Temat: Pytanie do przedsiębiorców - reklama na koszulkach
Grzegorz Wszelaczyński:
Dominiku, kontekst to nie tylko gdzie się nosi ale również np. jaka impreza temu towarzyszy (nie wyobrażam sonie nie mieć kontroli nad ewentualnym dodrukiem na koszulce). Po mojemu, to być może masz ofertę dla lokalnych agencji reklamowych, które będą potrafiły włączyć taki "nośnik" w swoją ofertę. Jako produkt samodzielny to do mnie nie przemawia ani, ani.
Wiem, masz rację, a ja zdaje sobie z tego sprawę. Nie pisałem o tym, bo to jest naturalne w sumie dla mnie.
Niewiarygodnie mi tez brzmi to: w Twojej koszulce bedzie chodzila osoba, ktora bedzie sie obracala w otoczeniu ludzi zainteresowanych Twoja firma. Obiecujesz mi tu nie mniej, nie więcej tylko to, że moje logo (czy cokolwiek) będzie eksponowane mojej grupie docelowej (o ile rzecz jasna, pokrywa się ona z grupą oglądającą koszulki Twojej grupy noszącej). To dosyć nietypowa obietnica jak na taki nośnik - ma on raczej charakter masowy, ekspozycja na chybił trafił.
Właśnie inaczej chcę to rozwiązać. Ja występuję trochę z punktu widzenia nie firmy reklamowej, tylko z punktu widzenia kogoś kto może zaoferować firmie x pokazanie się tu i tam, ale to grono też jest określone i nie chodzi mi o masówki na skalę kraju.
Podsumujmy to co piszesz:
Lokalna firma - dajmy na to pośrednictwa pracy - daje Tobie sto koszulek. Ty gwarantujesz, że nosić ją będą studenci pracujący przy danej imprezie(=nośniki ;) ), jednak znajdzie się wtedy na nich dodatkowy nadruk z logo imprezy (jak mniemam atrakcyjny dla noszących). W zamian firma dostaje ekspozycję swojego logo na nośnikach (można wybrac tylko blondynki o niewyzywającej urodzie?) oraz status sponsora imprezy.
Po mojemu to jedynie odmiana zwykłej umowy sponsorskiej - dajcie nam kasę na imprezę, a my w zamian umiescimy Wasze logo na plakatach i w mediach, a jak dacie koszulki to będziemy je nosić.
No tak :)
Tylko widzisz, jak wspomniałem ja występuje np. jako organizator, któremu czasami brakuje kasy na koszulki, a firmy nie mają czasu żeby śledzić wydarzenia w mieście i możliwości reklamy swojego produktu czy usługi.
Stąd też pytanie brzmiało, czy gdyby była taka możliwość, to były by chętne firmy.
Pomysł wyszedł przy okazji organizacji jednego festiwalu filmowego, kiedy zabrakło funduszy na bajery reklamowe, a był to też moment, kiedy firmy "robią koszty", więc robią sobie x koszulek, przekazują je nam, a my robimy swoje nadruki. W tym momencie spada cena, bo nie trzeba się martwić o koszulkę, a dla kogoś kto musi liczyc (i później się rozliczyć) z każdej złotówki to jest już jakaś oszczędność.
Nie obraź się,
Nigdy w życiu :)
nie chcę torpedowac Twojego pomysłu, po prostu gdybyś do mnie z tym przyszedł to byś musiał na takie
pytania odpowiedzieć.
Cenie sobię uwagi i sugestię innych, między innymi po to założyłem ten temat.
A gdybym pracował w browarze to bym Tobie narzucił moje koszulki jako element umowy sponsorskiej i
nici firm lokalnych.
Nie rozumiem. Robię imprezę w której chcesz uczestniczyć jako sponsor, dajesz mi swoje ciuchy... no i dla mnie ok. Odpada kwestia załatwienia nadruku dla Ciebie, bo dajesz mi coś swojego i gotowego. To nawet lepiej dla mnie.
Innymi słowy - pokaż mi pieniądz dla mnie.
Pokazuje Twój produkt tam, gdzie chcesz żeby był widoczny.