie :)
podzielcie się proszę swoimi wrażeniami, odczuciami i spostrzeżeniami związanymi z praktykowaniem hatha-jogi metodą Sivanandy, zwłaszcza jeżeli macie porównanie z innymi metodami.
Przede wszystkim - na co powinno się położyć nacisk? na asany, ćwiczenia oddechowe czy relaksację?

Ale po co kłaść nacisk na cokolwiek? zajęcia jogi wg śivanandy mają określony harmonogram: zaczyna się od pranajamy (oddychania), a potem to już jedzie się z asanami. Natomiast relaksacja jest ważnym elementem tej jogi, dlatego po każdej asanie robi się krótką relaksację i tego bym się trzymał, jeśli chcesz ćwiczyć w domu.
Natomiast wracając jeszcze do pranajamy to np. jeden z moich nauczycieli jogi wg iyengara wychodził z założenia, że najpierw warto przepracować ciało zanim rozpocznie się praktykę pranajamy.
Ale joga wg śivanandy to inna bajka i pranajama też wygląda tu inaczej :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marcin P.:
Natomiast wracając jeszcze do pranajamy to np. jeden z moich nauczycieli jogi wg iyengara wychodził z założenia, że najpierw warto przepracować ciało zanim rozpocznie się praktykę pranajamy.

dzięki :)
mój instruktor najwyraźniej wychodzi z tego samego założenia :) ćwiczenia oddechowe zaczęliśmy praktykować dopiero po kilku spotkaniach, nie od razu. Stąd właśnie moje wątpliwości :)
Zajęcia zaczynamy relaksacją i nią kończymy (do dzisiaj pamiętam pierwsze moje zajęcia i szok, że w trakcie końcowej relaksacji organizm wychłodził mi się jak po zrobieniu 100 km na rowerze...), relaksacją są przeplatane asany. I - od niedawna - pranajama :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Marcin P.:
Natomiast wracając jeszcze do pranajamy to np. jeden z moich nauczycieli jogi wg iyengara wychodził z założenia, że najpierw warto przepracować ciało zanim rozpocznie się praktykę pranajamy.

dzięki :)
mój instruktor najwyraźniej wychodzi z tego samego założenia :) ćwiczenia oddechowe zaczęliśmy praktykować dopiero po kilku spotkaniach, nie od razu. Stąd właśnie moje wątpliwości :)
Zajęcia zaczynamy relaksacją i nią kończymy (do dzisiaj pamiętam pierwsze moje zajęcia i szok, że w trakcie końcowej relaksacji organizm wychłodził mi się jak po zrobieniu 100 km na rowerze...), relaksacją są przeplatane asany. I - od niedawna - pranajama :)

A tak rzeczywiście, zaczyna się również długą relaksacją, potem oddychanie i powitanie słońca zanim przejdzie się do poszczególnych asan :)
A pranajama w sivananda jodze jest dość prosta, więc warto ją robić.
Wychłodził, powiadasz? A ja pamiętam jak zimą wychodziłem z zajęć wewnętrznie rozpalony, może coś nie tak robiłem :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marcin P.:
Wychłodził, powiadasz? A ja pamiętam jak zimą wychodziłem z zajęć wewnętrznie rozpalony, może coś nie tak robiłem :)

wewnętrznie rozpalony, powiadasz? :) ja oprócz doznań natury czysto fizycznej (owo wychłodzenie...) mam również inne doznania - stan świetnego samopoczucia, na granicy euforii (czytaj - mogę góry przenosić :)) czy to jest to samo co bycie "wewnętrznie rozpalonym"? :-D

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Marcin P.:
Wychłodził, powiadasz? A ja pamiętam jak zimą wychodziłem z zajęć wewnętrznie rozpalony, może coś nie tak robiłem :)

wewnętrznie rozpalony, powiadasz? :) ja oprócz doznań natury czysto fizycznej (owo wychłodzenie...) mam również inne doznania - stan świetnego samopoczucia, na granicy euforii (czytaj - mogę góry przenosić :)) czy to jest to samo co bycie "wewnętrznie rozpalonym"? :-D

raczej nie :) moje doznania związane są bardziej z poczuciem zadowolenia i uspokojenia umysłu :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marcin P.:
raczej nie :) moje doznania związane są bardziej z poczuciem zadowolenia i uspokojenia umysłu :)

:)
hmmm... to może ja coś nie tak robię? :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Marcin P.:
raczej nie :) moje doznania związane są bardziej z poczuciem zadowolenia i uspokojenia umysłu :)

:)
hmmm... to może ja coś nie tak robię? :)

nie, nie :)
na każdego i w różnym etapie jego życia joga może oddziaływać inaczej. Przenoś góry, też bym tak chciał :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marcin P.:
nie, nie :)
na każdego i w różnym etapie jego życia joga może oddziaływać inaczej. Przenoś góry, też bym tak chciał :)

na obecnym etapie życia stanem dla mnie pożądanym byłoby absolutne wyciszenie i - jak to ładnie określasz - uspokojenie umysłu :) ale cóż, może z czasem to osiągnę :)

Chciałabym jeszcze wrócić do zdania rozpoczynającego Twoją pierwszą wypowiedź, mianowicie - cyt: "Ale po co kłaść nacisk na cokolwiek?" Racja, gdyż w zasadzie w przypadku metody sivanandy jednym z założeń jest niepraktykowanie asan "na siłę", żeby nie zadawać sobie bólu, lecz uświadomienie sobie własnych ograniczeń a następnie - stopniowe ich pokonywanie...

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Marcin P.:
nie, nie :)
na każdego i w różnym etapie jego życia joga może oddziaływać inaczej. Przenoś góry, też bym tak chciał :)

na obecnym etapie życia stanem dla mnie pożądanym byłoby absolutne wyciszenie i - jak to ładnie określasz - uspokojenie umysłu :) ale cóż, może z czasem to osiągnę :)

Chciałabym jeszcze wrócić do zdania rozpoczynającego Twoją pierwszą wypowiedź, mianowicie - cyt: "Ale po co kłaść nacisk na cokolwiek?" Racja, gdyż w zasadzie w przypadku metody sivanandy jednym z założeń jest niepraktykowanie asan "na siłę", żeby nie zadawać sobie bólu, lecz uświadomienie sobie własnych ograniczeń a następnie - stopniowe ich pokonywanie...

To Ty mogłabyś być moją nauczycielką :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marcin P.:
To Ty mogłabyś być moją nauczycielką :)

:-D

w zasadzie kontakt z każdym człowiekiem wzbogaca nas w jakiś sposób - i niekoniecznie chodzi mi o jogę :)

A jak u Ciebie z dostrajaniem umysłu do dźwięku mantry? :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Marcin P.:
To Ty mogłabyś być moją nauczycielką :)

:-D

w zasadzie kontakt z każdym człowiekiem wzbogaca nas w jakiś sposób - i niekoniecznie chodzi mi o jogę :)

A jak u Ciebie z dostrajaniem umysłu do dźwięku mantry? :)

nie tak jakbym sobie tego życzył, ale pracuję nad tym, tyle że koncentruję się na wibracji mantry, bo głównie recytuję mantrę mentalnie :) Niemniej mantra pomaga uspokoić umysł.
Masz jakieś doświadczenia na tym polu?Marcin P. edytował(a) ten post dnia 29.01.10 o godzinie 14:16

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marcin P.:
koncentruję się na wibracji mantry, bo głównie recytuję mantrę mentalnie :) Niemniej mantra pomaga uspokoić umysł.
Masz jakieś doświadczenia na tym polu?

W zasadzie nie mam żadnych doświadczeń :) instruktorka intonuje mantrę om w trakcie relaksacji i to ułatwia relaksację, ale sama jeszcze nie zdobyłam się na to, by wydać odgłos paszczą :) to zapewne jakieś kolejne ograniczenie, które muszę pokonać :) Kolejne - bo zauważyłam, że mam pewnien problem z górną częścią kręgosłupa, tą pomiędzy łopatkami... Ale uświadomienie sobie problemu to połowa sukcesu na drodze do jego rozwiązania... :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Marcin P.:
koncentruję się na wibracji mantry, bo głównie recytuję mantrę mentalnie :) Niemniej mantra pomaga uspokoić umysł.
Masz jakieś doświadczenia na tym polu?

W zasadzie nie mam żadnych doświadczeń :) instruktorka intonuje mantrę om w trakcie relaksacji i to ułatwia relaksację, ale sama jeszcze nie zdobyłam się na to, by wydać odgłos paszczą :) to zapewne jakieś kolejne ograniczenie, które muszę pokonać :) Kolejne - bo zauważyłam, że mam pewnien problem z górną częścią kręgosłupa, tą pomiędzy łopatkami... Ale uświadomienie sobie problemu to połowa sukcesu na drodze do jego rozwiązania... :)

u nas na zajęciach chyba nie było nigdy omów :)
w sivananda jodze mantra nie jest tak istotna, może na późniejszym etapie? Ale jeśli pomaga i nauczycielka tak prowadzi zajecia to może wie co robi.

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marcin P.:
w sivananda jodze mantra nie jest tak istotna, może na późniejszym etapie? Ale jeśli pomaga i nauczycielka tak prowadzi zajecia to może wie co robi.

no mam nadzieję, że wie co robi :) aczkolwiek nie jestem tak zupełnie tego pewna i dlatego "sprowokowałam" tę dyskusję :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Marcin P.:
w sivananda jodze mantra nie jest tak istotna, może na późniejszym etapie? Ale jeśli pomaga i nauczycielka tak prowadzi zajecia to może wie co robi.

no mam nadzieję, że wie co robi :) aczkolwiek nie jestem tak zupełnie tego pewna i dlatego "sprowokowałam" tę dyskusję :)

a ja zbyt krótko praktykowałem jogę wg sivanandy by udzielić na to odpowiedzi :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marcin P.:
a ja zbyt krótko praktykowałem jogę wg sivanandy by udzielić na to odpowiedzi :)

haha, i tym stwierdzeniem w zasadzie ujawniasz bezproduktywność naszej wymiany zdań :)

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Ewa S.:
Marcin P.:
a ja zbyt krótko praktykowałem jogę wg sivanandy by udzielić na to odpowiedzi :)

haha, i tym stwierdzeniem w zasadzie ujawniasz bezproduktywność naszej wymiany zdań :)

ale jakby zliczyć te wszystkie okresy ćwiczenia różnych jog to by się trochę uzbierało :)
i dostałem plusika od innej sivananda joginki! :P
Marta K.

Marta K. pedagog, trener,
psychoterapeuta w
szkoleniu

Temat: metoda Sivanandy

Pozwolicie, że się wtrącę? :-)
Też nie jestem najdłużej praktykująca, ale z tego co się orientuję jogę Sivanady wyróżnia to, że ćwiczy się bez przyrządów i na pewno duży nacisk kładzie się na aspekt duchowy. Z moich doświadczeń: każda sesja zaczynała się i kończyła odśpiewaniem mantry OM. Jeśli chodzi o "naciski" to raczej dba się o to, aby zachować równowagę pomiędzy asanami i relaksem. Poza tym w praktyce Sivanandy zaczyna się od dwóch prostych pranajam, które: (1) aktywizują oraz (2) regulują rytm oddechu. Chociaż w metodzie Iyengara nie wprowadza się od początku pranajam, nie znaczy to, że się nie oddycha :-) Koncentrujemy się na oddechu, ale nie ingerujemy w niego. Jak by nie było oddech jest integralna częścią asan. Teraz praktykuję wg Iyengara, więc zgodnie ze znanym dowcipem, aby wymienić żarówkę potrzebuję: krzesła do jogi, maty, klocków, pasków, koców itd. ;-)

Pozdrawiam,
m.Marta K. edytował(a) ten post dnia 29.01.10 o godzinie 21:08

konto usunięte

Temat: metoda Sivanandy

Marta K.:
Pozwolicie, że się wtrącę? :-)

:) jasne, a nawet nalegamy - "wtrącaj się" nadal :)
Też nie jestem najdłużej praktykująca, ale z tego co się orientuję jogę Sivanady wyróżnia to, że ćwiczy się bez przyrządów i na pewno duży nacisk kładzie się na aspekt duchowy. Z moich doświadczeń: każda sesja zaczynała się i kończyła odśpiewaniem mantry OM.

Hmm... na moich zajęciach jakoś specjalnie nie zauważam aspektu duchowego. Jak juz pisałam wyżej jest relaksacja, w trakcie której instruktorka sama intonuje mantrę om (ale nas do tego nie "zachęca") a my w międzyczasie rozluźniamy palce u nóg, czoło, wątrobę tudzież inne części ciała i organy i... tyle. Reszta to asany i pranajama.

Następna dyskusja:

Sugestopedia, supernauczani...




Wyślij zaproszenie do