Temat: Aikido a sparingi
Justyna Kula:
Droga Claudio!
Ostatnio kolega skarżył się, że po ćwiczeniu ze mną technik do padu twardego boli go biodro. Czy to znaczy, że moja technika jest EFEKTYWNA (efektem jest ból w biodrze) czy kolega kłamie, bo jego pady są do duszy?
Dopóki nie chodzi w gipsie można powiedzieć, że nie umie padać.
W przeciwnym wypadku to jednak jest nasza wina (tori), że nie dostosowaliśmy techniki do poziomu umiejętności uke.
Do innych wypowiedzi:
Z tego co dotychczas wiem aikido nie polega na łamaniu ale na skłanianiu do padu. Tzn złamanie barku np. to najłatwiejszy sposób wykonania techniki, ale jednocześnie najbardziej bezkompromisowy.
A co jeśli to nasz brat, który nie chce nam pożyczyć samochodu? :D
Technikę można zakończyć w kilku miejscach - na (nie)markowanym ciosie, na złamaniu barku, na rzucie o ścianę, lub na wyłamaniu ręki delikwenta leżącego twarzą w ulicy. Ale najtrudniejsze jest sprowadzenie uke do poziomu podłogi w sposób, który mu zbytnio nie ujmuje ('przepraszam, ale muszę Ci coś wytłumaczyć'). Bo przeciwnik może być kimś, kogo będziesz potem spotykał i nie koniecznie rozwiązanie "bij-zabij" jest dopuszczalne.
Ważne jest, żeby mieć świadomość w których momentach można zakończyć, ale na treningach trudno jest łamać stawy - no chyba że dojo jest bardzo popularne (żart).
A pozycja "na jednej linii" jest ponoć niewłaściwa (stopa przednia powinna być lekko skręcona na zewnątrz). "Ponoć", bo jakoś mi to nie pasuje...
Piotr Likus edytował(a) ten post dnia 21.11.07 o godzinie 11:22