konto usunięte

Temat: "Reklama" w Polsce

Dlaczego tak jest?

„Każdy producent uszczelek, płyt kartonowych, blachy falistej (…) za punkt honoru stawia sobie oszpecenie wybranego odcinka drogi jakąś potwornością umieszczoną na żerdzi wbitej w zasięgu wzroku kierowców.”

Temat: "Reklama" w Polsce

bo wszyscy tak robią :)

konto usunięte

Temat: "Reklama" w Polsce

Michał Ksiądzyna:
bo wszyscy tak robią :)
Owczy pęd? Czy demos kratos?

konto usunięte

Temat: "Reklama" w Polsce

Bo może. Zresztą szpecą nie tylko oni. Koło mnie stoją nośniki jednej z największych firm "outdoorowych" w Polsce, które wyglądają jak jakiś szrot.Łukasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 07.08.10 o godzinie 22:25
Tomasz M W.

Tomasz M W. Free your mind!

Temat: "Reklama" w Polsce

Maciej Tesławski:
Dlaczego tak jest?

„Każdy producent uszczelek, płyt kartonowych, blachy falistej (…) za punkt honoru stawia sobie oszpecenie wybranego odcinka drogi jakąś potwornością umieszczoną na żerdzi wbitej w zasięgu wzroku kierowców.”

Maciej, mam na to swoją teorię. Moim zdaniem wielu biznesmenów wydaje pieniądze na reklamę tylko po to, by wyprać swoje sumienie.
Autentycznie spotykam klientów, którzy nie wierzą w reklamę, a wydają pieniądze na zasadzie "bo inni tak robią", "na wszelki wypadek", "bo jakoś głupio bez reklamy".
Zobacz ile dookoła jest reklamy wyblakłej, ile obrandowanych samochodów, autobusów, z obdartą reklamą jeździ po miastach. I co? Kiedy pytam czy im nie wstyd mówią, że drugi raz za to samo nie zapłacą (sic!)
Czy w tych wypadkach to nie jest pranie sumienia?Tomasz M W. edytował(a) ten post dnia 07.08.10 o godzinie 23:12

konto usunięte

Temat: "Reklama" w Polsce

a skąd wiesz, że w następnym zdaniu cytatu jest napisane:

"Dobór kolorystyki, stosowane zabiegi pseudotypograficzne i od początku (to jest prawdziwa zagadka...) wyblakłe zdjęcia straszą nieudolnością, żenującym poziomem dowcipu, a często również rażącymi błędami językowymi."
Tomasz M W.

Tomasz M W. Free your mind!

Temat: "Reklama" w Polsce

Maciej Tesławski:
a skąd wiesz, że w następnym zdaniu cytatu jest napisane:
No proszę, już lubię tę książkę :)

konto usunięte

Temat: "Reklama" w Polsce

Tomasz M W.:
Maciej Tesławski:
a skąd wiesz, że w następnym zdaniu cytatu jest napisane:
No proszę, już lubię tę książkę :)
Ale nie muszę przepisywać tutaj? ;)
Tomasz M W.

Tomasz M W. Free your mind!

Temat: "Reklama" w Polsce

Maciej Tesławski:
>
Ale nie muszę przepisywać tutaj? ;)

Nie tylko nie musisz, ale i nie możesz. Nie dość, że prawo złamiesz to jeszcze przyjemność odkrywania odbierzesz. Tym bardziej, że jeszcze nie zacząłem czytać świeżo dostarczonego Atlasu strategicznego...

konto usunięte

Temat: "Reklama" w Polsce

Tomasz M W.:
Maciej Tesławski:
>
Ale nie muszę przepisywać tutaj? ;)

Nie tylko nie musisz, ale i nie możesz. Nie dość, że prawo złamiesz to jeszcze przyjemność odkrywania odbierzesz. Tym bardziej, że jeszcze nie zacząłem czytać świeżo dostarczonego Atlasu strategicznego...
To nie będę niczego łamał!
Ale to nie jest z atlasu :)
Chociaż autor ten sam ;)Maciej Tesławski edytował(a) ten post dnia 07.08.10 o godzinie 23:10

Temat: "Reklama" w Polsce

Maciej Tesławski:
Michał Ksiądzyna:
bo wszyscy tak robią :)
Owczy pęd? Czy demos kratos?
Konformizm. A poza tym trzeba wydać budżet.

konto usunięte

Temat: "Reklama" w Polsce

Maciej Tesławski:
Dlaczego tak jest?

„Każdy producent uszczelek, płyt kartonowych, blachy falistej (…) za punkt honoru stawia sobie oszpecenie wybranego odcinka drogi jakąś potwornością umieszczoną na żerdzi wbitej w zasięgu wzroku kierowców.”

Bo to jest typowo sarmackie - szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie - jak to, moja firma miała by nie mieć takiego ustrojstwa? Byle większe i bardziej dające po oczach niż ustrojstwo sąsiada :)
Poza tym to jest takie trochę totemiczne podejście do reklamy i w Polsce historycznie wzięło się najprawdopodobniej od salonów samochodowych, które tradycyjnie używały takiej formy reklamy. Samochód jakby nie patrzeć najbardziej wyrazista reprezentacja zachodu. Tak więc na początku było to zachłyśnięcie się zachodem i szybka ekspansja tego pseudototemu, później już zaczął działać efekt - bo inni tak mają. Zabawna sprawa jest jeszcze taka, że gdzieś po drodze ten totem zlał się nieco z afiszem i na tych ustrojstwach zaczęły pojawiać się niekiedy całe katalogi produktów danej firmy. Trzeba też dodać, że dla większości takich firemek w Polsce, jak się zaczyna gadać o reklamie, istnieją tylko 3 formy reklamy, jest to ulotka, strona www oraz takie właśnie ustrojstwo, oczywiście jest też radio i telewizja, ale to jako zazwyczaj znajdujące się daleko poza budżetem jest już abstrakcją. Miewałem klientów, którym ciężko było wytłumaczyć, że takie coś to nie jest to na co chcą wydać pieniądze, także cóż edukować trzeba, nie ma innej rady.
"Dobór kolorystyki, stosowane zabiegi pseudotypograficzne i od początku (to
jest prawdziwa zagadka...) wyblakłe zdjęcia straszą nieudolnością, żenującym
poziomem dowcipu, a często również rażącymi błędami językowymi."

No cóż świat dobrych projektantów i ich dobrych projektów, dobrych fotografów i ich dobrych fotografii, dobrych copywriterów i ich dobrych tekstów ma niestety mało wspólnego ze światem budżetów jakie takie firemki chciałyby na to przeznaczyć.

konto usunięte

Temat: "Reklama" w Polsce

Maciej Tesławski:
Dlaczego tak jest?

„Każdy producent uszczelek, płyt kartonowych, blachy falistej (…) za punkt honoru stawia sobie oszpecenie wybranego odcinka drogi jakąś potwornością umieszczoną na żerdzi wbitej w zasięgu wzroku kierowców.”
Jaki target taka reklama ;)
W końcu norma to ogół, a nie margines.Maciej Jędrzejowski edytował(a) ten post dnia 08.08.10 o godzinie 15:11
Tomasz M W.

Tomasz M W. Free your mind!

Temat: "Reklama" w Polsce

Wilk wywołany z lasu - polecam 2 linki.

http://wyborcza.pl/1,75480,8209427,Brzydko_jak_w_Tatra...

Padają tu ważne słowa:
"- Bo gminy alpejskie uznały, że krajobraz trzeba chronić, potrafią łatwo przeliczyć to na wpływy z turystyki. Ludzie tam rozumieją, że muszą chronić wspólne dobro. Podam przykład Niemiec. Rada gminy może zwykłą uchwałą ustalać prawo miejscowe. I ustala: w naszej gminie może być tylko 50 billboardów o maksymalnej powierzchni 8 m kw., mogą stać tu i tu. Szyldy reklamowe przy hotelach, restauracjach, wyciągach, sklepach mogą mieć maksymalnie 1 m kw., kolor zielony i trzy typy czcionki do wyboru. I koniec, nie ma dyskusji. Jak ktoś ze szwagrem wymaluje piękny banner na żółto-czerwono, to przyjdzie policjant i każe mu zdjąć"

"- Są zwolennicy opcji zerowej, taki patent zastosowano w Rio de Janeiro, gdzie wszystko było zaklejone do ostatniego kawałka muru. Trzy lata temu burmistrz walnął pięścią w stół: "Zdejmujemy!". Uchwalono drakońskie przepisy, zdjęto wszystko, łącznie z szyldami typu "fryzjer", "bar", "poczta". Był straszny bałagan, trudno było gdziekolwiek trafić. Spod reklam wyszło też sporo syfu, który dotąd był zasłonięty tą pstrokacizną. Ale generalnie akcja się udała, miasto na nowo dogadało się z firmami reklamowymi na rozsądnych warunkach".

Drugi link to blog Stowarzyszenia: http://miastomojeawnim.pl/
I tu niestety uwaga - blog estetyką nie powala, choć, jeśli jest to działanie celowe, to oddaje doskonale atmosferę tematu.
Dawid S.

Dawid S. Producent
konstrukcji
reklamowych

Temat: "Reklama" w Polsce

Niestety, sytuacja w Polsce będzie tak długo wyglądać jak wspomnieli przedmówcy, dopóki reklamą w naszym pięknym kraju zajmować się będą wszyscy.

Brak jest jakiejkolwiek kontroli, kto gdzie i co stawia, "drukarnie" i "agencje reklamy" prześcigają się w koncepcjach pstrokatych szyldów, które podobno mają podkreślić prestiż Klienta, zwiększyć świadomość marki itp.

Ja postawiłbym na edukację i egzekwowanie prawa.

To samo ma się w przypadku telebimów LED. Na jednym z krakowskich skrzyżowań są aż 3, z czego 2 na jednym dachu... W dzień to jeszcze można przeżyć, ale jak się robi ciemno, automatycznie robi się po prostu niebezpiecznie.

Następna dyskusja:

Reklama Arctic...




Wyślij zaproszenie do