Temat: Depozyty
jako ex-it hotelowy doloze swoje.. ;)
- cc i preautoryzacja ma na celu zabezpieczenie pokrycia potencjalnych wydatkow goscia ponad cene pokoju; jezeli przykladowo gosc placi za pokoj 100e, preautoryzacji dokonuje sie wg modelu cena*X, gdzie X w roznych hotelach/okresach wynosi od 1,1 do 1,4; te bonusy ponad cene to wlasnie minibar, platna telewizja, czy uslugi w rodzaju gastronomii czy pralni
- jezeli gosc nie ma karty, lub deklaruje platnosc gotowka, mozliwosc otwarcia minibaru czy uruchomienia platnej telewizji jest blokowana; faktem jest ze niewiele hoteli starszych niz 6-7 lat ma mozliwsoci techniczne zeby zablokowac te uslugi
i do tej pory chyba wszystko jasne :) natomiast co do preautoryzacji - nie moge zrozumiec oburzenia osob ktore sa o cc proszone, tudziez tych ktorzy za wszelka cene chca uniknac podawania danych karty w hotelu; hotel, przy calej otoczce uslug jakie oferuje, musi tez dbac o swoje interesy, stad preautoryzacja. jezeli ktos chce skorzystac tylko z noclegu - zostanie obciazony tylko za nocleg. nie znam przypadku zeby gosc ktory podal dane cc byl obciazony ponad cene pokoju - jezeli nie korzystal z innych uslug. jestem tez pewien ze kazda z osob ktore sie oburzaja na to ze hotele oczekuja danych cc, gdyby zostala wlascicielem hotelu i musiala sie zmierzyc ze stratami generowanymi przez gosci 'gotowkowych' (znikajace reczniki, uszkodzone meble, sprzet itd.) natychmiast przestalaby negowac sens zadania danych cc przy check-inie. to truizm, ale czlowiek majacy swiadomosc ze jezeli zdewastuje pokoj zaplaci za te dewastacje, jest bardziej skory do troski o pokoj w ktorym mieszka..
oczywiscie jezeli gosc nie chce podac danych cc hotel powinien to uszanowac - ale miejmy tez swiadomosc ze recepcjonisci to czesto ludzie poruszajacy sie w waskich granicach procedur hotelowych, i ich zachowanie jest czesto determinowane tymi procedurami. oczywiscie jezeli ktos byl w uciazliwy sposob nekany przez recepcje w sprawie podania danych cc - kazdy hotel sieciowy ma swoj headoffice, ktory ma swoj headoffice ktory.. i tak dalej; nie podoba sie? skarzymy; trzeba zapisac kto i o ktorej dzwonil, co sie powiedzialo i wyslac zazalenie do headoffice-u. to bardziej wymagajace niz narzekanie, ale zadziala.. :)