Radosław
S.
Kierownik Działu
Merchandisingu, OBI
Centrala Systemowa
S...
konto usunięte
Podziękowania dla Krzyśka, który na 36km podbiegł ze mną i z prowadzoną Anią kilkaset metrów i to po 45 m na 10km. Oraz za zaangażowanie w próby ujednolicenia kibicowania - co poniekąd się udało :)
Natalia and Dominik - widziałem Was na podbiegu 9km, machałem, niestety patrzyliście w innym kierunku.
Pozostaje mi liczyć na zdjęcia innych fotografów. Choć selfie z Anią po biegu żadne zdjęcie nie przebije.
konto usunięte
Natalia
Magreta -
Łupińska
psycholog/specjalist
ka psychoterapii
uzależnień/właścicie
...
Piotr S.:Nie Ciebie:(.... . Dominik ma całą serię super zdjęć, już niedługo do zobaczenia:).
https://picasaweb.google.com/106095512789423007819/2014...
a kogo tutaj uwiecznili :) :D
Joasia
L.
Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej
Krzysztof Z.:
Wojciech W.:
... warszawiacy muszą się jeszcze wiele nauczyć o kulturze kibicowania. Zwłaszcza jak się to porówna do atmosfery ostatnich kilometrów na innych światowych imprezach.
Wojtek, a może Warszawiacy mają to w D*?
Może ludzie nie chcą kibicować, tylko żeby im nikt miast nie blokował?
Mnie, jako biegacza, kibicowanie interesuje średnio-wcale, a co dopiero zwykłego Kowalskiego.
a ja uwielbiam kibicować tak samo jak biegać :)
Po zeszłorocznym maratonie krakowskim podczas którego kibicowałam byłam bardziej zmęczona niż po przebiegniętym maratonie poznańskim :)
Wojciech W. IT Executive
Joasia L.:
Krzysztof Z.:
Wojciech W.:
... warszawiacy muszą się jeszcze wiele nauczyć o kulturze kibicowania. Zwłaszcza jak się to porówna do atmosfery ostatnich kilometrów na innych światowych imprezach.
Wojtek, a może Warszawiacy mają to w D*?
Może ludzie nie chcą kibicować, tylko żeby im nikt miast nie blokował?
Mnie, jako biegacza, kibicowanie interesuje średnio-wcale, a co dopiero zwykłego Kowalskiego.
a ja uwielbiam kibicować tak samo jak biegać :)
Po zeszłorocznym maratonie krakowskim podczas którego kibicowałam byłam bardziej zmęczona niż po przebiegniętym maratonie poznańskim :)
Myślałem żeby już nie pisać w tym wątku, ale kilka wydarzeń uruchomiło mi wspomnienia z Bostonu. Przytoczę fakty i przykłady:
1) Warszawa ma około 2mln mieszkańców. Ilości kibiców na trasie nikt jakoś nie podaje (nie udało mi się znaleźć). I może lepiej...
1) Boston liczy 600-700tys mieszkańców (nie przecierajcie oczu: 3-4 razy mniej niż Warszawa). Ilość kibiców na trasie maratonu szacuje się na od 500tys do nawet miliona. Nie żartuję. Bazując na tym co widziałem, czułem i co opisała mi żona próbująca się przebić do jezdni w paru miejscach bliższy jestem wiary w ten milion. Tego co się tam dzieje w trakcie biegu (i całego weekendu) nie da się opisać. Tam trzeba być żeby to zrozumieć. Powszechne jest poczucie dumy, przywiązania do tradycji, przynależności i zaangażowania w tę imprezę.
Może uda mi się wytłumaczyć przyczyny mojego smutku na powyższym tle oraz na przykładzie rozmowy, którą odbyłem z pewnym Hiszpanem w okolicy 39km (tuż przy szpitalu na Solcu) na minuty przed przelotem elity. Na kompletnie pustej ulicy zaczepił mnie zagubiony młodzian pytaniem: "Czy na pewno tędy przebiega trasa maratonu?". Gdy potwierdziłem zapytał: "Where is everybody? What's happening?". Zatkało mnie i nie wiedziałem co mu odpowiedzieć. Od słowa do słowa okazało się, że jeździ kibicować starszemu bratu. To już ich 11 maraton. Zawsze umawiają się, że stoi na 39km gdzie z reguły jest już sporo ludzi ale jeszcze bez większego problemu udaje się dopchać bezpośrednio do jezdni. Mimo, że miał szczegółową mapę W-wy z zaznaczonym przebiegiem trasy. Mimo, że szedł wzdłuż oznaczonych ulic i mimo oczywistych znaków (ochrona/barierki na zakrętach) po prostu nie dowierzał. Był zaniepokojony nie na żarty. Myślał, że może był jakiś zamach bombowy ale coś innego co spowodowało przerwanie biegu. Nie przyszło mu do głowy, że ludzie mogą mieć aż tak gremialnie w D* ten maraton.
To teraz ja napiszę mając w D* co kto sobie o mnie pomyśli ;) Niezależnie od przyczyn takiego stanu rzeczy, terminu, indywidualnych preferencji i z zachowaniem stosownych proporcji przy porównaniach dalej uważam, że taka frekwencja kibiców, na takiej imprezie to zwykły obciach i zaścianek. Impreza była wspaniale zorganizowana, na światowym poziomie. Biegacze dopisali i walczyli dzielnie. Nieliczni kibice również - brawo i chwała tym co przyszli! Ale to miasto pod względem kibicowania i zaangażowania mieszkańców nie dorosło jeszcze do takich imprez.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.04.14 o godzinie 21:05
Maciej
F.
"Prosząc o szklankę
zimnej wody, zwykle
masz nadzieję na ...
Wojciech W. IT Executive
Maciej
F.
"Prosząc o szklankę
zimnej wody, zwykle
masz nadzieję na ...
A tak na marginesie to ciekawie się czyta Twoje wspomnienia z Bostonu. Duży szacun.
Joasia
L.
Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej
Maciej F.:
No coś Ty !!!! Twardo i mocno stąpasz po ziemi, a wydaje się, że bujasz w obłokach. Jakim cudem ktoś bezinteresownie i do tego zakompleksiony zazdrośnik, miałby oklaskiwać i gratulować wysiłku innemu człowiekowi. No chyba, że prowadzi akurat kampanię wyborczą do ...... :)
albo jest nieźle powalony i ma hopla na punkcie biegania ;)
A tak na marginesie to ciekawie się czyta Twoje wspomnienia z Bostonu. Duży szacun.
Małgorzata
K.
czekam na nowe
propozycje zawodowe
...
https://plus.google.com/u/0/photos/11629036454502581325...
konto usunięte
- Justyna - świetny czas. Jestem pod wrażeniem postępów jakie zrobiłaś. ME-GA
- Adam - musisz się zadowolić czasem 3:30 i powoli się przyzwyczaić do lata ;)
Oraz wszystkim dyszkowiczom (Krzysiek, Ewa - mieciecie wszystkich) :)
No i fajnie było Was wszystkich znowu spotkać, jak zawsze :)
Arkadiusz Walenda www.arekwalenda.pl
konto usunięte
uważam, że kibiców było sporo. Owszem wspomniane odcinki w okolicy 39km były puste, poza dziewczyną z głośnikami na balkonie i panem, który dopingował i nazwał moją prowadzoną "sarenką" to nie zauważyłem kibiców.
Jednak wcześniej było sporo ludzi, nie tak dużo jak na 9 PMW, ale sporo.
Porównanie z Bostonem trochę na wyrost. Zauważ, że maraton w Bostonie to marka i tradycja w jednym.
A tradycja, bo organizowany jest od 19 wieku. Gdzie naszemu Orlenowi, naszym pozostałym maratonom do tego.
Maraton w B. przeżył także boom na bieganie w latach 70-80 20 wieku. My dopiero mamy boom na bieganie.
Pełna zgoda, że kibiców mogłoby być więcej, i trzeba nad tym pracować - a jak to pytanie zasadnicze.
Myślę, że poprzez najzwyklejszą edukację - mówić o biegu, zachęcać do kibicowania.
Zachęcaliście swoich znajomych do kibicowania? Ja tak, i moi znajomi także.
Tylko jak przypomnę sobie pewien felieton o "biegactwie" i sposób prezentacji 9PMW w tvn na zasadzie" podanie nazwisk zwycięzców i info o utrudnieniach w ruchu" (sic!) i tyle... to trzeba sporo pracy w tym kierunku.
konto usunięte
Maciej
F.
"Prosząc o szklankę
zimnej wody, zwykle
masz nadzieję na ...
Joasia L.:
Maciej F.:
No coś Ty !!!! Twardo i mocno stąpasz po ziemi, a wydaje się, że bujasz w obłokach. Jakim cudem ktoś bezinteresownie i do tego zakompleksiony zazdrośnik, miałby oklaskiwać i gratulować wysiłku innemu człowiekowi. No chyba, że prowadzi akurat kampanię wyborczą do ...... :)
albo jest nieźle powalony i ma hopla na punkcie biegania ;)
A tak na marginesie to ciekawie się czyta Twoje wspomnienia z Bostonu. Duży szacun.
Joanno, przychylam się do Twojej wypowiedzi, ale takie zachowania to jak rodzynki w cieście. :))
Marcin
K.
"Jeśli nie możesz
meczu wygrać, to go
zremisuj."
Arkadiusz W.:to koleżanka znajomych z Warszawy, która pobiegła za swojego faceta, któremu coś wypadło akurat wieczorem w przed dzień maratonu. Teoretycznie nie dostanie tego mercedesa, ale wiem też, że jakieś konsultacje są prowadzone z prawnikami, bo regulamin z jednej strony mówi, że nie wolno przekazywać numerów czy jakoś tak, a z drugiej, że zwycięzcą może być osoba, która ukończyła bieg i posiada wylosowany numer. Nie zagłębiam się, bo nie interesuje mnie to aż tak. Wiem to właśnie od znajomego, który jest w kontakcie ze zwycięzcą, zwyciężczynią. Gender mamy w końcu nie :)
Chyba jest jakiś problem z główną nagrodą OWM ? Wylosowano numer 5014 pod którym na liście startowej widnieją dane faceta, natomiast na trasie z tym numerem biegła dziewczyna :)
Krzysztof
Wojciechowski
Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl
Organizacja na wysokim poziomie. Trudno się o coś przyczepić. Szkoda tylko, że meta nie była zorganizowana na stadionie. No i monotonny odcinek dla biegaczy na odcinku Kabat. Na Maratonie Warszawskim udało się tego uniknąć. Trasa biegu na 10 km mi odpowiadała. W końcu pobiegałem po innych ulicach niż zwykle przynajmniej na niektórych odcinkach.
Kibiców, choć maratonu nie biegłem, zbyt wielu nie było. Jednak imprezy organizowane przez Fundacje Maraton Warszawski cieszą się chyba u kibiców większym zainteresowaniem.
Rozmawiałem też z niebiegającymi znajomymi i doszliśmy do wniosku, że jest mały przesyt imprez biegowych w Warszawie. Na przestrzeni miesiąca mieliśmy półmaraton, teraz orlen, początek maja to kolejne imprezy, choć na krótszych dystansach. Na jesień kolejny półmaraton, tym razem po prawobrzeżnej Warszawie i tradycyjnie MW.
Im więcej tych imprez to zainteresowanie ludzi mniejsze, a większa złość ze względu na zablokowane miasto.
Na koniec gratulacje dla naszych maratończyków, bo życiówek i udanych debiutów nie brakowało. Także na 10 km trochę nas biegło :)
Kibicosko może lepiej było na zeszłorocznym Maratonie Warszawskim, ale samych Was podczas tego wydarzenia nie zostawiliśmy i staraliśmy się trochę Was podładować na ostatnim odcinku :)
Wojciech W. IT Executive
Hanna Sypniewska właściciel, FH
Podobne tematy
-
Bieganie » Orlen Warsaw Marathon 2015 -
-
Bieganie » Warsaw Track Cup 2014 -
-
Bieganie » Kazbegi Marathon 2014 -
-
Bieganie » 2014 NYC Marathon - ruszyły zapisy -
-
Bieganie » Paavo Nurmi Marathon 29 czerwiec 2014 -
-
Bieganie » Budapest Half Marathon - 14.09.2014 -
-
Bieganie » 2014 London Marathon - zapisy ruszyły... -
-
Bieganie » 41 Berlin Marathon 2014 -
-
Bieganie » “Run for Marta” 24.05.2014 r. Warszawa -
-
Bieganie » Nocny Bieg Świętojański w Gdyni czerwiec 2014 -
Następna dyskusja: