Jan
J.
specjalista
wizerunku
Temat: KRK
Kraków sroce spod ogona nie wyleciał i wzorem knotka POZnan, wymyślił sobie znaczek identyfikacyjny czyli graficzną formę trzech liter KRK. Nie mam nic przeciwko takim zabawompod jednym warunkiem .że wiadomo po co one. Dla samej zabawy i wydaniem sporej kwoty czy
dla przemyślanego budowania marki miasta? No bo jeśli o markę miasta idzie trzeba tu dysponować: pomysłem, głowa oraz pieniędzmi. Czytam w GW jak wiceprezydent miasta bzdury opowiada cyt ,, mieliśmy potrzebę unowocześnienia graficznego wizerunku miasta i pokazania,
że Kraków to miasto tradycji i kultury ale tez twórczych napięc,, I już wiadomo że wiceprezydent
pojęcia zielonego nie ma czym jest wizerunek miasta, po co ten wizerunek, co znaczy komunikacja wizualna miasta i parę jeszcze. To brak pomysłu. Ta sama osoba opowiada dalej że,, chcieliśmy
aby nowa linia graficzna przedstawiała Kraków jako miejsce do którego ma się emocjonalny
do roboty żmudnej, drobiazgowej a nie świecidełkami mamić!Jakiś czas temu dyskutowaliśmy
o szalonych pomysłach biura promocji miasta Krakowa. Teraz kolejna odsłona.