ja mam stary model sprzed ok 4 lat markowany jeszcze Geonaute. Nazywa się to CW T500.
Zaleta? ciągle działa :-) Mierzy czas/okrążenia, pokazuje spalone kalorie, średnie tętno, maksymalne, więc czego chcieć więcej? ;-) Nie jestem maniakiem mierzenia tętna, biegam głównie na czasoprzestrzeń ("stąd przez godzinę" :-) )
Z wad jakie ma to urządzenie:
- po kilku wymianach baterii i zabraniu go na kilka milsimów - paruje od środka.
- spróbowałem kiedyś porównać odczyt z tętnem na lekarskim mierniku ciśnienia i różnica była +/- 5-10 co chyba nie małym błędem ;-) nie wiem jak się zachowują te za 600 i więcej.
- sygnał pomiędzy zegarkiem nie jest prawdopodobnie kodowany i często na starcie jakiegoś biegu w tłumie ludzi mam nagle tętno 200 hpm ;-)))
Mam tez koleżankę, która używa podobnego gadżetu i kiedy do mnie podbiega tętno mi skacze, że hoho! I nie jest to bynajmniej objaw mojej ku niej atencji (przynajmniej nie jedyny) ;-)
Nie kupuję na razie czegoś z GPS bo mam w telefonie SE W995 odbiornik z funkcja "tropiciela", gdzie można ustawiać treningi biegowe. Nie jest to co prawda Forerunner, ale na moje potrzeby w zupełności wystarcza.
Jeśli chodzi o zakup czegoś lepszego - wbrew pozorom zakup Garmna czy Polara nie jest tylko gadżetem. A róznica w cenie czegoś mniej więcej zaawansowanego (ok 150 PLN) a znanym i lubianym Garminem Forerunner 305 za 600 PLN nie jest do przeskoczenia. Pozostają do tego zakupy w USA czy GB, gdzie ten sprzęt jest tańszy. To naprawdę pomaga w treningach, jeśli ktoś przekroczy próg "biegam bo lubię" i włączy opcję "a czemu nie trochę szybciej?"
Pozdrawiam
пропозиції роботи
