Temat: Study Case firm polskich na twitterze i blipie.
W Twoim pytaniu zawiera się własnie problem w myśleniu o tych narzędziach.
Oczywiście można mikroblogi wykorzystać jako jeden z kanałów komunikacji w kampanii ale przede wszystkim służą one do budowania relacji z konsumentami. To jest inwestycja długoterminowa. U nas niestety wciąż wiele firm nie widzi w tym wartości i zazwyczaj, jeśli w ogóle, wchodzą na mikroblogi i nie widząc szybkich efektów porzucają je lub marginalizują.
Ponadto wiele firm wciąż widzi mikroblogi jak coś w rodzaju dystrybutora rss. Wystarczy popatrzeć na liczby osób, które są przez brandy obserwowane i sposób dystrybucji kontentu... Mamy w Polsce mało ciekawych kejsów, bo mimo iż mamy boom na social media to wiele firm wciąż ich nie rozumie...
Zgadzam się z Iloną, iż mBank robi kawał dobrej roboty na Blipie. Sam przekonałem się, że ten kanał komunikacji jest w ich przypadku skuteczniejszy niż chociażby infolinia. Jest to jednak długotrwała, konsekwentna i odpowiedzialna komunikacja mająca na celu budowanie relacji, zaufania i wizerunku a nie kampania, w której chodzi jedynie o pokazanie słupków zarządowi (choć bez słupków się pewnie i tak nie obejdzie ;))
Jeśli chodzi o inne przykłady to myślę, że z pewnością przytoczyć można Radom, który od dłuższego czasu konsekwentnie komunikuje się z ludźmi poprzez Blipa, co w przypadku polskich miast / regionów jest rzadkością.
Z tak zwanych celebrytów, na pewno Hołdys świetnie sobie radzi.
Ostatnio zauważyłem również, że Polskie Radio Czwórka czy Radio Kolor w fajny sposób włączają social media do swojego istnienia.
Znalazło by się pewnie jeszcze kilka ciekawych przykładów prowadzenia działań na mikroblogach, niestety wciąż jednak więcej jest tych niewłaściwych...